[Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

Della uśmiechnęła się blado i spojrzała na jego rękę na jej ramieniu. Chciał ją pocieszyć? Czy wesprzeć? Nie wiedziała. Pomyślała za to, że w porównaniu do jego dłoni ma wąskie przedramię, w zasadzie mógłby owinąć palce wokół jej nadgarstka. Takie dziwne spostrzeżenie.
- A ADHD nie wykrywa się dopiero w czasie wczesnego dzieciństwa? - zapytała.
- To właściwie się jakoś leczy? Nie wiele wiem o tej chorobie.
Zaśmiała się kiedy powiedział, że ciągle jest nakręcony.
- Ja nigdy nie jestem na spidzie. W głowie czasem mi odbija, gadam głupoty, śmieję się, ale nie umiem się aż tak nakręcić. Na sesjach jest spoko, ale prywatnie to nawet nie mogę przełamać się żeby tańczyć na imprezie, chyba, że wypiję, wtedy puszcza mi moja spina. Ale normalnie, to wstydzę się nawet przy przyjaciółkach. Czasami bym chciała, czuję w środku, że mogłabym skakać, ale tego nie robię.
- Cuda? No nie wiem. Nie znam takich cudów. Nie znam nikogo kto by kogoś spotkał, zakochał się i żył długo i szczęśliwie. Nie chcę byle kogo, ale takiego jakiego chcę nie spotkałam i powątpiewam, że spotkam.
- Wakacyjnie? Nie. To znaczy widziałam najważniejsze, najpopularniejsze miejsca, jak Luwr, Pola Elizejskie, Wieżę Eiffla, ale miałam właściwie niewiele czasu.

- No to coś nas łączy, lubimy oglądać programy o morderstwach. Chciałeś być policjantem, a zostałeś żołnierzem, to nie są zawody leżące od siebie zbyt daleko.

Mężczyzna siedzący przed nimi nagle wychylił się i zmierzył wzrokiem Rico, potem Dellę. Dziewczyna spojrzała na niego nieco przestraszona. Wyglądał groźnie.
- Przepraszam, ale czy mogliby państwo być ŁASKAWIE nieco ciszej? Nie każdy na pokładzie chce słyszeć opowieści o wnętrznościach, misjach życiowych i seksie - powiedział poważnie i dość wrogo. Della aż się skuliła i nic nie powiedziała. Mężczyzna odwrócił się i usadowił na swoim miejscu.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Tak, najczęściej między 6 - a 12 rokiem... jakoś tak. Ale można się z tym urodzić, tylko wcześniej .. no jakby nie wykrywa się tego. U mnie wykryto kiedy miałem 7 lat, byłem nieznośny , krnąbrny i nieposłuszny. Zasady? A wsadźcie je sobie. Byłem koszmarnym dzieckiem.. - prychnął.
- Leczy, lekami stabilizują... czekaj - zastanowił się wyraźnie chwilę - funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego o! Wielu lekarzy uważa że to podstawa. Potem zdrowa dieta, aktywność i terapia. Oraz Joga.. znaczy ja stosuję jogę i zdrowe środowisko.. znaczy roślinki. Mam ich sporo w domu i muzykę relaksującą.

- Nie tańczysz na imprezie! - spojrzał na nią z niedowierzeniem - no nie mów! Nie można tak, ja nie umiem tańczyć a uwielbiam. Uwierz mi najlepsza rzecz.. - uśmiechnął się - musisz zacząć tańczyć w domu chociaż. Proszę cię... uwolnij to zwierzątko co masz w środku.

- Obiecaj mi że zaczniesz skakać i tańczyć? - spojrzał na nią prosząco - zmieniasz życie innych dziewczyn, więc pozwól mi zmienić twoje... więcej bądź tą sobą którą jesteś teraz, tańcz i śmiej się, jak chcesz płacz.

