Strona 3 z 7

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 9:42 pm
autor: Yoshiro
Był co raz bardziej zaskoczony. Owszem trochę się z nią drażnił, ale nie sądził, że dziewczyna wskoczy mu na kolana. To było szokujące i podniecające jednocześnie. Nie do końca wiedział do czego to zmierza, ale na pewno nie do oglądania filmu. Wyjadanie sobie z ust, pocałunki i siedzenie na kolanach nie należały raczej do normy na pierwszej randce. Raczej na piątej, albo i dalej. A czasem w ogóle. Yoshi zaczął tą grę i nie zamierzał jej przerywać. Nie chciał jednak posuwać się za daleko. Dlatego kiedy ją obejmował trzymał się bezpiecznych regionów talii. Mimo to musiała czuć, że ją do siebie przyciąga.
- Zabiorę - jeszcze raz zabrał jej żelki i wyciągnął rękę do góry, ale kiedy próbowała je złapać ściągnął ją w dół, a żelki odstawił daleko za fotel.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 10:03 pm
autor: Ellie
Ellie była na swoistym haju emocjonalnym Bardzo dawno nie była z nikim na randce, zakładała że będzie sztywno i dziwnie. Okazało się inaczej... zapomniała już jak się dobrze można bawić, zatęskniła do kogoś bliskiego i poczuła tą samą samotność co Yoshie. Teraz już zupełnie nie planowała tego jak to się toczyło, niech się toczy.
Trzeba było korzystać z życia, bo zwykle one okazywało się za krótkie.
- Tak się nie bawimy - mruknęła niby zła kiedy wyciągnął dłonie, ale tak naprawdę obserwowała go teraz z uśmiechem. W tle właśnie ktoś wrzeszczał i uciekał.
- Niech ci będzie jak dla mnie mogę tak oglądać - prychnęła nadal siedząc na jego kolanach. Niby się odwróciła do ekranu, ale wciąż patrzyła na niego kątem oka. To wciąż była zabawa. Sprawdzali granice i możliwości.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 10:18 pm
autor: Yoshiro
Yshiemu podobała się taka zabawa, Ellie była co raz bliżej niego, a on nie mógł narzekać. Film się toczył, ale już dawno przestali go oglądać. Mim to, kiedy się odwróciła śmiało chwycił ją za brzuch i wsunął głębiej na kolana.
- Możemy tak oglądać - potwierdził, ale przesunął ręką po jej karku i wsunął ją we włosy. Wszystko po to, żeby odchyliła głowę i oparła na jego ramieniu. To się zaczynało przeradzać, w rzeczywiście niebezpieczną sytuację.
- Oglądaj - zażartował i uszczypnął ją w bok zaczepiając się.
- Oglądaj - powtórzył i połaskotał ją w drugi bok.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 10:27 pm
autor: Ellie
- Dobra już - udawała obrażoną. Nie była, raczej była rozbawiona, ale tak nie miało sensu oglądać filmu w ten sposób, a Yoshi wyraźnie się rozkręcał.
- Usiądę sobie obok w takim razie - przesiadła się fotel obok, ale przyciągnęła jego ramię by się o nie oprzeć. Nie chciała z nim tracić kontaktu.
- Myślisz że nikt by nie zauważył gdybyśmy wyszli z kina, do restauracji jest kawałek możemy przejść - dodała już mówiąc poważnie. Naprawdę o tym sobie pomyślała o spokojnym spacerze na którym mogą porozmawiać i poznać się bliżej.
- Chyba że planujesz obejrzeć film - dodała już trochę mniej pewnie. W zasadzie przyszli na niego, a teraz mieli wyjść. Zrobiło jej się trochę przykro w końcu on za to zapłacił.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 10:57 pm
autor: Yoshiro
Był nieco zawiedziony, że zeszła z jego kolan, ale może tak było lepiej. Z chęcią jednak objął ją ramieniem.
- A czy to ważne, czy ktoś zauważy, czy nie? Nie musimy tutaj siedzieć jeśli nie chcesz. Możemy iść na kolację.
Yoshi uśmiechnął się do niej ciepło.
- To co, wychodzimy?
Kiedy Ellie potwierdziła pomógł jej założyć kurtkę, potem sprowadził w dół po schodach. Kiedy wyszli przed kino objął ją ramieniem i ruszyli spacerem w stronę restauracji. Yoshi wcześniej wygooglował sobie trasę.
- O czym myślisz?

