[Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Bella »

Bell zakochała się w Wolfie przez jego osobowość, ale od początku podobał jej się także fizycznie. Nie wyglądał na swój wiek, ale było widać, że nie jest już młodzieniaszkiem. Jego siwe włosy tylko dodawały mu uroku. Nie podobali jej się młodzi mężczyźni, choć, gdyby chciała, mogłaby mieć u boku kogoś znacznie młodszego od siebie. Zasadniczo z jej wyglądem i usposobieniem mogłaby sobie owinąć wokół palca zarówno kogoś młodszego od siebie, jak i starszego. Nigdy nie przeczyła temu, że miała adoratorów, ale jej nie interesowały przelotne romanse. I była odporna na tandetne teksty komplementujące wyłącznie jej wygląd na pierwszym spotkaniu. Wolf nie zachował się wobec niej jak napalony dzieciak kiedy się spotkali. Zaoferował jej po prostu przyjacielską pomoc. Dopiero później coś zaczęło się między nimi dziać. Nie biegał też za nią z wywalonym jęzorem, kiedy powiedziała, że nie chce iść do łóżka uszanował to. Inna sprawa, że tej samej nocy i tak wylądowali w sypialni. Ale na nią nie naciskał. Była pewna, że gdyby teraz powiedziała nie, też odniósłby się do niej z pełnym zrozumieniem. Jednak ani myślała, żeby tak powiedzieć. I podobało jej się, że ją zaczepiał, że jej pragnął, że chciał uprawiać z nią seks. Jego dotyk jednocześnie podniecał ją i odprężał. Zwłaszcza, że nauczył się już jak i co robić żeby było jej przyjemnie. Musiała przyznać, że jeśli chodziło o pieszczoty bywała nieco samolubna. Wolała być dotykana niż dotykać. Ale Greg był taki oddany, czuły i namiętny, że zwyczajnie czasem jedyne co mogła to się mu poddać. I lubiła to, bardzo to lubiła. Ktoś wreszcie był skupiony wyłącznie na niej. Seks z nim ją relaksował, nauczyła się całkowicie oddawać kontrolę, jęczeć i mruczeć bez hamowania się. Było doskonale, bo nie musiała zastanawiać się, czy aby na pewno drugiej połówce jest dobrze. Tak naprawdę to on nauczył ją tego że jest i że może też skupić się na sobie. Wolf sprawił, że łatwo się otwierała, że dawała dotykać się bez oporów, dzięki temu podniecenie przychodziło łatwo i szybko, było naturalne. To jaki był wobec niej był, było najważniejsze, ale jego wygląd też miał znaczenie. Lubiła nie tylko go dotykać, ale też na niego patrzeć. Dla niej, był nieziemsko przystojny i seksowny. Kiedy chodził po domu gapiła się na jego pośladki i zdecydowanie lubiła obserwować go rano, kiedy robił jej śniadanie będąc w samych bokserkach. I fakt, jak dla niej, mógłby to robić nago.
To, że na nim usiadła wcale nie oznaczało, że przejęła kontrolę. To od niego zależało jak bardzo będzie unosił biodra. Jej brzuch jeszcze nie był na tyle duży by nie mogła się nad nim pochylić. Dzięki temu mogła go całować, a on mógł ją obejmować ją za plecy. Czasem siadała wyżej, bo kiedy była odchylona pieścił jej piersi. Jęczała i wzdychała, a im bliżej była szczytu tym mocniej zagryzała dolną wargę. Wolf nie miał być o co zazdrosny, to z nim się kochała, z nim spała w jednym łóżku i nosiła jego syna. Nie interesowali jej inni mężczyźni, w szczególności Chen. Dochodząc wbiła mu paznokcie w ramiona, z resztą nie pierwszy raz. Wiecznie chodził przez nią podrapany.

Leżała obok niego z głową na jego klatce piersiowej rysując palcem serduszka na jego nagim brzuchu.
- Zawsze myślałam, że seks w ciąży musi być szczególnie nieprzyjemny dla mężczyzn. Ty masz do tego zdecydowanie inne podejście.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Gregory »

Seks z Bell bardzo relaksował Wolfa, leżał obejmując ją i lekko przysypiał. To nie był faktyczny sen, ale przez chwilę poprostu był zrelaksowany, nie skupiony na ciągłym czuwaniu, na zagrożeniu któreś moglobyć wszędzie, nie slyszał dzwięków. Nie miał tak z Helen o dziwo. Dlatego leżal teraz, zupełnie bezbronny i uspokojony. Odczuwał intensywnie jej dotyk, ale było to przyjemny czuły dotyk. Przymknął delikatnie oczy, jak zawsze. Ale na dźwięk jej słów, uniósł powiekę.
- Nieprzyjemny? Jest tak samo wspaniały - powiedzial zdumiony jej stwierdzeniem.
- Tylko trochę się.. kiedyś bałem o dziecko - pogładzil jej brzuch - żebym je nie przygniotł, nie sprawił krzywdy. Ale na to też są rozwiązania.
- Jest tak samo przyjemny, z krągłościamu też jesteś podniecająca - nie ściemnial, kręciła go, niezależnie od tego czy miała brzuch czy nie.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Bella »

