Strona 2 z 8
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 6:05 pm
autor: Bella
Bella z chęcią przyjęła ramię mężczyzny. Znowu musieli przejść przez ogromny teren bazy, ale najważniejsze, że jechali gdzieś, gdzie mogła poczuć się bezpiecznie. Kiedy tak szli zauważyła, że część osób pożera ją wzrokiem. Do tej pory tego nie widziała, ale teraz... Niektórzy żołnierze wręcz chamsko przesuwali wzrokiem po jej długich, nagich nogach. To ją zestresowało. Im dłużej szli, tym bardziej zaczęła dostrzegać, że wzrok przechodniów zawiesza się także na jej piersiach. Wtedy schowała się bardziej pod ramię mężczyzny. Chciała już stąd pójść. Czuła się źle, a ta sytuacja sprawiała, że jej złe samopoczucie tylko się pogłębiało.
Na szczęście Wolf szybko załatwił to co miał i mogli pójść do jej samochodu. Poprosiła go żeby prowadził. Nie powinna robić tego w takim stanie. Kiedy dotarli do apartamentowca Bella zaprowadziła Grega do jej mieszkania. Weszli do środka. Panował tu niesamowity bałagan. Krzesła były powywracane, szuflady komód otwarte. W kuchni zniszczono wiele rzeczy, zbito wszystkie witrynki. Tak jak szklany stolik w salonie. Szkło walało się praktycznie wszędzie. Wazony i kwiaty leżały na podłodze. Brakowało wielkiego telewizora, sprzętu muzycznego, głośników. W stół w jadalni, który również był ze szkła, także był zbity. Bella wprowadziła ich w głąb mieszkania i pokazała mężczyźnie łazienkę. Zniszczono umywalkę, jej kawałki leżały na podłodze. ręczniki wyrzucono z szafek, zniszczono szkatułki i lustro. Sypialnia, druga łazienka, pozostałe pokoje, wszystko wyglądało tak, jakby nie dość, że chciano okraść mieszkanie to jeszcze celowo je zdemolować. Tu nie chodziło tylko o to, żeby posprzątać. Trzeba było zrobić remont.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 6:22 pm
autor: Gregory
Gregory rozejrzał się uważnie po mieszkaniu, uważał jak idzie, stawiał inaczej stopy niż normalnie ludzie to robili, szedł na lekko ugiętych kolanach. Nie robił tego specjalnie po prostu lata szkoleń powodowały że przy takiej scenerii jego organizm sam wchodził na poziom gotowości.
- Dziwnie to wygląda jak na włamanie - powiedział szczerze. Za dużo rzeczy było zniszczonych jak na zwykłą kradzież.
- Trzeba będzie zbudować ci bezpieczne miejsce na nowo - odwrócił się do Belli spokojnie. Starał się panować nad sytuacją, wyglądało to co najmniej dziwnie. Był ciekaw co policja ustaliła i już wiedział gdzie może się tego dowiedzieć. Zresztą może w recepcji będą też filmy z kamer, nie wierzył że do tego mieszkania ktoś wszedł tak o. To nie była dzielnica gdzie takie akcję się działy.
- I wiesz co znam kogoś kto ci w tym pomoże - podszedł do niej podnosząc jej podbródek do góry - nic się nie bój.
- To co zjemy coś? Wykąpiesz się żebyś poczuła się lepiej? - zsunął dłonie ja jej szyję a potem ramię gładząc ją delikatnie. Nie chciał by się denerwowała już.
- Co sprawi że poczujesz się spokojniej co? - zapytał ją.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 6:35 pm
autor: Bella
- Nie wiem, nie znam się na włamaniach - powiedziała. Nie wiedziała jak wygląda normalne włamanie, a jak jakieś niezwykłe. Z resztą przejmowała się tym co zrobiono z jej domem, a nie dlaczego. Jej piękne mieszkanie wyglądało teraz jak pobojowisko, nie było już jej miejscem, tylko jakąś obcą przestrzenią.
- Nie jestem głodna. Boli mnie żołądek.
Stała i patrzyła w oczy Grega. Jej ewidentnie były smutne, ale cieszyła się, że miała kogoś, kto autentycznie chciał jej bronić. Przynajmniej mogła poczuć się trochę bardziej bezpiecznie.
- Chcę stąd wyjść. Chodźmy do ciebie. Nie, nie chcę leżeć w wannie, będę tylko jeszcze więcej myśleć. Możemy po prostu usiąść i posiedzieć?
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 6:49 pm
autor: Gregory
Dla Grega było to dziwne, ale nie on był specjalistą od tego, być może policja odszukać winnego, być może nie. Ale serce się kroiło, jeszcze wczoraj było tu tak miło.
