Strona 17 z 20
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 12:54 pm
autor: Della
- Dlaczego miałaby cię wyśmiać? Ja uważam, że to piękne. Cudownie grasz. Przecież kochasz muzykę. Czy ja już powinnam być o nią zazdrosna?
- Jestem sobą. Od początku, przy tobie jestem sobą i nie zamierzam tego zmieniać.
Nie mogła uwierzyć w to co jej właśnie powiedział, dlatego się odsunęła. Nie to, że nie wiedziała co odpowiedzieć, po prostu nie wierzyła w to co słyszy.
- Też się w tobie zakochałam - zaczęła śmiać się przez łzy.
- Bardzo - pocałowała go czule i namiętnie - bardzo. Bardzo, bardzo, bardzo! - śmiałą się i całowała go. Przesiadła się też i usiadła na nim okrakiem, obejmując go za szyję.
- Kocham Cię!
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 1:47 pm
autor: Rico
- Nie wiem. Poprostu... Sam nie wiem. Nie powiedziałem tego pierwszej osobie, ludzie różne rzeczy o mnie sądzą więc... Naprawdę nie wiem motylku czemu nie powiedziałem kiedyś prawdy. Ale bałem się że mnie , nie zaakceptuja. A potem zapomniałem o tym. Jasne że coś tam sobie skrobię... Ale 14 lat temu porzuciłem muzykę na rzecz wojska i udawałem że nie istnieje.
- Nie masz powodu być zazdrosna - powiedział powoli - to tylko daleka przeszłość.
Rico zaśmial się i objął ją mocno sam oddając jej pocałunki. To było cudowne ona też go kochała, a więc to było coś więcej. Coś wspaniałego.
- Ja ciebie też! - zaśmiał się równie radośnie co ona.
- Kocham cię! - krzyknął jakby miał obwieścić to całemu światu.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 2:15 pm
autor: Della
- Nie powinieneś się wstydzić muzyki. Nosisz ją w sercu. To jest najważniejsze. Naprawdę. Co to znaczy, że sobie skrobiesz? I co sobie skrobiesz? Nowe melodie?
- No to na razie nie będę zazdrosna. Na razie - uśmiechnęła się.
- Moje serduszko - powiedziała kładąc mu jedną dłoń na sercu.
Della śmiała się, była radosna i bardzo szczęśliwa. Kochał ją, a ona jego, i to on pierwszy to powiedział. Nic jej nie obchodziło co pomyślą sobie inni, włącznie z Carmen. Teraz Rico był ważniejszy, a ona mogła sobie mogła mówić co chciała. Była w nim niezaprzeczalnie zakochana.
- Jesteś moim wariatem! Nikomu cię nie oddam - tuliła się do niego, całowała w usta, w policzki, w szyję. Uwielbiała go i pragnęła całym sercem.
- Trykamy się na kanapie? - zaczepiła go unosząc brwi.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 3:04 pm
autor: Rico
- Noszę jako wspomnienie - powiedział szczerze. Dawno temu porzucił tą drogę - no.. czasami coś pisałem.. zbierałem myśli, czasami prościej mi coś napisać, w głowie mam chaos.
Nagle spojrzał na nią, ale uśmiechnął się.
- Miałem nikomu o niczym nie mówić... wiec czytasz ze mnie jak z księgi - spojrzał z ufnością na nią.
Na jej dłoni położył swoją, gładząc jej skórę.
- Ano twoje.
- Tylko Twoim - nie dodał że po prawdzie raczej nikt inny by go nie chcial.
- A ty moim motylkiem - dotknął jej policzka.
- Możemy... - uśmiechnął się niegrzecznie i pocałował ją w usta - uwielbiam cię.
- Ale w tej sytuacji muszę dostać się do plecaka - powiedział rzeczowo, było to mało romantyczne ale technicznie konieczne. W plecaku miał gumki. Rico uważał że nie można zrzucać odpowiedzialności na kobiety że to one mają się zainteresować. Oni też powinni mieć świadomość sytuacji.
- Tak że.. daj mi chwilę - dodał przesuwając czule dłonie po jej plecach. Nie chciał wstawać, ale wiedział że musi.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 4:10 pm
autor: Della
- Nie powinieneś o niej zapominać. Nigdy. Już nie jest wspomnieniem, grałeś dla mnie. Nie porzucaj tego. Nie musisz. Chcę żebyś zaśpiewał mi coś twojego. Miałeś nie mówić, ale mi powiedziałeś. To coś znaczy. Dla mnie bardzo dużo. Musisz mi uwierzyć. Moja ty otwarta księgo.
- Moim prywatnym, osobisty wariatem. Nie puszczę się już nigdy - uśmiechnęła się do niego słodko.
- Możemy? O nieee. Tylko możemy. Powinieneś powiedzieć "zawsze!" - zaśmiała się całując go - Mój słodziutki.
Kiedy powiedział o plecaku uśmiechnęła się raz jeszcze.
