Tropeolum

- Zaufałam mu i.. wszystko się zmieniło. Zresztą wiesz, zaręczyliśmy się, przeniosłam się do niego, tak już na poważnie, ufam mu i wiem że gdybym chciała być bardziej ambitna popchnął mnie by do rozwoju. Dla niego nie jesteś kura domowa, szanuje mnie i wspiera. Jest wspaniały. Uśmiechnęla się delika...

- Will to wspaniały facet - przyznała jej rację uśmiechając się - no i wybaczył mi.. bardzo cieszę się że jesteśmy znów razem. A wystarczyło by żebym dała mu się wypowiedzieć a nie reagowała pod wpływem emocji. No ale każdy popełnia jakieś błędy. Dlatego staram się być bardziej otwarta i przełamywać...

- wiesz nie siedzę w jego głowie - zaczeęła powoli - ale czy tego chcesz czy nie, słowa rodziców nawet takich wbijają ci się do głowy. Mam wiele problemów w łóżku, ze swoją cielesnością - zaczęla bardzo powoli i niepewnie ale poczuła że może to co ona myśli działa podobnie u Leo, może to coś wytłuma...

- Wiem o tym - Hope pokiwała głową. Uważała że jej brat powinien bardziej się angażować, że powinien bardziej dbać o swoją kobietę. Rozumiała jak jej się wydawało frustrację Madison. Ale nie wiedziała co miałaby powiedzieć Leo żeby on zrozumiał, żeby się zaangażował. - Rozmawiajcie, powiedz mu co my...

- Podjeliście decyzję, nie zmieniaj jej - poprosiła - zmiany tylko pogorszą sytuacje. Nie wyprowadzaj się, obawiam się że Leo źle to zrozumie. Bądź w domu, rozmawiaj z nim, spędzajcie czas razem. Nie martw się o Leo, pomysł o sobie. Za każdym razem zapominasz o sobie Madi, Leo przeżył wiele więc on ...

- Madi - po raz pierwszy chyba w życiu, Hope dotknęla jej policzka by spojrzała na nią. - Leo na pewno próbuje dla ciebie się zmienić, ale to potrwa. Nie możesz czekać w niepewności, martwić się i stresować. To nie pomoże twojemu dziecku a to o jego dobro chodzi. Obiecuję porozmawiać z Leo żeby się ...

- hej Mad - Hope delikatnie dotknęła jej ramienia - proszę cię nie przejmuj się na chwilę Leo, on musi to przetrawić. Jeśli chcesz mogę z nim porozmawiać. Ale proszę cię, bądź sobą. Mój brat się ogarnie z czasem.. Nie wiedziała jak jej przekazać że na Leo nie ma co czekać, że mu to zajmie czas. Domy...

Hope milczała dłuższ czas, szły przez galerię nie śpieszac się. Dziewczyna rozumiała podejście lekarski, też by właśnie tego oczekiwała, ale domyślala się że z bratem może być a zapewne będzie inaczej. Kiedyś myślała że on w ogóle nie będzie wstanie zaangażować się emocjonalnie się związek, że nie z...

Hope uśmiechnęła się delikatnie. - To na pewno się stresujcie mocno to po tobie widać - powiedziała bez ogródek. Nie lubiła kłamać ani oszukiwać, tym bardziej nie kogoś z bliskiej rodziny. - Myślę że wszystko się ułoży i nie musisz się martwić. Przywyknąć do nowej myśli i zmian na pewno, ale poradzi...

Hope przyjechała z Gniewko i bezceremonialnie zostawiła go bratu, mówiąc że odbierze go jak wrócą. Leo wydawał się zaskoczony patrząc na małego psiaka który warczał na niego i kręcił się niespokojnie oszczekując wszystko i nic. Ale pokiwał głową ostatecznie i zignorował psa witając się. Starał się b...