[Garvey House] Niespodzianka
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- Nie pokłóciłam się! - powiedziała stanowczo.
- To znaczy... pokłóciłam. Po prostu mnie olała, rozumiesz tato? Olała mnie. Obiecałyśmy sobie, że zawsze będziemy razem, a ona mnie olewa, bo ma chłopaka. Nagle stałam się nie widzialna. Przestała ze mną siedzieć przy stoliku na lunch'u, prowadza się po szkole z tym swoim Aaronem, a mnie nie widzi. Zostałam z innymi dziewczynami. Cud, że się do mnie odzywa. Znaczy... Odzywa się, ale ja się nie odzywam. Nie będę z nią gadać. Skoro ona ma mnie gdzieś to nie będę. Mama zrobiła mi nowy pokój. Nie chcę z nią mieszkać. Nie chcę z nią gadać, ani w ogóle mieć do czynienia. Jeszcze zobaczymy, jak ją ten chłopak oleje. Wtedy ona będzie chciała mieszkać ze mną i nic z tego! - dziewczynka wyraźnie była zła na siostrę.
- Poza tym, niech sobie go ma, nic mnie to nie obchodzi - tak naprawdę to była zazdrosna, że Star ma chłopaka, a ona nie. Też chciała mieć, ale nie miała i już. Star wcale jej nie olała, ale Sky widziała to inaczej. Z jej perspektywy siostra zostawiła ją dla kogoś innego. Zawsze były nierozłączne, a teraz Star musiała dzielić czas między nią a Aarona.
- To znaczy... pokłóciłam. Po prostu mnie olała, rozumiesz tato? Olała mnie. Obiecałyśmy sobie, że zawsze będziemy razem, a ona mnie olewa, bo ma chłopaka. Nagle stałam się nie widzialna. Przestała ze mną siedzieć przy stoliku na lunch'u, prowadza się po szkole z tym swoim Aaronem, a mnie nie widzi. Zostałam z innymi dziewczynami. Cud, że się do mnie odzywa. Znaczy... Odzywa się, ale ja się nie odzywam. Nie będę z nią gadać. Skoro ona ma mnie gdzieś to nie będę. Mama zrobiła mi nowy pokój. Nie chcę z nią mieszkać. Nie chcę z nią gadać, ani w ogóle mieć do czynienia. Jeszcze zobaczymy, jak ją ten chłopak oleje. Wtedy ona będzie chciała mieszkać ze mną i nic z tego! - dziewczynka wyraźnie była zła na siostrę.
- Poza tym, niech sobie go ma, nic mnie to nie obchodzi - tak naprawdę to była zazdrosna, że Star ma chłopaka, a ona nie. Też chciała mieć, ale nie miała i już. Star wcale jej nie olała, ale Sky widziała to inaczej. Z jej perspektywy siostra zostawiła ją dla kogoś innego. Zawsze były nierozłączne, a teraz Star musiała dzielić czas między nią a Aarona.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
Rea prawie wypluł sok który właśnie napił się ze szkłanki. Jasne Shi gdzieś rzuciła w niego informacja o córce, ale dopiero teraz do niego dotarło co powiedziała Sky.
- chłopaka.... Kogo? Jak to? - odstawił szklankę na stół
- To pewnie przejściowe słońce, dorasta, to zupełnie nowa sytuacja. Ale twoja siostra cię uwielbia. Zresztą myślę że gdybyś ty kogoś miała to też chciałabyś spędzać z nim czas, żeby go lepiej poznać. Może wspólnie, ekipa umowie się do kina... Albo lepiej zorganizujcie grilla. Będziecie wspólnie spędzać czas. Miałyście całkiem fajne koleżanki... Ta - zamyślił się, nie był na bieżąco ze skąplikowanymo relacjami towarzyszyskimi - Anne? Albo ta taka nizutka Crist. Zróbcie może babski wieczór jak wy to nazywacie.
