[Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Awatar użytkownika
Bjorn
 

Posty: 18
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:40 am

[Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Bjorn »

Młody chłopak szedł spokojnie korytarzem szkoły, akurat dziś jego Aaron wybywal do kumpli. Najczęściej teraz dzielił czas między kumpli a dziewczynę co wyjątkowo bolało brata. Ale co niby innego miał robić. Wracał więc do domu i albo się uczył albo pomagał ojcu w lecznicy, albo mamie w obowiązkach w domu. Pierwsza złość już minęła więc zaakceptował taka kolej rzeczy. Dlatego się nie śpieszył, szedł z włożonymi dłońmi do kieszeni. Zapomniał z auli swoich pałeczek do perkusji, bo jak głupek polozył je pod koniec próby ostatnio pod ścianą. Kiedy jednak wszedł do auli zobaczył Sky na scenie, cofnął się na chwilę o krok by jej nie przeszkadzać i nie przerywać. Znał z widzenia siostrę Star która widywał ostatnio częściej niż chciał. No non stop albo się lizali albo łazili razem z Aaronem. Można dostać już było obrzydzenia na ich widok.
- Hej to tylko ja - w końcu uznał że da znać dziewczynie żeby jej nie zaskakiwać l, przyjdzie obok, weźmie co potrzebuje i wróci do domu. Zapyta najwyżej mamy czy czegoś nie kupić po drodze. Wyszedł z ciebi by powoli zejść po długich stopniach na dół w stronę sceny.
- Zostawiłem tu jedna rzecz i znikam - dodał nieśmiało. Nie chciał jej przeszkadzać cokolwiek tu robiła.
Awatar użytkownika
Sky
 

Posty: 17
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:38 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Sky »

Sky pogodziła się ze Star, ale siostra ostatnio bywała bardzo zajęta. Ona była hop do przodu, a Sky raczej nie. Ona wolała być lekko w cieniu, nie wychylać się. Nie bardzo interesowała się chłopcami, chociaż oni bardzo interesowali się nią. Była zbyt nieśmiała, nie umiała przyjmować komplementów bo one ją zawstydzały. Z resztą uważała, że nie potrafi flirtować z chłopakami. Nawet jeśli jakiś był fajny, to nie miała pojęcia co mówić. Poza tym skupiała się na nauce i lekcjach śpiewu, o których rodzice nie wiedzieli. Zostawała dłużej w szkole, mówiąc, że ćwiczy do przedstawienia, co akurat było prawdą, ale nie powiedziała rodzicom, co to właściwie za występ. Denerwowała się, nie wiedziała jak jej pójdzie. Poza tym przy pustej sali było łatwiej, a co jeśli przy pełnej sobie nie poradzi? Co jeśli zawali? Przyszła do auli żeby postać i pomyśleć. Nie spodziewała się tu nikogo, aż podskoczyła kiedy usłyszała czyiś głos. Odruchowo chwyciła się za serce.
- Jezu! Bjorn! Nie strasz! - Sky znała Małego Bjorna, ich rodzice się przyjaźnili, obie rodziny się znały, tym bardziej teraz, kiedy Star i Aaron się spiknęli.
- Zawału bym dostała przez ciebie. Co się tak skradasz? - Sky była dosyć swobodna przy chłopaku, nie był zagrożeniem i znali się nie od wczoraj, po części razem dorastali.
- No cześć - Sky trochę się uspokoiła.
- Aaron dalej obmacuje Star na korytarzu?
Awatar użytkownika
Bjorn
 

Posty: 18
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:40 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Bjorn »

- To tylko ja - uniósł dłonie w geście uspokojenia jej.
- Coś ukrywasz że tak się boisz? - zapytał lekko żartobliwie. Kątem oka zobaczył pałeczki lezące na podłodze i nuty. Aaron ostatnio był bardziej roztrzepany niż zwykle. Zwolnił jednak kroku przy Sky.
- Jeee... nie liczyłbym że to się szybko skończy - prychnął cicho krzywiąc się. Mały Bjorn nie wybijał się z tłumu, był raczej cichym chłopakiem, na tle brata właściwie nie widocznym. Bywało to irytujące, kiedy dziewczyny podbijały do niego by umówił je z swoim bratem. Stąd od dawna był skupiony mocno na nauce zarówno muzyki jak i biologii. Zauważył stojące z boku pianino i podszedł dotykając jego wierzch.
- Jeśli potrzebujesz podwózki to nie ma problemu, tata i tak miał podjechać, twoja ciocia na pewno nie będzie miała nic przeciwko.
- W ogóle co ty tu robisz? - zapytał ciekawy odwracając się od instrumentu.
Awatar użytkownika
Sky
 

