[ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Madison »

- Tak, spędzimy go razem, w domu. Wspólnie ubierzemy choinkę i ozdobimy dom. Ugotuję ci coś pysznego. Pojedziemy do moich dziadków. Będzie wesoło. Nigdzie cię już nie puszczę. Nie ma szans.
Maddie spojrzała na to jak dotyka pierścionka. Było jej miło, w końcu to był pierścionek zaręczynowy. Przyglądała się mu uważnie, kiedy ściągał nieśmiertelniki. Otworzyła dłoń, żeby mógł je na niej położyć. Zamknęła ją mocno, kiedy już leżały na jej ręce.
- Nie. Już nie będą potrzebne - potwierdziła. Była bardzo wzruszona tym gestem. Mógł je nosić, nie miałaby nic przeciwko, ale jednak je zdjął i oddał jej, razem ze swoją przeszłością.
- Teraz będziemy już tylko razem. Bez wojny, bez samotnych świąt. Bez siedzenia przed telefonami - powiedziała poważnie, ale pochyliła się i pocałowała go długo i czule.
- Schowam je - otwarła szufladę w nocnym stoliku i położyła nieśmiertelnik w środku, po czym ją zamknęła.
- Niech tam leżą.
- Nowy kwiatek w domu? Zawsze. Na pewno rozkwitnie - uśmiechnęła się.
- Nigdy nie mówiłeś o babci, nawet nie wiedziałam, że ją masz.
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Leo »

Leo objął ją kiedy schyliła się by po pocałować, sam dał jej odpowiedzieć. Stało się to dla niego, dość naturalne powoli.
- Masz rację, teraz już będziemy pisać tą historię tutaj - przekręcił się lekko by się do niej przytulić. Nie miał wiele do powiedzenia, ale poczuł się spokojny, wolny od ciężaru. Jakby całe życie dźwigał ciążące go rzeczy i nagle ktoś mu je zdjął z pleców.
- Nie wiem czy żyje - powiedział cicho.
-Nie widziałem jej od... od wielu, wielu lat. Pamiętam ją jedynie, jak byłem mały jeździłem do niej, matka broniła nas przed ojcem ukrywając u babci. Wiem że było to na wsi, że babcia zawsze się uśmiechała, bardzo dużo śpiewała, miała pełno książek. Suszyliśmy kwiaty, piekła chleb i ciasto, aż cały dom nim pachniał. Dużo nas przytulała i mówiła łagodnie, zaplatała Hope warkocze. Ale potem coś się wydarzyło, chyba matka się z nią pokłóciła i nagle z dnia na dzień przestaliśmy się tam pojawiać. Nie wiem co się z nią potem działo, jest tylko ciepłym cieniem wspomnienia. Ale kiedy zaczęłaś mówić tak pięknie o rodzinie, domu i celebrowaniu świąt, przypomniało mi się. Kiedyś miałem takie święta..
Uniósł głowę i przesunął się tak by odgarnąć jej kosmyki włosów z twarzy.
- Ale teraz będziemy mieli swoje święta - dodał
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Madison »

Madison objęła mocno Leo. Chciała dać mu najwięcej otuchy jak się dało. Miło było czuć na sobie jego objęcia. Miała wrażenie, że nadrabiają wszystkie lata, które byli oddzielnie. Cieszyła się, że są razem, nie tylko, że są parą, ale że są blisko siebie, dosłownie. Nie sądziła, że Leo tak szybko pozwoli się jej do siebie zbliżyć. To ogromnie ją radowało. Pogładziła go delikatnie po karku i wsunęła rękę we włosy. Mogłaby mu ciągle powtarzać, że go kocha.
- Na pewno miło było mieć taką babcię. Może jeszcze żyje i ma się dobrze. Cieszę się, że masz jakieś miłe wspomnienia. Może kiedyś spróbujemy odnaleźć twoją babcię.
- Więc kupimy sobie drzewko szczęścia. A teraz chyba czas na kolację. Może potem coś obejrzymy? Przed snem. I... zastanawiałeś się nad tym jak wyglądasz. Jeśli chcesz zobaczyć mogę przynieść ci lusterko. Chcesz?
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Leo »