- chłopaka.... Kogo? Jak to? - odstawił szklankę na stół
- To pewnie przejściowe słońce, dorasta, to zupełnie nowa sytuacja. Ale twoja siostra cię uwielbia. Zresztą myślę że gdybyś ty kogoś miała to też chciałabyś spędzać z nim czas, żeby go lepiej poznać. Może wspólnie, ekipa umowie się do kina... Albo lepiej zorganizujcie grilla. Będziecie wspólnie spędzać czas. Miałyście całkiem fajne koleżanki... Ta - zamyślił się, nie był na bieżąco ze skąplikowanymo relacjami towarzyszyskimi - Anne? Albo ta taka nizutka Crist. Zróbcie może babski wieczór jak wy to nazywacie.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- Chłopaka tato, chłopaka, dobrze słyszałeś. Mama na pewno ci mówiła. No Aarona. Nie chcę z nią spędzać czasu. Myślisz, że ona chce z nami? Woli iść do garażu tego swojego lalusia i słuchać jak śpiewa. Bez urazy tato, ale to jakiś grajek, przez którego olewa mnie, własna siostra. Ona nawet nie chce iść do kina, bo woli iść z nim. A wiesz co jest najlepsze! Że on też ma brata bliźniaka, założę się, że Bjorn jest tak samo zły na brata, jak ja na Star! Agrrr!
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- grajek mówisz?- uniósł brew myśląc intensywnie.
- czekaj to jest od Bergensownow? Ooo.. ok
Przyglądał się córce, nie wiedziac co jej odpowiedzieć. Wiedział że z czasem ten temat zniknie, młoda krew musiała się wyszumieć i tyle... No właśnie, musiała się wyszumieć!
- Czekaj Sky... Ale oni tam tylko za rączkę do kina prawda?
Poczuł że ten temat go solidnie martwi, że musi złapać chłopaka i przepytać. Lubił lokalnego weterynarza i jego delikatna żonę, ale to już co innego!
- chodzi z wami do szkoły? To dobrze, odwiozę was jutro. Może powinnaś w ramach zemsty, pójść do kina z jego bratem. Jest to jakaś forma protestu, was zostawiono, więc wy zostawicie ich. Tylko ta dwójka musi was widzieć.. żeby podkreślić protest.
Dodał spokojnie i poważnie, jak się mścić to z przytupem.
- czekaj to jest od Bergensownow? Ooo.. ok
Przyglądał się córce, nie wiedziac co jej odpowiedzieć. Wiedział że z czasem ten temat zniknie, młoda krew musiała się wyszumieć i tyle... No właśnie, musiała się wyszumieć!
- Czekaj Sky... Ale oni tam tylko za rączkę do kina prawda?
Poczuł że ten temat go solidnie martwi, że musi złapać chłopaka i przepytać. Lubił lokalnego weterynarza i jego delikatna żonę, ale to już co innego!
- chodzi z wami do szkoły? To dobrze, odwiozę was jutro. Może powinnaś w ramach zemsty, pójść do kina z jego bratem. Jest to jakaś forma protestu, was zostawiono, więc wy zostawicie ich. Tylko ta dwójka musi was widzieć.. żeby podkreślić protest.
Dodał spokojnie i poważnie, jak się mścić to z przytupem.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- Taaaaaaaaaaatoooo!
- Tak, to ten grajek od weterynarza.
- Za rączkę? Pewnie. Liżą się na przerwach jak glonojady. Phi!
- Tato, czy ty tak na serio? Co ty gadasz? Mam się spotykać z Małym Bjornem, żeby dopiec siostrę? No co ty! Nie będę z nim chodzić choćby nie wiem co. Ona jest dziwny. Z resztą, ja nie potrzebuję chłopaka - trudno się rozmawiało z nastolatką, zwłaszcza, że Rea nie miał zbyt dużego doświadczenia w rozmowach z córkami. Takie rzeczy robiła Shi.
- Lepiej mi powiedz co jest z mamą? Dlaczego po nas nie przyjechała, a jutro ty nas odwozisz? Mama jest chora prawda? Ma raka? - zapytała przerażona.
- Tak, to ten grajek od weterynarza.
- Za rączkę? Pewnie. Liżą się na przerwach jak glonojady. Phi!
