- Leonard to bardzo ładne imię. To chyba, dobrze, że nie jest popularne. Ja nie chciałabym się nazywać się tak jak wszyscy. Ja lubię twoje imię, też powinieneś je polubić, ale rozumiem. Milly też nie lubi swojego pełnego imienia. Podoba mi się Lena, bardziej niż Lidia, poza tym Lidia kojarzy mi się z córką Wolfa. Ale nie decydujmy jeszcze, okej?
Maddie nie nalegała. Oczywiście, że miała swoje potrzeby i to zdecydowanie większe niż powinna, ale nie mogła mu tu odstawiać szopki, bo on nie ma ochoty.
- Dobrze - powiedziała spokojnie i jak zwykle zaczesała mi włosy na tył głowy. Nie będzie go zmuszać, nie o to w tym chodziło.
- Rozumiem. Ja... Trochę jednak myślę, że mogę ci się już nie podobać. Ae bardzo się staram rozumieć. Nie chcę cię do niczego zmuszać. Wiem, że dużo się działo. I, że dla ciebie może być już inaczej, ze świadomością, że jestem w ciąży. Dla mnie też coś się zmieniło. Dlatego wyobrażam sobie, że mogę ci się do końca nie podobać. Nie jestem już tak ładna, jak byłam. Nie zakochałeś się we mnie z brzuchem. A teraz go mam i będzie co raz większy. Ale możemy się chociaż potulić? Potrzebuję bliskości.
- Też cię kocham Leo - oddała mu pocałunek z przyjemnością.
- To co, ubierzemy choinkę?
[18sty grudnia 2022] Maddie jest w ciąży.
Re: [18sty grudnia 2022] Maddie jest w ciąży.
- Camilla jest dość długim imieniem, skrót Milly jest bardziej... Uroczy. Ale to tak samo jak ja lubię mówić do ciebie Madi lub po prostu Mad. Teraz aż tak bardzo mi to nie przeszkadza, jak wcześniej.
- Madi to nie tak - pogladził jej szyję czule.
- Ostatnie dni były dla mnie huśtawka emocji, dla ciebie też na pewnie nie było łatwo. Mam tego świadomość - powiedział powoli - muszę się wyciszyć, uspokoić w środku, nie lubię zmian, boję się ich, wywołują u mnie lęki. A teraz będziemy mieć córkę, zmiany staną się codziennością. Nie chodzi tu o ciebie, jesteś piękna... Moglibyśmy się kochać ale nie bylibyśmy w tym obydwoje. A chciałbym z tobą przeżywać ten wspaniały czas bliskości tak jak wcześniej. Więc proszę cię tylko o cierpliwość i czas. Muszę przywyknąć do tej myśli, poukładać. Przytulania i pocałunków nie będę ci szczędził wiem że potrzebujesz bliskości. Też go potrzebuje, bardzo bo potrzebuje ciebie, ale daj mi chwilę... - poprosił łagodnie.
-Dobrze , w takim razie zaczynamy od choinki? A potem co pierogi? Karp? Czy coś jeszcze gotujemy?
- Madi to nie tak - pogladził jej szyję czule.
- Ostatnie dni były dla mnie huśtawka emocji, dla ciebie też na pewnie nie było łatwo. Mam tego świadomość - powiedział powoli - muszę się wyciszyć, uspokoić w środku, nie lubię zmian, boję się ich, wywołują u mnie lęki. A teraz będziemy mieć córkę, zmiany staną się codziennością. Nie chodzi tu o ciebie, jesteś piękna... Moglibyśmy się kochać ale nie bylibyśmy w tym obydwoje. A chciałbym z tobą przeżywać ten wspaniały czas bliskości tak jak wcześniej. Więc proszę cię tylko o cierpliwość i czas. Muszę przywyknąć do tej myśli, poukładać. Przytulania i pocałunków nie będę ci szczędził wiem że potrzebujesz bliskości. Też go potrzebuje, bardzo bo potrzebuje ciebie, ale daj mi chwilę... - poprosił łagodnie.
-Dobrze , w takim razie zaczynamy od choinki? A potem co pierogi? Karp? Czy coś jeszcze gotujemy?
Re: [18sty grudnia 2022] Maddie jest w ciąży.
- Leo, ale czy ja cię naciskam? Bo mówisz tak jakbym to robiła. Przecież nie rzucam się na ciebie z łapskami, jak napalona nastolatka. Nigdy tak nie robiłam. Uwielbiam cię i cholernie mnie pociągasz, zwłaszcza teraz, bo dopada mnie burza hormonów i prawdopodobnie mogłabym uprawiać seks przez całą dobę, ale mam rozum. I myślę racjonalnie. To męczące uczucie, które mnie rozprasza, drażni i trudno z nim cokolwiek zrobić, ale przecież nie będę się zachowywać jakbym zwariowała. Nie mam siedemnastu lat i potrafię sobie z tym poradzić. Nigdy nie będę cię do niczego zmuszać. Nie znamy się od wczoraj Leo. Przecież wiem, że... masz problemy. Tak jak ty powinieneś wiedzieć, że nie będę cię męczyć. Nie znaczy to, że przestanę cię zaczepiać - uśmiechnęła się.
