[Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- No no, miarkuj się, przy dziecku nie będziesz mógł przeklinać - zaśmiała się. Choć wcześniej się bała, teraz czuła się radosna.
- Ja ci dam się wycofać. Lepiej tego nie rób, ostrzegam - żartowała.
Zaśmiała się perliście, kiedy zobaczyła, że klęka. Oj byli na to zdecydowanie za starzy, ale jednocześnie uważała, że są uroczy. Dla niektórych życie się kończyło, ich właśnie się zaczynało. Miło było myśleć, że odnalazło się kogoś, kto po prostu będzie.
- Jesteś wariatem - śmiała się. Kiedy otworzył pudełko zobaczyła w nim przepiękne kolczyki, trafiające idealnie w jej gust.
- Są śliczne - powiedziała, ale szybko przeniosła wzrok z kolczyków na Grega. Ciągle się śmiała.
- Oczywiście, że tak! - w radości rzuciła mu się na szyję i ścisnęła go mocno. Cholera... A jeszcze niedawno była przerażona i smutna.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Oduczę się - obiecał - masz prawo zwracać mi uwagę kiedy jednak będę się oduczał.
Powiedział szczerze z uśmiechem, wracał do domu i wiedział że będzie musiał się wielu rzeczy nauczyć.
- W ogóle mówi mi jak coś cię drażni - dodał ciszej.
Nie wiedział czy tak jest, ale być może było coś co ją denerwowało, chciał mieć pewność że jest najlepszą wersją siebie dla niej.
Gregory tulił ją mocno w ramionach, naprawdę podpisał jakiś part.. tylko nie wiedział z kim dokładnie. Ale ten dzień nie mógł się lepiej zakończyć. Zamknął oczy, ciesząc się tą chwilą, jej bliskością, zapachem perfum, dotykiem jej delikatnej skóry.
- Może i wariatem, ale gdzie ty takiego drugiego znajdziesz? - zażartował.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- Nie drażni. Nawet jak klniesz. Jak na razie jest idealnie, ale może po prostu jestem bardzo zakochana - zaśmiała się. Naprawdę była bardzo, bardzo szczęśliwa. Od wielu lat się tak nie czuła. W poprzednich związkach było jej dobrze, ale nie spotkała kogoś takiego jak Greg. On był wierny, silny i niesamowicie opiekuńczy. Miała wrażenie, że o cokolwiek by nie poprosiła on by to zrobił. Nawet gdyby chciała polecieć na Bora-Bora. Nie ograniczał jej, nie był zaborczy. Nie miał pretensji o jej pracę, akceptował, że ma karierę. Nie chodziło o jego wiek, mężczyzna w każdym wieku mógłby być chorobliwie zazdrosny i napastliwy.
- Nie ma na świecie drugiego takiego wariata - zaśmiała się.
- Skoro już tak sobie rozmawiamy, to może ustalimy jeszcze jedną rzecz. Bo myślę, że chyba powinniśmy zmienić twoje mieszkanie na moje.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Może tak być, nie przejmuj się to zaraźliwe mam tak samo - patrzył na nią ciągle się uśmiechając, aż zaczęły boleć go policzki.
Kochał Helen ale po 5 latach samotności poczuł że nie chce już być sam. Miał czas pożegnać się z nią i powitać Bellę. Dlatego mógł oddać jej całe serca i tak właśnie było.
- Wątpię żeby był - powiedział szczerze. Dla Belli wiele zmienił, chociażby poszedł na terapię, próbując walczyć ze swoimi omamami i faktem że czasami nie przesypiał noc. Jasne chciał się zmienić, ale bardziej chodziło o nią, niż o siebie.
- Oczywiście że tak, ale może pozwól aby twoje było wcześniej wyremontowane? - puścił jej oko. Po chwili jednak spoważniał.
- A będziesz czuć się tam bezpieczna? - o to się martwił tak naprawdę.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- No teraz nie możemy się tam wprowadzić. Znaczy teoretycznie możemy, ale remont jeszcze się nie skończył. Niewiele zostało, ale trzeba jeszcze kupić mnóstwo rzeczy. Po prostu myślę, że u mnie będzie nam lepiej. Mam większe mieszkanie i puste pokoje. Jeden będzie dla dziecka. Będziesz mógł mieć swoje biuro na przykład.
Chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią na drugie pytanie.
- Nie, nie będę się bała. Będę miała ciebie, wiem, że nie zawsze, ale będziesz. Tutaj czuję się bezpieczna nie dlatego, że drzwi są zamknięte, to znaczy to też, ale głównie dlatego, że ty tu jesteś. I wracasz na noc.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Tu się z Tobą zgadzam - pokiwał głową - i jest zdecydowanie ładniej i bardziej przytulnie. To dobry plan. Biuro powiadasz.. a będziesz mnie tam odwiedzać? - uśmiechnął się lekko zadziornie.
