[ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Dla Maddie to było świetne rozwiązanie. Niespieszne, a to bardzo dobrze. Choć widziała, że kości mogą wylosować, coś czego nie będą mogli zrobić. Pocałunki Leo były czułe, gorące i namiętne. Podniecały ją, ale mu o tym nie mówiła. Zastanawiała się tylko co będzie, jeśli wyrzuci problematyczne miejsce.
- No to moja kolej - Zamknęła kostki w ręce potrząsnęła nią i rzuciła. Kostki poturlały się po poduszce i spadły na prześcieradło.
- "Dotykaj", "piersi". No to moja kolej, ale jeśli poczujesz się źle - powiedz.
Zbliżyła się do niego i delikatnie dotknęła miejsca pod obojczykiem. Przesunęła opuszkami palców w dół po jego piersi, potem dołożyła drugą rękę, którą położyła z prawej strony. Do tknęła go rozłożoną dłonią. Przesuwała nimi w górę, głaszcząc też jego ramiona. Robiła wszystko delikatnie i czule, nie chcąc go spłoszyć. Schyliła się i pocałowała go, choć kostki tego nie wyrzuciły.
- Twoja kolej.
- No to moja kolej - Zamknęła kostki w ręce potrząsnęła nią i rzuciła. Kostki poturlały się po poduszce i spadły na prześcieradło.
- "Dotykaj", "piersi". No to moja kolej, ale jeśli poczujesz się źle - powiedz.
Zbliżyła się do niego i delikatnie dotknęła miejsca pod obojczykiem. Przesunęła opuszkami palców w dół po jego piersi, potem dołożyła drugą rękę, którą położyła z prawej strony. Do tknęła go rozłożoną dłonią. Przesuwała nimi w górę, głaszcząc też jego ramiona. Robiła wszystko delikatnie i czule, nie chcąc go spłoszyć. Schyliła się i pocałowała go, choć kostki tego nie wyrzuciły.
- Twoja kolej.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Dam znać - zapewnił ją, ale nie czuł się skrępowany czy niebezpiecznie. Uśmiechał się obserwując najpierw Madi potem jej dłonie. Starał się jak najwięcej odczuwać przyjemności. Zresztą dziś mięśnie nawet mu nie drgały, wydawało się że coś zadziałało.
Oczywiście że oddał jej pocałunek, nawet wplótł swoje dłonie w jej włosy by przysunęła się jeszcze bliżej.
Wziął kości w dłoń.
- A jak wyjdzie coś co nie wiem czy będę chciał zrobić... - miał chwilę zawahania po czym, drgnął i uśmiechnął się szeroko.
- Dobra.. rzucam, zamykam oczy ty patrzysz - roześmiał się w emocjach zamykając faktycznie oczy. Obydwoje wiedzieli że mogą to przerwać w każdym momencie, że jeśli któraś ze stron poczuje się źle, druga nie będzie naciskać. Chodziło o to by spędzili miło czas wspólnie.
= Tańca brzucha ci nie odstawię... zapomnij - zażartował. Nawet nie chciał sobie wyobrażać jak by to wyglądało w jego wykonaniu, gdyby w ogóle mógł wstać. A to było niemożliwe.
Oczywiście że oddał jej pocałunek, nawet wplótł swoje dłonie w jej włosy by przysunęła się jeszcze bliżej.
Wziął kości w dłoń.
- A jak wyjdzie coś co nie wiem czy będę chciał zrobić... - miał chwilę zawahania po czym, drgnął i uśmiechnął się szeroko.
- Dobra.. rzucam, zamykam oczy ty patrzysz - roześmiał się w emocjach zamykając faktycznie oczy. Obydwoje wiedzieli że mogą to przerwać w każdym momencie, że jeśli któraś ze stron poczuje się źle, druga nie będzie naciskać. Chodziło o to by spędzili miło czas wspólnie.
= Tańca brzucha ci nie odstawię... zapomnij - zażartował. Nawet nie chciał sobie wyobrażać jak by to wyglądało w jego wykonaniu, gdyby w ogóle mógł wstać. A to było niemożliwe.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Maddie zaśmiała się wesoło, ona też nie umiałabym odstawić tańca brzucha, ale zatańczyć jako tako by mogła. Kostki jednak były dużo prostsze, nie było w nich karkołomnych zadań. Pech chciał, że na kostkach wyrzucił "sex" i "usta".
- Zostają nam usta - uśmiechnęła się, ignorując drugą kostkę. Przybliżyła się i przysunęła usta do jego ust.
- Całuj i nie żałuj.
- Zostają nam usta - uśmiechnęła się, ignorując drugą kostkę. Przybliżyła się i przysunęła usta do jego ust.
- Całuj i nie żałuj.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
- Oj nie będę żałował - przysunął ją do siebie. Ich usta znów się spotkały i było to tak samo przyjemne jak wcześniej. Chociaż Leo zaczynał delikatnie podgryzać wargi Madi, czule ale uczył się i przede wszystkim bardziej wczuwał. Nie robił już niczego machinalnie, ani lękliwie. Przyjemność związana z przebywania z nią była realna, coraz mocniej odczuwalna i Leo zupełnie przestał się bać.
