[Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

Della śmiała się, bo Rico był zabawny i naprawdę usilnie próbował mówić poprawnie po polsku. Nie do końca mu to wychodziło, co bawiło ją tym bardziej.
- Kabum! Ha! Nie! - powtórzyła po nim, ale zaprzeczyła jakoby powiedział jej imię poprawnie.
- Dalebora, przez A, d-A-le-bo-ra - powiedziała powoli wyraźnie akcentując A.
- Nie, nie Pylinda - nie mogła przestać się śmiać - Pyr-land-ia, od py-ra, czyli ziemniak i landia, od krainy. Kraina ziemniaków.
- Budynek chlebaków... To jest dworzec i centrum handlowe i tak naprawdę nie jest chlebakiem, tylko ma taką dziwną bryłę, która trochę przypomina chlebak.
- Kozły które się ruchają na rynku - Dellę ze śmiechu aż zgięło wpół, nawet Bruce się obruszył i poszedł na swoje posłanie do Natashy. Kilku pasażerów odwróciło się oburzonych.
- Koziołki się nie "ruchają" tylko "trykają", ruchają to... Uprawiają seks, ale to tak jakbyś użył zwrotu "to fuck", czyli kogoś pieprzyć, a koziołki zdecydowanie tego nie robią - próbowała to jakoś sensownie wytłumaczyć, ale aż bolały ją policzki od uśmiechania się.
- One się tylko jakby uderzają głowami i różkami. Try-ka-ją.
Poważnego tematu tolerancji w Polsce, a później pochodzenia towarzysza już nie skomentowała, bo dalej była rozbawiona, tym jak mówił po polsku.
- Ale Bitwa pod Grunwaldem ci wyszła.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Daalebora? Tak? Dobrze?- Rico ożywił się radośnie, zdecydowanie go to bawiło. Rozmowa go solidnie rozkręciła energetycznie.
- Widzisz mógłbym tak do ciebie mówić.
- Ale że oni mają taką prawdziwa krainę pyrów? Jak Disneyaland? Z księżniczkami, postaciami z bajek, pięknymi budynkami. Taki po wypasie ale z ziemniakami?
- Znaczy że co? Jest takie kanciaste z pół okrągłą górą? byłaś tam? W tym Pozn-n-a-n-i-u?
Rico spojrzał na nią jak się zgięła nie pojąl od razu co się wydarzyło. Ale kiedy mu to wytłumaczyła, roześmiał się równie serdecznie.
- No tak myślałem że to dziwne... Że chyba nie mogą mieć takiej atrakcji bo przecież ludzie i dzieci by na to patrzyły. Ale .. niby ok, nie widziałem to nie wiem. Nie oceniam.
- ej, czekaj... To ma sens. Paweł taki koleś który z Leo przyjechał z Polski uczył Madison dziwnych słów i też było ruchać i raczej nie tłumaczył jej co to znaczy. Ale jazda! Czekaj będę na chwilę poważny.. - chwycił powietrze w płuca chciał powtórzyć to słowo trykac ale skończyło się na prychaniu.
- Try-k-a-ć? - powtórzył powoli próbując nie roześmiać się. Jak rozumiał co powiedział żle było to bardzo zabawne.
- Punkt dla mnie w takim razie za bitwę. Ha!- zaśmiał się rozbawiony i dumny.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Tak, lepiej, zdecydowanie lepiej - powiedziała trochę spokojniej.
- Mów Della, tak jest krócej, szybciej, ładniej. Ale jak się kiedyś będziesz oświadczał jakiejś Polce to możesz nauczyć się jej oryginalnego imienia - zażartowała.
- Disneyland? Nieeee, zdecydowanie nie - znowu się śmiała.
- Chodzi o to, że to taki region, gdzie sadzi się i zbiera ziemniaki. Duuużo ziemniaków. W Polsce robi się bardzo dużo jedzenia z ziemniaków, najróżniejszego, ale region, gdzie znajduje się Poznań, jest tym gdzie jest ich najwięcej. Ale nie ma księżniczek i karuzel. W Polsce w ogóle nie ma Disneylandu.
