Strona 45 z 50
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: ndz lis 27, 2022 10:38 pm
autor: Madison
Maddie zaśmiała się, kiedy Max ją ściskał. Był bardzo energicznym facetem. Ona sama była raczej żywiołową osobą, ale Max bił ją na głowę. On był wiecznie naładowany na 200%. Aż dziw brał, że był przyjacielem Leo. Jasne, ocalił mu życie, ale mimo wszystko. Byli jak dwa bieguny, jak ogień i lód. Trudno było sobie wyobrazić jak razem wytrzymywali.
- Oj, zaraz poharatało, bez przesady, nie jest tak źle - uśmiechnęła się i cmoknęła Leo w usta. Jej się podobał, nawet z taką twarzą. Może miłość faktycznie była ślepa.
- No jak widzisz. Razem. Nierozłączni. Nie pozwalam mu się od siebie oddalać na dalej niż metr - zaśmiała się.
- A poważnie, jest dobrze. Wczoraj nawiedzili nas moi rodzice, dziadkowie, brat i siostra Leo z narzeczonymi i... - wyciągnęła rękę i pomachała palcami żeby pokazać pierścionek.
- Jestem pełnoprawną narzeczoną - uśmiechnęła się radośnie.
- Wesele będzie, zaraz po ślubie - zażartowała - ale jeszcze nie wiemy dokładnie kiedy i gdzie. Musimy to ustalić.
- A ty - odwróciła się do Leo - powinieneś usiąść, bo przeciążasz nogę.
- Widzisz, widzisz Max, muszę go nieustannie pilnować.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 4:25 am
autor: Leo
- No i to rozumiem - uśmiechnął się Leo szeroko. Tak na wszelki wypadek nie zaglądał do jutra na razie. Ale lubił kiedy Madi całowała go pocieszając.
- Jak widzisz Madi się podoba.
Max uśmiechnal się tylko i puścil oko do przyjaciela.
- Taka jasne, zrobiłbym to samo na miejscu Madison. Nie no jest przeżyłeś stary! Ha, najważniejsze wyglądem się nie przejmuj. I wreszcie jesteście razem moje musiało - przygarnął jeszcze tą raz ich obydwoje by przytulić. Max kochał się tulić jakby próbował t lym nadrobić straty spowodowane brakiem czulości w sierocińcu. Pocałowal ich obydwoje w skroń troskliwie i dopiero wypuścił.
- No to siadaj Leo i nie kombinuje. Oj, Mad to jest zołnierz będzie kombinował. My to mamy we krwi, sam robię identycznie. Nie odpadło, phi to co będę się przejmować.
Leo pokuśtykał na kanapę posłusznie, zaś Max zacząl przenosić rzeczy .
- widzisz to... - wskazał na swój nadgarstek - otóż dwa dni temu pies...
Nagle przerwał i podszedł obejrzeć jej dloń, a dokładniej pierścionek.
- Jaki piękny! Ooo ślicznie wygląda - uśmiechnal sie ciepło - no to teraz to już nie ma wyboru.
- Opowiadajcie co z ślubem! Już macie ogarnięte wszystko? Miejsce i klimat? No i za ile ten dzień? Jak to nie wiecie, nie macie jeszcze terminu ogarniętego? Ale to już trzeba, ja poge jak coś. Tylko mów co potrzebujesz!
Leo uśmiechnal się widząc przyjaciela jak zawsze w ferworze walki.
- na ile cię przysłali do Tro?- zapytał się Maxsa
- nie wiem, znaczy na pewno teraz będę siedział tu, może pół roku nawet do roku maks. A bo ja nieco się przeszkolilem.. ale to zaraz o mnie.. siadaj piekna tam - powiedział do Madison wskazując miejsce obok Leo sam usiadł na przeciwko - no to opowiadajcie!
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 11:57 am
autor: Madison
Mad usiadła obok Leo na kanapie.