- Dobra teraz twoja kolej - powiedział podając jej kostki w dłoń.
- Dobra teraz twoja kolej - powiedział podając jej kostki w dłoń.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Leo wyraźnie się zmienił. Jego pocałunki były mocniejsze i pewniejsze. Poczuła dreszcz, kiedy przygryzł jej wargę. To było bardzo podniecające. Nie spodziewała się, że uda im się dojść tak daleko. On się nie spinał, ona też nie. Nie pozwoliła mu się zbyt szybko odsunąć obejmując łapczywie jego wargi. Pocałunki były co raz dłuższe i bardziej namiętne. To jej się podobało. Odsunęła się tylko na kilka centymetrów by rzucić kostkami. Nawet dotknięcie jego dłoni wydawało się intymne. Rozrzuciła kostki po łóżku. Na jednej wypadło "całuj", a na drugiej "uszy". Od razu zbliżyła się i najpierw pocałowała go czule w szyję, potem przeniosła się wyżej i przesunęła wargami za jego uchem, żeby wkrótce zacząć je delikatnie pieścić przygryzając jego płatek. Maddie nie ograniczała się tylko do tego co wypadało na kostkach. Całowała go po szyi, uszach, policzkach i ustach.
- Rzucasz - szepnęła uwodzicielsko.
- Rzucasz - szepnęła uwodzicielsko.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Całowanie w uszy było dziwne, nie że nie przyjemne. Nikt go jeszcze nie dotykał w tym miejscu, ani tym bardziej nie pieścił.
Nie był pewien czy w pierwszym momencie mu się to podobało ale nie przerwał. Wiedział podświadomie że w seksie to dopiero pojawiają się rzeczy nie do przewidzenia. Dalsze pocałunki były już zdecydowanie miło odebrane.
Potem przyszła kolej na niego, rzucił więc i spojrzał na wynik: " gryź" i " seks"
- Czyli będę cię gryzł jak pies... a czekaj to było z " szarpie jak szybkę" to może nie - zaśmiał się głośno.
- Chodź tu specjalistko od gryzienia...
Kiedy się przysunęła ugryzł najpierw jej płatek ucha, ciekawy jak ona to odczuwa. Potem bardzo czule i delikatnie jej szyję i zszedł w dół aż do obojczyka. Potem dla zmiany zabawy, ukroił kawałek ciasta by ugryźć je i podać jej w palcach.
Nie był pewien czy w pierwszym momencie mu się to podobało ale nie przerwał. Wiedział podświadomie że w seksie to dopiero pojawiają się rzeczy nie do przewidzenia. Dalsze pocałunki były już zdecydowanie miło odebrane.
Potem przyszła kolej na niego, rzucił więc i spojrzał na wynik: " gryź" i " seks"
- Czyli będę cię gryzł jak pies... a czekaj to było z " szarpie jak szybkę" to może nie - zaśmiał się głośno.
- Chodź tu specjalistko od gryzienia...
Kiedy się przysunęła ugryzł najpierw jej płatek ucha, ciekawy jak ona to odczuwa. Potem bardzo czule i delikatnie jej szyję i zszedł w dół aż do obojczyka. Potem dla zmiany zabawy, ukroił kawałek ciasta by ugryźć je i podać jej w palcach.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Robiło się co raz bardziej intymnie i erotycznie. Maddie się to podobało, bo byli co raz bliżej siebie, chociaż nie wiedziała jak to się skończy to postanowiła tego nie przerywać. Kolejne działania wychodziły same z siebie, więc nie było tego ani popędzać, ani zwalniać.
Mad pocałowała palce Leo, chwytając i podtrzymując jego rękę. Potem zaczęła zlizywać z nich ciasto, powoli brać do ust każdy palec żeby dokładnie "wyczyścić" jego skórę. Wiedziała, że i tak będzie się kleił, ale nie o to chodziło w tej zabawie. To było bardzo "niegrzeczne" i pchało ich na kolejny poziom. Sama wzięła ciasto i palcem zrobiła mu ślady czekolady na klatce piersiowej i brzuchu.
- Ojojoj, ktoś tu się strasznie ubrudził - zażartowała. Uklękła na łóżku i zaczęła całować go po torsie, tam gdzie zostawiła na nim czekoladę. Wycałowała drogę z jego piersi na brzuch. Wiedziała, że to wrażliwe miejsce, więc starała się być bardzo delikatna i czuła. Ale całowała go i zlizywała z niego czekoladę. Nie wiedziała co czuje Leo, ale gdyby było coś nie tak powiedział by jej.
Mad pocałowała palce Leo, chwytając i podtrzymując jego rękę. Potem zaczęła zlizywać z nich ciasto, powoli brać do ust każdy palec żeby dokładnie "wyczyścić" jego skórę. Wiedziała, że i tak będzie się kleił, ale nie o to chodziło w tej zabawie. To było bardzo "niegrzeczne" i pchało ich na kolejny poziom. Sama wzięła ciasto i palcem zrobiła mu ślady czekolady na klatce piersiowej i brzuchu.