- Chlebak... Jakby ci to wyjaśnić... Widzisz, są sobie tory kolejowe - Della zaczęła gestykulować - nad torami, na filarach zbudowano bryłę budynku, która z przodu wygląda jak szeroki, przeszklony chlebak, jest półokrągła, świeci na kolorowo, a za nią jest dłuuugi, prostokątny budynek, który jest centrum handlowym. Too... Dziwnie wygląda. Byłam w Poznaniu, jasne, że tak. Byłam w większości dużych miast w Polsce.
- Noo, wkręcili cię i twoją koleżankę - zaśmiała się. W każdym języku dało się tak kogoś wkręcić, ją też wkręcali.
- Tak, trykać. Chociaż... Zasadniczo, "trykać" też może oznaczać seks, ale to bardziej kolokwialnie, można tak powiedzieć dla zabawy, na przykład do swojej żony, albo żeby dziecko nie zrozumiało, bo wtedy będzie widzieć "trykające" się głowami koziołki. A ruchać to już zdecydowanie wulgarnie, nawet bardziej niż po angielsku "to fuck".
- 100 punktów dla Gryfindoru na bitwę pod Grunwaldem!
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Dziękuję za radę Della - uśmiechnął się po czym dodał - ale ja nie miewam narzeczonych...
Dopiero po chwili chyba załapał że to był żart bo uśmiechnął się zakłopotany.
- Aa to był żart, sorki nie załapałem.
- Ej, a co robi się z ziemniaków? No teraz to mnie zaintrygowałaś, kojarzę że Polskie rację żywnościowe są naprawdę pyszne, jadłem kiedyś, ale tam nic nie było o ziemniakach! - zaśmiał się.
- Smutno trochę że nie nie ma Disneylendu - spochmurniał na chwilę - a jest jakiś zamiennik tego?
- Aaa... nie mogę sobie tego wyobrazić - pokiwał głową chwilę jakby rozumiał - ale sprawdzę w necie jak wylądujemy! Od czego mamy Internet.
Rico wiedział jak obejść łączność aby uzyskać połączenie wojskowe, ale wolał dolecieć na celu. Przez sieć można było zaszkodzić czułym czujnikom i aparaturze na pokładzie.
- O nie.. muszę powiedzieć kiedyś Madison że ją wkręcili. Bo ją Paweł dziwnie dużo nauczył i teraz mam podejrzenie że nie tego co chciała - zaśmiał się. Bojąc się powoli co umie Mad.
- Czyli zostajemy przy Try...kających głowami.
- Hahaha! - zaśmiał się i zrobił falę dłońmi z radości, w końcu 100 punktów nie chodziło drogą.
Na chwilę przestali się wiecznie śmiać, Rico policzki miał obolałe od śmiechu podobnie jak mięśnie brzucha.
- Dawno się tak nie uśmiałem - powiedział swobodnie masując policzki. To było tak przezabawne spotkanie. Spojrzał na sąsiadkę i znów się uśmiechnął, była zdecydowanie ładna i zabawna.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Aaaa, czyli tylko "trykanie" - uśmiechnęła się.
- Jasne, rozumiem, nie oceniam jakby co - akurat w jej środowisku to było dość normalne i na porządku dziennym. Della była w tej kwestii raczej odszczepieńcem. Nie to, że nie zdarzyło jej się pójść do łóżka na pierwszej randce, ale zdecydowanie nie polecała trybu życia polegającego na ciągłych relacjach bez zobowiązań. Ale kto co lubił, na tym polegała dorosłość. Ale teraz, kiedy miała już wyrobioną pewną pozycję w świecie mody, zdecydowanie nie chciała być brana na puszczalską. Faceci mieli lepiej, oni mogli kiedy chcieli i z kim chcieli, bo to były ich "podboje", a kobiety, no cóż, od razu przypinali im łatkę dziwki.