- Oj Max, Max, nie galopuj tak bardzo. Ja wiem, że lubisz, ale bez przesady. Leo nawet jeszcze nie może dobrze chodzić. Nie mieliśmy okazji obejrzeć żadnego miejsca na ślub. Wiemy tylko, że ma być na łonie natury, najlepiej w lesie. Nie mamy daty, bo czekamy, aż przyjdą dokumenty z Polski. Dopiero potem będziemy mogli pojechać do tutejszego urzędu i wybrać datę. A kiedy będziemy mieli datę trzeba będzie znaleźć miejsce. Mam pierścionek i suknię ślubną, a to i tak sporo zwłaszcza, że Leo znalazł się tu całkiem niedawno. Więc... - uśmiechnęła się - jest to co jest, a resztą załatwi się z czasem. Nie da się tak na już, skoro chcemy mieć prawdziwy ślub i wesele. Ale nie będzie wielu gości, tylko najbliższa rodzina i przyjaciele, żadnych ciotek i kuzynów, których widziało się raz w życiu.
- Ty oczywiście jesteś zaproszony. Jeśli chcesz pomóc, weź też Yoshiego, przyjaciela Leo i poszukajcie mu ładnego garnituru na ślub. Leo, nie Yoshiemu - uśmiechnęła się serdecznie.
- Teraz twoja kolej. Opowiadaj co z ręką? Jaki pies? I w czym się przeszkoliłeś?
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 12:21 pm
autor: Leo
- Aaacha, taka sytuacja - pokiwał głową powoli - no to faktycznie. Czyli czekacie na dokumenty... to może potrwać. Wiem że jakaś akcja się odstrzeliła w wojsku. W każdym razie pewnie chwilę to potrwa.
- Co się odstrzeliło? - Leo spojrzał powoli na przyjaciela.
- Ktoś próbował twoje dane wyciągnąć, ale nasz dowódca zjechał go jak burą sukę i kazał odmaszerować. Co jak co, ale wilkołak pilnuje swoich ludzi i bezpieczeństwa. Znasz go. To on mi powiedział gdzie dokładnie cię wywieźli. Wiem że pewnie będzie się z Tobą kontaktował, ale mówił że teraz chce ci dać spokój. Może on mógłby coś przyśpieszyć?
- Kto chciał się dowiedzieć? - Leo zbladł lekko.
- Nie wiem - Max wydawał się być szczery - serio. Nie pytałem zresztą. Znasz wilkołaka, wszystko spoko ale jak za bardzo będziesz się narzucać to zginiesz.
Leo chwilę wyraźnie myślał nad tym, potem jednak wzruszył ramionami i spojrzał znów na przyjaciela.
- Pewnie w takim razie do niego zadzwonię - powiedział Leo spokojnie.
- Jasne że z chęcią wam pomogę! - powiedział szczerze Max - Yoshiego znam z opowieści Leo. Tak że nie ma problemu wyciągnę go i pójdziemy coś poszukać.
- No bo, ukończyłem behawioryzm i szkolenie psów i ściągnęli mnie do Tro żebym przeszkadzał psiaki i żołnierzy do pracy z nimi. Początkowo chciałem szkolić się na pilota, ale potrzebowali kogoś z tej działki. Stąd mam przez jakiś czas tu stacjonować i dopiero wtedy wracam na front. Jestem dogadany że jak będzie możliwość to Wilkołak mnie przejmie. No i teraz dostałem swojego psiaka, stary z frontu wrócił ale na nim pokazuje szczegóły szkoleń dla żołnierzy. I on jest wspaniałym towarzyszem, uwielbiam go, ale nie ma jednego oka więc nie zawsze dobrze ocenia przestrzeń. No i jedno z ćwiczeń jest takie że psiak cię atakuje, przedramię twoje dokładnie, ale je masz zabezpieczone. No i psiak nie wiem jak to zrobił ale skoczył mi na nadgarstek. Coś trzasnęło, więc stąd usztywnienie. Ale nie ważne.. świetna robota.