Gregory bez słowa chwycił ją biorąc na ręce i wyniósł przez mieszkanie aż pod swoje drzwi. Nie chciał żeby się zraniła a było tu pełno szkła i potłuczonych rzeczy. Był na tyle silny że bez problemu otworzył swoje drzwi od mieszkania i weszli do środka. Ułożył Bellę delikatnie na kanapie u siebie i cofnął się na korytarz. Bianka weszła śmiało do salonu i odszukała swojej pani, szturchając ją głową. Cookie zresztą zjawiła się niedługo później wskakując na oparcie kanapy i łasząc się do znanej sobie osoby.
Wolf w tym czasie przymknął drzwi od zniszczonego mieszkania i wrócił do swojego. Usiadł kobiety na kanapie, nie starając się trzymać daleko od niej.
- No chodź - poniósł ramię by mogła się do niego przytulić. Objął ją i po prostu był. Wiedział że musiała czuć się źle, domyślał się że właśnie zostały zniszczone jej rzeczy, do tego jacyś obcy ludzie kręcili się po jej domu. Miejscu gdzie powinna czuć się bezpiecznie. Nie miał pomysłu go mógłby jej powiedzieć, co by ją rozbawiło, więc był. Opiekował się nią, gładził po ramieniu, po prostu był.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 8:23 pm
autor: Bella
Bardzo zdziwiła się kiedy Greg wziął ją na ręce. Mogła iść sama, ale to było niezwykle romantyczne. Powoli zaczynała sobie uświadamiać, że łączy ich coś znacznie więcej niż przyjaźń. Nie gadali o tym póki co, pewnie wkrótce ten temat sam się pojawi.
Ułożyła się na kanapie, Zdjęła buty i podkurczyła nogi. Kiedy mężczyzna usiadł faktycznie schowała się pod jego ramię. Musiała posiedzieć, przytulić się, odpocząć trochę, nabrać oddechu i poczuć w miarę bezpiecznie. Przymknęła oczy i ułożyła sobie głowę na jego ramieniu. Odnalazła też jego dłoń i chwyciła go za rękę. Powoli rytm jej serca uspokoił się. Poczuła się lepiej, bardziej spokojnie.
- Dziękuję - szepnęła - już mi lepiej.
- Może faktycznie coś ugotujmy - zaproponowała - masz jakąś muzykę?
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 8:52 pm
autor: Gregory
- Tak jest - wskazał jej telewizor a pod nim wieżę z muzyką.
- Nie specjalnie używam muzyki, ale śmiało - przesunął jej pilot od wieży i telewizora. On korzystał z telewizora głównie, kiedy słuchał najnowszych wiadomości, z nimi oraz polityką Gregory starał się być na bieżąco. Szczególnie jeśli chodziło o wojnę na Ukrainie, traktował trochę tę sprawę osobiście.
- Puść na co tylko masz ochotę. Właściwie jakiej muzyki słuchasz? - zapytał zainteresowany. Co prawda w jego mieszkaniu znajdowała się teraz gitara oparta o ścianę ale nie była jego. Był to prezent dla Maxa.
Pocałował ją w skroń, delikatnie się uśmiechając do niej.
- A na co byś miała ochotę? Nie jestem specem od kuchni, ledwo umiem zrobić zupkę chińską - powiedział szczerze krzywiąc się - Umiem za to robić wędliny takie z ziołami. Znaczy to żadna sztuka, ale uwielbiam kruchość takiego mięsa i aromat. więc z chęcią pomogę ci w gotowaniu, jeśli ci się chce. Albo zamówimy coś?
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 9:23 pm
autor: Bella
- Jestem Włoszką - odsunęła się od niego i spojrzała w twarz, miała uśmiech na ustach - każda Włoszka umie gotować. To byłby skandal gdybym nie umiała. Coś wymyślę, jeśli tylko oddasz mi kuchnię, ale będziesz mógł pomóc. Pokaż mi co masz w lodówce, a ja coś wyczaruję.
Chwyciła pilota, którego jej podał, ale tylko coś ponaciskała i nic się nie uruchomiło.
- Może ty włącz? Powinieneś mieć gdzieś funkcję radia. Niech coś leci w tle.
- Muzykę... W zasadzie każdą. Prawie każdą. Czasem wpadnie mi w ucho to co jest popularne, czasem nucę muzykę klasyczną, a czasem w głowie odtwarza mi się muzyka metalowa, a potem pop i country. Mówi się na to gust eklektyczny - uśmiechnęła się.
