Strona 6 z 10
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: wt sty 17, 2023 11:01 pm
autor: Leo
- Będę wstanie - powiedział pewnie ale spokojnym głosem. - wataha mnie nauczyła, że rodzina to nie geny. To ludzie którzy cię kochają. troszczą się o ciebie. Nie łączy mnie z nimi biologia,.. w znaczeniu nie pokrewieństwo a kocham ich jak braci. Oni zrobili by dla mnie wszystko, a ja nich.
- Tak, też o tym myślałem, ale myślę że nie. On będzie jak blizna... wiesz że ją masz, niby pamiętasz o niej, ale... jestem z nią pogodzony. Myślę że nie będzie to na mnie wpływało.
- Mam świadomość, ale też mamy czas żeby wspólnie podjąć decyzję i zmierzyć się z nią. Spróbujmy może... od szachów.. to jest myśl! Dajmy sobie miesiąc, ja poznam go lepiej, a jeśli nie zmienimy zdania, rozpoczniejmy procedury?
Leo uznał że spróbuje być racjonalny i przwyczaić się do chłopca, poznać go.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: wt sty 17, 2023 11:46 pm
autor: Madison
- Procedury adopcyjne trwają bardzo długo, ale nie wiem jak to wygląda, kiedy rodzice wiedzą, że chcą adoptować konkretne dziecko. Wtedy pewnie krócej. Czeka nas całe mnóstwo rozmów z ośrodkiem adopcyjnym, masa dokumentów, szkoleń i musimy zmienić mieszkanie. Nick musi mieć swój pokój, a tu nie ma tyle miejsca. Mamy tylko jedną dodatkową sypialnie. Od tego właściwie powinniśmy zacząć, od zmiany mieszkania na większe... - Maddie westchnęła.
- Proszę, nie myśl, że nie mam uczuć, mam ich aż za wiele, zwłaszcza dla Nicka, ale to duży krok, wielka zmiana, jakiej w ogóle nie planowaliśmy - przysunęła się bliżej męża i oparła swoje czoło o jego.
- Dobrze, zacznijmy od tego, że po prostu lepiej go poznasz. Na pewno będziemy mogli odwiedzać go w ośrodku. A jak złożymy odpowiednie dokumenty, będziemy go mogli wziąć na kilka dni.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 6:42 am
autor: Leo
- Hm.. może nawet dobrze że zmienimy mieszkanie, nie narzekał ale uczelnia jest po drugiej stronie miasta. Może poszukamy czegoś w lepszej lokalizacji dla nas i wiekszego? Szukanie czegoś większego też zajmie nam trochę czasu. Mam tego świadomość.
- Czasami wielkie zmiany są potrzebne Mad - patrzyli na siebie , teraz swobodnie mogli opierać się czołami o siebie. Rany na twarzy Leo zrosły się już zupełnie chociaż wciąż były widoczne.
- Niby się boje zmian, nie lubię ich, ale... twoje pojawienie się było już zmiana, nie chce zostać w tym samym miejscu. Więc ostatecznie chyba lubię zmianę i ich potrzebuje. A na pewno co niektóre..
- Zacznijmy od spotkań i zmiany mieszkania - powiedział w końcu. Pewnym, spokojnym głosem.
- Kocham Was wiesz. Ciebie i Clare.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 2:00 pm
autor: Madison
- Trzeba by pomyśleć o tym, żeby w miarę niedaleko była szkoła i przedszkole. Ja mogę dojeżdżać do pracy dalej i tak przez długi czas nie będę jeździć do szpitala. Może coś pomiędzy. Żebyś i ty miał stosunkowo blisko do pracy i ja.
- I tak już przyszły wielkie zmiany, masz żonę, dom, pieska i córkę w drodze, ale szczerze... Kocham Nicka i myślę, że bylibyśmy dla niego wspaniałą rodziną. Miałby rodziców, siostrę, psa. Zdajesz sobie sprawę, że Nick nosiłby wtedy twoje nazwisko? Dzieciom zmienia się nazwisko na nazwisko rodziców po adopcji.
- Ale masz rację, zaczniemy od spotkań z nim.
- Też bardzo cię kochamy. Chciałabym ci powiedzieć jak bardzo, ale nie da się tego wyrazić słowami. Pocałuj mnie.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 3:50 pm
autor: Leo
- Poszukamy miejsca tak jak mówisz gdzieś po między. Na pewno jest wiele szkół o to bym się nie martwił - powiedział.
- Piesek się nie liczy.. - pogładził delikatnie po sierści psiaka. Co go tylko jakby włączyło, bo kiedy cofnął dłoń wyciągnął się żeby dotknąć palców Leo nosem i szturchnął go.
- To był genialny pomysł, więcej mam z niego radości niż trosk - Leo wychodził na spacery, na razie krótkie bo psiaku wciąż się leczył, ale kiedy było mu smutno gładził psiaka, a ten kręcił się zwykle obok niego. Niby był to tylko psiaku ale jego towarzystwo niosło mu ulgę i spokój.
- To mu współczuję.. nie wiedziałem. A mogłem dawno temu zmienić nazwisko... ale jakoś tak.. - zaczesał włosy na tył. Wciąż ich nie ścinał więc całkiem urosły układając w różny sposób.
- Lubię Polskę, jako kraj, lubię jego historię... chyba dlatego jeszcze nie zmieniłem swoich danych. Ale da się przyzwyczaić do wiecznego przekręcania nazwiska Kossakowski.
- Z przyjemnością - powiedział pochylając się do niej i całując czule.