- Tak, nieprzyjemny. Nie jestem mężczyzna, więc nie wiem. Ale to moja pierwsza ciąża w której uprawiam seks. Z dziewczynkami nie było o tym mowy. A teraz jest cudownie.
Uśmiechnęła się, kiedy powiedział o jej krągłościach.
- No właśnie, dziecku nic nie będzie, wystarczy go nie przygniatać, a jest na to mnóstwo sposobów - przesunęła głowę tak, żeby mogła patrzeć na mężczyznę.
- Wiesz, kiedy byłam w ciążach z dziewczynkami, miała szlaban na seks. Nie podobałam się Chenowi, więc mnie nie dotykał. Zasadniczo przy każdym z dzieci trwało to zwykle grubo ponad rok. Ciąża, połóg, karmienie piersią. Musiałam wrócić do figury sprzed ciąży żeby do czegoś doszło.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Gregory »

- Nie pojmuje - powiedział szczerze - może mam zakuty łeb ale nie pojmuje.
Pokręcił głową , brzmiało to dziwnie. No dobra, każdy miał jakieś swój typ kobiety która go pociągała, ale obok niego wciąż leżała ta sama Bella w której się zakochał. Spojrzał na nią chwilę się jej przyglądając, jedyne co ją różni to okrągły brzuch, ale nie czarujmy się była w ciąży.
- Jedyny czas kiedy nie uprawiałem seksu, to albo nie był to moment kiedy ja chciałem, Helen akurat nie miała ochoty albo byłem świeżo po wypisie ze szpitala. Wtedy powiedzmy że miało to podstawy medyczne. Najdłużej to trwało chyba... - aż chwilę musiał się zastanowić - mniej niż rok, nie pamiętam ile dokładnie. Dostałem pocisk obok kręgosłupa, wyjechałem ze szpitala na wózku sam proces rehabilitacji trwał dość długo.
To był ciężki czas i wyzwanie dla Wolfa i jego żony. Ich małżeństwo w tamtym momencie nie przeżywało lotów, ale i tak gorzej było kiedy postanowił wrócić do wojska po tym jak wyzdrowiał. Z perspektywy czasu, postąpił by już zupełnie inaczej, ale był wtedy młody i ambitny, pragnął dużo więcej od życia.

- Ale jeśli partnerzy chcą obydwoje, akurat jest właściwy klimat, to czemu nie. To co mówisz brzmi nieco egoistycznie, trochę jakbyś nagle przestawała się podobać Chenowi i wymagał od ciebie żebyś wróciła do swojej formy. Jak dla mnie nie brzmi to w porządku. A gdyby po któreś z ciąży nie wróciła ci już figura? - zastanowił się chwilę nad jej słowa - Helen po Noami, nie wyglądała tak jak wcześniej. Ale to nie miało znaczenia, nadal była kobietą którą spotkałem w pubie i którą pokochałem.
- Nie powiem że fizyczność nie ma znaczenia, ale... nadal uważam że jesteś piękna i atrakcyjna jak dla mnie - przesunął twarz tak by pocałować ją - i z mniejszą lub większą wagą też tak będę uważał. Najważniejsze żebyś ty siebie lubiła taką, jaka jesteś. Pewność siebie, którą kobiety wtedy zdobywają, kiedy się akceptują jest najbardziej niebezpieczną bronią którą macie.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Bella »