- Z ziemniaków? Placki ziemniaczane, kopytka - to takie kluski, zupę, sałatkę ziemniaczaną, mogą być pieczone, duszone, smażone, gotowane, są frytki, zapiekanka ziemniaczana, ziemniaki faszerowane, ziemniaki w mundurkach, babka ziemniaczana, daje się je do pierogów i do całego mnóstwa zup i sałatek. Sporo tego.

- No nie mamy Disneylandu, mamy zasadniczo jeden duży park rozrywki, pod Krakowem, czyli tam gdzie mam rodzinę. Jest super, ale nie ma księżniczek, a to wielka szkoda.

- Nie przejmuj się, mnie też wkręcają i to nieustannie, dobrze, że sprawdzam sobie wszystko w telefonie bo używałabym naprawdę dziwnych słów. W Chinch próbowali mnie nauczyć przekleństw, we Francji to nawet nie powiem. Z perspektywy wkręcających to zabawne, tylko wkręcany może później mieć kłopot.

- Ja też - przyznała, kiedy powiedział, że dawno się tak nie uśmiał.
- Nie znam tak zabawnych ludzi jak ty. A mojego humoru sporo osób nie trawi.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

Rico chwilę jej się przyglądał, marszczył brwi uważnie analizując co rozmówca chciał przekazać. A potem uśmiechnął się jakoś dziwnie, podrapał w tył głowy lekko zmieszany.
- Nie.. nie o to chodzi - powiedział powoli - co tam kto woli, jeśli komuś pasuje samo trykanie to spoko. Mi właściwie nie...
Widać było że próbuje poskładać swoje myśli w całość. A że kilka osób dziwnie się na nich spojrzało, Rico stracił na chwilę swoją pewność i energię. Zaraz jednak przekręcił się tak by z nią swobodnie gadać.
- Żeby przejść do lewelu narzeczony, musisz mieć dziewczynę, albo chłopaka co tam kto lubi, w moim przypadku to dziewczyna. I jakoś tak, na trykanie to się z chęcią namówią, ale żeby się związać to... - skrzywił lekko się - to nie. Moje życie jest nieco popierdolone ja nawet to rozumiem. No i tak jeszcze mi została perspektywa tych 10 lat i chociaż kociaka będę mógł przytulić.
A jak z Tobą jest, co ? - zapytał ją przekrzywiając głowę śmiesznie.

- Faktycznie sporo. Lubię warzywa, fajne są smaczne i zdrowe - powiedział nagle ot tak.

- Ej opowiadaj! Co nauczono cię mówić po francusku? - zaintrygowała go i znów motorek jego energii ruszył do przodu.
- Masz przecież ekstra poczucie humoru. Co niby z nim nie tak!? Bo ja jestem jedyny w swoim rodzaju - zażartował robiąc głupią minę - Rico jest tylko jeden i nie powtarzalny.
Po czym zaczął się śmiać sam z siebie, teksty które wymyślał były absolutnie idiotyczne.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Jasne, rozumiem - pokiwała głową i spoważniała. Był biedny, że dziewczyny nie chciały się z nim wiązać. Miał poczucie humoru, był naprawdę zabawny i przystojny. Jasne, jego zawód pewnie nie zachęcał, ale związki były różne, dało się z tym żyć.
- Ze mną? Pytasz o "trykanie"? - uśmiechnęła się.
- Nie mam nikogo. Nie narzekam na brak zainteresowania, ale nie specjalnie jestem fanką seksu bez zobowiązań. Z mojej strony to się tak do końca nie da. Musi być chemia i chociaż mała nić porozumienia. Myślę, że najpierw trzeba kogoś polubić, dowiedzieć się czegoś o drugiej osobie, poznać choć trochę. Można iść do łóżka po pierwszej randce, jeśli ktoś się podoba, ale co później? Niezręczna cisza rano, czy ucieczka z majtkami w torebce? Trochę słabo budzić się koło kogoś, kto cię ani nie przytuli, ani nie pocałuje, ani nie zapyta czy chcesz kawy. A kiedy obie strony się choć lubią, jest inaczej. Można się odezwać, można się przytulić, zjeść śniadanie, a popołudniu wysłać sms, że było fajnie.
- Prawdę mówiąc trudno mi kogoś znaleźć. Faceci lecą na moją popularność i sławę, albo na pieniądze. I nigdy nie wiem, czy ktoś wychodzi ze mną, bo chce żeby pstryknęli mu fotkę, czy na serio chce spędzić ze mną czas. Potem okazuje się, że jestem w brukowcu, bo ktoś mnie rzucił, bo ktoś podawał się za prawnika, a jest kimś innym. Poważnie, popularność wcale nie ułatwia znalezienia kogoś naprawdę miłego i szczerego.

- Moje życie też jest popierdolone - zawtórowała mu - bardziej niż myślisz.
- Możesz przytulić Hulka, jeśli chcesz.