Max wydawało się, że nie przejmował się za bardzo sytuacją. Mówił z energią i emocjami zdecydowanie pozytywnymi.
- Ej, ale ja z tą gitarą to mówiłem szczerze, jak coś to mogę zagrać. Nie ma sprawy - nagle zmienił temat.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 4:40 pm
autor: Madison
Mad zesztywniała. Ona już wiedziała kto pytał o Leo. To musieli być jego rodzice. Wszelkimi sposobami próbowali go znaleźć. Z jednej strony to nie było dziwne, z drugiej... No właśnie, nie mieli prawa go nękać. On nie chciał ich znać, nie chciał ich widzieć i nie chciał wracać do Polski. Maddie robiła wszystko, żeby tylko się nie spotkali. Gdyby to się wydarzyło wróciłby wszystkie jego traumy. Pod tym względem był jak dziecko, które miałoby spotkać się ze swoim oprawcą. Kiedy usłyszała, że Leo chce zadzwonić do dowódcy i dowiedzieć się kto go szukał zamarła. Wiedziała, że nawet sama wiedza, że rodzice go szukają będzie miała swoje konsekwencje w jego psychice. Miała nadzieję, że uda jej się jakoś odwieźć go od tego pomysłu, albo zająć tak, żeby zapomniał.
- Hmm... - Mad zamyśliła się - ale skoro masz teraz własnego psa, to jak wrócisz później do wojska, na turę? Co się z nim stanie? - zapytała.
- Też chciałabym mieć pieska - uśmiechnęła się jednak radośnie - kiedyś rozmawialiśmy o tym z Leo, że widzę nas z małym, białym pieskiem w parku.
- Fajnie, że zająłeś się czymś innym niż tylko wojna. Cieszę się. Może właśnie to jest twoja nisza, może będziesz chciał się zająć tym na stałe. Wiesz, front to jednak nie wszystko. I robisz się co raz starszy - zażartowała z niego.
- Jeszcze nie wiemy dokładnie co z muzyką, chciałam smyczki, ale nie przez całą imprezę.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 7:39 pm
autor: Leo
- Zobaczymy - Max na chwilę spoważniał - to zależy od Bolta, tego jak sobie poradzi na szkoleniach. Jeśli będzie współpracował i będzie gotowy pojedzie ze mną na kolejną misję. Jeśli nie, zostanie zapewne w bazie. To psiak po przejściach, więc wojsko szanuje go i nie będzie zabierało na turę jeśli nie będzie gotowy. Zresztą tu się dużo może zmienić Madi. Ja nie wiem co końca jak będzie, nasz odział też został rozbity i zawieszony, więc nic jeszcze nie wiadomo. Chodzą plotki że Wilkołak odchodzi... ale to plotki więc... chyba jak zawsze żyję tym co teraz, jutro, szkoleniami i rutyną wojskową. Nie wiem co będzie dalej i troszkę mnie to nie pokoi.
- To kupcie albo przygarnijcie - powiedział szczerze Max patrząc na nich.
- Myśleliśmy nad tym, ale na razie chyba nie jesteśmy zdecydowani - powiedział Leo - może potem jak... a właśnie bo myślę o powrocie do zawodu, uczenia na uczelni historii.
- Uczelnia i ty? Ok, opowiadaj - pochwycił Max. Leo rozwinął temat uczelni, planów stabilizacji i spokoju. Max uśmiechał się słuchając go, czasami o coś dopytywał. Potem wrócił temat wojny i frontu.
- Wiesz co Mad, nie wiem co innego miałbym robić., nie mam do czego wrócić i jak zacząć. Tak jak jest jest ok, jestem zadowolony. Mam przyjaciół, serdecznych ludzi wokół siebie, rozwijam się, więc.. nie widzę powodu żeby rezygnować z wojska. Po co? Dlaczego? Nie chcę żebyście mnie zrozumieli, Leo miał dla kogo się wycofać, miał do czego wrócić - Max mówił bardzo poważnym, smutnym głosem ale też pewnym - ja nie mam nic, nigdy nie miałem. Dlatego częściowo się rozumiem z bratem. Jest mi dobrze jak jest.
