Strona 10 z 10
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: sob sty 21, 2023 8:15 pm
autor: Leo
- Obiecujesz bronić mnie przed tymi strasznymi kobieta? - objął ją ramionami i przytulił się do jej piersi.
- Możesz mnie molestować, ty możesz... dla ciebie zawsze znajdę czas - uśmiechnął się - zresztą szczerze mówiąc myślę że bardziej to będziemy musieli się martwić o te studentki i studentów, którzy ze strachu będę mdleć. Za to ja bym się martwił czy ciebie w tym twoim, szpitalu nie będzie nikt podrywać. Jesteś śliczna, ładna , bystra i masz wielkie serce.
- O Yohiemu pasuje - dodał patrząc na komórkę. Ale potem pocałował Madison czule - bardzo cię kocham, mój ty Domu ze snów.
Super, to w takim razie zjem śniadanie i będę dam ci znać jak będę jechał. Możemy zrobić coś Polskiego, w sensie z chęcią zaszpanuje czymś na kolację ;p
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: sob sty 21, 2023 8:38 pm
autor: Madison
- Obiecuję. Nie zamierzam się tobą z nikim dzielić, zwłaszcza z kobietami. Mogę cię co najwyżej oddać na trochę Yoshiemu, ale tylko na trochę. Ani studentki, ani ładne panie profesor mi cię nie zabiorą. Jak tam przyjdę któregoś dnia z wielkim, ciążowym brzuchem, to się dowiedzą, że jesteś już zajęty - zaśmiała się i pogładziła go po włosach.
- O to, to ja bym się nie martwiła, przecież te dzieciaki wychowały się na samych horrorach, Piła, Hostel i inne tego typu rzeczy. Nawet zombie by ich nie przestraszyło. Myślę, że trochę demonizujesz kochanie, nie jest tak źle, jak ty to widzisz. Przyzwyczaisz się, studenci też. A jak nie, to zawsze możesz sobie pomyśleć, że po zajęciach wrócisz do ciepłego domu, gdzie czeka żona i córeczka.
- Ojjj ja do szpitala tak szybko nie wrócę. A poza tym, podrywali mnie już wcześniej, jak cię znałam i byłeś daleko i wiesz co? Nikomu się to nie udało. Mogą sobie próbować, jak kocham tylko jednego mężczyznę. Od zawsze, na zawsze. Z resztą, myślisz, że ktoś chciałby podrywać panią doktor z brzuszkiem? Mogę też zacząć nosić koszulkę z napisem "Żona żołnierza, łapy precz".
- Wiesz kochanie, za bardzo cię kocham, żeby zwracać uwagę na kogokolwiek innego - Maddie oddała pocałunek męża, u niego na kolanach było jej tak dobrze, że mogłaby już się z nich nie ruszać. Aktualnie cierpiała na niedobór czułości.
- Też cię kocham. Ja jestem twoim domem, a ty moim, wiesz. Tam gdzie ty, tam jest moje miejsce - przytuliła go mocno obejmując ramionami za szyję.
- Ależ ta Clara mnie męczy od wczoraj, teraz nie chcę się od ciebie odklejać i gdziekolwiek puszczać. Mogę cię zaprzytulać i zacałować?
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: sob sty 21, 2023 9:07 pm
autor: Leo
- Dowiedzą się o tym znacznie wcześniej - uniósł dłoń z obrączką - nie zdejmuję jej od kiedy mi ją założyłaś.
- Sam nie wiem, ja to tak postrzegam - powiedział szczerze - jak zobaczyłem reportaż to pomyślałem że jest jeszcze gorzej. Ale pewnie masz rację.. że to w mojej głowie i aż tak nie jest źle. No ale jakoś nie umiem, tego zmienić. Czasami mnie to bardzo dołuję.
- Z brzuszkiem, taką panią doktor? Wszyscy. Proszę cię... Wiesz co z chęcią kupię ci taką koszulkę, naprawdę. Bo jesteś tylko moja.
- To możemy się nie odklejać. Znaczy kiedyś, tak za dzień możemy być głodni, gdzieś w między czasie pewnie będzie ci się chciało siku, ale do tego czasu możemy się nie odklejać. Ja też nie zwracam uwagi na inne kobiety, ba one mnie faktycznie dotąd przerażały, dziwnie patrzyły, a jak się odzywały to raczej... no po za Tobą z nimi nie rozmawiam. No i zdarzało mi się jeszcze rozmawiać z jedną żołnierką z bazy, ale tak to omijam je szerokim łukiem. Więc się nie martw. I jeszcze przytul, moje dwie wspaniałe gwiazdy. - obejmował ją i tulił do siebie gładząc po plecach.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: ndz sty 22, 2023 12:57 am
autor: Madison
- Żeby tylko ta obrączka ich jeszcze bardziej nie zachęcała, wiesz, niektóre kobiety lubią zajętych facetów - zaśmiała się i przytuliła mocniej.