- Nie musisz, ja się zabezpieczam. Mam implant antykoncepcyjny, także nic nam nie grozi. Możesz się swobodnie do mnie dobierać.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 4:35 pm
autor: Rico
Rico nie chciał się zgodzić ale nic nie rzekł ani słowa tylko popatrzył w twarz Delli. Nie wiedział czy może lub nie może... wydarzyło się i nie chciał właściwie do tego wracać.
- Nie zaśpiewam... nie ma takiej opcji - powiedział zaskakująco pewnie - musiałbym cię zabić , a ja wstydziłbym się i uwierz mi siedzenie z ptakiem na wierzchu jak wpadła Carmen to nic w porównaniu. Nie, ma opcji.
Nie zrobiłby tego sobie po raz drugi, dwa lata studiów wystarczyły mu żeby zrozumieć że nic z tego nie będzie. Della przez przypadek uderzyła w jego słaby punkt.
- Zawsze i o każdej porze! - zaśmiał się rozchmurzając i całując ją.
- Nie mówiłaś... no dobra... to tym bardziej nie mamy przeciwskazań chodź tu - objął ją mocno i przewrócił na kanapę. Zaczął ją jednak giglać i sprzedawać jej świnki.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 4:50 pm
autor: Della
- Hmmm... A założymy się, że cię przekonam? Jak wygram, ty zaśpiewasz, jak przegram ja będę śpiewać i możesz wymyślić jakiekolwiek świństwo, a ja będę musiała to zrobić.
- Trochę sobie żartuje, wiesz... A tak serio - zbliżyła się do niego oparła swoje czoło o jego i zaczesała mu włosy na tył głowy.
- Czemu się wstydzisz? Co w tym takiego strasznego? Nie zmuszę cię, oczywiście, że nie. Ale... Nie ufasz mi? Chciałabym wiedzieć o co chodzi. Co się stało w twoim życiu, że nie chcesz śpiewać?
- Yeee! To mi się podoba! - śmiała się sama z siebie. Z niego trochę też.
- Nie mówiłam, bo nie było okazji. Ale możesz być spokojny.
Gdy ją przewrócił i zaczął łaskotać śmiała się jak norka, wierzgała i wiła się ze śmiechu. Nie miała do tej pory nikogo kto by się tak zachowywał. A jej było to bardzo potrzebne. Miała goły brzuch, więc łaskotki działały ze zdwojoną siłą.
- Nieee! Dość! - śmiała się i turlała po kanapie tak, że pospadały z niej poduchy.
- Bo się zaraz posikam! - tak nie mówiły modelki, tak mówili normalni ludzie, we własnym domu. Bo Della taka była, tylko, że musiała być we własnych czterech kontach i z kimś kto ją rozumie.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 5:11 pm
autor: Rico
Rico w końcu odpuści i pomógł wstać kobiecie. Śmiał się na równi z nią. Rozluźnił się zdecydowanie. Przygarnął ją do ciebie.
- Już nigdy cię nie puszczę wiesz.. - teraz t on dłonią zagarnął jej włosy na tył.
- Jesteś przepiękna... tak sobie pomyślałem mogę do ciebie mówić Dellia? Wtedy będzie tak inaczej zupełnie. Tylko ja tak będę mówić do ciebie.
- Nienawidzę swojego głosu, przeżyłem dwa lata wokalistyki żeby coś z tym zrobić - powiedział powoli przełamując się i uznając że po prostu jej powie.
- To jest jakaś porażka, jak mówię to jest ok.. ale śpiewanie.. daj spokój. Dlatego nie śpiewam.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 5:27 pm
autor: Della
- Nie puszczaj, nie puszczaj. Nigdzie nie ucieknę, ale i tak nie puszczaj.
- Możesz tak mówić. Brzmi trochę jak dalia, taki kwiatek. Możesz też mówić motylku, kochanie, słoneczko, misiu - za każdym określeniem całowała go w policzki.
- Wiesz, że ja mówię do ciebie "Słodki"? Bo jesteś taaaaki słodki.
- Okej... Ale co jest nie tak z twoim głosem? Masz chrypkę? Śpiewasz growl'em? O co chodzi? - wypytywała go. Chciała się dowiedzieć co jest grane. Zrozumieć go. Zrozumieć dlaczego nie śpiewa. Oczywiście kierowała też nią ciekawość.
- Hm? Opowiedz mi o tym.
Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!
: śr sty 11, 2023 5:42 pm
autor: Rico
- To tak będę mówić - powiedział z uśmiechem - wiem co to dalia.. jest bardzo ładna.
- Tylko ty tak uważasz ale dziękuję ci za to - przyciągnął do siebie i pocałował w bok szyi. Kobieta pachniała przepięknie.
- Właściwie dlaczego masz taki strój... ćwiczyłaś? - zapytał.
- Jest... wysoki - podrapał się po brwi - mało męski. Pewnie gdyby był chrapliwy czy growl'owy to był został wokalistą jak planowałem. Ale jest wysoki, straszny.