- Może, pamiętam jej nazwisko chociaż nie wiem czy to na coś się zda. Osób z takim samym nazwiskiem jest pewnie pełno. Ale nie jestem przeciwko, nie szukałem dotąd i tyle, a Hope pewnie jej nawet nie pamięta.
- Tak, kolacja by się przydała...- odezwał się żywo. Zgłodniał ale póki rozmawiali nie był tego tak świadom - Co dobrego zrobisz? Mogę ci jakoś pomóc?
- Zastanawiałem - powiedział niepewnie - Yoshi wypowiedział się mało optymistycznie, ale on lubi być złośliwy. Chciałbym się zobaczyć, bo jeśli jest źle... chyba będę musiał to zaakceptować. Nie jest źle? Yoshi przesadził?
Spojrzał na nią trochę chyba z pewną nadzieją w głosie.
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Madison »

- Zależy co chcesz zjeść. Słodkie, czy słone? Mogą być tosty francuskie, gofry, jajecznica, sałatka z kozim serem i kurczakiem, krem z białych warzyw, co wybierasz? Wiesz jak mi możesz pomóc? Leżąc i odpoczywając. Pamiętasz co mówiłam? Żadnych głupich pomysłów.

- Nie jest źle. Yoshi przesadza. Mogłoby być lepiej, ale nie jest najgorzej. Mocno dostałeś. Rany są dość głębokie, ale dobrze zszyte i ładnie się goją. Muszą być cały czas nawilżone, nie można dać im wyschnąć, bo będzie gorzej. Kiedy zdejmę ci szwy, będę je smarować kremami i olejkiem do gojenia blizn. Zostaną, nie da się ich pozbyć, ale postaram się, żeby nie było bruzd ani bliznowców.
Maddie mówiła szczerze. Widziała już gorsze rzeczy. Dobrze nie było, ale mogło być dużo, duużo gorzej. Na razie to była poharatana twarz z mnóstwem szwów na długich ranach.
- Przyniosę lusterko - wstając zgarnęła rzeczy, które przyniosła wcześniej by wynieść je do łazienki. Wróciła z lusterkiem, które służyło jej do makijażu.
- Proszę.
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Leo »

- sałatka z kozim serem i kurczakiem brzmi super - przyznał od razu. Leo nie był specjalnie słodyczy, od razu do czasu je jadał. Ale sałatka brzmiała naprawdę zachęcająco.
Kiedy przyniosła lusterko przyglądał się sobie dłuższą chwilę milcząc. Wyglądało to naprawdę źle. Połowę twarzy miał po prostu zniszczoną. Myślała że rany będę mniejsze, szczególnie ta na policzku zakręcona i przecinająca połowę twarzy.
- Jest źle - powiedział powoli wzdychając.
- Ale liczyłem się z takim ryzykiem - powoli oddał jej lusterko. Nie wiedział co o tym myśleć. Jak on się ludziom pokaże? Za mniejsze sprawy można być szykanowanym albo zaczepionym.
Westchnął jeszcze raz i położył się na poduszki z powrotem.
- Poczekam grzecznie na kolację, nic się nie bój - dodał by uspokoić Madison.
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Madison »

- Leo... - odezwała się odkładając lusterko.
- To tylko teraz tak wygląda. Rany są świeże, czerwone, masz mnóstwo szwów. Hej, spójrz na mnie - przesunęła się bliżej i dotknęła jego policzka.
- Znam się na tym. Leczyłam już blizny, wiem jak to się robi. Rany zawsze wyglądają źle, zwłaszcza te długie i głębokie. Z twarzą jest zawsze gorzej. Skóra jest delikatniejsza, cieńsza. Dlatego masz założone cienkie i drobne szwy. Zagoić muszą się tkanki wewnętrzne i zewnętrzne. Po zdjęciu szwów zostaną czerwone pręgi, które z czasem będą się rozjaśniać. Jest mnóstwo zabiegów, choćby laserowych, żeby blizny były jak najmniejsze. Są takie, które je rozjaśniają i wypłaszczają. Jestem lekarzem, więc może mnie posłuchasz. Nie powiem ci, że będzie idealnie, bo nie będzie, ale może być dobrze, wszystko zależy jak będziesz dbał o twarz. Albo jak bardzo pozwolisz mi o nią dbać. Nie wiem co mówił Yoshi, ale jak go znam, to pewnie porównał cię do upiora z opery albo gorzej.
- Jestem z tobą absolutnie szczera. Wiem co mówię, wiem też co robić.
- Hej, słyszysz co mówię?
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Leo »

