Strona 7 z 10
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 8:37 pm
autor: Shinami
Shi przesunęła się w jego stronę, tak by położyć mu dłoń na policzku.
- Mój kochany...
- Ale tak naprawdę, pomyśl, czy zespół jest ci potrzebny byś śpiewał? To ty jesteś głosem. Perkusista sam, bez zespołu nic nie zdziała, ale wokalista już tak. Jeśli ktoś podciął ci skrzydła, to ja je opatrzę. A Kat... Kat jest... Nigdy do was nie pasowała, nie pasowała do ciebie. Skrzydła odrosną. Piosenki, które napisałeś, melodie, które usłyszałeś w głowie, to wszystko możesz pokazać światu. Ja cię wesprę. Nie chcę, żebyś czuł się źle. A będziesz, jeśli zrezygnujesz. Kocham "Colour me in" i niech nikt nie śmie twierdzić, że ono nie pasuje. Jest wspaniałe. Jeśli Kat twierdzi, że ono nie pasuje, to wyrwę tej małpie kłaki. Nie dam jej cię tłamsić. Twoje skrzydła powinny się rozwinąć, nie chować. Nie pozwolę być ty się schował. Jeśli będzie trzeba będę cię nieść, a nawet za ciebie latać.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 8:52 pm
autor: Rea
Mężczyzna przytulił się do jej dłoni, zamykając na chwilę oczy.
- Ty nigdy we mnie nie wątpisz - powiedział prawie szeptem przyciągając ją do siebie by mocno ją przytulić.
- A jak światu się to nie spodoba? - zapytał nadal wtulając się w nią. Uwielbiał jej zapach, ciepło ciała, bliskość. Koiła ból, zasklepiała rany, które wydawały się jątrzyć już wiele dni.
- Żeby mnie nieść musisz mieć siły Shi - cofnął się by oprzeć swoje czoło o jej - a nie udźwigniesz całego świata. Zawalałem cię za wieloma obowiązkami, więc chciałbym żebyśmy skupili się na tobie, dobrze?
- Ja wiem że masz rację - dodał po chwili - ale nie wiem czy stać mnie na taką odwagę. Znaczy w sumie musi mnie teraz stać, powiedziałem wszystko Kate co miałem do powiedzenia. Markus mówi że mamy jechać na wakacje, a on to ogarnie. Rozmówił się wstępnie ze swoim prawnikiem, mają plan działania opracowany. Tak że właśnie...
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 9:08 pm
autor: Shinami
- Kiedy jesteś blisko, wszystko jest łatwiejsze. Mam więcej sił. I nie, nie wątpię, bo wiem, że są rzeczy, które kochasz i które robisz z serca. Świat cię pokocha, jestem pewna - objęła go i przytuliła mocno. Kiedy go nie było myślała, że to koniec, że nie da się już tak żyć. Ale teraz, kiedy był blisko, serce aż krajało jej się z tęsknoty. Kochała go najmocniej na świecie. Tak było od wielu, wielu lat. Może nie była już tak szalona, jak kiedyś, ale dalej, w sprawach Rea dawała z siebie wszystko. Broniła go jak lwica i nie zamierzała przestać.
- Kocham cię i nie dam cię ranić. Nie ważne kto by się ważył. Nie skupiajmy się na mnie, skupmy się na nas. Nie da się tak żyć, żeby skupiać się raz na jednej osobie, raz na drugiej. Wiem... Wiem co mówiłam, ale tak nie można. Muszę wiedzieć jak się czujesz, żebym sama mogła czuć się spokojnie. Pewnie myślisz, że mi dokładasz, ale to nie tak. Im więcej wiem, tym lepiej. Kiedy żyję w nieświadomości wcale nie czuję się dobrze. Zaczynają pojawiać się pytania bez odpowiedzi, a to dręczy mnie jeszcze bardziej.
Zbliżyła się do jego twarzy i pocałowała go. Tak bardzo tęskniła.
- Kocham cię - powtórzyła, a potem przysłuchała się temu co mówi i zmarszczyła brwi.
- Zaraz, czekaj, co powiedziałeś Kate? Co Markus ogarnie? Jakim prawnikiem?
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 9:35 pm
autor: Rea
- Też cię kocham Shi - odpowiedział jej i sam ją pocałował - dlatego naprawdę mów czego potrzebujesz. Zawsze.
- No najpierw powiedziałem Kate że zawieszam zespół. Od dłuższego czasu były tarcia między nami ale potem... - zawiesił głos o chwilę za długo jak na zwykle zastanawianie się - no w każdym razie my się pokłóciliśmy to do niej zadzwoniłem i powiedziałem jej że nie chcę dłużej w zespole być, że mam dość, że Moja rodzina mnie potrzebuje a w szczególności ty. No ale to oznacza zerwanie umowy. Kate powiedziała, że filia nie odpuści i pójdą ze mną do sądu i ona się już o to postara.
