[ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Też trzymam kciuki - powiedział od razu - podpytamy ją dzisiaj.
- Dobrze masz rację jest, niespodziewana niespodzianką. Ale kochana pod każdym względem. I teraz lepiej to zorganizujemy, wygodniej lepiej dla nas i dzieciaków - wierzył że tak będzie, że tym razem lepiej to zaplanują efektem czego Shi będzie miała jego wsparcie cały czas.
- Wiem to - wyszczerzył zęby w dumie. Rea akurat o tym wiedział, ba tak samo oceniał swoją żone. Do tego pewność w łóżkowych igraszkach podbudowywała ogólna pewność siebie u niego.
- oj ja też nie - powiedział to z lekkim błyskiem w oku. Shi była jego żoną, kochanką, przyjaciółką i muza w jednym, żadna inna nie mogła się z nią mierzyć. Nie jednokrotnie już się znalazła kobieta nim zainteresowana, ale Rea zupełnie nie zauważał sygnałow od niej. Za to wystarczyło że Shi rzuciła mu odpowiednie spojrzenie, to rzucał wszystko rozumiejąc każde nie wypowiedziane słowo.
- Wracając na chwilę do pracy - powiedział po dłuższej chwili - muszę wyrzucić tę myśl bo się uduszę. No bo większość festiwali jest w wakacje, jest ich od cholery... Ale może by zrobić swój, lokalny w Tro bardziej bliżej świąt. Niekoniecznie świateczny ale ludzie wtedy mają mniej energii, nie każdemu święta się dobrze kojarzą. Jakby zrobić dogadać się z kilkoma gwiazdami, albo mniejszymi zespolami. Taki mniejszy festiwal, " muzycy to wojownicy " albo coś... Tak rzucam tylko, chociaż ta nazwa to za mną chodzi ale nie jestem przekonany czy w ogóle by pasowała. Tak jak kiedyś mieliśmy na rynku ten wiesz co Scarlett nam przeszkadzała.
Zamruczał pod nosem, wspominając tamto zdarzenie i dzień. Było zdecydowanie miło i przyjemnie.
- Dobrze masz rację jest, niespodziewana niespodzianką. Ale kochana pod każdym względem. I teraz lepiej to zorganizujemy, wygodniej lepiej dla nas i dzieciaków - wierzył że tak będzie, że tym razem lepiej to zaplanują efektem czego Shi będzie miała jego wsparcie cały czas.
- Wiem to - wyszczerzył zęby w dumie. Rea akurat o tym wiedział, ba tak samo oceniał swoją żone. Do tego pewność w łóżkowych igraszkach podbudowywała ogólna pewność siebie u niego.
- oj ja też nie - powiedział to z lekkim błyskiem w oku. Shi była jego żoną, kochanką, przyjaciółką i muza w jednym, żadna inna nie mogła się z nią mierzyć. Nie jednokrotnie już się znalazła kobieta nim zainteresowana, ale Rea zupełnie nie zauważał sygnałow od niej. Za to wystarczyło że Shi rzuciła mu odpowiednie spojrzenie, to rzucał wszystko rozumiejąc każde nie wypowiedziane słowo.
- Wracając na chwilę do pracy - powiedział po dłuższej chwili - muszę wyrzucić tę myśl bo się uduszę. No bo większość festiwali jest w wakacje, jest ich od cholery... Ale może by zrobić swój, lokalny w Tro bardziej bliżej świąt. Niekoniecznie świateczny ale ludzie wtedy mają mniej energii, nie każdemu święta się dobrze kojarzą. Jakby zrobić dogadać się z kilkoma gwiazdami, albo mniejszymi zespolami. Taki mniejszy festiwal, " muzycy to wojownicy " albo coś... Tak rzucam tylko, chociaż ta nazwa to za mną chodzi ale nie jestem przekonany czy w ogóle by pasowała. Tak jak kiedyś mieliśmy na rynku ten wiesz co Scarlett nam przeszkadzała.
Zamruczał pod nosem, wspominając tamto zdarzenie i dzień. Było zdecydowanie miło i przyjemnie.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Niespodzianki zawsze są niespodziewane Misiu - powiedziała z uśmiechem.
