[ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Leo od dwóch dni był na tak silnych lekach, że głównie spał. Nie ma za bardzo zresztą był świadomy co dokładnie się dzieje. Ale wszystko działo się tak szybko, wybuch, odgłosy strzałów, potem potężny ból, wszystko solidnie mu się mieszało. Dłuższy czas temu dostał morfiny więc spał dość spokojnie. W nogach łóżka leżała zielona, niewielka torba. Leo nie miał specjalnie dużo rzeczy więc wszystko mieściło się w jednym miejscu.
Nie zareagował w żaden sposób kiedy dotknęła jego dłoni. W tle słychać było charakterystyczne , monotonne pikanie, a na ekranie wyświetlały się parametry życiowe.
Do sali weszło dwóch lekarzy rozmawiając właśnie i pielęgniarka z kroplówkami.
- ...zastanawiałem się nad tym, śpiączka była by bezpieczną formą jeśli będziemy musieli jeszcze czekać.
- A wiadomo ile będziemy czekać? - zapytał się drugi - stan nogi będzie się pogarszać a nie polepszać. Zmiany w tkankach także, już minęły dwie doby.
- Wiem, wiem..- westchnął ten wyższy i kiwnął Medison jej głową na powitanie - Madison, a ciebie co przywiało.. - zapytał łagodnie dla żartów.
Pielęgniarka w tym czasie podeszła aby podłączyć kolejną kroplówkę. Ponieważ pacjent był raczej nie przytomny, wymagał nie tylko nawadniania ale też podania składników odżywczych i leków. Pielęgniarka troskliwie zajęła się oglądaniem ran na jego twarzy i przemywaniem ich.
Nie zareagował w żaden sposób kiedy dotknęła jego dłoni. W tle słychać było charakterystyczne , monotonne pikanie, a na ekranie wyświetlały się parametry życiowe.
Do sali weszło dwóch lekarzy rozmawiając właśnie i pielęgniarka z kroplówkami.
- ...zastanawiałem się nad tym, śpiączka była by bezpieczną formą jeśli będziemy musieli jeszcze czekać.
- A wiadomo ile będziemy czekać? - zapytał się drugi - stan nogi będzie się pogarszać a nie polepszać. Zmiany w tkankach także, już minęły dwie doby.
- Wiem, wiem..- westchnął ten wyższy i kiwnął Medison jej głową na powitanie - Madison, a ciebie co przywiało.. - zapytał łagodnie dla żartów.
Pielęgniarka w tym czasie podeszła aby podłączyć kolejną kroplówkę. Ponieważ pacjent był raczej nie przytomny, wymagał nie tylko nawadniania ale też podania składników odżywczych i leków. Pielęgniarka troskliwie zajęła się oglądaniem ran na jego twarzy i przemywaniem ich.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Madison wstała i kiwnęła głową lekarzowi.
- Moja matka go zoperuje, dzisiaj - powiedziała twardo.
- Nie będzie dłużej czekał.
- Co mnie przywiało? Jestem podana jako osoba, do której należy się zwracać w razie takich sytuacji. Służyliśmy razem w wojsku.
- Lepiej powiedz mi jak bardzo jest źle? Wiem tylko tyle ile powiedział mi David.
- Moja matka go zoperuje, dzisiaj - powiedziała twardo.
- Nie będzie dłużej czekał.
- Co mnie przywiało? Jestem podana jako osoba, do której należy się zwracać w razie takich sytuacji. Służyliśmy razem w wojsku.
- Lepiej powiedz mi jak bardzo jest źle? Wiem tylko tyle ile powiedział mi David.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Jest... - zawahał się po czym kiwnął głową - znamy godzinę?
Przejął się tematem i ożywił.
- Jest stabilnie, utrzymujemy go od dwóch dni na morfinie i lekach z powodu silnego bólu, ale dotąd nie odzyskał świadomości, raczej nie wie co dzieje się w około. Noga wymaga dokładnego złożenia, wyjęcia uszkodzonych fragmentów kości tak aby nie pozrywały naczyń krwionośnych i nerwów.
Wskazał na część nogi zaraz przed kolanem mężczyzny.
- Jest dodatkowy problem, mamy tu starą ranę, zszytą dobrze ale to dodatkowo słabe miejsce, trzeba mieć to na uwadze. Jeśli twoja mama się tego podejmie, to jestem spokojny
- Skonsultowałbym kwestie śpiączki z chirurgiem i skoro ty jesteś w dokumentacji to decyzja należy wtedy do ciebie.
Przejął się tematem i ożywił.
