Strona 1 z 2
[1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: pt lut 17, 2023 5:27 pm
autor: Isabela
Była środa, ale wcale nie zamierzała tego dnia jechać do pracy. Była umówiona na zupełnie co innego. Była prawie pewna, że Ellestil jej nie uwierzył. Miała przyjechać do niego w samym płaszczu i "kokardce" i właśnie to zamierzała zrobić. Powiedział, jej że ma sama wymyślić gdzie powinna przyczepić kokardkę i... Wymyśliła.
Wyszła z łazienki i udała się do garderoby, żeby założyć inny kolczyk do pępka. Miał on diamencik na górze i ozdobną, złotą kokardkę na dole. Powinna się ubrać, ale nie taka była umowa. Założyła bardzo wysokie, cieliste szpilki i długi, bladoróżowy, dwurzędowy płaszcz. I... Nic poza tym. Przerzuciła torebkę przez ramię, a kiedy zaszła na dół owinęła szyję szalikiem. Nie spotkała rodziców, ostatnio bardzo wcześnie wychodzili do pracy. Nakarmiła jeszcze Cezara i wyszła z domu. Na ulicy czekał już Chris. Wsiadła na tylne siedzenie, przywitała się i zapięła pasy. To było dziwne. Miała płaszcz, ale czuła się naga i cholernie skrępowana. Co jej do głowy przyszło żeby to robić. Cholera... Przełknęła ślinę i zrobiło jej się gorąco. Policzki zapiekły. Była zawstydzona. Jechała rządową limuzyną, z ochroniarzem ministra, do jego wielkiego zamku i nie miała na sobie nic, prócz płaszcza. Jakie to było głupie i ryzykowne. Ścisnął jej się żołądek, ale skoro się na to zdecydowała, to musiała w to brnąć. Kiedy zaczęli zbliżać się do zamczyska napisała do mężczyzny.
Pański prezent przybył.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: pt lut 17, 2023 8:16 pm
autor: Ellestil
Minister wstał dość wcześnie w dobrym humorze, wypił czarną kawę i zajął się pracą nad dokumentami. Wczorajsza rozmowa z asystentką go rozbawiła, to zawsze były konwersacje mocno odbiegające od normalnych, ale zwyczajnie je lubił. Nie brał na poważnie tej rozmowy ani tym bardziej zakładu. Ale i tak humor mu dopisywał. Usiadł przy rzeźbionym stole z grubo ciosanego, starego hebanu. Wzdłuż jego nóg wiły się ku górze róże z drewna pomalowanego na złoto. Mężczyzna rozsiadł się w wygodnym fotelu i dotknął blatu w odpowiednim miejscu. Wysunął się panel z ekranem od laptopa wbudowanego w stół. I wtedy przyszedł sms. Spojrzał na wiadomość i ruszył do wyjścia z zamku jak miał w zwyczaju. Chciał powitać Isę, zakładał że naprawdę nie odważy się przyjechać do niego w umówionym stroju. A tutaj taka sytuacja...
- Dzień dobry Panno Wiliams - powitał ją schodząc do niej powoli po schodach.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: pt lut 17, 2023 9:15 pm
autor: Isabela
Jak ona była zestresowana. Co jej do łba strzeliło. Cholera jasna... Była prawie naga! Przełknęła ślinę i zadrżała. Okej... Okej... Da radę. Powoli wysiadła z samochodu. Jej obcasy uderzyły o bruk. Ścisnęło ją w klatce piersiowej. Dlaczego, za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżała czuła się prawie jak dziecko. Potem wszystko się rozluźniało, była prawie jak u siebie, ale gdy przyjeżdżała, a on schodził po tych schodach, czuła się tak, jakby była tu po raz pierwszy. Zatrzasnęła za sobą drzwi samochodu i ruszyła w górę po stopniach. Poczuła, że robi się rumiana.
- Dzień dobry Panie Ministrze - uśmiechnęła się nieśmiało.
- Obiecałam, że dotrzymam dzisiaj Panu towarzystwa przy śniadaniu. Jestem więc do pańskiej dyspozycji.
Długi, bladoróżowy płaszcz zakrywał ją od ramion aż do połowy łydek. Biały szalik owijał jej szyję. W tym momencie tylko ona wiedziała co skrywa pod spodem.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: sob lut 18, 2023 8:23 am
autor: Ellestil
- Miałem wątpliwości czy się zjawisz Panno Williams - przyznał szczerze. Zaprosił ją gestem do środka i zamknął drzwi.
- Cieszę się, że się pomyliłem.