- Po francusku... O nieee... - Della aż zrobiła się czerwona - ja tego nie powtórzę, to jest straszne... O matko... - zacisnęła powieki - no dobra...
- Ale nie będę mówić po francusku, bo już nie pamiętam. Chcieli mnie nauczyć "chodźmy na randkę", ale mówili "chodźmy do łóżka" i to nie było takie najgorsze, ale później próbowali mnie nauczyć wyrażenia "bardzo mi się podobasz" a uczyli... Nie noo nie powiem tego... "Zrobię ci loda". Nieee, powiedziałam to. Francuzi są naprawdę okropni, ciągle gadają o seksie - Della schowała twarz w dłoniach.
- Nie wierzę, że powiedziałam to na głos. Ale tak było, serio. Już przekleństwa byłyby lepsze.

- Mam dziiiiwne poczucie humoru. Raz nawijam o operacjach i zdejmowaniu skóry z twarzy, raz o morderstwach, a raz o seksie. Oglądam mega dużo bardzo dziwnych programów i wysyłam wszystkim filmiki z kotami, które mnie bawią, a nikt inny ich nie rozumie. Śmieję się z rzeczy, które inni uważają za dziwne, prycham oglądając bajki, a potem na nich płaczę. Uwierz mi, na planie mają mnie za normalną, ale potem odkrywają, że coś jest ze mną nie tak. Praca strasznie mnie zmieniła szczerze mówiąc.

- Zdecydowanie jesteś jedyny w swoim rodzaju i nadal mnie rozśmieszasz. Będę musiała pójść na masaż twarzy.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Jasne że musi być chemia, nie wyobrażam sobie żeby jej nie było. Masz rację robi się dziwnie później - pokiwał głową - jeszcze jestem wstanie zrozumieć seks w bazie. Wtedy inaczej człowiek myśli, jesteś w innym toku myślenia... mi się nie zdarzyło, kumplem opowiadał. Jak go Pani Kapitan zbiła, potem się do siebie nie odzywali. Dlatego nie szuka się nikogo do trykania w drużynie. Już zostanie ze mną ten wyraz, jesteś okropna - na chwilę uśmiechnął się żartując z niej, ale potem spoważniał znów.

- Może jeszcze nie trafiłaś na swojego księcia z Bajki - tym razem uśmiech był życzliwy i łagodny - musisz w to wierzyć. Może szukasz ich tam gdzie nie powinnaś? Nie myśl sobie że jestem ekspertem, taki ze mnie ekspert, jak z chiłały pies obronny, ale może.. w tym rzec. Czasami patrzymy nie w tą stronę co trzeba. Faceci którzy widzą w Tobie twoją popularność i swoje zyski to na pewno się nie nadają. Jeszcze rozumiem, że przykuwasz uwagę, bo jesteś ładna.. przepraszam nie da się nie zwrócić na siebie uwagę. Ale przy okazji jesteś zabawna i to jest najważniejsze! Jaka jesteś tam w środku. To czyni nas tym kim jesteśmy. Najgorsze że to właśnie najtrudniej dostrzec.
Rico wyrzucił z siebie to co miał do powiedzenia, szczerze i w dość zawiły sposób.

- Ooo.. daj Hulka - od razu się uśmiechnął, ale poczekał aż poda mu kota. Błysk w oczach miał taki jak dziecko na swojego ulubionego lizaka ,ale pogładził kota bardzo delikatnie i czule. Widać było że chodź bardzo się cieszy, stara się być odpowiednio ostrożny w obyciu ze zwierzętami.

- OOO nie.. - pokręcił głową nie dowierzając - a jakbyś to komuś powiedziała? Najgorzej... o nie, jak mogli. Mam złą wiadomość przekleństwa były by lepsze. Kto cię tego uczył? Z kim ty się po tej Francji szlajałaś?

- Niestety masz światków że powiedziałaś, ale słowo żołnierza, nie powtórzę nikomu. Chociaż szefowo będzie trzeba usunąć pozostałych światków. To co Kabum? Muahahaha - udawał na chwilę szaleńca , mówiąc i uśmiechając się do tego odpowiednio. Tym razem kilka osób, aż wychyliło się ze swoich miejsc. Rico zaśmiał się i lekko skulił za siedzenie.
- O nie, powiedziałem to na głos.

