Strona 40 z 50

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 7:50 pm
autor: Madison
Mad zbliżyła się jeszcze trochę, tak żeby pocałować go w usta. Potem znów oparła swoje czoło o jego.
- Powiedz mi co to znaczy inaczej? Co cię niepokoi mój kochany? Za dużo ludzi? Uścisków? Mówiłam im, żeby tego nie robili.
- Hej, nie drap - szybko chwyciła jego rękę i ścisnęła.
- Nie drapiemy twarzy, bo ci przywiąże ręce do krzesła - zażartowała.
- Ja? Dobrze. Bardzo dobrze. Nie wiem, czy wiesz, ale ktoś mi się dzisiaj oświadczył i to przy mojej rodzinie, więc... Jestem szczęśliwa, bo ktoś musi mnie bardzo kochać. Ja też go kocham. Bardzo. I chciałabym, żeby on też był szczęśliwy - nie chciała puszczać jego rąk, żeby przypadkiem znów się nie drapał, poza tym to z pewnością dodawało mu otuchy. Dlatego zaczepiła delikatnie swoim nosem o jego.
- Przytulić cię?

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 8:15 pm
autor: Leo
- Nie wiem czy inaczej to źle, czy mnie to niepokoi - powiedział szczerze zaczepiając swoim nosem jej.
- Twój tata nazwał mnie dziś synem... chyba pierwszy raz ktoś do mnie to powiedział. Poczułem się.. - głęboko się zastanowił, pod co mógł to podciągnąć - słaby ale i radosny jednocześnie, zależny. To nie jest do końca złe uczucie to mieszanka której się nie spodziewałem, aż mi łzy poleciały. Więc się zawstydziłem. Nie wiem czemu mój organizm, tak zareagował. A potem było dużo uścisków i one też były inne niż zwykle. Nie przeszkadzały mi, były całkiem komfortowe. I jak babcia powiedziała... jakbym znów był w domu mojej, ja wiem że ci o niej nie mówiłem, ale to była jedyna dobra myśl. Gdzieś ją schowałem , ukryłem i zapomniałem... po prostu zapomniałem. Odcinałem się tak bardzo od świata i ludzi, że zapomniałem. Yoshi był pierwszym który próbował z jakiegoś powodu ten mur przeskoczyć i mu się udało. Tobie zresztą też.
- W każdym razie poczułem się przez chwilę jak ktoś inny. Jakbym stał obok siebie i przyglądał się widokowi którego nie kojarzę i nie znam. W każdym razie za dużo wszystkiego... a do tego obiecałem że nie będę palił.
Sam wtulił się w jej ramiona na chwilę zamykając oczy.
- Cieszę się że jesteś szczęśliwa. Też jestem, jestem spokojny, mam gdzie zapuszczać korzenie jak to się mówi. I bardzo cię kocham Madi - powiedział cicho gładząc dłonią jej włosy.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 8:33 pm
autor: Madison
Maddie przytuliła Leo obejmując go za plecy. On lubił jej objęcia, a ona jego. W nich czuli się bezpiecznie.
- Ja też bardzo cię kocham - powiedziała czule.
- Może musisz się przyzwyczaić do tego, że masz teraz rodzinę? Do tego, że cię zaakceptowali, polubili, wciągnęli w swoje grono. Mój tata... On taki jest. Wydaje się groźny, ale jest sympatyczny. Powitał cię w rodzinie, teraz jesteś jego synem. Daj sobie czas, żeby się do nich przyzwyczaić. Ja wiem, że ich dużo, że dużo mówią i są aż za bardzo radośni. Może z czasem będziesz ich naprawdę widział jak rodzinę. Oni są dobrzy i bardzo mili. Nie wiedzieli wiele o nas, a jednak się ucieszyli. Oni nie udają, oni tacy są. Mówiłam ci o naszych świętach i o tym, jak dużo jest ludzi, jak się krzątają i jak jest między nami ciepło. Teraz też tego doświadczasz, ale rozumiem, że dziwnie się czujesz, bo tego nie znasz. Ale się nauczysz. Będzie inaczej niż do tej pory. Będzie dobrze, zobaczysz. Niedługo pójdą. Zostaniemy sami i będzie spokojnie, jak co dzień. Zrobimy popcorn i obejrzymy jakiś film na kanapie, albo posłuchamy muzyki.
Odsunęła się od niego i przeczesała jego włosy na tył głowy.
- Jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Możemy tu zostać jeśli chcesz.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 8:43 pm
autor: Leo
- Na pewno muszę - przyznał powoli - ale mam ją od dłuższego czasu prawdę powiedziawszy.. - zauważył opierając podbródek o jej ramię.
- Jesteś wspaniała Madi - powiedział.
- Na pewno przywyknę, po prostu nie ogarniam. Czuję jedno, ale widzę że dzieje się coś innego. Wiesz co? Ten film, ty i ja , oraz popkorn brzmi naprawdę dobrze. I nie wypędzaj ich, w sensie przyszli tu dla ciebie, ja muszę przywyknąć. Nim mi się nie stanie jak czasami tu posiedzę i pomyślę.