- No bo dokładnie tak było. Nie podobałam mu się w ciąży. Zasadniczo zawsze od momentu jak mu mówiłam, że jestem. Jakby to wszystko zmieniało. Nie to, że był całkiem nieczuły, ale nie lubił mnie w ciąży. Równie dobrze mogłabym spać w osobnym pokoju. Co z resztą miało miejsce przy Aurorze i Andy. Dla niego stawałam się "kobietą w ciąży", nie po prostu "kobietą". Zmieniałam się, dla niego byłam gruba i nieatrakcyjna. Nie lubił brzucha. Kochał dziewczynki, mnie też, ale spać ze mną nie chciał. Z resztą wielokrotnie powiedział mi, że ciąża to nie jest czas na seks. Wszystko wracało do normy dopiero, kiedy znów wyglądałam tak jak przed ciążą. Nie mówię, że powrót do formy zajmował mi jakiś nienaturalnie długi czas, ale musiałam się postarać. Po Andy nie miałam już na to specjalnej napinki. Po Amelii właściwie od razu zaszłam w ciążę z Aurorą. Zasadniczo byłam już przygotowana na to, że przeniosę się do pokoju obok Mii.
- Nie wiem co by było gdyby zmiany po ciążach były trwałe, może by się przyzwyczaił, może nie. A może po prostu wtedy by mnie zdradzał. Chen miał sporo dziwnych pomysłów. Teraz to wiem, wtedy płakałam w poduszkę. Sama dla siebie nie czułam się nieatrakcyjna, przynajmniej do pewnego momentu. Potem już zwyczajnie wmówiłam sobie, że jestem brzydka. Chyba nie ma się co dziwić, że doszło do rozwodu. Nie pasowaliśmy do siebie. Ja chciałam być silna i niezależna, on wpędzał mnie w kompleksy.
- "Z mniejszą, lub większą wagą?" - spojrzała na niego badawczo.
- Bo ta "waga" to twój synek, wiesz? Który rośnie, żeby niedługo mógł przyjść na świat. To chyba jest najważniejsze. Nie noszę tam pasożyta, ani obcego, tylko nasze dziecko - położyła sobie jego rękę na brzuchu.
- I wiem, że to wiesz. A ja uważam, że z brzuszkiem mi do twarzy - uśmiechnęła się - z dziewczynkami się zakrywałam. Z Wolfikiem nie będę. Nie chcę. Wręcz przeciwnie, jestem dumna, że go mamy i zamierzam się chwalić tym, że jestem w ciąży. Poza tym... Wiesz kochanie, wyraźnie dajesz mi do zrozumienia, że nadal ci się podobam. To dla mnie wiele znaczy, jest ważne. Przy tobie czuję się atrakcyjna i pożądana. Lubię kiedy mnie zaczepiasz i zdecydowanie nie potrafię ci się oprzeć.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Gregory »

- Wybacz, słyszę ale nie pojmuję. Nie wyobrażam sobie tak potraktować swojej kobiety - powiedział absolutnie szczerze, aż nie chciało mu się wierzyć w co słyszy.
- Okręcając sytuację, ty miałabyś przestać z nim sypiać bo przytyło mu się dwa kilkogramy? Zresztą... czekaj, jedną sprawą jest seks .. ale zupełnie z tobą nie spał... - no teraz to dopiero go zatkało. Kim był ten koleś, może i lepiej się prezentował niż Wolf ale wychodziło z niego niezłe ziółko. Porucznikowi aż nie chciało się wierzyć, że tak można.
- Zdecydowanie dobrze że do niego doszło - poparł ją - generalnie uważam że nawet jak jest ciężko to trzeba walczyć o małżeństwo, spróbować poszukać kompromisu, ale nie w momencie kiedy druga strona cię tak traktuje. No po prostu nie wierzę.
- Wyglądasz z nim przepięknie Bello - mężczyzna uśmiechnął się pocałował ją w czoło i pogładził brzuszek - bardzo się cieszę że teraz przybierasz, Wolfik rośnie. I dziękuję że się zgodziłaś, go zatrzymać. To bardzo dużo dla mnie znaczy - dodał.
- Potwierdzam jesteś, Boska, piękna i atrakcyjna. No to mi się nie opieraj - wyszeptał jej cicho do ucha - ja będę jak Aleksander Wielki, a ty bądź moim Babilonem...
Wolf nie mówił pięknymi słowami ale nawet mu czasami udało się powiedzieć coś bardziej poetyckiego. Miał tu oczywiście na myśli podbój i skarby jakie Babilon skrywał przed żołnierzami Macedonii.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Bella »

- No widzisz, tak już było. Mówiłam ci, Chen miał wiele wad i to nie było tak, że nagle coś się stało. Psuło się z czasem, co raz bardziej i bardziej, aż nie dało się już tego naprawić. Jedna rzecz może cię drażnić, ale potem przychodzi druga i trzecia, aż w końcu jest ich setka. Zasadniczo wtedy już nie ma związku. Nie ma czego ratować. Jest dwoje ludzi żyjących obok siebie - wyjaśniła ponuro. Tak było, jej związek z Chenem rozpadał się przez lata, aż w końcu stał się pusty, łączyły ich tylko dzieci. Teraz on miał jakiś zryw, przypływ uczuć, ale znała go, on tak miewał, a potem wracał do swojego małego świata, gdzie liczył się tylko on sam.

