[Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

- Jak dla mnie też - powiedział. Mógł spokojnie upić winko, pocałować jej szyję i ramię. Być blisko. Connor milczał co było trochę w jego naturze, nie był gadułą, nie mówił głośno ani energicznie. Więc zamyślił się dłuższą chwilę upijając powoli łykami wino. Zastanawiał się nad ich związkiem, nad tym co będzie, co było. Przestawał był pewien swojej decyzji, zupełnie nie brał pod uwagę opinii Scarlett. Uznał że on jako mężczyzna oto podjął decyzję i ona musi się zgodzić. Ale to tak nie działało, była jego partnerką, miała taką samą ilość praw co on. Może Scarlett wygodnie było tak mieszkać na kocią łapę, może lubiła ten niezależny szyk. Nim, ją poznał, słyszała trochę na jej temat i tego że to zimna suka. Która jeśli już to przeleci ciebie, bo to ona żyje jak gwiazda rocka.
- Kochanie... - zapytał po chwili - tak czysto hipotetycznie... myślałaś kiedyś tam.. nie mówię że w tym roku, albo następnych pięciu ale tak ogólnie nad legalizacją naszego związku?
- Pytam z ciekawości - dodał starając się nadać swobodny ton rozmowy.
- No bo nigdy cię nie pytałem jaki masz stosunek do tych spraw - zauważył.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

- Legalizacją naszego związku? - zapytała zdziwiona marszcząc brwi. Nie podobało jej się to co mówił.
- To brzmi absolutnie okropnie - mruknęła.
- Nie podoba mi się to słowo "legalizacja". Jakbym miała podpisać umowę sprzedaży auta, albo mieszkania.
- Zaręczyny, ślub... To mogłabym sobie wyobrazić. Nosić pierścionek na placu i obrączkę. Mówić, "to mój mąż". Byłoby fajnie. Ale nie chcę robić niczego, bo tak wypada, bo inni czegoś oczekują. Jeśli ślub to z miłości, a nie dla papierka. Więc jeśli to ma być, nawet kiedyś, kiedyś "legalizacja", to podziękuję.
- Legalizować to sobie można ustawę, a nie związek. Brzmi jakby związek bez podpisanych dokumentów był nielegalny i gorszy. Więc nie. Nie chciałabym niczego "legalizować". Bo jeśli chciałbyś to zrobić tylko po to żeby mieć podpisany dokument to nie chcę. Nigdy.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Mężczyzna pobladł, nabrał kolorów i znów odpłynęła mu krew z twarzy. Cieszył się że w tym momencie Scarlett opiera się o niego plecami. Serce waliło mu z przerażenia, jakby zrobił jak głupszą rzecz na świecie.
- To tylko nazwa - powiedział łagodnie opierając się o ramię kobiety.
- W sensie ta legalizacja, to tylko określenie.... nie ważne zresztą, ktoś kiedyś sobie wymyślił że... - zamilkł czując że zaryje twarzą w błoto a tego nie chciał.
- Zapytałem cię o to mając na myśli, że moglibyśmy może kiedyś zrobić to dla siebie. Też uważam że jeśli już to dlatego że czujemy do siebie coś wyjątkowe. Wiesz kiedy się zaczęliśmy spotykać nie zakładałem co będzie.. a teraz siedzimy tu razem, spędzamy miło.. raczej spędzaliśmy miło czas póki nie wyskoczyłem ze swoim pytaniem.
- A w sumie chodziło mi tylko o to czy bierzesz w ogóle taki scenariusz pod uwagę. W ogóle nie rozmawialiśmy o tym, a może masz jakieś wyobrażenie tego? Ślubu? albo miesiąca miodowego... albo zaręczyn. Zacząłem się nad tym zastanawiać, bo Melisa ostatnio się zaręczyła i dużo o tym opowiadała w kancelarii. Zastanawiałem się czy to dla wszystkich kobiet jest równie ważne i sobie to wyobrażają.
Melissa była wspólnikiem w jego firmie, była prawniczką od prawa karnego.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