- A teraz wracaj do nich, nie martw się o mnie - powiedział szczerze. Odsunął się delikatnie od niej by pogładzić jej policzek.
- Zrobię sobie tatuaż - powiedział nagle - znaczy nosiłem się z tym od bardzo, bardzo dawna. Ale teraz jestem pewien chociaż nie wiem jeszcze do końca jaki. To bardziej taka myśl - pocałował jej dłoń czule.
- Zaraz do was wrócę - zapewnił.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 9:18 pm
autor: Madison
- Bo dużo się dzieje kochanie. Bardzo dużo. Ja też się ich nie spodziewałam. Miało być spokojnie, a wyszedł chaos. Ale ich kocham. Po prostu są trochę szaleni. Ja wiem.
- Myślę, że nie przyszli do mnie. Tylko do nas. Przecież wiedzieli, że tu jesteś. Wiedzieli, że razem mieszkamy, więc odwiedzili nas, nie mnie. Ale nie musisz z nimi siedzieć, jeśli nie chcesz. Na pewno nie będą cię ciągnąć. Ale ja nie chcę cię zostawiać. Z resztą, trzeba coś zrobić z twoją twarzą, bo będziesz się drapał. Kupiłam coś, żeby lepiej się goiło i nie drażniło cię. Przyniosę tutaj. Zostań. Zajmę się tobą.
Wstając pocałowała go w czoło. Zostawiła go na balkonie tylko na chwilę. Wróciła z papierową torebką, która miała logo apteki. Przysunęła sobie stolik i położyła na niej rzeczy. Wyciągnęła z torebki nożyczki i prostokątne opakowanie z płatem cielistego opatrunku.
- To tak zwana "druga skóra". Wycina się płatek w potrzebnej wielkości i kształcie, przykleja i nosi nawet parę dni. Nie będzie cię swędzieć, a nawet jeśli to nie będziesz mógł się podrapać. Rany będą nawilżone i nie będą cię ciągnąć, a opatrunek nie będzie cię denerwował - wyjaśniła mu wszystko spokojnie i rzeczowo, jak zawsze. Wycięła fragment pasujący do jego rany na policzku i delikatnie przykleiła go do jego skóry. Potem zrobiła to samo dopasowując do rany na czole.
- Teraz będzie się lepiej goić i przestanie cię drażnić. Hm? - uśmiechnęła się do Leo łagodnie.
- Wiesz, że już się od ciebie nie odczepię? - zażartowała.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 9:39 pm
autor: Leo
- Myślę że przywyknę do tego chaosu - powiedział już pewniej - ale raczej nie dziś. Chociaż miło sie ich słucha jak tam rozmawiają i śmieją się. Hope chyba lepiej się odnajduje w ich towarzystwie.
- Co chcesz zastosować? - zastanowił się ciekaw, ale kiwnął głową kiedy powiedziała że zaraz wróci i ma zostać.
Kiedy zniknęła, słuchał rozmów z salonu. Cieszył go głos siostry, to że rozmawia swobodnie, że śmieje się zamiast płakać. Wiele razy miał nadzieję że kiedy to usłyszy.
Przyglądał się uważnie jak Madison tknie tą drugą dziwną skórę.
- Ale można się w tym myć? Nie zniszczy się? - upewnił się - mnie to jakoś bardzo nie drażni. Czasami zaswędzi ale to chyba normalne przy gojeniu. Spokojnie siedział kiedy kobieta kroiła skórę i układała na jego twarzy.
- Jak za starych dobrych czasów- mruknął lekko się śmiejąc. W wojsku też tak ją obserwował jak przygotowywała opatrunki.
- Wiem, i wiesz co? Nie przeszkadza mi to. Nawet mi się podoba - dodał.
- Myślę że możemy potem wrócić , przecież nie będziemy tu siedzieć jak tam goście czekają.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 10:02 pm
autor: Madison
- Nie. Nie powinno swędzieć. Swędzenie oznacza, że rana jest sucha, ściąga się i może powstać bliznowiec. Keloidy można usuwać, ale one często odrastają, więc lepiej im zapobiec, niż potem się martwić. Możesz się w tym myć, a nawet jeśli się odklei, to przykleimy nowy. Mam jeszcze inne opatrunki, w żelu, ale nie takim do smarowania, tylko przyklejania, ale zobaczymy jak te się sprawdzą.
- Za starych czasów to na pewno - zaśmiała się.
- Teraz będzie lepiej. To co, jesteś gotowy wrócić, czy siedzimy jeszcze tutaj?
Kiedy Leo przytaknął, pomogła mu wstać i wrócili do gości. W salonie panował hałas i głośne rozmowy. Goście bawili się dobrze i bez gospodarzy. Mad i Leo wcisnęli się na kanapę, dziewczyna schowała się pod jego ramię i chwyciła go z rękę. Ludzie trochę jakby o nich zapomnieli, więc Mad po prostu zaczęła zaczepiać Leo chwytając go za palce i skubiąc po rękach. Trochę czuła się tak, jakby na chwilę pozostali przestali istnieć.
- Dziękuję - szepnęła mu na ucho.
- Za pierścionek. Nie spodziewałam się zupełnie. Kiedy ty to wykombinowałeś?