Posty: 17
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:38 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Sky »

- Rozmyślałam - odpowiedziała.
- O różnych rzeczach.
- No... Będą się do siebie kleić bez końca - mruknęła.
- Pogodziłam się ze Star, ale wiesz jak jest. Ma zaskakująco mało czasu. Jak się nie obściskuje to gada na skype. Na szczęście mam teraz swój pokój, chyba bym nie wytrzymała siedząc z nią w jednym. Nie to, że za nią nie tęsknię, ale już wolę się uczyć, niż słuchać o czym gadają. Ciebie też tak to wkurza?
- Dziadek miał nas odebrać, a ciocia pojechać po siostry, ale mogę wrócić z wami. Tylko napiszę do dziadka. Ale muszę zgarnąć też Star.
- Co tu robię? Mówiłam, myślę. I przy okazji się denerwuję. Powiedziałam rodzicom, że występuję w przedstawieniu, ale nie powiedziałam w jakim i że będę śpiewać. Chcę im zrobić niespodziankę. Tyle, że bardzo się denerwuję. Nie wiem jak mi pójdzie. Czy czegoś nie zawalę. Bardzo mi zależy. Chcę żeby tata był dumny. Tylko że sala będzie pełna, a co jeśli zapomnę tekstu? Albo w ogóle to zawalę?
Awatar użytkownika
Bjorn
 

Posty: 18
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:40 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Bjorn »

Chłopak podszedł kilka kroków do dziewczyny, chowając znów dłonie w kieszeniach. Wysłuchał ją spokojnie nim się odezwał.
- Ta.. siłą rzeczy straciłem przyjaciela - powiedział zmartwionym głosem - jak wiesz raczej nie mam ich za dużo... no ale bywa.
Kopnął jakieś próchno na podłodze - dobrze że się pogodziłyście.
Znał siostry, wiedział że sobą nie rozłączne ze sobą, podobnie jak on z bratem.
- Jakbyś się nudziła to idę dziś na spacer do lasu - zaproponował. Bjorn ostatnio zaczął chadzać swoimi ścieżkami, włóczyć się po okolicy, trochę odsuwając się od cywilizacji, a lepiej rozumiejąc przyrodę. Rysował wtedy sobie zwierzęta które zauważył czy rośliny.
- Jasne, glonojady jadą z nami - zażartował pod nosem - i tak chyba idą potem do kina z tego co wiem.
Bjorn zbliżył się do dziewczyny i zatrzymał obok niej, twarzą do widowni.
- Na pewno ci się uda.. - powiedział pocieszająco - jesteś tą bystrzejszą z sióstr, kto jak nie ty.. - szturchnął ją lekko w bok łokciem.
- Nasza nauczycielka powiedziała, żebyśmy jak się denerwujemy to wyobrażali sobie że wszyscy są nadzy.. podobno to działa. Ja sobie oddycham, wyliczam wszystkie kości psa i zwykle to działa. Pytałaś taty? On ma pełno ludzi którzy się w niego wgapiają? Możesz poćwiczyć zawsze śpiewanie przy mnie. Stanę tam - wskazał na pierwsze siedzenie na widowni - i będę cię słuchać. Najwyżej cię wygwiżdże...
Pokazał jej język żartując sobie z niej. Oczywiście że nie planował ją wygwizdywać za cokolwiek.
Awatar użytkownika
Sky
 

Posty: 17
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:38 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Sky »