- Jasne, można coś takiego zorganizować, to był dobry pomysł wtedy i jest teraz. Jest wiele rzeczy, które możemy zrobić razem. Z resztą, jestem pewna, że będzie dobrze. Chcę pracować, chcę robić coś więcej niż do tej pory. Grać, śpiewać, pisać, być na scenie, jak kiedyś. Chcę znów kochać swoją pracę, nie tylko być w domu. Kocham dzieciaki, kocham być mamą, ale chcę czegoś więcej. Przez te lata marnowałam swój talent. Trzeba było zatrudnić nianię i po prostu ruszyć w trasę kiedy było wolne. Na święta, w wakacje, w przerwach. Dlatego uważam, że festiwal to świetny pomysł. To mi pomoże. Moja psychika się zregeneruję. Ja też chcę działaś. Robić coś.
Nagle telefon Shi odezwał się i zaczął dzwonić. Shi wyciągnęła go i spojrzała na ekran.
- To Scarlett - oświadczyła - odbiorę.
Shi wzięła telefon i odeszła na chwilę od stolika. Rozmowa nie trwała długo i Shi wkrótce wróciła. Usiadła przy stoliku z wielkim uśmiechem na ustach.
- Scarlett się zgodziła! Będzie menadżerem. Chociaż ma warunki. Chcę zacząć pracę od razu i... Mamy pojechać do Rzymu na sesję zdjęciową. Uważa, że powinniśmy ją zrobić, a ona załatwi wywiad. Mówiła, że wie, że jesteśmy na wakacjach, ale to zajmie tylko jeden dzień.
- Jasne, można coś takiego zorganizować, to był dobry pomysł wtedy i jest teraz. Jest wiele rzeczy, które możemy zrobić razem. Z resztą, jestem pewna, że będzie dobrze. Chcę pracować, chcę robić coś więcej niż do tej pory. Grać, śpiewać, pisać, być na scenie, jak kiedyś. Chcę znów kochać swoją pracę, nie tylko być w domu. Kocham dzieciaki, kocham być mamą, ale chcę czegoś więcej. Przez te lata marnowałam swój talent. Trzeba było zatrudnić nianię i po prostu ruszyć w trasę kiedy było wolne. Na święta, w wakacje, w przerwach. Dlatego uważam, że festiwal to świetny pomysł. To mi pomoże. Moja psychika się zregeneruję. Ja też chcę działaś. Robić coś.
Nagle telefon Shi odezwał się i zaczął dzwonić. Shi wyciągnęła go i spojrzała na ekran.
- To Scarlett - oświadczyła - odbiorę.
Shi wzięła telefon i odeszła na chwilę od stolika. Rozmowa nie trwała długo i Shi wkrótce wróciła. Usiadła przy stoliku z wielkim uśmiechem na ustach.
- Scarlett się zgodziła! Będzie menadżerem. Chociaż ma warunki. Chcę zacząć pracę od razu i... Mamy pojechać do Rzymu na sesję zdjęciową. Uważa, że powinniśmy ją zrobić, a ona załatwi wywiad. Mówiła, że wie, że jesteśmy na wakacjach, ale to zajmie tylko jeden dzień.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Nie wpadliśmy na pomysł z nianią - przyznał jej - zresztą trasy były spore i długie. Dużo rzeczy mi się nie podobało zresztą więc teraz to lepiej zoorganizujemy. Nawet takie pierdoły jak nagłośnienie, czasami nie dawało rady, albo Puchała nam coś co mnie strasznie drażniło i potem psuło to nie tylko koncepcje ale denerwowałem się a wiesz że nienawidzę pracować pod presją. Jestem wstanie ale ostatnia płyta tego dowodzi... Jest kiepska!- powiedział szczerze. Kiedy odezwał się jej telefon Rea kiwnął głowa i obserwował jak żona rozmawia. Nie zadzwoniła do niego, to nie wrożyło nic dobrego. Może on oczekuje za dużo, że nagle Scarlett rzuci wszystko bo oni potrzebują ratunku. Przeciż to nie realne. Kiedy Shi wrociła patrzył na jej uśmiech, sugerował że rozmowa była udana.