- A ja znam! - zaśmiał się - zaraz ci pokaże.
Wyciągnął komórkę by pokazać jej zdjęcie ze ślubu Leo i Madison.
- Widzisz tą dwójkę? To Leo, a ta nasza zarąbista pani doktor Madison. Ona jest, nie możliwa. Kurka, sama wyprowadziła personel medyczny, a potem poprowadziła ich przez szpital a tam byli terroryści. Leo był z nią, bo go wysłaliśmy, ale... to lekarz jakich mało. W każdym razie, przeszli razem piekło, ale są razem. Jestem pewien że wiele lat przed nimi. A tą parę widzisz... bo to łączony ślub był. To jest Milly, siostra Madison i Max. Ten to jest pochrzaniony nieźle. Ale właśnie moje cuda. Mega się kochają, spodziewają się dzieci. Ha.. właśnie jest jeszcze Wolf i Bella, ci to już w ogóle. Ale Wolf miał żonę z którą miał dwójkę córek i byli razem aż do jej śmierci. No i mi się zdjęcia skończyły.. chociaż nie ten tutaj.. - powiększył jej zdjęcie - to jest Owen i on ma żonę , dzieciaki... kupę czasu są razem.
Rico miał sporo zdjęć z wesela, bardzo lubił swoich przyjaciół więc fotografował bo jego komórka miała dobry aparat. Zdjęcia były pojedynczych par, albo całej drużyny. Było też zdjęcie grupowe watahy z partnerami i żona w niektórych przypadkach.

- Chciałem, ale ojciec mnie przekonał do wojska. Bo tam są jasne zasady, rutyna i działania. I fakt pomogło mi to. Nauczyłem się rutyny, już wiem że nie wolno łamać zasad kiedy jest ci to wygodne, rozumiem zasadę hierarchii. Tak że chyba to mi coś dało jednak.

Rico prawie się zerwał, gotowy do ataku. Ale właśnie ta nauka zasad, podpowiedziała mu że pobicie się z pasażerem w środku lotu, nie zakończy się dobrze. Usiadł powoli, złożył dłonie w określonym układzie jogi, odetchnął kilka razy by wyciszyć się.
- Może przesiądziesz się koło mnie? - zaproponował spokojnym już głosem siadając tak jak poprzednio.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- O joga! Lubię! Ćwiczę! To mamy kolejną wspólną rzecz. Wycisza, faktycznie i daje dobry trening. Poza tym też medytuję. W ogrodzie, albo na balkonie, w domu tylko zimą. A czego słuchasz? Jak używam "white noise", deszczu, morza, ogniska, wodospadów, burzy. Przydaje się, kiedy mam dużo stresu.
- No nie tańczę, chyba, że się wstawię, wtedy tak. Jest jakbym nie musiała wciskać hamulca. Zwykle jest wciśnięty do dechy.
- Nie umiem - nie umiem się rozluźnić przed nikim. To trudne - powiedziała, ale uśmiechnęła się.
- Moim wewnętrznym zwierzątkiem jest żółw. Żółwie nie tańczą, tylko chowają się w skorupkach.
- Nie za dużo ode mnie wymagasz czasem? Śmieję się przecież. Jak mam z kim. A nie tańczę, bo... nie tańczę. To krępujące. Jak jedzenie, ono też jest krępujące. Ja tam lubię zamknąć się w swojej skorupce i tam mieć imprezę.

Della przysunęła się żeby obejrzeć zdjęcia. Śluby zawsze były fajne kiedy się je oglądało.
- Są piękni. Naprawdę. Zazdroszczę. Ale mnie to raczej nie spotka. Przynajmniej nie czuję, żebym znalazła kogoś z kim wezmę ślub. Zasadniczo to pogodziłam się z tym, że jestem sama. Chociaż... Nie, nie do końca. Raczej straciłam w to wiarę, a na nadzieję rzadko sobie pozwalam. Bo to boli wiesz. Myślenie o tym. Wchodzenie do wielkiej willi, w której nikogo nie ma. Łatwiej jest sobie wmawiać, że jest dobrze jak jest. Jak pozwalam sobie na nadzieję to się kończy płaczem i załamką na dwa dni. Więc lepiej po prostu tego nie robić. Mam przyjaciół i staram się o nich dbać jak mogę, dbać o relację z nimi.

- W policji przecież też są zasady i rutyna. Ale nie ma co, zostałeś żołnierzem.