- Ja też nie zdejmuje swojej i wiesz co? To dla mnie ogromnie ważne, nasze obrączki, to, że jesteśmy małżeństwem, to, że mogę mówić, że jestem twoją żoną, to, że noszę twoje nazwisko. Bardzo chciałam do ciebie należeć. I teraz należę.
- Wiesz Leo, na twoim miejscu pewnie też bym demonizowała i spoglądała na siebie tak jak ty. Za każdym razem, kiedy cię to dołuje możesz przyjść do mnie i kiedy spojrzysz mi w oczy będziesz w nich widział, to co ja widzę w tobie. To blizny, a liczy się co masz w środku. Chociaż wiesz, nie powiem, że twój wygląd jest mi obojętny, w końcu na ciebie lecę - Maddie przesunęła się tak, żeby móc pocałować go w szyję. Jej ciepłe, mokre usta przesunęły się po jego skórze od ucha w dół aż do zagłębienia przy obojczyku.
- Boże... Jak ty mnie kręcisz... Czekaj... Co mówiłeś? A, że inne kobiety. Ja cię cały czas słucham. Widzisz, pomysł z koszulką jest super. Wiem, jak było, ale teraz będziesz miał mnóstwo kobiet wokół siebie, dasz sobie z nimi radę. To taki sam człowiek jak facet, tylko z biustem. I właśnie dlatego, to mój biust będzie cię chronił przed tymi obcymi - Mad przytulona do męża cały czas siedziała mu na kolanach, dobrze było czuć na sobie jego dotyk, były ciepły i przyjemny, po wcześniejszych troskach nie było śladu. Za to Mad zaczęło się robić co raz przyjemniej...
- Kochanieee... Weźmiesz mnie do łóżka?
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: ndz sty 22, 2023 9:14 pm
autor: Leo
- Serio? A to nie powinni zniechęcać. Przecież to znaczy że jestem zajęty czyli... no przecież nie po to się ma zonę żeby ją zmieniać. To brzmi dość bezsensu. Ale co ja wiem o związkach i kobietach.
- No.. jakby trochę ominęliśmy etapów po drodze, nie randkowaliśmy, nie mieszkaliśmy ze sobą tak na próbę... ale ostatecznie wyszło nam to na dobre. W sensie jesteśmy razem. Czasami myślę sobie że gdyby nie ten wypadek dalej byłbym na froncie, nie odważyłbym się z Tobą porozmawiać o związku a ty byłabyś zawieszona gdzieś pomiędzy. Może i dobrze się stało, mamy teraz siebie, jedno nazwisko, mieszkanie i Clarę.
- Ohoho... Pani Kossakowska... widzę że Pani się rozkręca - uśmiechnął się spoglądając na żonę.
- Tak, chyba nim gdziekolwiek pojadę ktoś tu potrzebuję czułości - powiedział chwytając ją i ruszając w stronę sypialni.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: ndz sty 22, 2023 9:44 pm
autor: Madison
- A bo ja wiem, niektóre kobiety są dziwne. Nie szukają związków, tylko romansu, no to, czemu nie z żonatym. Może to kwestia adrenaliny, tego, że można zostać przyłapanym. Ciężko mi oceniać, bo nigdy tak nie miałam. Ale ludzi kręcą różne rzeczy, czasem naprawdę z powodów, których nie da się zrozumieć.
- To prawda, część rzeczy nas ominęła, za to były takie, których inne pary nie powtórzą. Nie przeszkadza mi to, że nie randkowaliśmy. Teraz możemy randkować. A mieszkanie na próbę, czy to byłoby takie fajne? No nie wiem. Czasem chyba nie trzeba robić rzeczy "na próbę", a i tak się udają. Akurat tu możesz mieć rację, kto wie ile jeszcze czasu byłbyś żołnierzem. Ja tu, ty tam. Mogliśmy się tak rozmijać jeszcze przez lata. Gdyby nie to, że trafiłeś do mojego szpitala pewnie nawet nie wiedziałabym, że jesteś ranny. Ale wtedy pomyślałam przez chwilę, że cię stracę, a tego bym nie zniosła. I dotarło do mnie, że cokolwiek by się działo, nigdzie cię już nie puszczę. Nie mogłam pozwolić, żebyś wrócił do Polski, zrobiłabym wszystko, żebyś został. I teraz tu jesteś. Nie żałuję pominięcia tym wszystkich, klasycznych etapów związku, najważniejsze, że jesteśmy razem tu i teraz.