- Nie zgodzi.... Aaa... Ok. Znaczy super! Jasne że możemy! Możemy? To zależy jak ty się czujesz? Ale co ona kombinuje? Przecież my nic nie mamy. Nawet nazwy, połowy nowego składu tu nie ma. Musisz mi to wytłumaczyć koniecznie. Co dokładnie mówiła?
- Nie zgodzi.... Aaa... Ok. Znaczy super! Jasne że możemy! Możemy? To zależy jak ty się czujesz? Ale co ona kombinuje? Przecież my nic nie mamy. Nawet nazwy, połowy nowego składu tu nie ma. Musisz mi to wytłumaczyć koniecznie. Co dokładnie mówiła?
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Myślę, że powinniśmy mieć nianię, taką na pełen etat. Star i Sky sobie radzą, są nastolatkami, chodzą do szkoły same, ale Rain i Sun muszę odwozić i odbierać. Kiedy przyjdzie na świat Moon będzie problem. Nie wyrobię się. Będę musiała być przy małej. A nie mogę ciągle prosić taty o pomoc. Musimy kogoś znaleźć.
- Nie lubię tego mówić, ale fakt, ostatnia płyta jest gorsza od poprzednich. Dlatego widzisz, moim zdaniem dobrze się stało. Teraz można zbudować coś nowego, na silnych fundamentach. Z silną grupą ludzi.
- Hej, spokojnie. Scarlett zawsze ma plan. Ona nie działa bez planu. Na razie chce zrobić sesję zdjęciową w Rzymie, potem zdjęcia chcę wykorzystać w wywiadzie. Nie wiem do jakiego pisma, ale wywiad ma być o nas, nie o zespole. O nas, o naszej rodzinie, o ciąży, o dzieciach, o naszym związku i o planach. Myślę, że chce popłynąć na tym co robimy na insta. Z resztą póki jesteśmy na wakacjach możemy to robić sami, potem Ellie to ogarnie. Zajmie się PR'em i mediami społecznościowymi. A Scarlett ogarnie resztę. Po prostu chciała zacząć już, teraz, natychmiast. I ma rację. Nam to zajmie jeden dzień, a Scarlett to wykorzysta.
- Nie lubię tego mówić, ale fakt, ostatnia płyta jest gorsza od poprzednich. Dlatego widzisz, moim zdaniem dobrze się stało. Teraz można zbudować coś nowego, na silnych fundamentach. Z silną grupą ludzi.
- Hej, spokojnie. Scarlett zawsze ma plan. Ona nie działa bez planu. Na razie chce zrobić sesję zdjęciową w Rzymie, potem zdjęcia chcę wykorzystać w wywiadzie. Nie wiem do jakiego pisma, ale wywiad ma być o nas, nie o zespole. O nas, o naszej rodzinie, o ciąży, o dzieciach, o naszym związku i o planach. Myślę, że chce popłynąć na tym co robimy na insta. Z resztą póki jesteśmy na wakacjach możemy to robić sami, potem Ellie to ogarnie. Zajmie się PR'em i mediami społecznościowymi. A Scarlett ogarnie resztę. Po prostu chciała zacząć już, teraz, natychmiast. I ma rację. Nam to zajmie jeden dzień, a Scarlett to wykorzysta.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Znajdziemy kogoś, po za tym, ustawimy to tak żeby było wygodnie. Tym razem będziesz mieć mnie - zauważył i chwycił Shi za rękę.
- Nie zostawię cię już na drugim końcu świata, nie będziesz z tym sama. Mogę odwodzić dziewczynki do szkoły, będziemy pracować nad wszystkim w między czasie. Na pewno da się odszukać jakieś studio muzyczne w miarę niedaleko. A nad materiałem możemy pracować do domu, albo wynajmiemy jakieś miejsce. W każdym razie, poradzimy sobie.