- Tato, czy ty tak na serio? Co ty gadasz? Mam się spotykać z Małym Bjornem, żeby dopiec siostrę? No co ty! Nie będę z nim chodzić choćby nie wiem co. Ona jest dziwny. Z resztą, ja nie potrzebuję chłopaka - trudno się rozmawiało z nastolatką, zwłaszcza, że Rea nie miał zbyt dużego doświadczenia w rozmowach z córkami. Takie rzeczy robiła Shi.
- Lepiej mi powiedz co jest z mamą? Dlaczego po nas nie przyjechała, a jutro ty nas odwozisz? Mama jest chora prawda? Ma raka? - zapytała przerażona.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
Rea skrzywił się na fragment o " lizaniu", westchnęł ciężko. Prędzej czy później będzie musiał porozmawiać z córką i poznać zamiary młodego wobec Star.
- nie, nie.. nie masz z nim chodzić! - poparł córkę, tego mu brakowało tylko- faceci w tym wieku nie są wam potrzebni. Podrośnijcie trochę co.. cieszę się, że nie chcesz nikogo - uśmiechnął się do córki. Były śliczne, utalentowane i mądre.
Spoważniał kiedy zapytała o Shi, chwilę milczał.
- mama jest poważnie chora, powinienem zauważyć to wcześniej - spojrzał na córkę - ale to na szczęście nie rak. Mama ma depresję, nie pamiętasz ale kiedy byłyście bardzo małe też ją przechodziłem. Jest źle dlatego też będę z wami w domu, zajmę się wszystkim czym trzeba. Najpierw jednak mama potrzebuje wakacji i odpoczynku, stąd przepraszam was skarbie ale będziecie musieli zostać. Mam nadzieje, że rozumiesz. Na czas naszego wyjazdu znajdziemy dla was troskliwą opiekę, a jak wrócimy...
Zamyślił się chwilę, wolał żeby miała czas to przetrawić.
- ja zajmę się wszystkim, będziecie mnie miały w domu na co dzień. Przepraszam że nie zawsze jestem, że tyle mi ucieka... Teraz będzie inaczej.
Rea zakopał trochę swoje problemy, dlatego też nie mówił nigdy córką jak poznali się z Shi, jak początkowo było krytycznie i ciężko, jak miał wrażenie że nie poradzi sobie jako ojciec bliźniaczek. Po prostu wycinał te części historii mając nadzieje,że nikt nie będzie pytać o luki. Ale teraz dzieciaki bardziej niż kiedyś zasługiwały na prawdę.
- nie, nie.. nie masz z nim chodzić! - poparł córkę, tego mu brakowało tylko- faceci w tym wieku nie są wam potrzebni. Podrośnijcie trochę co.. cieszę się, że nie chcesz nikogo - uśmiechnął się do córki. Były śliczne, utalentowane i mądre.
Spoważniał kiedy zapytała o Shi, chwilę milczał.
- mama jest poważnie chora, powinienem zauważyć to wcześniej - spojrzał na córkę - ale to na szczęście nie rak. Mama ma depresję, nie pamiętasz ale kiedy byłyście bardzo małe też ją przechodziłem. Jest źle dlatego też będę z wami w domu, zajmę się wszystkim czym trzeba. Najpierw jednak mama potrzebuje wakacji i odpoczynku, stąd przepraszam was skarbie ale będziecie musieli zostać. Mam nadzieje, że rozumiesz. Na czas naszego wyjazdu znajdziemy dla was troskliwą opiekę, a jak wrócimy...
Zamyślił się chwilę, wolał żeby miała czas to przetrawić.
- ja zajmę się wszystkim, będziecie mnie miały w domu na co dzień. Przepraszam że nie zawsze jestem, że tyle mi ucieka... Teraz będzie inaczej.