- Ale możesz powiedzieć nie i zrozumiem. Żeby był seks muszę mieć ochotę obie strony, nie tylko jedna. Nie można nikogo do tego zmuszać. To działa w dwie strony, ja też mogę nie chcieć. Kiedy urodzę nie będę mogła, a później pewnie przez jakiś czas nie będę chciała. Wtedy ty będziesz się musiał dostosować. Tak już jest. Znamy się tak długo kochanie, nie obrażę się na ciebie za to, że nie chcesz, ani nie ucieknę. Wiem, że potrzebujesz nastroju i spokoju. Możemy spróbować wieczorem, albo jutro, kiedy będziesz chciał. Albo możemy użyć kostek, jak za pierwszym razem.
- Choinka, zdecydowanie choinka. Potem pierogi. Ale musisz mnie nauczyć jak się je robi. A potem zobaczymy. Może ja cię czegoś nauczę.
- Ale możesz powiedzieć nie i zrozumiem. Żeby był seks muszę mieć ochotę obie strony, nie tylko jedna. Nie można nikogo do tego zmuszać. To działa w dwie strony, ja też mogę nie chcieć. Kiedy urodzę nie będę mogła, a później pewnie przez jakiś czas nie będę chciała. Wtedy ty będziesz się musiał dostosować. Tak już jest. Znamy się tak długo kochanie, nie obrażę się na ciebie za to, że nie chcesz, ani nie ucieknę. Wiem, że potrzebujesz nastroju i spokoju. Możemy spróbować wieczorem, albo jutro, kiedy będziesz chciał. Albo możemy użyć kostek, jak za pierwszym razem.
- Choinka, zdecydowanie choinka. Potem pierogi. Ale musisz mnie nauczyć jak się je robi. A potem zobaczymy. Może ja cię czegoś nauczę.
Re: [18sty grudnia 2022] Maddie jest w ciąży.
- Nie.. - spuścił wzrok - po prostu... chciałem się wytłumaczyć...
Zdecydowanie się zakłopotał spojrzał na swoje dłonie którymi obejmował kobietę. Po chwili jednak spojrzał na nią już normalnie.
- Dziękuję - odpowiedział. Wiedział niby że tak działa związek, ale wciąż w głowie miał pamięć że kiedyś nikt go nie pytał. Jego zdanie nie miało znaczenia, było tak jak chciał tego ojciec. I niby wszystko się zmieniło, ale przez chwilę powróciło tamto wspomnienie.
- Wiem, że to tak działa... ale... nie mówmy o tym - wolał odgonić te myśli od siebie i zająć się czymś dobrym. Objął ją mocniej tak by oparła się o jego pierś i na chwilę zamknął oczy. Uwielbiał zapach jej skóry był bardzo delikatny i słodkawy. Chwilę tak trwali, przytuleni do siebie.
- Zacznijmy od choinki - pokiwał swobodnie już głową - oczywiście że ci wszystko pokaże i opowiem. Po prostu pytaj!
Uśmiechnął się nawet delikatnie.
- Z chęcią się czegoś nauczę, ciągle mnie czegoś uczysz Madi - przyznał ale z uśmiechem i ciepłem w głosie. Sporo go uczyła i były to dobre rzeczy.
Zdecydowanie się zakłopotał spojrzał na swoje dłonie którymi obejmował kobietę. Po chwili jednak spojrzał na nią już normalnie.
- Dziękuję - odpowiedział. Wiedział niby że tak działa związek, ale wciąż w głowie miał pamięć że kiedyś nikt go nie pytał. Jego zdanie nie miało znaczenia, było tak jak chciał tego ojciec. I niby wszystko się zmieniło, ale przez chwilę powróciło tamto wspomnienie.
- Wiem, że to tak działa... ale... nie mówmy o tym - wolał odgonić te myśli od siebie i zająć się czymś dobrym. Objął ją mocniej tak by oparła się o jego pierś i na chwilę zamknął oczy. Uwielbiał zapach jej skóry był bardzo delikatny i słodkawy. Chwilę tak trwali, przytuleni do siebie.
- Zacznijmy od choinki - pokiwał swobodnie już głową - oczywiście że ci wszystko pokaże i opowiem. Po prostu pytaj!
Uśmiechnął się nawet delikatnie.
- Z chęcią się czegoś nauczę, ciągle mnie czegoś uczysz Madi - przyznał ale z uśmiechem i ciepłem w głosie. Sporo go uczyła i były to dobre rzeczy.