Ścisnął czule jej dłoń, Rea nie lubił pracować w wyznaczonym czasie, czasami potrzebował dłuższych przerw, innym razem kiedy komponowali do późna w nocy. Ale mógł zacząć pracować inaczej, wydajniej i lepiej dla rodziny.
- Ok, w sumie zawsze prasę interesował mniej lub bardziej temat naszej rodziny. Wielkich szczegółów nie powiemy. Ale coś tam możemy im sprzedać. Tylko pozostaje pytanie, co z Jo i Kędziorem? Też są częścią rodziny. I w ogóle jak nazwiemy.. to coś co powstaje. Jest nas czwórka. Wiolonczela, gitara, perkusja i dwa wokale i chórek. To jest za mało ludzi żeby coś z tego ogarnąć.
Rea podrapał się po brodzie w zamyśleniu wyraźnym. Wydawało mu się, że patrzy na fragmenty rozsypanej filiżanki i próbuje zobaczyć w tym wszystkim jej wzór.
- Nie zostawię cię już na drugim końcu świata, nie będziesz z tym sama. Mogę odwodzić dziewczynki do szkoły, będziemy pracować nad wszystkim w między czasie. Na pewno da się odszukać jakieś studio muzyczne w miarę niedaleko. A nad materiałem możemy pracować do domu, albo wynajmiemy jakieś miejsce. W każdym razie, poradzimy sobie.
Ścisnął czule jej dłoń, Rea nie lubił pracować w wyznaczonym czasie, czasami potrzebował dłuższych przerw, innym razem kiedy komponowali do późna w nocy. Ale mógł zacząć pracować inaczej, wydajniej i lepiej dla rodziny.
- Ok, w sumie zawsze prasę interesował mniej lub bardziej temat naszej rodziny. Wielkich szczegółów nie powiemy. Ale coś tam możemy im sprzedać. Tylko pozostaje pytanie, co z Jo i Kędziorem? Też są częścią rodziny. I w ogóle jak nazwiemy.. to coś co powstaje. Jest nas czwórka. Wiolonczela, gitara, perkusja i dwa wokale i chórek. To jest za mało ludzi żeby coś z tego ogarnąć.
Rea podrapał się po brodzie w zamyśleniu wyraźnym. Wydawało mu się, że patrzy na fragmenty rozsypanej filiżanki i próbuje zobaczyć w tym wszystkim jej wzór.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Rea, proszę cię, wyluzuj. Weź głęboki oddech. Daj Scarlett podziałać. Powiedziałam jej kogo zebrałam i wie kogo nie mamy. Zajmie się tym. Nazwę wymyślimy, ale nie jest w tej chwili potrzebna. Odpręż się. Nie masz pracy od 5 minut i już szalejesz. Jesteśmy na wakacjach, mieliśmy się bawić. Praca to tylko mały przerywnik. Daj ludziom podziałać za ciebie. Spędzimy jeden dzień w Rzymie, jeszcze nie wiem kiedy, będzie fajnie, będziemy mieli super zdjęcia. Ellie na pewno przejrzy portale plotkarskie i inne media. Musisz wrzucić na luz, bo inaczej zwariujesz. I nic nie będzie z tych wakacji. Mówię serio Rea, staram się coś zrobić, pomóc ci, pomóc nam, tak jak się da, ale na luzie, ze spokojem. Jeśli będziesz to wszystko tak wyolbrzymiał, to naprawdę nie skorzystamy z tej wycieczki. Odpuść. Chociaż trochę. Nie chodzi o to, żebyś mi nic nie mówił, chodzi o to, żebyś spokojnie do tego podszedł.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- No dobra , masz rację - Rea odetchnął głęboko i chwilę po prostu patrzył na Shi.
- Jesteśmy na wakacjach i to jest nasz priorytet - dodał już spokojniej - Scarlett się wszystkim zajmie, a my na razie nie martwmy się na zapas. Znaczy ja. Mamy wypocząć i wyluzować.
Dojadł w milczeniu sałatkę by poukładać w głowie wszystko. Potrzebował chwilę na uspokojenie myśli i wyciszenie.
Poczekał ze spokojem, aż Shi doje swoją porcję. Musiał się przestawić na tryb wakacji. Co nigdy nie szło mu dobrze.
