[ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Rehabilitację? No chyba żartujesz! Powinieneś jeszcze leżeć w szpitalu i to plackiem. Do rehabilitacji to ci daleko. Będę się powtarzać. Nie kombinuj za dużo, bo cię przywiąże do tego łóżka.
- Nie jest to dla mnie niewygodne - powiedziała od razu.
- Co moje to i twoje - uprzedziła pytania.
- Nie mam absolutnie nic przeciwko, żebyśmy korzystali z jednego konta. Z resztą od dawna korzystamy. Sam tak zadecydowałeś a ja się zgodziłam.
- Hej! Gdzie mi tu z tym wierceniem się! - zeskoczyła z łóżka, żeby podać mu karton z laptopem.
- Miałeś się nie wiercić, nie kombinować i nie psuć sobie nogi. Im mniej się ruszasz tym szybciej noga się zagoi. Więc? Chyba chcesz szybciej stanąć na nogi. Obie. Jak będziesz za dużo broił, to ci ją odetną. I będziesz przywiązany do łóżka tylko z jedną nogą.
- Włoska - zadecydowała, chociaż już chciała powiedzieć, żeby sam wybrał. Skoro miała się uczyć mówić czego chce, to najlepiej było zacząć od małych kroczów, a nie zwalania każdej małej decyzji na niego.
- Niech będzie jakiś makaron, albo pizza z karczochami.
- Nie jest to dla mnie niewygodne - powiedziała od razu.
- Co moje to i twoje - uprzedziła pytania.
- Nie mam absolutnie nic przeciwko, żebyśmy korzystali z jednego konta. Z resztą od dawna korzystamy. Sam tak zadecydowałeś a ja się zgodziłam.
- Hej! Gdzie mi tu z tym wierceniem się! - zeskoczyła z łóżka, żeby podać mu karton z laptopem.
- Miałeś się nie wiercić, nie kombinować i nie psuć sobie nogi. Im mniej się ruszasz tym szybciej noga się zagoi. Więc? Chyba chcesz szybciej stanąć na nogi. Obie. Jak będziesz za dużo broił, to ci ją odetną. I będziesz przywiązany do łóżka tylko z jedną nogą.
- Włoska - zadecydowała, chociaż już chciała powiedzieć, żeby sam wybrał. Skoro miała się uczyć mówić czego chce, to najlepiej było zacząć od małych kroczów, a nie zwalania każdej małej decyzji na niego.
- Niech będzie jakiś makaron, albo pizza z karczochami.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- No ale... - zaczał żywo mężczyzna po czym ucichł - tak jest pani doktor. Już się nie ruszam! Widzisz! Ani drgne.
Znieruchomiał prostują się na łóżku.
- Widzisz już się nie złość! - powiedział szybko.
Mu na logikę wydawało się że skoro się rusza i dobrze czuje to tylko lepiej.
- No ale kiedyś tą rehabilitację mi muszą włączyć no nie? - bardziej ja zapytał.
- Włoska raz! Zapamiętam. A ja.. pomyśle. Wszystko dobrze - uśmiechnął się do niej żywo - zrób sobie długa, spokojną kąpiel. Mną się nie przejmuj.
Znieruchomiał prostują się na łóżku.
- Widzisz już się nie złość! - powiedział szybko.
Mu na logikę wydawało się że skoro się rusza i dobrze czuje to tylko lepiej.
- No ale kiedyś tą rehabilitację mi muszą włączyć no nie? - bardziej ja zapytał.
- Włoska raz! Zapamiętam. A ja.. pomyśle. Wszystko dobrze - uśmiechnął się do niej żywo - zrób sobie długa, spokojną kąpiel. Mną się nie przejmuj.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Nie złoszczę się - pokazała mu język.
- Tak, będziesz miał rehabilitację, ale najpierw rany muszą się zagoić, czyli za jakiś czas. Za parę dni będziesz mógł się już trochę ruszać. Pomogę ci przemieszczać się po mieszkaniu. Będziemy mogli iść na taras. Przenieść się na kanapę. Zjeść w kuchni. Na początek to wystarczy. Jesteś cały poskładany w środku, nie da się przyspieszyć gojenia. Daj temu czas. Wiem, że w łóżku coś cię trafia, ale masz książki, tablet, telefon, laptopa i mnie. Masz kartę, możesz kupić drzewko szczęścia. Wybrać coś nowego do domu. Chcę żebyś czuł się tutaj jak u siebie. Może nowa pościel, coś do kuchni, co chcesz. Trzeba ci kupić nowe ubrania. Mogę ja to zrobić, albo wybierzemy coś razem. Masz opowiadanie do pisania. Możemy w coś wspólnie pograć. Jest dużo rzeczy, które można robić w łóżku i nie mam na myśli nic erotycznego, chyba... - zażartowała.