- Wiesz co, spoko o zdejmowaniu skóry byle nie przy śniadaniu proszę. Interesujesz się morderstwami? Czyli jesteś otwartą osobą? Filmiki z kotami są ekstra, bardzo je lubię oglądać. Dobra, ja się nie liczę po prostu bardzo lubię koty.
- Mogę ci wymasować twarz jak chcesz - wyciągnął w jej stronę dłonie, śmiejąc się i bardziej żartując niż mówiąc na poważnie.

- Jak cię zmieniłaś? Albo raczej pytanie czemu? - spoważniał przyglądając jej się uważnie - praca ponieważ stanowi większą część naszej codzienności wpływa na nas. Moja praca na mnie też wpływa i chciałbym rzec że tylko pozytywnie. Ale twoja wypowiedź zabrzmiała... tak jakby to było złe. Opowiesz o tym?
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- "Nie macza się pióra w biurowym kałamarzu" - to powiedzenie raczej znali wszyscy.
- Oj tam, ale trykać jest łagodnym słowem, to lepsze niż bzykać. Można powiedzieć trykać i nikogo nie oburzyć, albo udawać, że się nie wie o co chodzi.
- Księcia z Bajki? Ricooo, nie ma książąt z bajki. Kocham bajki, ale w życiu ich nie ma. Nie szukam księcia, bo nigdy go nie znajdę. Nie wierzę w takie rzeczy. Wierzę, że ludzie się spotykają, iskrzy, lubią się, zakochują i wiążą ze sobą. Czasami kolejność jest inna, ale nie ma ideałów, więc nie ma ani księżniczek, ani książąt. To nie tak, że nie wierzę, że kiedyś się zakocham, mogę się zakochać jutro, albo za 10 lat, ale na pewno nie w księciu.
- Dziękuję - powiedziała kiedy ją skomplementował. Dobrze się z nim rozmawiało, nie interesował się jej forsą, ani popularnością i był zdecydowanie porąbany.
- Tylko, że ja nie szukam - westchnęła i wyraźnie posmutniała - przestałam. Przyjdzie to będzie, nie przyjdzie nie będzie. Może kiedyś ktoś zwróci uwagę na to co mam w środku, nie na zewnątrz, ani na koncie. Poznaję ludzi w pracy, gdzie każdy wie kim jestem i co mam, więc... Sam rozumiesz.

Della wzięła delikatnie zaspanego Hulka i położyła go Rico na kolanach.
- Będzie tak spał cały lot, najpewniej, możesz go miziać do woli. W samolocie zawsze jest zaspany, to chyba wysokość, ale daje radę.

- Po Francji? Nie szlajałam się, byłam na Fashion Week w Paryżu, jako jedyna modelka plus size, więc miałam sporo osób, które się mną interesowały. Niektórzy projektanci wykluczają takie modelki, inni wręcz przeciwnie. Było ciekawie, było też bardzo dużo mężczyzn o różnych orientacjach, bankiety i imprezy, więc wiesz, uczyli mnie francuskiego. Przynajmniej chcieli.

Della zaśmiała się znowu, kiedy mówił o świadkach i kabum.
- Zawsze masz tyle energii? - zapytała.

- Dlaczego nie przy śniadaniu? Przecież to idealny program do jedzenia! Ja jem płatki owsiane i oglądam jak wyciskają pryszcze, albo spaghetti a tam jelita. Mówiłam ci, jestem porąbana. Lubię programy kryminalne, o morderstwach, o zaginionych i takie tam. Ciekawią mnie.

- Masaż twarzy twoimi wielkimi łapskami? To mogłoby się nie udać. Patrz - przyłożyła swoją rękę do jego - to jest moja ręką, dwa razy mniejsza od twojej. Takimi małymi paluszkami robi się masaż twarzy, twoimi można ugniatać ciasto chyba - faktycznie Della miała małe dłonie o wąskich palcach, długie zadbane paznokcie sprawiały, że palce wydawały się jeszcze szczuplejsze. On miał dłonie jak bochny chleba, ona jak małe rogaliki.