Scarlett westchnęła głośno. Chwyciła ręce mężczyzny i otoczyła się nimi.
- Ale wiesz, że leżysz se swoją kobietą nago w wannie? Nie jesteś w kancelarii, tylko w domu i nie będziemy niczego legalizować, legalizuj sobie w pracy, nie tutaj.
- Hmmm... Moglibyśmy kiedyś się zaręczyć, a później pobrać. Nigdy tego nie wykluczałam, po prostu dobrze nam chyba razem. Wiesz, to nigdy nie było dla mnie najważniejsze. Nie powiedziałam ci tego, ale jedne oświadczyny w moim życiu odrzuciłam. Anbjorn chciał wziąć ślub... Ale ja byłam już wtedy wykończona, nie chciałam tego ciągnąć. Z nami jest inaczej. Jestem szczęśliwa. Bardzo szczęśliwa. Dobrze nam razem i to od kilku lat. Więc tak, mogłabym się zaręczyć i wziąć ślub.
- Pewnie kiedyś sobie to wyobrażałam, ale byłam młoda i taka jak każda dziewczyna. Ale potem dorosłam i chciałam robić karierę, nie myślałam o mężu i rodzinie. Chciałabym żeby było romantycznie i czule, ale to nie jest tak, że bardzo tego potrzebuję. Chyba każda dziewczyna czasem marzy o białej sukni. Mogłabym taką założyć. Myślę, że w małżeństwie nie chodzi o to jaki będzie ślub, tylko jak widzi się to co będzie dalej. Nie wiem jak ty, ale ja widzę nas razem w przyszłości, niezależnie czy po ślubie, czy nie. Chcę spędzić z tobą życie. Jest mi dobrze, pasujemy do siebie, dogadujemy się, nie przeszkadza ci moja niezależność i moja praca, zawsze mnie wspierasz. I chociaż czasem niewiele mówisz, to okazujesz uczucia na mnóstwo innych sposobów. I kocham cię, a to chyba najważniejsze.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Connor uśmiechnął się delikatnie, mimo tego że powiedziała iż odrzuciła już jeden zaręczyny, ale znał historię jej i Asbjorna. Facet nie ogarniał swojego życia, a co dopiero Scarlett.
- Też to widzę - powiedział po chwili szczerze - nas w przyszłości. Masz rację to dobry związek, czuję się przy Tobie sobą na wiele sposobów. Nie muszę udawać kogoś kim nie jestem. Jesteś dla mnie cudowną kobietą, wsparciem. Tak, też tak na to patrzę.
Uśmiechnął się pod nosem i zamilkł. W jego głowie rozpoczęło się planowanie, tabele z rozpiskami przelotów samolotami, jak to czasowo wyjdzie, gdzie ją zabierze najpierw. Starał się jak najlepiej to wszystko wymyśleć aby było romantycznie i uroczo. Kiedyś już raz się oświadczał, ale teraz musiało być idealnie, bo i Scarlett była o niebo lepsza.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

- Widzisz, patrzymy w tym samym kierunku - powiedziała słodko.
- I cieszę się z tego. Może w pracy jestem wredną suką, ale nie dla ciebie. Dla ciebie jestem sobą. Chcę się o ciebie troszczyć, być przy tobie, wspierać cię, budzić się rano obok ciebie. Ty też nie jesteś dla mnie taki, jak dla ludzi z pracy. W domu jesteś opiekuńczy i troskliwy, jaki facet zrobiłby taką cudowną kąpiel dla swojej dziewczyny? Wiem jak wyrażasz miłość i, że wcale nie słowami. Znam cię. Nie muszę mieć ślubu żebym była szczęśliwa.
Odwróciła mocno głowę, żeby mógł ją pocałować. Potem oparła głowę o jego tors i po prostu leżeli w wannie. Było przyjemnie i miło. Ciepła woda odprężała ciało i mięśnie. Scarlett oddychała cicho i spokojnie. Zamknęła oczy czując się pewnie w ramionach ukochanego. Lubiła to, że była taka filigranowa, bo dzięki temu czuła się w jego ramionach bezbronna. Inaczej niż w pracy, tutaj mogła być drobniutką Scarlett, którą trzeba było się zaopiekować.
- Umyjesz mnie? - zapytała.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Connor wysłuchał słów Scarlett z uwagą i skupieniem. Potem jednak zaczał to szczegołowo analizować.
-hmm?- zapytał kiedy kobieta się odezwałaz aż musiała powtórzyć.
- Tak oczywiście - rzekł praktycznie od razu. Chwycił gąbkę, napisnił ulubionym żelem kobiety i zaczął powoli mydlić jej ciało.
- Już ci lepiej? Nie będziesz musiała w domu siedzieć, tylko pracować.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