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 10:56 pm
autor: Leo
- Dobra czekaj, co to są te... Ka.. kale... keliaody? - zapytał zaskoczony. Madi wszystko dokładnie tłumaczyła, ale czasami nie ogarniał co coś znaczy w medycynie. Zapytał się kiedy wrócili do salonu. Faktycznie mało kogo interesowało że ich nie było, co akurat dla Leo było miła odmianą. Brak zainteresowania w chaosie był bardzo dobrą opcją. Kiedy usiedli ciężko było nie odpowiadać na zaczepki kobiety. Udawał że ją ugryzie, co oczywiście kończyło się pocałunkami.
- Załatwiłem to w tak zwanym między czasie - powiedział z tajemniczym uśmiechem - ale miałem swoje drobne pomoce w tym. Nie mniej to nie koniec na dziś niespodzianek. Pomyślałem że powinnaś odpocząć, na chwilę pomyśleć o sobie, o kąpielach w basenie, lenistwie i spędzeniu czasu z przyjaciółką, siostrą kimś bliskim. Dlatego chciałbym cię wysłać na krótkie wakacje, do ładnego miejsca gdzie znajduje się Spa, gdzie zadbają o twoje paznokcie, skórę i się tobą zaopiekują.
- I nie mów nic - uniósł lekko palec - znam listę powodów na nie, zaczynającą się od ale jak sobie poradzisz. Otóż poproszę Twoją babcię żeby się mną zaopiekowała, będzie mogła mnie dowoli żywić. Jeśli uważasz że to nie najlepszy pomysł jest Hope i Yoshie.
- Chodzi mi o to że chciałbym abyś na chwilę zwolniła, odpoczęła i zrelaksowała się. Mi nic się nie stanie. Pozwól mi się Tobą zaopiekować. Weź siostrę i spędź z nią czas na rozmowach i malowaniu paznokcie. Zaufaj mi - poprosił.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: wt lis 15, 2022 11:57 pm
autor: Madison
- Keloidy, przerost tkanki, to też takie bliznowce. Robią się często na uszach po przekłuciach, ogromne blizny przerostowe. Nie chcę żeby coś takiego się zdarzyło. Co prawda ważne są tu predyspozycje genetyczne, ale lepiej zapobiegać niż później kombinować - wyjaśniła.
- Między czasie powiadasz? - uśmiechnęła się.
- Zatrudniłeś do tego Hope, czy Yoshiego? Hm?
- Ale ja nie chcę odpoczywać. Dobrze mi tu z tobą. Nie chcę nigdzie wyjeżdżać. Widzę, że dobrze to sobie przemyślałeś - zmarszczyła brwi.
- Ale ja nie chcę nigdzie jechać. Nie jestem zmęczona. Poza tym mam cię dopiero od tygodnia, a ty chcesz mnie wysłać do SPA z siostrą? O nie mój drogi. Musisz mieć opiekę. Ktoś musi ci nadal podawać leki w zastrzykach, zmieniać opatrunki i nie, to nie może być Yoshi ani Hope. Wiesz co by było gdyby David dowiedział się, że puścił cię ze szpitala, bo miałam się tobą zajmować, a ja pojechałam sobie na wakacje? Chyba by mnie udusił. I miałby rację. Wiem, że wydaje ci się, że jest dobrze, że wszystko się goi, ale normalnie nadal leżałbyś w szpitalu przykuty do łóżka. Nie mogę cię zostawić. Zrozum. Nie odprężyłabym się, tylko myślała o tym co jest tutaj. A to bez sensu, żebym leżała w SPA i zamartwiała się o ciebie. To nie będą wakacje, tylko tortury. Wiem, że chciałeś dobrze, ale ja nie chcę jechać. Chyba, że z tobą.

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

: śr lis 16, 2022 6:35 am
autor: Leo
- A..acha- skomentował te całe tkanki o których mówiła - no dobra to trzymamy się tego planu. To jednak jakoś ma wyglądać to moja twarz - zażartował nieco nerwowo. To była jego twarz! Nie chciał by wszyscy patrząc na niego widzieli bestie.
- Hope mi pomogą troszkę - dodał niewinnie i uśmiechnął się - myślałem nad Yoshi mi prościej się go wykorzystuje ale akurat wtedy był zajęty i miał plany.
Wiedział jedynie że Yoshi gdzieś wychodzi bo zadzwonił w trakcie jego ubierania. Musiał się dopytać o co dokładnie chodziło. Z drugiej strony przyjaciel miał trochę swojego życia, więc nalezał mu się odpoczynek od Leo.
- Hmm.. - zamyślił się chwilę - a gdyby twoja mam podobawala mi leki? Ufasz jej, ogarniała bajzel w nodze więc wie..albo inaczej, to ci się zwyczajnie należy jak psu buda. Więc daj znać kiedy byś chciała. Ja się nie nadaje do takich miejsc, już szybciej bym poszedł na koncert tego muzyka co go słuchasz. Tego od kotka do niszczenia. Serio.