Rea zakopał trochę swoje problemy, dlatego też nie mówił nigdy córką jak poznali się z Shi, jak początkowo było krytycznie i ciężko, jak miał wrażenie że nie poradzi sobie jako ojciec bliźniaczek. Po prostu wycinał te części historii mając nadzieje,że nikt nie będzie pytać o luki. Ale teraz dzieciaki bardziej niż kiedyś zasługiwały na prawdę.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- Tato... Czy ty siebie słyszysz. Ja mam 14ście lat, nie 6, jak Rain. Ja też chcę mieć chłopaka, ale nie takiego z przymusu. Chciałabym się cieszyć szczęściem Star, ale nie umiem, bo... jestem zazdrosna. My już jesteśmy podrośnięte tato, wiesz - przysunęła się do ojca i wzięła go za rękę.
- Już wiemy co i jak. Mama nam wytłumaczyła. I uwierz mi, jesteśmy na tyle mądre, że nie będziemy chodzić z chłopcami do łóżka. Z resztą mama powiedziała, że mamy być z nią szczere i że woli żebyśmy jej powiedziały wcześniej o takich planach, wtedy weźmie nas do ginekologa. Wolę mieć taką mamą, niż taką, która udaje, że nic się nie dzieje. Mama jest super, wiesz tato. Moje koleżanki mówią, że ich mamą nie mogą nic powiedzieć, ja mogę. Mama traktuje nas jak... jak prawie dorosłe. Zawsze wie co powiedzieć. Z mamą mogę rozmawiać o wszystkim, o seksie też. Wybacz tato, ale ty się do tego nie nadajesz - zaśmiała się. Sky była bardzo inteligentna jak na swój wiek i bardzo dojrzała. Dużo zasług było w tym Shi, bo ona naprawe traktowała swoje nastoletnie pociechy jak młode kobiety, nie jak dzieci. Nie była głupia, sama robiła różne rzeczy w ich wieku, tyle, że ona nie miała matki.
- Tak myślałam... - powiedziała smutno Sky kiedy usłyszała o chorobie matki - mama ostatnio dużo płacze. Myślałam, że to przeze mnie i Star, przez to, że nie możemy się dogadać. Ale potem widziałam jak się przebiera i że jest strasznie chuda. Bałam się, że mama ma raka. Więc to nie rak? I co teraz? Mama trafi do szpitala psychiatrycznego? Nie chce, żeby tam była.
- Już wiemy co i jak. Mama nam wytłumaczyła. I uwierz mi, jesteśmy na tyle mądre, że nie będziemy chodzić z chłopcami do łóżka. Z resztą mama powiedziała, że mamy być z nią szczere i że woli żebyśmy jej powiedziały wcześniej o takich planach, wtedy weźmie nas do ginekologa. Wolę mieć taką mamą, niż taką, która udaje, że nic się nie dzieje. Mama jest super, wiesz tato. Moje koleżanki mówią, że ich mamą nie mogą nic powiedzieć, ja mogę. Mama traktuje nas jak... jak prawie dorosłe. Zawsze wie co powiedzieć. Z mamą mogę rozmawiać o wszystkim, o seksie też. Wybacz tato, ale ty się do tego nie nadajesz - zaśmiała się. Sky była bardzo inteligentna jak na swój wiek i bardzo dojrzała. Dużo zasług było w tym Shi, bo ona naprawe traktowała swoje nastoletnie pociechy jak młode kobiety, nie jak dzieci. Nie była głupia, sama robiła różne rzeczy w ich wieku, tyle, że ona nie miała matki.
- Tak myślałam... - powiedziała smutno Sky kiedy usłyszała o chorobie matki - mama ostatnio dużo płacze. Myślałam, że to przeze mnie i Star, przez to, że nie możemy się dogadać. Ale potem widziałam jak się przebiera i że jest strasznie chuda. Bałam się, że mama ma raka. Więc to nie rak? I co teraz? Mama trafi do szpitala psychiatrycznego? Nie chce, żeby tam była.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
Rea ścisnął dłoń swojej córki.
- czasami zapominam że już wyroslyscie, że młode z was kobiety. Dobrze że mama z wami o tym rozmawia i uwierz my trochę inaczej do takich spraw podchodzimy. A bardzo mi zależy na waszym szczęściu, dlatego porozmawiam sobie z tym młodzieńcem. Znam grajków lepiej niż ktokolwiek.
- To nie wasza wina. Tak czasami się dzieje, depresja to choroba jak każda inna, ale ja powinienem zauważyć pierwsze symptomy. Przechodziłem ją, powinienem...