- Musisz zająć czymś umysł. I jest dużo rzeczy, które możesz robić. Ja ci chętnie zajmę czas - uklękła na łóżku, zbliżyła się do niego i pocałowała go namiętnie w szyję.
- Idę do wanny - powiedziała i cmoknęła go jeszcze w usta.
- Tak, będziesz miał rehabilitację, ale najpierw rany muszą się zagoić, czyli za jakiś czas. Za parę dni będziesz mógł się już trochę ruszać. Pomogę ci przemieszczać się po mieszkaniu. Będziemy mogli iść na taras. Przenieść się na kanapę. Zjeść w kuchni. Na początek to wystarczy. Jesteś cały poskładany w środku, nie da się przyspieszyć gojenia. Daj temu czas. Wiem, że w łóżku coś cię trafia, ale masz książki, tablet, telefon, laptopa i mnie. Masz kartę, możesz kupić drzewko szczęścia. Wybrać coś nowego do domu. Chcę żebyś czuł się tutaj jak u siebie. Może nowa pościel, coś do kuchni, co chcesz. Trzeba ci kupić nowe ubrania. Mogę ja to zrobić, albo wybierzemy coś razem. Masz opowiadanie do pisania. Możemy w coś wspólnie pograć. Jest dużo rzeczy, które można robić w łóżku i nie mam na myśli nic erotycznego, chyba... - zażartowała.
- Musisz zająć czymś umysł. I jest dużo rzeczy, które możesz robić. Ja ci chętnie zajmę czas - uklękła na łóżku, zbliżyła się do niego i pocałowała go namiętnie w szyję.
- Idę do wanny - powiedziała i cmoknęła go jeszcze w usta.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Za parę dni - uśmiechnął się z uśmiechem - dobra, parę dni wytrzymałam.
-Przyjął swoje zadanie - powiedział żywo - ale z ubraniami to z chęcią poproszę o pomoc. Nie mam gustu, nawet nie wiem co mi się spodoba. Ty znasz się na tym lepiej, zawsze ładnie się ubierasz i z stylem - pochwalił ją ale właśnie to uważał
- Coś wymyślimy... A skąd wiesz.. może coś erotycznego mi się spodoba - zmrużył lekko oczy w żartach.
- Nie mniej na pewno coś wymyślimy - powiedział spokojnie - ooo.. to już mi się podoba!
Chwycił ją za dłoń i delikatnie przesunał jak się oddala idąc na łazienki. W końcu jednak puścił ją i zajął się szukaniem czegoś dobrego i włoskiego. Zamówił oczywiście pod drzwi, żeby nie musiał wstawać. Ostatecznie dla siebie zamowił makaron carbonara a dla Madison pizze z karczochami. Karczochy brzmiały genialnie i Leo uznał że najwyżej będą się karmić wzajemnie co wydawało się nawet urocze.
-Przyjął swoje zadanie - powiedział żywo - ale z ubraniami to z chęcią poproszę o pomoc. Nie mam gustu, nawet nie wiem co mi się spodoba. Ty znasz się na tym lepiej, zawsze ładnie się ubierasz i z stylem - pochwalił ją ale właśnie to uważał
- Coś wymyślimy... A skąd wiesz.. może coś erotycznego mi się spodoba - zmrużył lekko oczy w żartach.
- Nie mniej na pewno coś wymyślimy - powiedział spokojnie - ooo.. to już mi się podoba!