Dellę przestraszył facet, który na nich warknął. Spojrzała na Rico i pokiwała głową. Sprawdziła jeszcze co u Natashy i dopiero się przesiadła.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

Rico przeniósł się robiąc miejsce dla towarzyszki. Na chwilę bezpiecznie chwycił kociaka, aby potem znów położyć go na swoich kolanach i głaskać.
- Spokojnie Hulk nic się nie dzieje, pomiziamy kociaka - podrapał do delikatnie.
- Ekstra... wiesz co bardzo lubię "White noise", to czasami jest moje lekarstwo na sen. Jak długo nie mogę zasnąć to się denerwuje i drażni mnie wszystko i wtedy to jest moja deska ratunku przed farmaceutykami. Słuchałem już wszystko chyba odgłosy natury, śpiew ptaków, deszcz, morze, biblioteka, szum rzeki.... mantry, dzwony tybetańskie. Ale poranna joga to podstawa - uśmiechnął się chodź starał się mówić ciszej nieco - mam całą listę na telefonie white nosie.

- Chociaż woda też pomaga. Jak się zanurzysz w strumieniu i pozostajesz tam dość długo to... nie wiem jak to nazwać... ale jest tam cicho i błogo. Możesz wyłączyć stres, nagle myśli jest mniej. Lubię ten stan.
- A ty masz porę na jogę? - zapytał - masz ogród? zazdroszczę... ja tylko dżunglę w mieszkaniu. Mieszkam sam to uznałem, że małe mieszkanie mi wystarczy.

- Ja w ogóle nie pijam alkoholu. Więc robię wszystko na trzeźwo, ale spoko mój normalny poziom szaleństwa wystarczy - zaśmiał się pod nosem - normalnie jest ciut lepiej. A po alkoholu to dopiero się dzieje... raz to zrobiłem. Ukradliśmy wóz opancerzony z bazy, rozwaliliśmy ogrodzenie i pojechaliśmy w cholerę. Od tamtego momentu nie piję.

- Żółw - spojrzał na nią z troską - i przez to dużo ich omija, chociaż ja wiem skorupki też są super. Ok nie tańczysz, przyjąłem. A co z jedzeniem? Czemu jest krępujące? To jaką masz imprezę w skorupce? - zainteresował się. Z jednej strony jej historia ją martwiła, z drugiej intrygowała.

-Dell! Możesz też spróbować refleksologii... daj dłoń - nagle mu się przypomniało że przecież jest jeszcze coś co mu pomaga. wyciągnął do niej swoją, kiedy mu podała ucisnął ją w konkretnym miejscu i delikatnie masował - u mnie to pomaga. Wyciszam się i rozluźniam.
Przez chwilę faktycznie zupełnie nic nie mówił by kobieta mogła poczuć czy to właściwie działa na nią.
- I jak? Lepiej? - zapytał po chwili.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Też mi pomaga na sen. W sensie "white noise", ogólnie niespecjalnie mi się zasypia. Jak już zasnę jest okej, ale samo zaśnięcie to zazwyczaj problem. Joga? Rano, zazwyczaj rano, ale to też zależy jak mam czas. Zdarza mi się ćwiczyć o innych porach dnia.
- Zaraz, zaraz, czekaj, bo sobie to wyobraziłam... Czyli chodzisz sobie nad strumień, włazisz do wody i siedzisz? W sensie... serio? Czy to metafora wanny? Bo goły facet w środku lasu, w strumieniu to jest już totalny odlot - zaśmiała się, choć już ciszej.

- Ja pijam. Ale nigdy tyle, żeby urwał mi się film. Zawsze mam pewien stopień kontroli, żeby nie zrobić czegoś naprawdę głupiego.
- Wóz bojowy? Z bazy? Naprawdę jesteś wariatem!
- Nie lubię kiedy ktoś patrzy jak jem. Mam wrażenie, że mnie ocenia. Poza tym ładnie jedzą tylko w reklamach, a ja ciągle się brudzę, coś mi spada. W domu to już w ogóle, nie jestem w stanie zjeść zupy żeby się nie ubrudzić. Zawsze mam upapraną brodę i policzki. Jak prosiaczek.
- Ja mam... willę, kilka pięter, basen, sauna, siłowania, no wiesz... takie tam - nie chciała się chwalić, nie lubiła tek, ale miała taki dom.
- No i ogród. Dom jest znacznie większy, ale ten ogród, który mam jest wystarczający. Zasadniczo mój wewnętrzny żółw nie potrzebuje tyle przestrzeni, ale kiedyś myślałam inaczej.
- Imprezę w mojej skorupce? Różną. Z muzyką i śpiewaniem, z kotami i kebabem przed telewizorem. To prywatna impreza, wstęp tylko za zaproszeniem - zażartowała.