- To co idziemy na plażę? - powiedział ciepło jak zawsze.
- Czy jeszcze po drodze gdzieś chciałabyś zahaczyć?
- Jesteśmy na wakacjach i to jest nasz priorytet - dodał już spokojniej - Scarlett się wszystkim zajmie, a my na razie nie martwmy się na zapas. Znaczy ja. Mamy wypocząć i wyluzować.
Dojadł w milczeniu sałatkę by poukładać w głowie wszystko. Potrzebował chwilę na uspokojenie myśli i wyciszenie.
Poczekał ze spokojem, aż Shi doje swoją porcję. Musiał się przestawić na tryb wakacji. Co nigdy nie szło mu dobrze.
- To co idziemy na plażę? - powiedział ciepło jak zawsze.
- Czy jeszcze po drodze gdzieś chciałabyś zahaczyć?
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
- Nie. Chcę po prostu iść na plażę, popływać, pochodzić po brzegu a potem poleżeć na leżakach i się odprężyć. Mam na dzisiaj dość stresów. Naprawdę - powiedziała, choć brzmiała dość spokojnie. Czuła, że siły ją opuszczają. Bardzo starała się wszystko ogarnąć, ale miała ograniczone siły. To, że czuła się lepiej nie oznaczało, że depresja minęła. Nadal była chora. Po prostu raz miała więcej sił, raz mniej.
Szli na plażę powoli, bo Shi nadawała tempo. Nie dość, że była troszeczkę zmęczona, to jeszcze było jej ciężko po jedzeniu. Mało mówiła. Odpowiadała tylko na pytania zdawkowo. Schowała się pod ramieniem Rea i oparła głowę. Oddała mu nawet swoją kolorową torbę z rzeczami. Na szczęście plaża była blisko. Zeszli w dół po drewnianych schodkach i znaleźli się na pięknej, piaszczystej plaży. Pod drzewami stał rząd leżaków, drugi znajdował się bliżej morza, ale był osłonięty od słońca parasolami. Shi wybrała te bliżej wody. Razem z Rea'em zsunęli leżaki żeby leżeć obok siebie. Shi zdjęła spodenki i bluzkę, rozbierając się do różowego, prostego bikini. Potem położyła się wygodnie, opierając się placami o poduszkę.
- Lepiej ci trochę? - zapytała męża.
Szli na plażę powoli, bo Shi nadawała tempo. Nie dość, że była troszeczkę zmęczona, to jeszcze było jej ciężko po jedzeniu. Mało mówiła. Odpowiadała tylko na pytania zdawkowo. Schowała się pod ramieniem Rea i oparła głowę. Oddała mu nawet swoją kolorową torbę z rzeczami. Na szczęście plaża była blisko. Zeszli w dół po drewnianych schodkach i znaleźli się na pięknej, piaszczystej plaży. Pod drzewami stał rząd leżaków, drugi znajdował się bliżej morza, ale był osłonięty od słońca parasolami. Shi wybrała te bliżej wody. Razem z Rea'em zsunęli leżaki żeby leżeć obok siebie. Shi zdjęła spodenki i bluzkę, rozbierając się do różowego, prostego bikini. Potem położyła się wygodnie, opierając się placami o poduszkę.
- Lepiej ci trochę? - zapytała męża.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
Rea położył się na kolejnym leżaku, na chwilę zamykając oczy. Starał się nie wyciszyć i poczuć znów wakacje. Wsłuchiwał się w szum morza, czuł lekki wiatr od wody, mieszało się to wszystko z lekkim szamotaniem się parasolu nad ich głową. Zdjął też buty by pod stopami poczuć piasek.
Na głos Shi uniósł jedną powiekę i spojrzał w jej stronę.
- Lepiej.
- A Tobie? - zapytał.
Świeże powietrze było naprawdę przyjemne. Mężczyzna starał się po prostu nie myśleć. Zupełnie nie skupiać się nad niczym. Byli tylko oni i morze. I wtedy odezwała się jego komórka, spojrzał na numer, nie miał go zapisane.