Nie do kończył, nie był to czas na zastanawianie się co powinien a czego nie. Sprawa była na już i teraz.
- Też martwię się o mamę, bardzo chce jej pomóc. Dlatego skorzystam z rady lekarki. Powiedziała o wakacjach i odpoczynku. Musimy się jednak przygotować że być może mama będzie musiała skorzystać z pomocy specjalistów. Mama najbardziej martwi się o was, że nie będzie jej przy was, dlatego ja będę. To nie to samo, ale mam nadzieję że wystarczy. Wyjdziemy z tego Sky, będzie dobrze - mężczyzna w to naprawdę wierzył, to dawało mu siłę i nadzieję.
- czasami zapominam że już wyroslyscie, że młode z was kobiety. Dobrze że mama z wami o tym rozmawia i uwierz my trochę inaczej do takich spraw podchodzimy. A bardzo mi zależy na waszym szczęściu, dlatego porozmawiam sobie z tym młodzieńcem. Znam grajków lepiej niż ktokolwiek.
- To nie wasza wina. Tak czasami się dzieje, depresja to choroba jak każda inna, ale ja powinienem zauważyć pierwsze symptomy. Przechodziłem ją, powinienem...
Nie do kończył, nie był to czas na zastanawianie się co powinien a czego nie. Sprawa była na już i teraz.
- Też martwię się o mamę, bardzo chce jej pomóc. Dlatego skorzystam z rady lekarki. Powiedziała o wakacjach i odpoczynku. Musimy się jednak przygotować że być może mama będzie musiała skorzystać z pomocy specjalistów. Mama najbardziej martwi się o was, że nie będzie jej przy was, dlatego ja będę. To nie to samo, ale mam nadzieję że wystarczy. Wyjdziemy z tego Sky, będzie dobrze - mężczyzna w to naprawdę wierzył, to dawało mu siłę i nadzieję.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
- Tato... - Sky westchnęła - muszę ci coś powiedzieć - i przełknęła ślinę.
- Czy... Czy mama miała jeszcze jedno dziecko? Czy mama BYŁA w ciąży? Tylko proszę nie mów jej, ale podejrzałam pokój. Myślałam, że to dla mnie, zanim zaczęła robić mój. Czy mama poroniła przez depresję? Dlatego zamknęła pokój, żebyśmy nie wiedziały?
- Czy... Czy mama miała jeszcze jedno dziecko? Czy mama BYŁA w ciąży? Tylko proszę nie mów jej, ale podejrzałam pokój. Myślałam, że to dla mnie, zanim zaczęła robić mój. Czy mama poroniła przez depresję? Dlatego zamknęła pokój, żebyśmy nie wiedziały?
Re: [Garvey House] Niespodzianka
Mężczyzna chwilę milczał, mógł się spodziewać że bystra Sky już wie.
- Jest w ciąży, dlatego odpoczynek w jej stanie, uspokojenie jest jej tak potrzebne. Inaczej twoja siostra niestety może nie przeżyć - mówił to spokojnym, maksymalnie opanowanym głosem. A w środku był bardzo zdenerwowany i napięty jak struna, ale musiał wytrwać. Był teraz mostem na który liczy Shi, jeśli on zawiedzie wszystko się zwali.
- nie mów mamie że wiesz. Chociaż jutro i tak planowaliśmy z wami szczerze, uczciwie porozmawiać. Ten pokój , który widziałaś jest dla Moon.
- Jest w ciąży, dlatego odpoczynek w jej stanie, uspokojenie jest jej tak potrzebne. Inaczej twoja siostra niestety może nie przeżyć - mówił to spokojnym, maksymalnie opanowanym głosem. A w środku był bardzo zdenerwowany i napięty jak struna, ale musiał wytrwać. Był teraz mostem na który liczy Shi, jeśli on zawiedzie wszystko się zwali.
- nie mów mamie że wiesz. Chociaż jutro i tak planowaliśmy z wami szczerze, uczciwie porozmawiać. Ten pokój , który widziałaś jest dla Moon.