Kiedy chwycił jej rękę wydawała się trochę niepewna, ale się nie wyrywała. W sumie po chwili zrobiło się całkiem miło. Najpierw przez długi czas patrzyła na to co robi, miała też moment żeby pomyśleć. W końcu uniosła wzrok na mężczyznę.
- Czy ty mnie podrywasz? - zapytała wprost.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- o, też masz problemy ze snem? Tak naturalnie czy z czegoś to wynika? - zmartwił się trochę.
- Nie powiem że mi się nie zdarzał ten całkiem odlot.. bo bym skłamał - podrapał się w tył głowy, gdyby miał jasną karnację jak Della miałby rumieniec ale nie widać go było specjalnie. Chwilo nie patrzył na nią.
- Zdarza mi się to czasami, nikogo nie krzywdzę , nie niszczę ziemie... i uważam żeby to było daleko od ludzi.
- W wannie to tak do końca nie działa. Chociaż i tak woda to jest super rzecz.

- No... serio, przecież my mieliśmy taką reprymendę. A dobrze że ukradliśmy tego po prawej, po po lewej wóz miał ładunki wybuchowe. Więc... sama rozumiesz. Rico i alkohol to jest absolutna i nie powtarzalna masakra. Bez leków jest źle, a jak bym jeszcze je popił... podsumowując nie piję bo wtedy nie kradnę i nie niszczę mienia wojskowego.

- Czyli jesz jak uroczy prosiaczek... ja też się brudzę, połowa ludzi się brudzi. To naprawdę nie powód do nie wstydu i skrępowania. Czemu ktoś miałby cię oceniać? Bo zachowujesz się jak człowiek i czasem się pobrudzisz.

- Dlaczego masz tak duży dom? Nie oceniam, jak cię na to stać to se ferrari kup, albo kort tenisowy. Luzik arbuzik. Ale powiedziałaś że kiedyś potrzebowałaś więcej przestrzeni, dobrze rozumiem?
- To brzmi jak fajna impreza - uśmiechnął się łagodnie do niej.

To pytanie spowodowało że Rico aż przestał masować jej dłoń. Patrzył na nią i sam zadał sobie to pytanie w głowie. Poczuł się zagubiony nie miał na to planu, był sobą. A to pytanie spowodowało że zaczął się zastanawiać nad całością.
-No więc.. tak trochę wyszło. Odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak.
Rico ciut się skurczył, spodziewając się że będzie jak zawsze. Zwykle teraz dostawał w twarz. Właściwie mógł nie mówić jej prawdy, mógł coś na ściemniać, zaimprowizować. A takich sytuacji nikt nie rozpisał scenariuszów co robić. Dlatego patrzył na nią, prawie wstrzymując oddech i przygotowując się do tego co nadejdzie.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Zawsze tak miałam, od dziecka trudno mi było zasnąć. Moje rodzeństwo spało jak zabite, a ja kręciłam się jak dzika.
- Okej... Czyli ty tak serio... Golas w strumieniu - zaczęła się śmieć, to po prostu ją tak rozbawiło, w jej głowie miała obraz faceta taplającego się w lesie, w rzece i to było komiczne.
- Przepraszam, już się nie śmieje - ale parskała ze śmiechu. Dopiero po chwili trochę się uspokoiła.
- Przepraszam, naprawdę, po prostu... Może lepszy byłby ocean? Jest jakby bardziej dostępny niż strumień w lesie.

- Ja się dziwię, że was nie wylali z tego wojska za kradzież opancerzonego wozu bojowego po pijaku. No to zdecydowanie dobrze, że nie pijesz, "niepowtarzalna masakro" - zacytowała go.

- No, dokładnie, jak prosiaczek. Taka mała świnka. Nie, to nie dlatego, że się brudzę. To dlatego, że jestem gruba. Ludzie patrzą na ciebie jakbyś jedząc popełniał jakąś zbrodnie, bo masz więcej kilogramów niż przeciętny człowiek i jak śmiesz coś jeść. To przecież straszne i okropne i obrzydliwe. I wierz mi, to jest problem wielu osób, nie tylko mój.