- A co do ślubu ja tylko proponuję. To wasza wizja i wspaniały dzień moje gołąbki - uśmiechnął się znów wesoło lekko żartując.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 8:04 pm
autor: Madison
- Na razie tylko ja mogłabym go wyprowadzać, Leo jeszcze nie chodzi normalnie i trochę to potrwa, więc sam rozumiesz. Chciałabym mieć psiaka, ale wszystko po kolei. Przygarniemy, jak oboje będziemy w pełni zdrowi. Nie chciałabym kupować, wolę przygarnąć. Adoptować. Mój brat i jego chłopak mają kota i pieska z fundacji, więc pewnie poprosilibyśmy ich o pomoc. Albo siostrę Leo, jej narzeczony jest weterynarze, ona akurat też ma pieska. Na razie Leo musi wyzdrowieć, mamy do zorganizowania ślub, dokumenty, piesek nie byłby teraz z nami szczęśliwy. Tak sądzę - spojrzała pytająco na Leo.
- Wiesz, jednak front to ciągłe ryzyko, że zginiesz. Nie żeby nie rozumiała, sama spędziłam trochę czasu w wojsku. To może uzależnić. Ale masz rację, ja miałam do czego wracać. Myślę jednak, że mógłbyś coś dla siebie zaleźć, coś innego niż walka. A co do twojego psa... Puszczą na front starego psa bez oka? Tak dopytuję, jestem po prostu ciekawa. Wiesz może mógłbyś na stałe zająć się szkoleniem zwierząt, psów. Może o to podpytaj. Może będą potrzebowali kogoś na dłużej.
- Oj, ja jestem dumna z Leo - uśmiechnęła się do narzeczonego i potargała mu włosy dłonią, a potem pocałowała w policzek - że chce wrócić na uczelnie, zająć się czymś spokojnym. Nie przeżyłabym gdyby wrócił do wojska. Za bardzo go kocham - schowała się pod ramię mężczyzny i przytuliła do niego mocno.
- Właśnie, bo nie wiem, czy Leo ci mówił, ale wpadnie tu moja siostra. Milly. Też chciała nas odwiedzić. Zapytać ja się mamy. Jeszcze nie widziała nas razem.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: pn lis 28, 2022 8:19 pm
autor: Leo
- Na ja myślę - Leo uśmiechnął się do kobiety ciepło i objął ją mocno ramieniem.
- No właśnie - Max uśmiechnął się szczerze widząc ich. Byli razem uroczy, już wcześniej widać było że jest między nimi coś więcej. Teraz kiedy to sobie okazywali wyglądali naprawdę uroczo.
- Nie wiem czy Bolt wróci na wojnę, to zależy tylko od niego. Jest bardzo pracowitym psem, szybko się uczy, łatwo akceptuje nowe sytuacje. Zobaczymy co będzie się działo jak zaczniemy strzelać, chodzi tu o hałas. Musi wykazywać idealne oczekiwane postawy. Jeśli nie znajdzie tej odwagi w sobie, pewnie go wycofają. Nie wiem co wtedy będzie - powiedział szczerze - mówiłem ci Mad po raz pierwszy żyję chwilą, ale inną niż na wojnie. Tam cieszę się że znów się budzę, że czuję ból, że mam zmęczone mięśnie, że obok mnie siedzą towarzysze. Tutaj jest... masz rację być może jestem już uzależniony i nie ma nic nic co by mnie tu zatrzymało.
- Powinieneś wrócić - powiedział szczerze Leo obserwując przyjaciela - zbudować dom jak chciałeś.