- Czemu... Bo w pracy muszę być profesjonalna, czyli opanowana, spokojna, rzeczowa, muszę słuchać fotografów, być posłuszna, dawać dużo z siebie ale tak żeby zdjęcia wyszły dobrze. Ja naprawdę kocham swoją pracę, ale nie ma tam miejsca na szaleństwo. Mam poczucie, że robię coś dobrego, że to nie są tylko zdjęcia i kampanie reklamowe, że dzięki mnie dziewczyny, które nie noszą rozmiaru 34 też mogą czuć się piękne i są. Żyję z nadzieją, że gdzieś jest chociaż jedna dziewczyna, która dzięki mnie wyszła ze swojego pokoju i pokochała siebie. O to w tym chodzi, żeby zmienić myślenia ludzi, żeby zrozumieli, że piękno nie ma rozmiaru, koloru włosów, nawet liczby kończyn. Bywa cholernie ciężko, bo są ludzie, którzy wprost mówią mi, że jestem brzydka, a nawet odrażająca. Tak, to też usłyszałam. I jest mnóstwo dziewczyn, które to słyszą, a ja chcę im powiedzieć, że to nie prawda. Nie zawsze mogą być sobą, jestem pod wiecznym ostrzałem, ale to co robię przynajmniej ma znaczenia. To jest tak jakbym była rozdarta. Ale mam dom, w którym mogę oglądać operację, programy o morderstwach, flaki, bebechy, kotki, Disneya i zbierać sobie pluszowe misie.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

Rico spojrzał na nią łagodnie słuchając jej opowieści o pracy. Wyciągnął swoją dłoń i położył ją na chwilę na przedramieniu dziewczyny.
- I nie zmieniaj tego. To co robisz brzmi na naprawdę Zarąbista misję - był w tym na chwilę absolutnie poważny.
- Jeśli robisz coś dla innych, co daje im nadzieję że lepsze jutro, co pozwoli im uwierzyć w siebie. Rób to. Jestem z ciebie dumny Dell.
Położył dłoń na koszuli mniej więcej na wysokości serca. Mimo że nie dodał nic, przypomniał sobie dobre chwilę na wojnie. Kiedy wyciągali ludzi z zasadzek, ewakuowali cywili, ryzykowali, ale nadzieja w ich oczach, podziękowanie nawet nie słowne, wystarczyło Rico. To były chwile kiedy w złym świecie, oszalałym od wojny, na chwilę zwyciężała ludzka dobroć, walka o wolność, wyższe cele. Dlatego Rico tak bardzo podziwiał Ukrainę, w obliczu walki, stanęli i walczyli uparcie przeciw agresorom.
- Zmieniasz świat.. to dobrze. Wielkie zmiany, mają często małe początki - mówił teraz spokojniej , uważniej, wspominając.

Potem jednak otrząsł się lekko z tych myśli, gładząc znów kota. Prawie że było widać jak niski poziom energii wraca na normy, a twarz Rico się wypogadza.
- Ja, od zawsze mam tyle energii. Rozsadza mnie - pokazał jej język i machnął ręką - mam ADHD od urodzenia. Śmieszna sprawa, jakbyś cały czas była na spidzie. A jak nie jesteś na spidzie, to... jesteś na spidzie.

- Ale wiesz co, powinnaś być gdzieś też sobą. Nawet jak miałabyś wrzeszczeć, to znajdź takie miejsce gdzie możesz to zrobić. Nie trać siebie. I nie trać nadziei, ją zawsze trzeba mieć. To ostatnia rzecz której się trzeba trzymać - spojrzał jej w oczy - Nie chodzi mi o to żebyś szukała byle kogo... masz rację idealny nie istnieją. Ale czasami, zaskakujące cuda się zdarzają. Nigdy nie można być pewnym co los wymyśl dla ciebie.
-Nadzieja to czasami mój ostatni bastion. Ale jest jak światło w ciemności.. ona cię poprowadzi.

- Czyli byłaś w Paryżu w ramach pracy. A zwiedzałaś go potem.. no tak po za praca. Wakacyjnie nazwijmy to. Czyli nie ufaj jak chcę cię nauczyć. Jak widać nie ważne ważny naród, wkręty są zawsze takie same.

- Ja lubię oglądać dużo rzeczy przy śniadaniu. Ale czaisz że też oglądam i słucham podcastów kryminalnych. Ha, mógłbym o tym gadać kupę czasu. W dzieciństwie chciałem być policjantem. Chociaż w sumie, pewnie mógłbym oglądać te filmy z flakami... nie robię tego ale pewnie bym mógł. Czyli lubisz oglądać dziwne seriale, nice. Podoba mi się.
ODPOWIEDZ