- Słyszę - potwierdził.
- Dotąd ludzie gapili się bo jestem trochę dziwakiem. Teraz będę mieli przynajmniej powód - powiedział kwaśno i okręcił od niej twarz.
- A jak te wszystkie zabiegi nie dadzą rady? - zapytał cicho ją a może siebie - nie wyjdę z domu. To nie jest kwestia drobnej blizny, machnąłbym ręką. Ale mam to na połowie twarzy, A ja na uniwerek chciałem iść... chyba jakieś jaja. Nie ma takiej opcji..
Na chwilę obleciał go strach, ale potem pomyślał o Madison.
- Wiesz że, nie musisz... niczego robić co tak wypada, Zasługujesz na wiele dobrych rzeczy Mad...
Przerwał bo jednocześnie słowa które wypowiedział dotarły do niego. Ona widziała go od początku, opiekowała się nim. Nie oświadczyła by mu się gdyby chodziło o blizny.
Chwycił jej dłonie delikatnie.
- Przepraszam pierdolę - mruknął cicho - po prostu myślałem że to coś mniejszego. Ludzie będę widzieli te przeklęte blizny, nie mnie. Bo właśnie tym dla nich będę - bliznami. Przepraszam cię za to powiedział cicho - mogłem nie jechać na Ukrainę, nie musiałabyś wtedy na mnie patrzeć - powiedział smutno.
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Madison »

- Ale ja chcę na ciebie patrzeć. Dzisiaj, jutro, za miesiąc, za rok i za sto lat. Zawsze. Nie muszę, chcę. Ja cię widziałam, oglądałam od kilku dni, widziałam jak wyglądają rany, zmieniałam ci opatrunki, a jednak ci się oświadczyłam, zabrałam do naszego dom, leżałam z tobą nago. Widziałeś jak cię pragnęłam, nadal pragnę. Dla mnie jesteś pociągający i seksowny. Sama chciałam żebyś mnie dotykał. Miałam orgazm i było mi najlepiej. Lecę na ciebie wariacie.
- Zabiegi pomogą, jest mnóstwo sposobów, nie będziesz wyglądał jak dziwak. Będziesz normalnie wychodził z domu. Pracował na uczelni. Będą tak płaskie i jasne, że będą co najwyżej charakterystyczną cechę urody. Tylko musisz zobaczyć to moimi oczami.
Nadal gładziła go po policzku.
- Kocham cię i zrobię wszystko, żeby blizny były jak najmniejsze. Przyrzekam.
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz

Post autor: Leo »

Leo obserwował ją i słuchał tego co mówi. Ciężko było mu w to uwierzyć, ale miała rację, przez cały ten czas zajmowała się nim, opiekowała, ona widziała. Ostatecznie więc po prostu znów się do niej przytulił, oparł zdrowy policzek o jej pierś i objął w pasie ramionami.
- Masz rację - dodał - też cię kocham Mad, za to co robisz dla mnie... nie, kocham cię za to że jesteś. Nie ważne co się dzieje.
Nie wiedział co miałby jej jeszcze powiedzieć. Miał dużo wątpliwości i złych scenariuszy, ale optymizm Madison gasił wszelkie wątpliwości.
- Jeśli tobie one nie przeszkadzają, to mi też nie będę - powiedział w końcu - dziękuję ci Madison.
ODPOWIEDZ