- Ej miśki skoczę zapalić - powiedział schylając się do plecaka lezącego pod stołem i zmieniając temat. Wyciągnął z niego papierosy i zapalniczkę Był to zielony wojskowy plecak z przyczepionymi metalowymi blaszkami z misji na której był - a potem wrócimy do rozmowy.. albo możemy zacząć gotować lub coś sprzątać? Absolutnie nie przeszkadza mi twoja siostra Madison, z chęcią ją poznam.
Jak zawsze Max uśmiechnął się życzliwie i wyszedł grzecznie na balkon żeby zapalić papierosa. Leo spojrzał troszkę smętnie za nim, walczył z nałogiem a tutaj taka okazja ale w końcu spojrzał na Madison.
- Ja miałem do czego wrócić - pocałował ją w czoło - chociaż nie byłem tego pewien. Ale prawda jest taka że byliśmy w związku już dość długo.. jesteś wspaniałą kobietą.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: wt lis 29, 2022 5:19 pm
autor: Madison
- Wiesz Max, może to niewiele, ale masz nas. Przyjaciół. Jakby nie było jesteśmy jakby twoją rodziną - Maddie nie wiedziała jak Max do tego podchodzi, ale z Leo był jak z bratem, a ona też się z nim przyjaźniła. W końcu znali się dość długo. Mógł zawsze na nich liczyć.
- Następnym razem weź ze sobą Bolta. Jego też chętnie ugościmy, a ja będę miała kogo wygłaskać. Albo jeśli nie będziesz miał go z kim zostawić chętnie się nim zajmiemy.
- Tutaj też może być ci dobrze. Mógłbyś nas odwiedzać, znaleźć pracę, zmienić podejście do życia. Pomoglibyśmy ci. Wojsko to nie jedyna droga. Zapewniam cię. Leo też może zaświadczyć. Mógłbyś znaleźć tu dziewczynę. Poznalibyśmy cię z kimś.
Max wyszedł zapalić, więc Maddie została sama z Leo. Uśmiechnęła się do niego serdecznie.
- Max nie powinien już wyjeżdżać. Chyba ma dość. Powinien zostać w Tro. Martwię się o niego. Chyba wojsko nie jest już dla niego.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
: wt lis 29, 2022 5:42 pm
autor: Leo
- Doceniam was, to wiele... - powiedział szczerze patrząc na nią, uśmiechnął się nawet ale zdawało się, że w jego oczach nie ma już dawnej pogody.
- Jesteście kochani, dziękuję - mówił szczerze - ale macie wreszcie siebie, swoje życie, zaraz ślub. Cieszcie się sobą! Wreszcie ślub, ile my czekaliśmy na to! Jasne że wezmę, Bolt na pewno z chęcią pójdzie i da się wygłaskać. On uwielbia być głaskany, duża przylepa z niego taka prawda. Ale większość psów z wojska to takie dusze - towarzyskie i łasuchy na głaska. Jak wrócę pokaże wam go..
Max wstał i dał znać że wychodzi na balkon.
- Też się martwię - powiedział szczerze Leo, miał poważny wyraz twarzy.
- Ale nie przywiążesz go, nie wiem co lub kto mógłby zmienić jego podejście. Ale coś się zmieniło... - dodał jeszcze- a może my jesteśmy przewrażliwieni Mad. Ja prawie zginąłem, ty bardzo się o mnie bałaś, może dlatego widzimy coś czego nie ma. Ktoś musi być żołnierzem żeby Tro było bezpieczne i mogło spać. Wilkołak jest od... sam nie wiem 20 lat.. może 25 lat na służbie. Politycy i bezpieczeństwo obywateli potrzebuje takich osób. Ja muszę się zająć swoją drogą swoimi dokumentami z wojska. Muszę im przekazać informację o mnie i moją decyzję.
Pogładził Madi po policzku, mógłby patrzeć jej w twarz tygodniami, tak samo jak gładzić jej twarz czy przytulać ją.