- Zaraz wracam, odpoczywaj - powiedział spokojnie do żony. Odszedł kawałek brodząc w wodzie, chodził sobie kawałek w jedną kawałek w drugą. Trochę się przestraszył słysząc imię i nazwisko prawnika, ale potem się okazało z czym dzwoni do niego mężczyzna. Rozmowa nie była krótka, musieli omówić wszystkie najważniejsze rzeczy, ale zgodnie z przewidywaniami Scarlett Rea zgodził się na ugodę. Na końcu Goodwin życzył Reaowi dobrych i spokojnych wakacji i zapewnił że wszystkim się zajmie. A muzyk nie musi osobiście pojawić się w sądzie o ile przygotuje odpowiednie dokumenty, które Rea będzie musiał podpisać. Wreszcie pożegnali się i mężczyzna wrócił do żony. Westchnął cicho.
- Dzwonił prawnik od Markusa, zajmie się tym wszystkim. Będziemy szli na ugodę, to rozwiąże nasze problemy. Ale nie mamy się przejmować niczym i miło spędzić czas na wakacjach. Prześle dokumenty które trzeba podpisać. Reszta odbędzie się daleko od nas - powiedział spokojnie Shi.
Na głos Shi uniósł jedną powiekę i spojrzał w jej stronę.
- Lepiej.
- A Tobie? - zapytał.
Świeże powietrze było naprawdę przyjemne. Mężczyzna starał się po prostu nie myśleć. Zupełnie nie skupiać się nad niczym. Byli tylko oni i morze. I wtedy odezwała się jego komórka, spojrzał na numer, nie miał go zapisane.
- Zaraz wracam, odpoczywaj - powiedział spokojnie do żony. Odszedł kawałek brodząc w wodzie, chodził sobie kawałek w jedną kawałek w drugą. Trochę się przestraszył słysząc imię i nazwisko prawnika, ale potem się okazało z czym dzwoni do niego mężczyzna. Rozmowa nie była krótka, musieli omówić wszystkie najważniejsze rzeczy, ale zgodnie z przewidywaniami Scarlett Rea zgodził się na ugodę. Na końcu Goodwin życzył Reaowi dobrych i spokojnych wakacji i zapewnił że wszystkim się zajmie. A muzyk nie musi osobiście pojawić się w sądzie o ile przygotuje odpowiednie dokumenty, które Rea będzie musiał podpisać. Wreszcie pożegnali się i mężczyzna wrócił do żony. Westchnął cicho.
- Dzwonił prawnik od Markusa, zajmie się tym wszystkim. Będziemy szli na ugodę, to rozwiąże nasze problemy. Ale nie mamy się przejmować niczym i miło spędzić czas na wakacjach. Prześle dokumenty które trzeba podpisać. Reszta odbędzie się daleko od nas - powiedział spokojnie Shi.
Re: [ Europa, wakacje ] Nowy początek starego małżenstwa.
Shi leżała spokojnie na leżaku. Potrzebowała chwili wytchnienia. Oddychała powoli i miała zamknięte oczy. Ona też musiała uspokoić myśli. Zbyt wiele stresu nie było dobre ani dla niej, ani dla Moon. W zasadzie nie przejęła się za bardzo telefonem, który zadzwonił do Rea. Pokiwała tylko głową i zmieniła pozycję na leżaku. Wyciągnęła z torby okulary przeciwsłoneczne i zasłoniła sobie nimi oczy. Rea rozmawiał na tyle długo, że jej się przysnęło. Drzemka dobrze jej zrobiła. Odpoczęła, nerwy jej się uspokoiły i czuła się znów odprężona.
Shi przesunęła okulary na głowę zaczesując nimi włosy.
- To dobrze - uśmiechnęła się łagodnie - mówiłam ci, że wszystko się ułoży. Czyli teraz możemy się już odprężyć? Wskoczyć do wody?
Shi przesunęła okulary na głowę zaczesując nimi włosy.
- To dobrze - uśmiechnęła się łagodnie - mówiłam ci, że wszystko się ułoży. Czyli teraz możemy się już odprężyć? Wskoczyć do wody?