- Tak. Cieszę się. Dostawałam już fioła. Nie mogę tak siedzieć bezczynnie w domu. Wolę pracować, robić coś, działać. Przydać się do czegoś. W domu było fajnie, na początku, ale potem zwyczajnie zaczęłam się nudzić. Nadrobiłam wszystkie seriale i filmy. Wybawiłam się z Katniss za wszystkie czasy, wykończyłam ją spacerami. Tak, zdecydowanie się cieszę, że wracam do pracy - odparła.
Nagle Scarlett przesunęła się do przodu, a potem podniosła i odwróciła w stronę mężczyzny. Usiadła mu na udach i objęła go rękami za szyję, a potem go pocałowała.
- Co właściwie ci się tak zebrało na gadanie o ślubie? Hm? - uśmiechnęła się zadziornie.
- Nie ściemniaj. Ktoś w pracy cię podpuścił?
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

- Tym bardziej dobrze że wracasz do pracy - powiedział szczerze, całując ją czule w ramię.
- Tylko nie pozwól byśmy się zupełnie nie widywali. Tęsknił bym trochę.. troszkę... no dobra cholernie. Jakby cię kocham czy coś - powiedział to powoli i dość wyraźnie żeby mogła się nacieszyć tymi słowami.
- Dobra nadrobiłem mój limit na rok, ha! - mruknął śmiejąc się pod nosem i żartując.
Kiedy się odwróciła spoważniał i zostawił sobie chwilę na oddech i obmyślenie wytłumaczenia.
- A.. tak.. może trochę mnie Melisa podpuściła - powiedział niechętnie - no bo ona się mega cieszy, wiesz wielkie rewolucję u niej z tego powodu, zresztą bądźmy szczerzy ja ją poznałem z narzeczonym. Tak wysoki sądzie to moja zasługa! No i gadaliśmy, a dokładniej to ona rozmawiała z Felicią , wiesz o motywie na ślub, o kolorze sukni, o tym jakie buty musi kupić, gdzie by chciała wyjechać gdyby planowała miesiąc poślubny i takie tam. No i tak jakoś mnie to natchnęło do zadania Tobie pytania. Tyle, cała historia. Krótko mówiąc dziewczyny zawsze miały o czym pogadać, ale teraz mają temat rzekę.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

- Obiecuję, że będziemy spędzać ze sobą czas. Będę pracować w dzień, a wieczory spędzać z tobą - uśmiechnęła się i pochyliła żeby jeszcze raz go pocałować.
- Nie będzie jak wcześniej. I wiesz, że "kocham cię" dzisiaj nie liczy się za cały rok - przymrużyła oczy mówiąc to.
- Bo będę się go częściej domagać, ostrzegam cię mój panie.
- Dziwne - powiedziała biorąc gąbkę w dłonie, namydliła ją i zaczęła myć tors mężczyzny.
- W sensie... Jest o czym gadać, ale bez przesady. Nie ciągle. Są też inne tematy. A kolor sukni jest oczywisty - biały. Buty, białe i na szpilkach. Proste - proste. A miesiąc miodowy to powinna chyba obgadać z narzeczonym, nie z koleżanką. Fajnie, że się cieszy, tylko ile można o tym rozprawiać. No ale co kto lubi. Wiadomo to jest dla niej ważne, może zawsze o tym marzyła i chce mieć ślub jak Barbie.
ODPOWIEDZ