- Wiesz co, kiedyś marzyłam o wielkim domu, o basenie, zwłaszcza o basenie, byłam strasznie zakręcona na basen, jako dziecko wyobrażałam sobie, że będę miała wielki dom właśnie z basenem. I będzie gigantyczny, z absolutnie wszystkimi wygodami. Wiesz, jak na filmach. Więc, kiedy stałam się sławna i zarobiłam fortunę pomyślałam, że teraz spełnię swoje marzenie. I dom jest cudowny, przepiękny, ogromna przestrzeń. Ale... No właśnie, ale tak naprawdę to wystarcza mi kilka ulubionych kącików, gdzie mogę się zawinąć w kocyk z laptopem. Lubię jeszcze salon, tam spędzam dużo czasu. Ale mam na przykład gigantyczną kuchnię z której prawie nie korzystam. I w sumie byłoby mi równie wygodnie w małym mieszkanku.
- Akurat z tym ferrari to się wstrzeliłeś. Wolę samochody niż domy. Szybkie samochody. Wiesz czemu? Bo mogę. Ha!

Della patrzyła na niego badawczo. Nie wiedziała co jej odpowie. I on chyba też się nad tym zastanawiał. Ale chciała znać odpowiedź. Niech będzie jasne o co chodzi. Dopiero kiedy jej odpowiedział zmienił jej się wzrok na bardziej łagodny.
- To czemu przestałeś? - poruszyła dłonią, którą wcześniej masował.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Już wracam - faktycznie wrócil do masażu. Zaskoczyła go, nie wydażylo się to co zawsze, uśmiechnęła się. Rico poczuł się już zbity całkowicie z tropu.
- Czyli masz rodzeństwo? Dużo? - zagadnąl ją po chwili.
- Śmiej się śmiej... Wszyscy na to tak reagują. A nie krzywdzę nikogo, ani ludzi, ani roślinek, ani zwierzątek. Ja się tak wyłączam na chwilę.
Udowodnił się już na śmiechy z tego tematu. Zaczęlo go to nawet bawić.
- i jest tam znacznie więcej ludzi - zauważył - a jakoś naturalne widoki raczej powodują chęć dzwonienia po policję, niż zachwytu. Więc... Strumień to bezpieczna opcja, strategiczna.

- Nie, ulitowali się, ja sie dobrze zapowiadalem więc po za karą, przenieśli mnie do jednostki specjalnej - watahy. Miałem tam utemperować swój charakter i ukrucić brak subordynacji.

- ej, jestem zbyt krytyczna wobec siebie. Rozumiem cię, na mnie patrząc widzą terorystę, mnóstwo razy mnie legitymują na lotniskach. Ale ludzie niestety zawsze idą stereotypami zamiast poznać druga stronę. Ja myślę że jesteś idealna taka jaka jesteś. To moje zdanie, ale go nie zmienię.

- czyli w sumie chodziło o basen. Mogłabyś wynająć wielkie mieszkanie z basenem na górze. Wiem gdzie takie jest... Nie pytaj skąd bo mnie nie polubisz. Ale w każdym razie to byłoby ułatwieniem.

- uuu szybkie samochody, imponujesz mi. Zaskoczę cię czymś bardziej, ścigałaś się na ścigaczu z startującym myśliwcem? Ha.. takie akcje to tylko w bazie wojskowej. I jak masz specyficznych kumpli.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

Czyli mieli jasność. On ją podrywał, a ona dała się podrywać. W sumie czemu nie, polubiła go, był miły, dużo gadał, był pocieszający i wspierający. A to że był świrem... To akurat jej się podobało, bo to było jej przeciwieństwo. Ona była porąbana, ale tylko w zaciszu domu, jemu odwalało na całego. Był wesoły i bardzo ją bawił.
- Druga - wyciągnęła do niego drugą dłoń - teraz ta - wyraźnie chciała żeby jej dotykał.