Poprowadził ją przez budynek zawiłe korytarze aż do faktycznie sali jadalnej. Odsunął krzesło, zastanawiając się co zrobi. Zalożył że może być ubrana zwyczajnie ale... Istaniał pewien kuszący cień szansy że jednak nie. Mogła usiaść lub pozstanowic zdjąć płaszcz. Więc wpatrywał się w nią zaintrygowany tym co się wydarzy. Jeśli była prezentem to naprawde dziewczę miało odwagę.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: sob lut 18, 2023 9:00 am
autor: Isabela
Nie chciał jej zdjąć jej płaszcza... A to ciekawe... Dobrze. Chciał się z nią pobawić. Będą się bawić. Ona sama się nie rozbierze. Nie odpięła nawet jednego guzika. Po prostu grzecznie usidła, gdy podsunął jej krzesło nie odpinając nawet guzika. Cholera. Ta sytuacja ją podniecała. Co się z nią działo. Założyła nogę na nogę, nie było tego widać, gdyż miała nogi pod stołem. Ale ona wiedziała.
- Nie powinien Pan we mnie wątpić Panie ministrze. Zawsze dotrzymują słowa. Nie mogłam pozwolić żeby jadł pan sam - powoli zaczęła odwijać szalik ze swojej szyi.
- I nie chciałam Pana zawieść. Dlatego oddaję się w Pańskie ręce... Proszę mnie wykorzystać... Jako towarzystwo przy śniadaniu - szalik zniknął z jej szyi ukazując nagi dekolt. Oczywiście, pod spodem mogła być bluzka, której nie było widać. Mogła, ale nie musiała.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: wt lut 21, 2023 2:41 pm
autor: Ellestil
Minister obserwował ją chwilę, jego ostre spokojne i pewne spojrzenie spoczęło na jej płaszczu. Nie rozpięła go, nawet nie odpięła chociaż guzika! Ostatecznie obrzucił ją zaintrygowanym, ciekawskim spojrzeniem godnym diabła. A potem nalał sobie i jej wina.
- Zatem moja Droga Towarzyszko - uśmiechnął się lekko żartobliwie, chociaż jego uśmiech wyglądał niepokojąco - cieszę się że się nie zawiodę, ba że mogę cię wykorzystać.
- Za nasze wspólne śniadanie, oby było owocne - uniósł lekko kieliszek do góry.
- Opowiedź mi, coś ciekawego, albo zagadkowego, zaskocz mnie - jego spojrzenie było władcze, chłodne, ale czaił się w nich też blask filarności. Rozsiadł się wygodniej i naprawdę nałożył jej jedzenie, potem sobie. Być może dla poprawności politycznej, tym razem powinni zjeść najpierw śniadanie, niż zacznie zrzucać wszystko ze stołu.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: wt lut 21, 2023 3:32 pm
autor: Isabela
- Wino? Tak wcześnie? Czyżby chciał mnie Pan upić, Panie Ministrze? - spojrzała na niego pewniej niż zwykle, ale widząc jego pożądliwy wzrok, aż opuściła oczy i przygryzła język. Trochę nieśmiało uniosła kieliszek i znów rzuciła mu krótkie spojrzenie. Okej, mogła się napić, co z tego, że był ranek, a ona była zestresowana i napalona.
- Chcę Pan usłyszeć coś ciekawego... Hm...
- Najjaśniejsze gwiazdy na letnim niebie to Altair i Wega. Wega od zawsze była bardzo samotna, lecz mieszkała po jednej stronie Rzeki Drogi Mleczne, a Altair po drugiej. Któregoś dnia jednak udało im się spotkać. Zakochali się w sobie i pobrali, lecz kiedy ojciec Wegi się o tym dowiedział rozdzielił kochanków siłą i odebrał Altairowi żonę. Wega błagała ojca by pozwolił im się jeszcze raz spotkać. Ojciec ugiął się i zezwolił na ich spotkanie. Kochankowie mogli spotkać się raz w roku, siódmego dnia, siódmego miesiąca. Jednak, kiedy oboje znaleźli się nad rzeką, ona po swojej stronie, on po swojej, okazało się, że nie ma tam mostu. Wega zapłakała tak mocno, że wszystkie sroki wzleciały ku niebu i utworzyły most ze swoich skrzydeł, by kochankowie mogli się znów połączyć - kiedy mówiła odważyła się na niego patrzeć. Wbiła swoje szmaragdowe oczy w jego fiołkowe tęczówki. Ciekawe, czy inne kobiety opowiadały mu takie historie? A może była pierwsza? Może znał się na gwiazdach i znał tą legendę? Z jego twarzy nie dało się nic wyczytać.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: czw lut 23, 2023 12:59 am
autor: Ellestil
" Pij, pij będziesz łatwiejsza" - zaśmiał się w myślach. Ale pozostał niezmienny jego wyraz twarzy.