- Będziesz mnie miała prawie zawsze, nie wrócę na front pamiętasz? - pogładził jej policzek - zawsze tu będę, każdego dnia i wieczora. Zostawiam to już za sobą, to przeszłość. Wojna się skończyła i wróciłem do domu. Ale dobrze, skoro będziesz czuła się tam pewnie ze mną, to myślę że to bardzo dobra myśl.
- To może coś obejrzymy? - zaproponował obejmując swoją kobietę i przytulając do swojego boku. Leżąca na blacie komórka Gregorego zawibrowała uparcie, mężczyzna spojrzał w jej stronę ale uznał że to nic wartego uwagi. Był w domu, ze sobą kobietą, rozmawiali o przyszłości.
- Albo wykapiemy się - dodał z uśmiechem.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- Będę cię tam często odwiedzać - uśmiechnęła się tajemniczo.
- Pamiętam - powiedziała spokojnie - nie ważne gdzie będziemy, póki będę miała cię przy sobie, będę się czuła bezpiecznie.
- Bo widzisz, moje mieszkanie jest urządzone, a twoje... No wiesz... - uniosła zabawnie brwi - trochę puste, bardziej tu jak w katalogu niż jak w domu.
Balla przytuliła się do mężczyzny chowając pod jego ramię.
- Możesz coś włączyć, mi wystarczy, że jesteś i mogę się przytulić. Potrzebuję chwili oddechu. To była intensywna rozmowa. Dużo się zmieni w naszym życiu.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Na to liczę - pocałował ją w czoło, czule.
- Będziesz mnie miała zawsze przy sobie - przytulił policzek do jej głowy. Było im tak miło, tak spokojnie i bezpiecznie.
- Bo mi nie wiele trzeba żeby mieszkać. Mam skromną szafę, pamiątki to chyba najważniejsza rzecz którą mam. Ej dziwnie się myśli wiedząc że wszystko zostawię, ale taka kolej rzeczy. Zawsze dużo się zmienia Bell. Ale tylko na dobre.
- Widzisz gdybym nie cofnął się do ciebie, próbując ci pomóc z kluczem nadal być tam stała - włączył telewizor.
Komórka znów zabrzęczała, na chwilę się rozpaliła i po chwili znów ktoś dzwonił.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- Przecież niczego nie zostawisz. Przeniesiemy twoje rzeczy i pamiątki do mnie. Do nas - powiedziała spokojnie. Chwyciła go za rękę i zaczęła gładzić jej wierzch. Ułożyła się wygodniej na kanapie opierając o nią głowę. Oddychała spokojnie i miarowo, czuła się naprawdę dobrze.
- No pewnie w końcu doczekałabym się ślusarza, ale po włamaniu raczej bym tu już nie wróciła. Wyprowadziłabym się na dobre.
Telefon Grega bez przerwy brzęczał na stoliku co zaczynało robić się już lekko irytujące.
- Może odbierzesz?
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Tak.. najwyraźniej ktoś nie da nam spokoju, jak to Jack... to go chyba zamorduję - mruknął zniechęconym głosem Gregory. Wstał z kanapy i podszedł do telefonu.
- Max... 5 razy - trochę się zdumiał i odebrał.
- Co jest grane Max? Stęs... - urwał słysząc jego spanikowany głos w słuchawce.
Gregory cofnął się do telewizora i włączył kanał informacyjny. Właśnie nadawano na żywo, ukazując szpital New Tropeolum, pani dziennikarka opowiadała o tym że słychać było wystrzały i pokazywała uciekających pacjentów i personel z dużej odległości. Gregory patrzył na te wiadomości powoli opuszczając trzymaną jeszcze przez chwilą przy uchu komórkę.
- O kurwa.. - rzucił cicho pod nosem, podnosząc rękę do ucha- Max nie rób niczego głupiego. Spotkamy się na miejscu.
Odwrócił się do Belli i wyłączył połączenie.
- Jadę pod szpital, Madi i Milly jest tam - powiedział prosto do kobiety. Czuł jak właśnie strzeliła mu adrenalina, jego mózg analizował wszystko na szybko. - powstrzymam Maxsa przed czymś głupim. Trzeba czekać na policję.
Gregory objął Bellę i pocałował w czoło.
- Zamknij drzwi, wrócę później. Policja na pewno zajmie się wszystkim i niedługo będę.
Wiedział że to co trzeba zrobić to zatrzymać Maxa przed głupotą. Był pewien że wleci tam do tego szpitala gotów oddać życie. Trzeba było działać rozsądnie. Obleciał go strach, martwił się o Madi i Milly, ale przecież w tych momentach bardziej niż kiedykolwiek spokojny umysł był potrzebny.
ODPOWIEDZ