Chwycił ją za dłoń i delikatnie przesunał jak się oddala idąc na łazienki. W końcu jednak puścił ją i zajął się szukaniem czegoś dobrego i włoskiego. Zamówił oczywiście pod drzwi, żeby nie musiał wstawać. Ostatecznie dla siebie zamowił makaron carbonara a dla Madison pizze z karczochami. Karczochy brzmiały genialnie i Leo uznał że najwyżej będą się karmić wzajemnie co wydawało się nawet urocze.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Mad została jeszcze przez chwilę, ale potem faktycznie zniknęła w łazience. Zrobiła sobie kąpiel, ale najpierw zajęła się włosami. Były długie i mocno kręcone, ale żeby wyglądały dobrze trzeba było trochę pracy. Dopiero po kliku zabiegach weszła do wanny. Włosy miała spięte i zmierzwione odżywką. Gorąca woda z olejkami dawała dużą ulgę zmęczonym mięśniom. Maddie była non stop na nogach i do tego mało jadła, więc jej ciało było zmęczone. Gdyby nie to, że Leo miał zamówić obiad pewnie przysnęła by w wannie. Dokończyła zabiegi na swoich włosach i wyszła z kąpieli. Pachniała mango i plumerią. Wytarła się i nasunęła na siebie czarny szlafrok, który gdzieniegdzie miał jasne kwiatki. Miej więcej w tym samym czasie przyszło jedzenie. Mad odebrała je, wyłożyła na talerze i przyszła z nim do łóżka.
- Cześć - uśmiechnęła się - jedzonko. Mam nadzieję, że dzisiaj lepiej zjesz. Sam zamawiałeś - podała mu jego talerz. Sama usiadła na łóżku krzyżując nogi, ale zasłaniając się szlafrokiem. Zaczęła jeść. Uwielbiała pizzę z karczochami. To była najlepsze pizza na świecie.
- Chcesz spróbować? - zapytała - jest pyszna!
- Cześć - uśmiechnęła się - jedzonko. Mam nadzieję, że dzisiaj lepiej zjesz. Sam zamawiałeś - podała mu jego talerz. Sama usiadła na łóżku krzyżując nogi, ale zasłaniając się szlafrokiem. Zaczęła jeść. Uwielbiała pizzę z karczochami. To była najlepsze pizza na świecie.
- Chcesz spróbować? - zapytała - jest pyszna!
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Jasne że tak - przechylił się uważnie do niej - proszę mnie tu nakarmić.
Utworzył usta by mogła podać mu kawałek pizzy, sam nabrał makaron na widelec.
- A tu dla pani. Jak w zakochanym kundlu że spagetti nie będzie. Ale proszę...
- A deser widziałaś? - dopytał. Z deserem miał problem bo nie wiedział co lubi, w końcu więc zdecydował się na ciasto czekoladowo-pomarańczowe i orzechowe.
- Możemy zawsze wyrzucać skąd będziemy jeść ciasto -zażartował mając na myśli te kostki do gry erotycznej. Czuł się swobodnie, wręcz miał nastrój na filtr.
-O tuta się pobrudziłaś - przysunął się by z kącika jej ust pocałunkiem ściagnąć jedzenie.
Utworzył usta by mogła podać mu kawałek pizzy, sam nabrał makaron na widelec.
- A tu dla pani. Jak w zakochanym kundlu że spagetti nie będzie. Ale proszę...
- A deser widziałaś? - dopytał. Z deserem miał problem bo nie wiedział co lubi, w końcu więc zdecydował się na ciasto czekoladowo-pomarańczowe i orzechowe.
- Możemy zawsze wyrzucać skąd będziemy jeść ciasto -zażartował mając na myśli te kostki do gry erotycznej. Czuł się swobodnie, wręcz miał nastrój na filtr.
-O tuta się pobrudziłaś - przysunął się by z kącika jej ust pocałunkiem ściagnąć jedzenie.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Maddie dała mu kawałek swojej pizzy.
- Oj ktoś ma tu nastrój na karmienie - uśmiechnęła się i schyliła żeby wziąć od niego makaron.
- Makaron jak makaron, z tym też można bawić się jak w Zakochanym Kundlu - chwyciła w usta wstążkę i drugi koniec podała jemu i dosłownie powtórzyli scenę z bajki. Oczywiście kończąc długim, namiętnym pocałunkiem.
- Pobrudziłam się powiadasz? - zbliżyła się do niego żeby mógł ją pocałować.
- Mówisz? Wyrzucać? To potrzebujemy kostek - stwierdziła i wstała uwodzicielsko. Z dolnej szuflady w szafie wyciągnęła czerwone pudełeczko i wróciła z nim do łóżka. Otwarła je i pokazała mu czarne kostki z napisami.
- Rzucasz.
- Oj ktoś ma tu nastrój na karmienie - uśmiechnęła się i schyliła żeby wziąć od niego makaron.