- Mam brata i siostrę - powiedziała spokojnie.
- Niee, już się nie śmieję, przepraszam. To po prostu bardzo intrygujące. Ja bym się chyba nie odważyła. I wcale nie chodzi mi o to, że mogliby mi zrobić zdjęcie. Ale to... No nie wiem, rozbieranie się w dziczy i siedzenie w wodzie jest dość odważne. Ale jeśli ci to pomaga, to czemu nie. Można i tak. Choć dalej jest to zaskakujące. To miłe, że jesteś ze mną szczery.
- Terrorystę? Dlaczego? - nie zrozumiała.
- Bo jesteś śniady i masz brodę? Dlatego? - spytała.
- Idealna, mówisz? - zaśmiała się cicho - teraz naprawdę mnie podrywasz. I tak uważam, że to miłe.
-"Bo cię nie polubię"? Powiedziałeś mi, że po pijaku ukradłeś wóz bojowy, masz świra, leczysz się na ADHD i taplasz się na golasa w strumieniu, więc... Obawiam cię, że włamanie na dach jakiegoś budynku, żeby się kąpać w basenie w stroju Adama nie zrobi na mnie wrażenia. Poza tym, już cię polubiłam.
- O basen, o ogród, o własną saunę, widok na ocean, chodziło o różne rzeczy. O spełnienie marzenia.
- No i właśnie o tym mówię! Nie chcesz się przyznać do tego skąd wiesz gdzie jest basen na dachu a opowiadasz mi o ściganiu się z myśliwcem. Uwierz mi, gdybym miała się zrazić to już by się stało. A co do pytania, to nie, nie ścigałam się. Jeżdżę raczej pustymi drogami na wybrzeżu, tam mogę jechać szybko, zdecydowanie za szybko. Ale to daje cholerne poczucie wolności.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

Rico uśmiechnął się kiedy pogadała mu dloń.
- Oczywiście, już się zajmuje - z absolutna chęcią przerzucił się na drugą podana rękę. To bardzo miłe i odmienne od większości rozmów z kobietami jakie toczył.

- Starsze? Młodsze? Ja jestem jedynakiem. Ale wychowałem się z ogromną ilością kuzynów i kuzynek, oraz przyszywanych ciotek i jej dziećmi. Moja mama to taka.. otwarta zwariowana dusza.

- Bo to pomaga... No nie pamiętam jak się to nazywa. Coś z sensoryczna. Ale wyłączasz się, odcinasz od wszystkiego. Taki restart systemu. Hmm czy odważne... Nie no byle ludzie cię nie spotkali. Zresztą ja też tego nie robię co weekend, za duże ryzyko.

- kolor skóry, broda, sposób czesania. Powodów jest wiele. Lubię nosić arafatki, bo podoba mi się wzór. Serio, to kwestia wzoru ale odczytują mnie tak a nie inaczej. A jak mam mundur to dopiero się zaczyna, ostatnio poprostu nosze przepustkę na wierzchu. Najwazniejsze to nie dać się sprowokować i spokojnie się wylegitymować. A ja owszem urodziłem się w Egipcie, ale też jestem Anglikiem.. ale nie bo wyglądam jak wyglądam. - zaśmiał się lekko. Bawiło go to, przywykł już do takich sytuacji.

- No bo to absolutnie szczera prawda - puścił jej oczko delikatnie.

- No w sumie, nie no historia jest taka że przeszliśmy faktycznie dachem w nocy i zrobiliśmy sobie kąpiel. I nie, normalne byliśmy ubrani, to mi się też zdarza. Ale zabawnie było, niczego nie zniszczylismy i wróciliśmy grzecznie. Tak że to nie była zaskakująca opowieść. Zaskakujące to było granie petardami na polu golfowym i wtedy całą ekipa tam była, ale to ja byłem twórca pomysłu. Potem nauczyli się że trzeba mnie ograniczać - zaśmiał się dumny z swojego odpału.

- I spełnilas to marzenie? - zapytał.
- A w bazie to taki... Kurka no zaczęlo się od żartu że kolega z myśliwca będzie wolniejszy niż ścigacz, trzeba było go podpuscić. Mamy tam taki długi kawał asfaltu, więc ty będziesz z jednak strony, on startuje z drugiej, wszystko bezpieczne. No i... na razie nikt nie wygrał - dodał z uśmiechem - na razie. To prawda, to daje mega wolność, zgadzam się z tobą.
ODPOWIEDZ