- Jedyne co mi przyszło do głowy to zadzwonić do Markusa. Powiedział że mamy wyjechać spokojnie na wakacje, że mam się na Tobie skupić, a on zadzwoni do swojego prawnika. No i on uprzedził że filia może rozpocząć walkę z nami, trzeba się na to przygotować. Ale mamy się na tym nie skupiać... - dodał
Markus był najbardziej poukładaną osobą jaką znał Rea. Zresztą wiele lat temu po tym jak helikopter latał nad ich domem, muzyk zyskał cały sztab ludzi od prawa, co spowodowało że wygrał rozprawę z mediami.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 9:43 pm
autor: Shinami
- Ech... - westchnęła.
- Dlaczego nie dziwi mnie postawa Kate. Nigdy jej nie lubiłam, wiedziałam, że prędzej, czy później będzie robić pod górkę. Scarlett była szalona, ale zawsze życzyła wam dobrze i nie wpieprzała się z buciorami we wszystko. Próbowała się dostosować. Kate zawsze chciała trzymać wszystko pod butem. Teraz przynajmniej mogę nie kryć się z tym, że jej nie znoszę.
Westchnęła raz jeszcze,
- No cóż. Jeśli Markus chce pomóc i się tym zająć, to dla nas tylko plus. Wiem, że się martwisz, ja też, ale - ścisnęła jego rękę - może to i lepiej. Nikt nie będzie cię tłamsił, nikt nie podetnie ci skrzydeł, nie zamknie w klatce. Będziesz wolny. To będzie miało swoją cenę, ale nikt nie będzie cię ograniczał - Shi zmieniła pozycję i usiadła okrakiem na nogach Rea, objęła go za szyję.
- Wszystko będzie dobrze. Ułoży się. Jestem pewna.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 9:54 pm
autor: Rea
- Nie mówiłem że lubię Kate.. ale Skarlett miała swoje życie i tak wyszło. Nie rozeszliśmy się w gniewie, tylko każdy chciał zająć się czymś innym. Ona rodziną, my nowymi pomysłami na muzykę - zauważył nadal się nie uśmiechał ale powiedzenie wszystkiego Shi uspokoiło go nieco.
- Tak że możesz jej nie lubić oficjalnie - uznał - mi jej osobą zaczęła przeszkadzać od pewnego czasu, wcześniej było w miarę ok.
- Może - Rea westchnął i objął w pasie Shi po tym jak wgramoliła się na jego kolana.
-Jeśli tylko będziesz przy mnie, ułoży się - przytulił się znów do niej - jakoś znajdziemy drogę, wspólnie. Nie wiem co będzie, czuję złamany.. być może potrzebuję czasu żeby to poukładać. Odpoczniemy, spędzimy razem czas, a ja pomyślę co tam w mojej głowie siedzi.
- zmiana miejsca może mi pomoże - uznał - znów się zbliżmy, nie myśl że nie zauważyłem i nie zaniepokoiła mnie to.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: czw paź 06, 2022 10:15 pm
autor: Shinami
- Mówisz, jakbym nie wiedziała - stwierdziła.
- Nie musisz mi tego tłumaczyć, wiem jak było.
- Będę przy tobie, ale ty bądź przy mnie. Ja zaopiekuję się tobą, a ty mną. Zawsze tak było. Kiedy byliśmy razem wszystko się układało, kiedy się rozdzielaliśmy świat spadał nam na głowy. Właśnie dlatego to się stało, byliśmy zbyt daleko od siebie. Nie mówię, że fizycznie, ale mentalnie. Nie chcę się już oddalać, chcę być blisko. Chcę wszystko naprawić, ale musisz mi pomóc. Sama nie dam rady.
- Wierzę w ciebie, naprawdę - uniosła się na kolanach i obejmując go przytuliła do swoich piersi.
- Nie zamierzam nigdzie odchodzić. Zmiana miejsca pomoże nam obojgu. Każde z nas ma swoje bóle i troski. Będzie czas żeby się nimi podzielić. Musimy się obje wesprzeć i być przy sobie. Za parę dni wyjedziemy. Będziemy w innym otoczeniu, z czasem dla siebie - usiadła znów na jego kolanach. Spojrzała mu w oczy. Był smutny, ale to było zrozumiałe w tej sytuacji.