- Jest stabilnie, utrzymujemy go od dwóch dni na morfinie i lekach z powodu silnego bólu, ale dotąd nie odzyskał świadomości, raczej nie wie co dzieje się w około. Noga wymaga dokładnego złożenia, wyjęcia uszkodzonych fragmentów kości tak aby nie pozrywały naczyń krwionośnych i nerwów.
Wskazał na część nogi zaraz przed kolanem mężczyzny.
- Jest dodatkowy problem, mamy tu starą ranę, zszytą dobrze ale to dodatkowo słabe miejsce, trzeba mieć to na uwadze. Jeśli twoja mama się tego podejmie, to jestem spokojny
- Skonsultowałbym kwestie śpiączki z chirurgiem i skoro ty jesteś w dokumentacji to decyzja należy wtedy do ciebie.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Nie. Nie wprowadzajcie go w śpiącze. Zabraniam. Chyba że to będzie zabieg ratujacy życie. W przeciwnym razie sie Nie zgadzam.
Maddie była zestresowana, ale nie raz już była pod presją, zwłaszcza na wojnie. Znała to uczucie i poczęści się z nim oswoiła. Tylko że tym razem chodziło o Leo, a nie bezimiennego rannego z frontu. Zależało jej na nim dużo bardziej niż sądziła. Mieli plany że dopiero kiedy wróci z tury ustalą co dalej i czym w ogóle jest ich relacją.
Maddie była zestresowana, ale nie raz już była pod presją, zwłaszcza na wojnie. Znała to uczucie i poczęści się z nim oswoiła. Tylko że tym razem chodziło o Leo, a nie bezimiennego rannego z frontu. Zależało jej na nim dużo bardziej niż sądziła. Mieli plany że dopiero kiedy wróci z tury ustalą co dalej i czym w ogóle jest ich relacją.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Dobrze - lekarz pokiwał głową, nie miał nic więcej do dodania tak naprawdę.
- W takim razie czekamy na blok operacyjny - dodał - jeśli pozwolisz mam innych pacjentów. Będę cię informował o jego stanie na bieżąco.
Obydwaj lekarze wyszli z sali. Pielęgniarka tymczasem skończyła przepłukiwać i opatrywać ranę na twarzy.
- Straszna sprawa - powiedziała z współczuciem - idziesz na wojnę a kończysz tu.. i jeszcze nie ma się rodziny..
Było jej żal tego człowieka. Popatrzyła jeszcze przez chwilę na niego, po czym delikatnie postanowiła poprawić mu poduszki by było mu wygodniej.
- W takim razie czekamy na blok operacyjny - dodał - jeśli pozwolisz mam innych pacjentów. Będę cię informował o jego stanie na bieżąco.
Obydwaj lekarze wyszli z sali. Pielęgniarka tymczasem skończyła przepłukiwać i opatrywać ranę na twarzy.
- Straszna sprawa - powiedziała z współczuciem - idziesz na wojnę a kończysz tu.. i jeszcze nie ma się rodziny..
Było jej żal tego człowieka. Popatrzyła jeszcze przez chwilę na niego, po czym delikatnie postanowiła poprawić mu poduszki by było mu wygodniej.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Ma rodzinę. Po prostu nie pochodzi z Tro - powiedziała agresywnie, wstając sama zaczęła mu poprawiać poduszki. Dlaczego wszyscy w tym szpitalu mieli jakieś założenia co do osoby, której nie znali. Do diaska, byli lekarzami nie powinni snuć domysłów.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Yyy skoro tak mówisz - pielęgniarka nie wchodziła z dyskusje z nią. Zajęła się swoją częścią i odeszła. Zespół zebrał się zgodnie z rozmową z Davidem, jeszcze tego samego wieczoru. Przygotowano do operacji pacjenta i został przewieziono na chirurgie. Sama operacja z racji skomplikowania, trwała dobrych kilka godzin, ale wydawało się że się udała. Leo został przewieziony na odział pooperacyjny gdzie był pod stałą obserwacją.
Jako pierwsze odczuł ból, w nodze, na twarzy i skroniach jakby mu ktoś młotem walił w czaszkę. Mrowiło go też ciało. Cichy monotonny dźwięk aparatury był bardzo drażniący. Poruszył się powoli, albo raczej próbował, ale ciało odmówiło posłuszeństwa. Otworzył ciężkie jak ołów powieki z wysiłkiem i ujrzał jasne pomieszczenie, zdecydowanie szpitalne. A potem dostrzegł postać opartą częściowo o łóżko , częściowo siedzącą na krześle obok. To nie mogła być wygodna pozycja. Jego wzrok powoli przyzwyczajał się do jasności, a on walczył z dłonią by się przesunęła. W końcu ciało jakby się odpuściło, chociaż ręka dość leniwie przesunęła się w stronę postaci. Opadając tuż przy niej, ale nie miał siły na więcej gestów. Odetchnął głębiej, czuł się absolutnie bezsilny.