- Makaron jak makaron, z tym też można bawić się jak w Zakochanym Kundlu - chwyciła w usta wstążkę i drugi koniec podała jemu i dosłownie powtórzyli scenę z bajki. Oczywiście kończąc długim, namiętnym pocałunkiem.
- Pobrudziłam się powiadasz? - zbliżyła się do niego żeby mógł ją pocałować.
- Mówisz? Wyrzucać? To potrzebujemy kostek - stwierdziła i wstała uwodzicielsko. Z dolnej szuflady w szafie wyciągnęła czerwone pudełeczko i wróciła z nim do łóżka. Otwarła je i pokazała mu czarne kostki z napisami.
- Rzucasz.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Z jakiegoś powodu Leo nie czuł się zmuszany, ani nawet lękliwy. Czuł się świetnie, zrelaksowany i rozbawiony. Cudownie było się tak czuć. Miał dużo żartobliwych pomysłów i żartów. Czy Madi czuł się naprawdę coraz swobodniej i miło.
- No dobra wygrałaś, da się. 10 punktów dla Madison - zażartował po długim pocałunku. Teraz czuł się troszkę inaczej, pocałunek smakował jakby czymś niespotykanym. Przez jego ciało przesuwały się niepokojące ciepłe dreszcze. Nie czuł tego więc w pierwszej chwili zaskoczyło go to i zdziwiło.
Obserwował kobietę jak sięga do szuflady i wyciąga kości.
- Dobra.. to rzucam - uśmiechnął się figlarnie i rzucił kośćmi ciekawy do czego to wszystko doprowadzi. Tak jak zawsze z Madi byli na dystans, z każdym innym unikał kontaktu fizycznego, tak teraz zaczął odczuwać to znacznie przyjemniej. Dążył do tego bo czuł się swobodnie przy niej i urokliwie.
- No dobra wygrałaś, da się. 10 punktów dla Madison - zażartował po długim pocałunku. Teraz czuł się troszkę inaczej, pocałunek smakował jakby czymś niespotykanym. Przez jego ciało przesuwały się niepokojące ciepłe dreszcze. Nie czuł tego więc w pierwszej chwili zaskoczyło go to i zdziwiło.
Obserwował kobietę jak sięga do szuflady i wyciąga kości.
- Dobra.. to rzucam - uśmiechnął się figlarnie i rzucił kośćmi ciekawy do czego to wszystko doprowadzi. Tak jak zawsze z Madi byli na dystans, z każdym innym unikał kontaktu fizycznego, tak teraz zaczął odczuwać to znacznie przyjemniej. Dążył do tego bo czuł się swobodnie przy niej i urokliwie.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Maddie czuła, że coś się zmieniło. Leo był swobodniejszy, bardziej otwarty. Nie chciała tego zaprzepaścić, ale ciągle miała w głowie, że może coś zrobić źle. Mimo to zamiast się cofać postanowiła płynąć z prądem. Leo był rozbawiony i odprężony, nie można było tego zaprzepaścić. Maddie śmiałą się i była rozbawiona całą sytuacją. Też czuła się dobrze i swobodnie. Dlatego odważyła się przynieść kostki.
- Co wypadło? - zapytała i spojrzała na kostki rzucone na pościel.
- Na jednej jest "całuj", na drugiej "szyja" - uśmiechnęła się.
- Więc całujesz - powiedziała i zbliżyła się do Leo, żeby mógł ją pocałować.
- Co wypadło? - zapytała i spojrzała na kostki rzucone na pościel.
- Na jednej jest "całuj", na drugiej "szyja" - uśmiechnęła się.
- Więc całujesz - powiedziała i zbliżyła się do Leo, żeby mógł ją pocałować.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- uuu... No to chodź tu - przesunął jedzenie na bok wyciągając ramiona i zapraszając ja bliżej.
-Ja nie podejdę bliżej bo mi ktoś zakazał - zażartował i faktycznie pocałował ją w bok szyji. Potem ciut wyżej , bliżej ucha. Nie śpieszył się to nie był wyścig.
- Teraz ty - podał jej kości, uśmiechajac się rozbawiony. Może była to nie szybka droga ale dość zabawna przy tym.
-Ja nie podejdę bliżej bo mi ktoś zakazał - zażartował i faktycznie pocałował ją w bok szyji. Potem ciut wyżej , bliżej ucha. Nie śpieszył się to nie był wyścig.
- Teraz ty - podał jej kości, uśmiechajac się rozbawiony. Może była to nie szybka droga ale dość zabawna przy tym.