Wyraźnie ożywiła się na myśl o gotowaniu, nie chodziło o jedzenie, ale faktycznie o sam proces gotowania. Wstała z kanapy i chwyciła Grega za rękę ciągnąc do kuchni.
- No pokaż mi co masz.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 10:02 pm
autor: Gregory
- To tak działa? Rodzisz się we Włoszech i umiesz gotować? Dobre - uśmiechnął się - lodówka jest twoja.
Gregory zajął się włączaniem telewizora, faktycznie gdzieś tu była funkcja radia. Ale został pociągnięty w stronę kuchni na razie więc włączył się sam telewizor na kanał informacyjny. Oni zaś przeszli obydwoje już do kuchni.
W lodówce żołnierz miał mieszaninę, trochę jakby mieszkały dwie różne osoby. Z jednej strony miał mięso, sery pleśniowe, podstawowe nie do końca zdrowe rzeczy. Z drugiej koktajle robione przez Lindę, humus, ziołowe napary i kosmetyki, oraz dużo zdrowego fit jedzenia. Linda zawsze kupowała więcej z nadzieją że tata skorzysta z tej opcji.
- Na pewno mam też makaron - doda - ryż , kaszę i kaszę jaglaną.. znaczy kolorami się różnią tyle wiem.
Miał też zapas na wiele miesięcy racji wojskowych, ale to pochowane w szafce.
- Rozejrzyj się, a ja włączę muzykę - objął ją delikatnie stojąc za nią w pasie, splatając swoje i jej dłonie na jej brzuchu. Na razie w tle leciały najnowsze wiadomości.
Faktycznie puścił ją i przeszedł do salonu by odszukać właściwego przycisku na pilocie.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 11:01 pm
autor: Bella
- No jasne, że tak to działa. Jak urodzisz się Włochem, to masz w genach gotowanie. Widziałeś kiedyś Włocha, który nie umie gotować? - zaśmiała się.
Kiedy stała przy szafce poczuła, że obejmuję ją rękami w pasie i kładzie swoją głowę na jej ramieniu. Czuła jego oddech na swojej szyi. Objęła rękami jego ręce. Po czymś takim chyba nie musieli już gadać o tym co ich łączyło. Żałowała tylko tego, że tak szybko sobie poszedł. Ale sama prosiła, żeby włączył jakąś muzykę.
Zaczęła przeglądać kuchnię Grega. Otworzyła kilka szafek, zajrzała do lodówki i szybko w jej głowie wyklarował się pomysł na danie. Oczywiście, jako to Włoszka, wybrała makaron. Odnalazła garnek, nalała do niego wody i wstawiła na płytę indukcyjną. We wnętrzu jednej z szafek znalazła bardzo dziwne składowisko wszelkiego rodzaju puszek z jedzeniem. Zupełnie jakby Greg szykował się na wojnę atomową. Na szczęście wśród tych "żelaznych racji" znalazła puszki z pomidorami, które zdecydowanie mogły się przydać. Odkryła też czosnek, cebulę, natkę pietruszki i przegrzebała szufladę z przyprawami. Kiedy zaczęła przygotowywać danie, smażyć cebulę i czosnek, gotować pomidory, w mieszkaniu Wolfa zrobiło się jakby inaczej, przytulniej, jakby nie było tylko mieszkaniem, ale już bardziej domem.
Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?
: wt gru 06, 2022 11:26 pm
autor: Gregory
Gregory dłuższą chwilę kombinował jak odpalić telewizor tak jak chciał, w końcu odszukał kanału z muzyką. Jeszcze chwilę zajęło im wybranie czegoś co by pasowało pod gotowanie. Mężczyzna z chęcią zajął się pomocą w kuchni, nie gadali o niczym konkretnym, o przyprawach, podpatrywał jak gotuje, o tym gdzie może odszukać garnek, gdzie jest makaron czy sól. Niby takie o rozmowy, o niczym. W pewnym momencie ktoś napisał do niego na komórce, Gregory coś odpisał i wrócił do kuchni. Wataha zyskała swój własny kanał na którym się komunikowali i pilnowali. Pisali do siebie co u kogo słychać i informowali chociażby o tym że żyją.
- Przepięknie pachnie - wrócił do niej po chwili wąchając. Nachylił się nad nią tak jak poprzednio, tym razem zaglądając jej w to co gotuje.
- Faktycznie umiesz gotować - dodał. Tym razem nie uciekał stał obejmując ją. Wspaniale było znów móc zaglądać komuś do gotowania, przytulać się, na chwilę nie czuć się sam, żeby potrwało to dłużej niż chwilę.