- Nie straciłeś. To nadal twój brat. Za jakiś czas trochę im przejdzie, wyhamują i będzie jak dawniej. Może nie jak dawniej, ale lepiej niż jest teraz.
- Ja mogę się z tobą zaprzyjaźnić - zaproponowała szczerze.
- Możemy sobie razem narzekać na rodzeństwo.
Nie myślała za wiele nad propozycją Bjorna.
- Jasne, pójdę. Bardzo chętnie. I tak planowałam siedzieć w domu. Ciocia dużo siedzi z Sun i Rain, one potrzebują ciągłej opieki, zwłaszcza Mała, a ja staram się nie wtrącać. Tęsknię za rodzicami. Taty długo nie widziałam, a mama jest z nami ciągle, więc dziwnie kiedy nie ma jej w domu. Ale cieszę się, że pojechali, odpoczną trochę, odprężą się. Dobrze się bawią. A mama jest w ciąży, będę miała kolejną siostrę - uśmiechnęła się.
- Nie masz pojęcia jak to jest, jak w domu są same kobiety - zaśmiała się.
- Bo jest świetnie! Wszystko jest po naszemu, czyli po babskiemu. A tata ma przerąbane kiedy wraca, bo ma pięć przyklejonych do niego bab, wliczając mamę. Jest wesoło.

- Wiesz... Akurat bystrość nie ma nic do śpiewu. Mogę sobie być bystra i nie trafiać w tonację - sprzedała mu kuksańca łokciem.
- Wolałabym nie wyobrażać sobie rodziców nago, ani w ogóle nikogo. Ja gapię się na tył sali, w ścianę. Staram się nie myśleć o widowni, udawać, że jej nie ma. I nie gadałam z tatą, przecież mówiłam ci, że to ma być niespodzianka. Z resztą tata ma luz, tak po prostu, ja nie.
- Nie ma mowy, dziś nie śpiewam. I uważaj sobie, bo ja wygwiżdże ciebie jak będziesz grał, albo zabiorę ci te pałeczki, żebyś nie miał jak grać - wyciągnęła rękę i wyrwała mu pałeczki.
- Ha! I co teraz? - podniosła je nad głowę.
- Kto kogo wygwiżdże?
Awatar użytkownika
Bjorn
 

Posty: 18
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:40 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Bjorn »

- Byłoby fajnie móc z Tobą spędzać czas - powiedział -dotąd, zawsze spotykaliśmy się w czwórkę. Albo wpadałaś do Sory jak ostatnio. A od kiedy jest zespół to jeszcze jest Joshe i Mike. Nie lubię i nie chcę być zazdrosny, ale czuję się trochę zrzucony na boczny tor. Nawet gadałem o tym z tatą, ale on chyba nie ogarnia. Czasami bywa odklejony od rzeczywistości.
- Ojeju, z chęcią ponarzekam. Sora ma teraz gorszy czas, nie wiem co jest grane ale coś na pewno - powiedział poważnie - znów jest zawieszona. Ale nikt nie wie jak do niej dotrzeć.
Bjorn jak wszyscy martwili się o siostrę, ale nikt nie wiedział jak do niej dotrzeć i dowiedzieć się co właściwie się dzieje.
- Cieszycie się na siostrę? - zapytał spoglądając na nią z zaciekawieniem - no twój tata to nieźle musi z wami mieć - zaśmiał się - i naprawdę dużo cierpliwości. To mimo wszystko wyjazd na chwilę, na pewno zaraz wrócą i wszystko będzie jak dawniej. Moi rodzice też kiedyś powinni zrobić sobie takie dłuższe wakacje, no ale lecznicy nie zamkniesz, ani nie zabierzesz ze sobą.
- No ja nie trafiam w tonację bardzo - zaśmiał się - nie dam ci porady z tego. Ale może Aaron by ci pomógł... on ogarnia wokal. W ogóle jest w tym dobry, albo Sora.. widziałem ją kiedyś jak śpiewa w lesie. Znaczy - zamilkł na chwilę - ej jak coś to co nic nie mówiłem. Sora nawet rodzicą nie powiedziała.
- Nie no nie mów mu, tak ogólnie podpytaj z ciekawości. Albo bo macie wypracowanie na temat pracy rodziców... kto będzie ci to potem z rodziców sprawdzał. Nawet się nie domyśli. To facet - zaśmiał się cicho. Bjorn był dobrym obserwatorem i dostrzegł już że faceci nie pytali, przyjmowali jak leci.
- No.. uważaj se bo jak cię zaraz dorwę - ruszył w jej stronę, by odebrać jej pałeczki. Był wyższy ale fakt Sky szybsza i lekka jak piórko. Bjorn miał raczej kształty po tacie, był mocno zbudowany chociaż szczupły.
Awatar użytkownika
Sky
 