Jako pierwsze odczuł ból, w nodze, na twarzy i skroniach jakby mu ktoś młotem walił w czaszkę. Mrowiło go też ciało. Cichy monotonny dźwięk aparatury był bardzo drażniący. Poruszył się powoli, albo raczej próbował, ale ciało odmówiło posłuszeństwa. Otworzył ciężkie jak ołów powieki z wysiłkiem i ujrzał jasne pomieszczenie, zdecydowanie szpitalne. A potem dostrzegł postać opartą częściowo o łóżko , częściowo siedzącą na krześle obok. To nie mogła być wygodna pozycja. Jego wzrok powoli przyzwyczajał się do jasności, a on walczył z dłonią by się przesunęła. W końcu ciało jakby się odpuściło, chociaż ręka dość leniwie przesunęła się w stronę postaci. Opadając tuż przy niej, ale nie miał siły na więcej gestów. Odetchnął głębiej, czuł się absolutnie bezsilny.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Madison nie odchodziła od łóżka Leo nawet na krok. Spędziła w szpitalu całą noc i cały dzień. W końcu była tak zmęczona, że zasnęła na krześle, oparta o łóżku. W dodatku spała twardo i w niewygodnej pozycji. Mimo tego przebudziła się gdy tylko poczuła niedaleko siebie ruch. Podniosła głowę i zobaczyła, że Leo ma uchylone powieki. Od razu chwyciła go za rękę.
- Leo... - powiedziała czule.
- Nie próbuj się ruszać. Miałeś operację. Roztrzaskało ci nogę i dostałeś w twarz. Jesteś na morfinie. Przyleciałeś do Tropeolum. Będę ci zadawać pytania. Mrugnij raz na tak, dwa razy na nie. Jeśli bardzo cię boli zwiększę ci morfinę. Mrugnij raz jeśli ból jest znośny, dwa razy jeśli wychodzi poza skalę.
- Leo... - powiedziała czule.
- Nie próbuj się ruszać. Miałeś operację. Roztrzaskało ci nogę i dostałeś w twarz. Jesteś na morfinie. Przyleciałeś do Tropeolum. Będę ci zadawać pytania. Mrugnij raz na tak, dwa razy na nie. Jeśli bardzo cię boli zwiększę ci morfinę. Mrugnij raz jeśli ból jest znośny, dwa razy jeśli wychodzi poza skalę.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Jej widok go ucieszył i dodał nowych sił. Spróbował wzmocnić uścisk dłoni.
- Me - powiedział z wysiłkiem. Ale taki miał charakter, nie poddawał się, chociażby miał się wykrwawić.
- Madi - jego gardło było suche i jakby nie przystosowane do mówienia. Prościej było się uśmiechnąć Gorzej bo uśmiechał się tylko jedną stroną twarzą, druga wciąż znajdowała się pod opatrunkiem.
- Jest ok.. - wycisnął z siebie i spróbował podnieść rękę. Chciał dotknąć jej twarzy, poczuć że naprawdę tu jest. Udało mu się to, wspaniale było poczuć jej miękką delikatną, ciepłą skórę.
- Me - powiedział z wysiłkiem. Ale taki miał charakter, nie poddawał się, chociażby miał się wykrwawić.
- Madi - jego gardło było suche i jakby nie przystosowane do mówienia. Prościej było się uśmiechnąć Gorzej bo uśmiechał się tylko jedną stroną twarzą, druga wciąż znajdowała się pod opatrunkiem.
- Jest ok.. - wycisnął z siebie i spróbował podnieść rękę. Chciał dotknąć jej twarzy, poczuć że naprawdę tu jest. Udało mu się to, wspaniale było poczuć jej miękką delikatną, ciepłą skórę.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Nie przemęczaj się - powiedziała od razu i przytuliła sobie jego rękę do twarzy. Dobrze, że się obudził, ale nie chciała by się nadwyrężał.
- Czekaj - wstała i chwyciła za kubek z wodą, który stał na stoliku obok łóżka. Jedną ręką podtrzymała mu głowę, drugą podała wodę, żeby się napił, kiedy to zrobił odstawiła kubek.
- Jak bardzo cię boli, w skali o 1 do 10?
- Czekaj - wstała i chwyciła za kubek z wodą, który stał na stoliku obok łóżka. Jedną ręką podtrzymała mu głowę, drugą podała wodę, żeby się napił, kiedy to zrobił odstawiła kubek.
- Jak bardzo cię boli, w skali o 1 do 10?