W tle usłyszeli ciche warczenie psiaka, czułości to nie było coś co lubił oglądać.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 4:26 pm
autor: Madison
- No tak, ale trzeba o tym myśleć teraz, nie potem. To musi być miejsce dobre dla nas i dla dzieci - nie mówiła nawet o Nicku, ale pewnie kiedyś, po Clarze będą chcieli mieć drugie. Przynajmniej ona tak myślała.
- Liczy, liczy, Winter też jest członkiem rodziny.
- Widzisz, mówiłam, że damy sobie radę z pieskiem. Jest kochany i miły, a to, że już zdążył pogryźć poduszki... Taki mały i niewinny, a zeżarł mi nawet kapcie - zaśmiała się.
- Ale i tak go kocham, jest słodziutki. I masz małego pocieszyciela. Ja z resztą też. Lubię jak kładzie mi się na brzuchu. To będzie też dobre towarzystwo dla Clary. Dobrze jak dzieci wychowują się ze zwierzakiem.
- Dobrze, że nie zmieniłeś nazwiska. Jest twoje, teraz też moje, a Clara szybko się nauczy. Nick, jeśli go weźmiemy, też. Dzieci łapią wszystko szybciej niż dorośli. Z resztą, skoro Wolf się nauczył.
Maddie z chęcią oddała pocałunek, ciągle brakowało jej czułości, nie mówiąc już o tym, że wiecznie była napalona. Nagle usłyszała warczenie pieska. Odsunęła się od Leo i spojrzała na futrzaka.
- O ty zazdrośniku. Ale wiesz, że to jest mój mąż? Idziesz na posłanko, jesteś za młody na takie widoki - Maddie wzięła pieska na ręce i przeniosła go na posłanie, które stało po jej stronie łóżka.
- Kontynuuj...
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 4:36 pm
autor: Leo
- Możemy pomyśleć o tym kochanie jutro - zauważył łagodnie - do jutra myślę że nie zajmą wszystkich możliwych mieszkań spełniających nasze wymagania.
- To psiak.. psiaki mają zęby to też gryzą - zauważył - ale miałaś rację, przyznaję.
- Na pewno Max mówił że tresurę powinniśmy zacząć zaraz jak wyzdrowieje ale że wtedy na pewno zaakceptuję Clarę.
- Bądżmy szczerzy Wolf nauczył się bo jesteś jego córcią - zaśmiał się pod nosem - wszyscy o tym wiemy w zespole.
Mimo że Wataha została na papierze rozwiązana, członkowie nadal czuli się tak samo mocno związani.
Leo nie trzeba było zachęcać, wyciągnął do Maddison ramię by przytulić ją do siebie i kontynuować pocałunek.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 4:53 pm
autor: Madison
- Taaak, jest już późno, nie ma co teraz o tym myśleć.
- Ano mają zęby, ale byłoby miło jakby nie zjadał moich butów. Powiesz to samo, jak zje twoje.
- Na razie jeszcze słabo chodzi, ale Max na pewno się nim zajmie i pokaże nam co z nim robić i jak. Nauczy się.
- To prawda, jestem jego córcią - zaśmiała się - no co ja ci poradzę, zostałam adoptowana, teraz mam dwóch ojców. I bardzo się cieszę, bo kocham go jak własnego tatę. Chociaż nigdy nie myślałam, że będę miała takiego przyjaciela. A wszystko przez jedną, przypadkową rozmowę.
Maddie objęła Leo za szyję i sama zaczęła go całować. Na szczęście piesek ułożył się w posłaniu i już im nie przeszkadzał. Mad przeczesała włosy męża na tył głowy i zaczęła gładzić go po karku. Tak było jej bardzo miło i przyjemnie.
- Nie jesteś zmęczony? - zapytała przerywając na chwilę pocałunek.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 5:00 pm
autor: Leo
- I nas nauczy Mad, bo to głównie chodzi o nas nie o psiaka. On ogarnia rzeczywistość lepiej niż sądzisz, ale to my nie możemy być miękkim ogniwem którym można kierować dowoli jak się chce.
- Bardzo nas to bawi, ale to tyle. Nikt nie zakładał że Wolf się aż tak zaangażuję w cokolwiek. A tu proszę. Ale to tylko dobrze.
Czasami jedna rozmowa wystarczy... z nami też tak było.
- Trochę, a ty? Bo jak na razie widzę że się rozkręcasz, a ja gdzieś zawieruszyłem komórkę i nie bardzo chce mi się po nią wstawać.
Re: [22.12. Mieszkanie Madison i Leo] Rozdanie odznaczeń.
: śr sty 18, 2023 5:13 pm
autor: Madison
- Od kiedy tyle wiesz o psach?
- Mnie nie bawi. Ja się cieszę, że go mam, zawsze mogę na niego liczyć. On na mnie też.
- Tak, z nami też tak było - pogładziła go po policzku.
- Rozkręcam? Bo całuję się z mężem? To pretensja? Bo wiesz, szybko się ostatnio denerwuje. Zupełnie jakbym była w ciąży i hormony mi źle działały.
- Ech... - westchnęła - naprawdę, pod tym względem Clara daje mi w kość. Fizycznie czuję się świetnie, ale czasem tak wszystko mnie drażni i biorę do siebie rzeczy, których nie powinnam, albo interpretuję ton głosu na tą niefajną stronę. To już samo w sobie jest... denerwujące. I teraz nie wiem, czy faktycznie masz do mnie pretensje i powinnam obrócić się tyłem i iść spać, czy nie. Chwilami jestem na coś zła, a jednocześnie wkurzam się na siebie, że jestem zła. Póki co jeszcze zachowują zdrowy rozsądek, ale jak będzie gorzej? Denerwuje mnie nawet, że chcesz szukać teraz telefonu. No przecież to można zwariować.