Posty: 17
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:38 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Sky »

- Bo rodzice często nie ogarniają. Mama tak, ale tata... No wiesz, dużo go nie ma i często nie wie jak się zachować. Star ma na niego focha, bo gadał z Aaronem. I ma rację. Też bym się wkurzyła. Mam nie odwaliłaby takiego numeru. Nie sądzę żeby z nią wcześniej o tym gadał. Może ojcowie już tak mają, chyba.
- Wiem jak to jest. Star zaczęła nagle mieć swój świat i swoje kredki. Wcześniej byłyśmy nierozłączne. Trochę mi smutno, bo w domu mam teraz tylko Sun i Rain. Z Sun da się dogadać, ale Rain jest za mała. One spędzają czas razem. A ja zostaję sama. Wcześniej była jeszcze mama, ale teraz wyjechała.
- Pewnie, że się cieszymy. Kolejna siostra to fajna sprawa.
- O nie, na pewno nie poproszę Aarona. Nie ma mowy. Już prędzej Sorę. Nie mam ochoty gadać z Aaronem, wolę już sama ćwiczyć. Niby wiem, że jest dobrze, ale trudno mi wierzyć w siebie.

Zabierając mu pałeczki uciekła za fortepian, przez chwilę "kiwała" go udając, że chce biec to na prawo, to na lewo. W końcu obiegła instrument i wskoczyła na krzesło przy nim, a potem niczym kot wskoczyła na zamkniętą klapę fortepianu. Gdyby jakiś nauczyciel ją teraz zobaczył trafiłaby do dyrektora za niszczenie fortepianu. Ale na razie nikogo tu nie było.
- Ha! Teraz nie dosięgniesz!
Awatar użytkownika
Bjorn
 

Posty: 18
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:40 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Bjorn »

- Słyszałem, jak gadał o tym z twoją siostrą. Ale się piekliła, nie dziwię się jej trochę. Z drugiej strony, pewnie gdyby Sora się z kimś umawiała tata by po zaprosił na obiad żeby go tam podpytać. Albo wysłała mamę żeby ona podpytała. No wiesz oczko w głowie... takie tam. Ale raczej nie wpadł by na podbijanie do chłopaka. Pewnie wasz ojciec też się martwi.
- Możemy.. znaczy ty możesz pośpiewać w lesie jak będziemy łazić, przestraszysz wszystkie dziki przynajmniej - zażartował z niej pokazując jej język.
- No weź... - Bjorn skoczył ale nie dostygnął.
- Ja ci zaraz dam - wdrapał się na krzesło i zaczął ją gilgać próbując zabrać pałeczki.
Bjorn za długo znał Sky by czuć się skrępowanym, żartował i śmiał się serdecznie.
Awatar użytkownika
Sky
 

Posty: 17
Rejestracja: wt sie 30, 2022 11:38 am

Re: [Szkoła w Tropeolum] Zauroczony niedźwiadek

Post autor: Sky »

- Sam przestraszysz dziki! Ja nie straszę zwierząt, mam ładny głos!
- Ej! Nie! Przestań! - śmiała się kiedy ją łaskotał, ale i tak miała wyciągniętą nad sobą rękę z pałeczkami. Bjorn był fajny, nie musiała się przy nim spinać, jak przy innych. Za długo się znali. Co prawda był o dwa lata starszy, ale byli prawie rówieśnikami. W końcu nie mogła już ze śmiechu i przykucnęła, aż w efekcie przewróciła się na klapę fortepianu.
- Dobra! Poddaje się - powiedziała tarzając się ze śmiechu.
- Oddaje pałeczki. Oddaje - wyciągnęła rękę w stronę chłopaka. Kiedy przestał ją łaskotać usiadła.
- Wygrałeś. Na razie. Lepiej pomóż mi z tego zleźć.
ODPOWIEDZ