- Ojojoj, ktoś tu się strasznie ubrudził - zażartowała. Uklękła na łóżku i zaczęła całować go po torsie, tam gdzie zostawiła na nim czekoladę. Wycałowała drogę z jego piersi na brzuch. Wiedziała, że to wrażliwe miejsce, więc starała się być bardzo delikatna i czuła. Ale całowała go i zlizywała z niego czekoladę. Nie wiedziała co czuje Leo, ale gdyby było coś nie tak powiedział by jej.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
W głowie Leo dużo się działo, nie dość że czuł się swobodniej to do tego cała ta zabawa podsycała jego odczucia. Było przyjemniej, śmiali się, nikt nikogo nie krytykował, to był świat który budowali razem. Kiedy oblizała jego palce po raz pierwszy Leo sam poczuł że coś się zmieniło. Nie wywołało to strachu jak w pierwszej chwili się spodziewał. Uśmiechnął się bo było to dość zabawne, tym bardziej że zaraz został posmarowany ciastem. To wywołało u niego śmiech, ale też zaintrygowanie co dalej. Język Madison tymczasem zlizał pierwsze fragmenty czekolady. I Leo wiedział już co jest grane, to co robiła nakręcało go.
Jego męskość zdecydowanie lekko się naprężyła. Kiedyś pewnie by go to zawstydziło, ale byli dorośli i siłą rzeczy do tego się zbliżali. Trochę mu ulżyło, więc było coś co działało na niego. Dotyk i bliskość Medison wybudzały w nim żądze.
- To jest zdecydowanie przyjemne - powiedział cicho, podejrzewając że sama już wie co się święci. Uśmiechnął się zadziornie i przyciągnął ją do siebie.
- Działasz na mnie wyjątkowo dobrze Mad - i ona została pobrudzona czekoladą, tym razem Leo się nie patyczkował brudząc jej skórę między piersiami. Całował, zlizywał czekoladę i czuł że wszystko rozwija się samo z siebie. Jego dotyk był czuły, ciepły, pieścił Madison sam odczuwając, że nakręca go to wszystko coraz bardziej.
Jego męskość zdecydowanie lekko się naprężyła. Kiedyś pewnie by go to zawstydziło, ale byli dorośli i siłą rzeczy do tego się zbliżali. Trochę mu ulżyło, więc było coś co działało na niego. Dotyk i bliskość Medison wybudzały w nim żądze.
- To jest zdecydowanie przyjemne - powiedział cicho, podejrzewając że sama już wie co się święci. Uśmiechnął się zadziornie i przyciągnął ją do siebie.
- Działasz na mnie wyjątkowo dobrze Mad - i ona została pobrudzona czekoladą, tym razem Leo się nie patyczkował brudząc jej skórę między piersiami. Całował, zlizywał czekoladę i czuł że wszystko rozwija się samo z siebie. Jego dotyk był czuły, ciepły, pieścił Madison sam odczuwając, że nakręca go to wszystko coraz bardziej.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Mad na reszcie wiedział, że pociąga Leo. Że na niego działa. I że on czuje do niej pociąg, tak jak ona do niego. Całowała go i pieściła, tak jak potrafiła najlepiej. Kostki i ciasto zrobiły swoje. Nie planował takiej "randki", ale musiała przyznać, że lepiej być nie mogło. Kiedy ją przyciągnął westchnęła głośno. Miała wrażliwe piersi, dotykanie ich było przyjemne, ale pocałunki sprawiały, że robiła się mokra i podniecona. Położyła mu ręce na karku przyciągając do siebie. Jego usta błądziły po jej ciele, a ona zdawała się tracić nad sobą kontrolę.
Re: [ New Tropeolum] Księżniczka i żołnierz
Leo nie przestawał, wzmocnił pocałunek i uścisk. Jego dłonie pieściły ją intensywniej i czulej. Wiedział z doświadczenia, że jeśli chce się zadbać o kobietę trzeba dać jej dłuższą chwilę. Wsłuchiwał się w jej westchnienia i odczytywał dotyk. Świadomość że Madison ma implant była uspokajająca nie musieli liczyć się z ograniczeniami. Gdzieś między dotykami, pocałunkami i pieszczotami, mężczyzna pozbył się jedynego odzienia jakie miał. Musiał się upewnić że brak ograniczeń w dotyku nie spowodują u niego lęku. Ale jego ciało pragnęło dotyku Mad, jej bliskości od którego rozpalało się do czerwoności. To było jak szaleństwo, obydwoje tego pragnęli. Kiedy kobieta była gotowa, Leo przesunął ją wyżej na łóżku i właśnie... szybko przeanalizował sytuację, przekręcił się więc na plecy, układając sobie kobietę na biodrach. wiedział że jeśli spróbuję oprzeć ciężar na kolanie, lekarka go zamorduje. Więc to ona tym razem musiała nadawać tępo. Miało to też swój plus, żołnierz miał idealny widok i dostęp do jej ślicznych dwóch piersi. Położył więc swoje dłonie na klatce piersiowej kobiety, dając jej dodatkową przyjemność.