- Wiesz, że jesteś mój? - zapytała i od razu go pocałowała. Starała się wlać w ten pocałunek całą swoją miłość i czułość. Rea był jej wielką miłością. Był jej przyjacielem, kochankiem, drugą połową. Tylko przez rozłąkę o tym zapomniała.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: pt paź 07, 2022 5:20 am
autor: Rea
Rea z chęcią przyjął jej ramiona i wtulił się w kobietę. Ludzie uważali go za wesołego, silnego i pewnego siebie i najczęściej tak było, ale przy Shi ukazywał też tą znacznie łagodniejsza stronę. Nie był wcale tak pewien, robił wiele dla innych, chciał zmienić myślenie ludzi, opowiedzieć im w piosenkach o tym co ważne ale łatwo było zbić go z tropu. Kate musiała dłuższy czas nad tym pracować ale udało jej się. Mężczyzna tulił się do jej piersi, słuchał bicia jej serca i to go uspokojało. Powoli jego ciało się rozluźniało.
- Wiem, będzie dobrze - poparł ja chociaż bez swojej energii. Nie czuł jej, ale wiedział że Shi ma rację. Cholernie się potrzebowali i musieli zmienić sposób funkcjonowania.
Oddał jej pocałunek, z tą samą żarliwości. Nigdy nie interesowały go inne kobiety, miał od tak wielu lat Shi i tylko ona się liczyła. Pocałunek się przedłużał ale Rea nie przyspieszał niczego, to był ich czas, czas który stracili ale mogli teraz nadrobić. Nawet jeśli miałoby to potrwać tysiąc lat.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: pt paź 07, 2022 6:38 pm
autor: Shinami
Shi była kobietą, ktora bardzo dbała o swoje ciało. Przy każdej z ciąż wcierała w brzuch olejki, by jak najbardziej zniwelować powstanie rozstępów i udało się jej. Miała co prawda na brzuchu kilka z nich i bliznę po napadzie w lesie, ale zupełnie płaską i prawie białą. Chodziła na zabiegi laserowe by wyglądać jak najlepiej. Nawet w depresji zmuszała się do dbania o siebie. Skróciła swoje włosy, ale dalej bardzo dokładnie je pielęgnowała. Malowała się na co dzień, nosiła ładne ubrania. Z boku nikt z pewnością nie poznałby, że jest chora.
Położyła mężczyźnie dłonie na policzkach i mocno do siebie przyciągnęła. Nigdy nie miała problemów z inicjatywą. Nie czekała, aż Rea ją zaprosi. Tak dawno się nie widzieli, tak wiele rzeczy było nie tak, ale też sporo sobie wyjaśnili. Dlatego nie miała żadnych wątpliwości, że chce pójść z nim do łóżka. Z resztą teraz mieli swobodę, bo i tak spodziewali się dziecka. Nic ich nie ograniczało. Przesunęła dłonie na jego ramiona, potem na tors i na boki, by podciągnąć mu koszulkę, którą chwilę później zdjęła i rzuciła gdzieś w stronę telewizora. Nie chciała więcej tracić czasu. I tak już sporo ich ominęło. On dopiero co wrócił do domu, a ona, chciała, czy nie, baaardzo tęskniła. Chciała mieć go tak blisko, jak tylko się dało. Serce waliło jej jak młotem, nie tyle z podniecenia, co z miłości i wielkiej tęsknoty, jaką próbowała właśnie zaspokoić. Schyliła ja zaczęła całować go po szyi, a potem po uchu.
- Kocham cię - szepnęła czule.
- Zróbmy to na kanapie. Teraz.
Re: [Garvey House] Niespodzianka
: pt paź 07, 2022 7:51 pm
autor: Rea
Z chęcią przyjął jej pocałunki. Początkowo delikatne z czasem stawały się bardziej pożądliwe. Pragnął jej, pragnał bliskości, szaleństwa jakie Shi wnosiła w jego życie. Kochali się nie raz, ale dla niego to zawsze było coś wyjątkowego, byli wtedy blisko nie tylko fizycznie ale i duchowo. Shi miała rację potrzebowałi się i byli od siebie uzależnieni.
- uwielbiam cię - odpowiedział jej cicho i nadgryzl jej płatek ucha.
- jesteś piekna - szepnął jej to gdzieś między pocałunkiem a pieszczotami. W końcu ściąganął bluzkę Shi odrzucając na oparcie sofy. Przesunął dłonie po jej brzuchu na piersi. Widok jej nagiego od połowy ciała działał na mężczyzne w jedyny sposób, poczuł jak adrenalina wdziera mu się do żył, jak robi mu się gorąco, jak jej dotyk rozpala w nim podniecenie. Jego dłonie z doświadczeniem przesuwały się po miejscach które lubiła Shi, całowal ja w szyję, obojczyk, oddając się jej absolutnie. Będąc cały jej, ich miłość znów wybuchała i rozkwitała jak zadbana róża.