- Ja? Rozkręcam? Nieeeeee... - powiedziała teatralnym głosem.
- Gdzie tam. To nie ja. Tooo... Dobra, to ja. Nie mam nic na swoją obronę wysoki sądzie. Ale może znajdą się jakieś okoliczności łagodzące? Może na przykład to, że wysoki sąd jest bardzo, bardzo przystojny i nic nie mogę poradzić na to, że mnie pociąga, jak żaden inny.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: czw sty 26, 2023 6:57 am
autor: Leo
- No to na romans ze mną nie ma co liczyć - prychnął - szybciej bym zjadł coś okropnie nie miłego niż dał się uwieść . Zresztą coś o tym wiesz, ze mną nie zawsze jest łatwo.
- Prawdopodobnie do kolejnej takiej akcji Rico - zaśmiał się swobodnie. Z czasem zaakceptował nie tyle wypadek co jego konsekwencje był tu, nie w Piekle, miał żone, dom. Budował nowe życie, bardziej poukładane i bezpieczne. Powoli odbudowywał siebie stając się kimś lepszym. To wszystko zawdzięczal przypadkowi, że akurat wtedy poszło coś nie tak.
- Stało się dobrze i tyle - powiedział ostatecznie siadając na łózko, Madison tymczasem znalazła się na jego kolanach.
- No ty.. - unsioł brew, a na jego twarzy pojawił się krzywy lekko cyniczny uśmieszek.
- Tak, tak Pani. Co tam pani.... A takie przekupstwa. No ja nie wiem, wysoki sąd musi się zastanowić.
Przysunął się do niej by ją pocałować.
- Możemy rozpocząć negocjacje wyroku - dodał po chwili - do Pani oferuje za uniewinnienie?
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: czw sty 26, 2023 9:15 pm
autor: Madison
- Wiem mój kochany, wiem. Jesteś wierny, nigdy nie miałam co do tego wątpliwości. Co nie zmienia faktu, że będę trochę zazdrosna. Ale postaram się nie przesadzać. Nie mówiłam ci tego, ale odkąd cię poznałam nie miałam nikogo, przez te wszystkie lata byłam sama, bo czułabym się jakbym cię zdradzała. Wiem, to dziwne i pewnie nie powinno tak być, ale zawsze byłeś dla mnie ważny. Tym bardziej się cieszę, że tu jesteś. I skoro mówisz, że dobrze się stało, to mogę się tylko pod tym podpisać.
- Uniewinnienie? Nieee. Ja myślę, że nie zasługuję na uniewinnienie, raczej na karę.
Kiedyś, na początku, kiedy Leo trafił do Tro rozmawiali o tym, że lubi w seksie "role playing", tylko jakoś wcześniej się w to nie bawili. Może powinni spróbować i nadarzała się ku temu okazja. Maddie sama nie wiedziała, ale skoro już zaczęli, to mogli to kontynuować.
- Mogę tylko prosić wysoki sąd, o łagodny wyrok.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: czw sty 26, 2023 9:44 pm
autor: Leo
- Troszkę możesz być i strzec mnie przed innymi pannami. Bo ja naprawdę dziękuję, ty mi w zupełności wystarczy do szczęścia. Ba jesteś moim szczęściem!
Uśmiechnął się do niej łagodnie.
- Na karę powiadasz uuuu.. nie dobrze - jego uśmiech nabrał innego znaczenia.
- W takim razie trzeba ci wyznaczyć jakąś karę... - chodź Leo chciał się rozkręcić to jakoś nie do kończa wiedział jak to zrobić. Nie do końca jednak wiedział jak do tego podejść.
Więc ostatecznie poprostu ja pocałowal obejmując ją w pasie.
- Musisz się wykupić dużą ilością całusów - powiedział w końcu.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: czw sty 26, 2023 10:37 pm
autor: Madison
Mad zmieniła pozycję i usiadła mu okrakiem na kolanach. Chciał się całować - dobrze. Objęła go zaszyję, przyciągnęła do siebie i zaczęła całować, ale przygryzając mu dolną wargę.
- To może - pocałowała go delikatnie za uchem - za karę, powinnam dostać klapsa. Albo zostać związana. Mogłabym też zrobić coś, czego zwykle nie robimy. Wszystko co wysoki sąd rozkaże.
Mad była w ciąży, ale to nie znaczyło, że musiała być grzeczna. Bez przesady, przecież nie mieli robić sobie wzajemnie krzywdy. Nie o to w tym chodziło. Też nie do końca wiedziała jak to ugryźć, ale Leo mówił jej że lubi, więc czemu nie. Ostatnio nie miał ochoty, ale chyba zmienił zdanie, skoro jednak wziął ją do sypialni.