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 11:06 pm
autor: Ellie
Ellie z chęcią przytuliła się do męskiego ramienia, to było bardzo miłe. W ogóle Yoshie okazał się dżentelmenem, a sądziła że ci już wyginęli.
- Po pierwsze nie tak sobie wyobrażałam historyka - powiedziała lekko.
- Po drugie, nie spodziewałam się że wszystko pójdzie w tą stronę. Wiesz byłam na kilku randkach w swoim życiu, zwykle pierwsza część polega na sztywnym gadaniu i stresowaniu się, komplementach i opowiadaniu o pracy. Inaczej sprawa ma się kiedy podbija do ciebie ktoś z branży muzycznej, wtedy nie jest... - chwilę się zastanowiła. Znów się rozgadała, spojrzała na rozmówce nie wydawał się znudzony więc kontynuowała - z mojego doświadczenia, nie jest oficjalnie, zwykle działają impulsywnie , są niepoukładani, i często nie odpowiedzialni.
- W każdym razie wracając do nas.. - pocałowała go w policzek - zakładałam że będzie scenariusz nr.1, zaskoczyłeś mnie. W takiej randce jeszcze nie brałam udziału. A ty? I zastanawiam się czym jeszcze mnie zaskoczysz.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: czw lis 03, 2022 11:33 pm
autor: Yoshiro
- Nie tak sobie wyobrażałaś historyka? Więc jak?
- To ty sprawiłaś, że ta randka nie jest sztywna i nerwowa - zaznaczył.
- Dzięki tobie się rozluźniłem, ty też. Dla mnie to także nowość, nigdy nie byłem na takiej randce jak ta. Mówiłem ci, że długo byłem w związku, ale wcześniej zdarzało mi się randkować, zawsze na kilku pierwszych spotkaniach było dość oficjalnie i stresująco. Z tobą jest inaczej. Jesteś... Inna niż się spodziewałem. Myślałem, że będziesz nieśmiała i zdenerwowana. Z resztą ja też. Ale podoba mi się jak jest teraz.
- Wiesz nie znam muzyków. Ale skoro mówisz, że są nieodpowiedzialni i dziecinni, to wierzę.
- Zakładam, że jeszcze nie raz coś wymyślę. Chyba chodzi o to, żeby w życiu nie było nudno - uśmiechnął się spoglądając na nią.
- Masz przepiękne oczy, nie mogę przestać się w nie wpatrywać - wyznał.
- Są jak dwie, ogromne, czarne perły, błyszczą się, raz są ciemne jak morska toń, innym razem mają świetlistą poświatę. Nie wiem czy to zależy od światła, czy od twoich uczuć, ale są prześliczne.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: pt lis 04, 2022 7:19 am
autor: Ellie
-W sumie robię sprostowanie - orzekła - krzywdzącym byłoby wrzucsć wszystkich do jednego worka. Są muzycy odpowiedzialni, rodzinni, mający żony i dzieci. Doszłam do wniosku że wcześniejszą wypowiedź była niedoprecyzowane.
- Natomiast wracając do historyków, to wiesz myślałam że będziesz sztywny, w grubym swetrze, taki bardzo oficjalny. No i tu mnie zaskoczyłeś, pozytywnie rzecz ujmując. Jesteś bardzo przystojny - powiedziała to już znacznie ciszej lekko znów się rumieniąc.
- Ktoś mi kiedyś tą sztuczkę pokazał kiedy też bardzo się denerwowałam i wtedy pomogło. Zaczęło być lużni, przyjaźnie i miło. A właśnie chciałam aby dziś też tak było - dodała spoglądając na rozmówce.
- Nie żebym cię prowokowała ale liczę że coś wymyślisz, ja zresztą też - zaśmiala sie dżwiecznie i lekko - ja naprawdę raczej jestem nieśmiala w relacjach, a przecież chciałabym abyś poznał prawdziwa mnie. Taką jaka jestem raczej na co dzień.
Słowa o oczach spowodowały że znów się zarumieniła i spojrzała w dół. To były miłe słowa , które zaskakiwały i wprawiały w zakłopotanie. Zamilkła znów nie wiedząc co odpowiedzieć.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: pt lis 04, 2022 12:23 pm
autor: Yoshiro
- Chyba jesteś taka jak na co dzień. Mam taką nadzieję.
- Jeszcze nie wiem czym innym mogę cię zaskoczyć, ale jak na razie chyba zaskakują cię komplementy - stwierdził widząc jej reakcję. Była zawstydzona, ale i tak zamierzał jej je mówić. To było słodkie jak się zawstydzała, ale nie dlatego je mówił.
- Rozchmurz się proszę.
Na szczęście dotarli już do restauracji. Faktycznie była niedaleko. Yoshi jeszcze tutaj nie był. Nad wejściem do lokalu wisiały długie, kwitnące surfinie w najróżniejszych kolorach. W środku też było mnóstwo kwiatów. Nawet czuć było ich zapach. Na stolikach stały bukiety w różnych kształtach i kolorach. Na barze także. Yoshiro podprowadził dziewczynę do stolika w roku restauracji, to miejsce było lekko osłonięte od innych, bardziej na uboczu, więc i w spokojnej atmosferze. Niska, młoda kelnerka przyniosła im menu i zaproponowała coś do picia. Yoshi wybrał herbatę, nie mógł pić wina, bo był samochodem.

Re: [Kino] Pierwsza randka.

: pt lis 04, 2022 4:41 pm
autor: Ellie
- Tak dlatego mogę uchodzić za.. taka mało nieśmiała - rzekła.
- Nadal nie wiem co z nimi robić, nie umiem ich jakoś przyjąć - przyznała się.
Miło było znaleźć się w tak piękny miejscu w towarzystwie przystojnego mężczyzny.
- Przejdzie mi - zapewniła.
- Opowiedz mi coś o tym jaki jest Yoshi na co dzień ?
Połozyła dłoń delikatnie na stoliku i przesuneła w jego stronę. Jej oblicze znów rozjaśnił uśmiech.
- Masz jakieś hobby? - zapytała zaciekawiona.
- Aaa. Co do picia..- złapała się na tym że skupiła się bardziej na rozmówcy niż otoczeniu - hmm. Może kawę, czarna poproszę.