- A czemu by nie - powiedział łagodnie ostawiając elegancko butelkę na bok.
- Życie jest za krótkie by marnować je na zamykanie się w sztywnych zasadach. Nic się nie stanie jak napiszesz się raz wina ze mną w nietypowych godzinach dnia - jak zawsze wydawał się zdystansowany i poważny. Ale nie jego spojrzenie, te wbijało się w nią pożądliwe i gorące od emocji. Kiwnął głową kiedy zaczęła opowieść na zachętę i słuchał jej. Miała bardzo ładny głos, niby pamiętał jak on brzmi, ale na co dzień zapominał jego ślicznego brzmienia. Lekkiego, kobiecego i przyjemnego dla ucha. Sama historia wydawała się ciekawa i romantyczna. Minister nie znał się na gwiazdach, mogłaby mu wciskać teraz kit i tak by tego nie zweryfikował. Ale nie to się liczyło, a to że wybrała właśnie taką romantyczną historię.
- Nie znam się na gwiazdach - powiedział szczerze zgodnie z prawdą.
- Ale historia naprawdę ładna. Znasz więcej takich? - zaciekawił się - interesujesz się gwiazdami?
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: czw lut 23, 2023 1:41 am
autor: Isabela
- Lubię historię o gwiazdach - uśmiechnęła się bardziej ciepło, pogodnie, po prostu miło.
- Ale sama astronomia... To nie to. Lubię legendy. Mity. Jak tą o Perseuszu i Andromedzie. Wiem, że drugim co do wielkości księżycem Jowisza jest Kallisto. To księżyc lodowy, który zawsze zwrócony jest tą samą stroną w kierunku planety. Kallisto była nimfą leśną i należała do orszaku Artemidy. Jej imię oznaczało "najpiękniejszą". Była tak urodziwa, że sam Zeus zapragnął ją uwieść. Pod postacią Artemidy sprawił by Kallisto go przytuliła. Wtedy znów zmienił swoje oblicze, a ona odkryła, że nie może się uwolnić. Zeus nie wypuścił jej z objęć. Któregoś dnia ona i Artemida poszły nad rzekę i wtedy bogini zobaczyła, że Kallisto jest w ciąży. Rozgniewana Artemida przepędziła dziewczynę i zamieniła ją w niedźwiedzia. Kallisto urodziła syna. Tymczasem Hera, żona Zeusa w swojej złości namówiła Artemidę, by ta zabiła kochankę jej męża strzałą z łuku. Po śmierci Zeus przeniósł ją na nieboskłon zamieniając w gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy.
- Widzie Pan... To nie astronomia. Lubię wiedzieć skąd wzięły się nazwy gwiazd. Nie rozróżniam ich zazwyczaj na nocnym niebie, ale znam ich historię. Kiedyś ludzie mieli chyba więcej fantasy do nazywania pięknych zjawisk, sama nie wiem. Ale miło jest spojrzeć w niebo, czekając na Perseidy i wiedzieć sąd się wzięła ich nazwa.
Re: [1.03.2023 Zamczysko Ellesta] Aniołek z kokardką.
: pn mar 06, 2023 6:24 am
autor: Ellestil
Minister słuchał uważnie, rozsiadwszy się na drewnianym krześle. Jadł uważnie słuchał, nie znał się na gwiazdach, nie było mu to potrzebne, do bycia dobrym politykiem tego nie wymagano. Ale czemu miałby jej nie sluchać, miała bardzo ładny głoś w sposób który się wypowiadała też go zaskakiwał. Sama historia była w ciekawa i go wciągnela ,nie zastanawiał się nad nazwami gwiazd.
- To mitologia grecka? - zapytał. Sama nazwa Andromeda, Perseusz, Zeus kojarzył mi się ze starożytna Grecją.
- Bardzo ładnie opowiadasz - pochwalił ja upijając łyk wina. Sam zjadł powoli, delektował się śniadaniem ale też żadnym towarzystwem. Dziewczyna wyglądała ślicznie, a fakt że nie zdjęła płaszcza budził spore emocje.
- Czy zgodnie z umową wzielaś że sobą kokardę?-zapytal po chwili rzucając na nią zainteresowane spojrzenie.