- Też się cieszę - uśmiechnęła się i sama położyła sobie rękę na brzuchu - bardzo, bardzo się cieszę i nie wyobrażam już sobie, że mogłoby go nie być. Dzięki niemu kocham cię jeszcze bardziej - Bella odchyliła głowę żeby spojrzeć na Wolfa, położyła mu wolną rękę na policzku - jest nasz. Jest twój. I nie jest wpadką, jest cudem. Gdyby ktoś mi powiedział, że w moim wieku będę miała jeszcze dziecko wyśmiałabym go. A teraz myślę, że nie mogłabym być szczęśliwsza. Tylko z tobą to jest możliwe - Bella patrzyła na Wolfa oczami pełnymi miłości, kochała go, kochała ich synka, ale była też w nich zakochana. Ale nie jak nastolatka, tylko jak dojrzała kobieta, która umie podejmować własne decyzje. To dziecko mogła mieć tylko z Wolfem, z nikim innym. Gdyby nie on nie zdecydowałaby się urodzić, ale Greg był inny niż wszyscy faceci, których do tej pory znała. Dzięki niemu była naprawdę szczęśliwa. I nie bała się, że dziecko będzie jej odpowiedzialnością, wiedziała, że tą odpowiedzialność będą dzielić oboje. Tak jak miłość do małego Wolfika.
- Mmmm - Bella wyciągnęła się jak kotka wypinając pierś i na moment odrzucając ręce za głowę, szybko jednak wróciły i objęła nimi Wolfa za szyję.
- Tak mi mów mój królu, jestem cała twoja.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Gregory »

- Rozumiem - pokiwał głową, to były ciężkie decyzję które czasami trzeba było mieć odwagę podjąć.
- U nas było naprawdę źle - przyznał powoli - był taki moment kiedy trafiliśmy na terapię małżeńską. Dokładnie pamiętam kiedy, dziś nie podjąłbym połowy decyzji które wtedy podjąłem ale człowiek za młodu.. inaczej patrzy na wiele rzeczy. To było jeszcze przed watahą, wykonywałem wtedy zadania w Pakistanie i Iraku. To był dość długo trwające nieobecności, tygodniami siedzieliśmy i czekaliśmy na właściwe wydarzenie lub osobę. Ale całość trwała dłużej niż zwykły turnus. I zaczęło się sypać między nami, Helen była w Tropeolum, mnie przerzucali, nigdy nie było wiadomo czy zadzwonię, a informację o powiedzeniu tych misji nie dało się odszukać w Internecie. Ostatecznie był moment kiedy walczyliśmy wtedy o nas związek. Ale robiliśmy to tak by dzieci tego nie zauważyły.

- Jest nasz, jak urodę odziedziczy po Tobie, to będzie miał klasę i powodzenie - uśmiechnął się do kobiety - mam tak samo Bell.
Odpowiedział szczerze, prosto w jej oczy. W jego było płonął ogień, uwielbiał ją, pożądał i kochał.
- Moja ty włoska tajemnico - uśmiechnął się i pocałował ją namiętnie. Mimo wieku mógł jeszcze powrócić do tańca w jakim jeszcze przed chwilą byli. Gregory znów ją całował, pieścił i dotykał, czując wzbierające w nim żądze. A skoro Bella wydawała się zainteresowana, a nawet bardzo chętna nie wahał się. Ich usta znów się spotykały, jego dłonie szukały jej piersi, by niczym wspomniany Aleksander Wielki, sięgnąć bram Babilonu. Szeptał jej do ucha słowa czułe, troskliwe, o tym jak jest piękna, jak go podnieca i wiele innych. Georg nie był poetycką duszą, ale nawet on potrafił być nieco większym romantykiem. A kiedy poczuł pod dotykiem dłoni, że Bella jak Babilon jest gotowa mu się poddać, rozpoczął szturm. Walczyli dzielnie z namiętnością i uczuciem miłości jakie ich rozszarpywały, ta wojna kończyła się jednak dobrze wtuleni w swoje ramiona mogli oddać się sobie wzajemnie bez opamiętania.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Bella »

Kochała go i to bardziej niż Chena kiedykolwiek. Bardziej niż jakiegokolwiek mężczyznę w swoim życiu. Rozpalał ją, rozpalał jej wszystkie zmysły. Czuła go każdym kawałkiem swojego ciała. Mogła być jego Babilonem, ale wcale nie musiał jej szturmować, jego dotyk sprawiał, że była na niego otwarta i mógł ją zdobyć w każdej chwili. Ani myślała się mu opierać. Seks był lepszy kiedy mogła się poddać. Wolf był bardzo namiętnym i pewnym swego kochankiem. To jej się podobało, bo wiedział czego chce, dzięki temu ona czuła się pożądana. Ten związek oparty był na ogromnym zaufaniu, także w łóżku. Dzięki temu Bella mogła być sobą. Jej ręce zaciskały się na pościeli i na jego ramionach. Wiła się, jęczała, zamykała oczy i przygryzała wargę. On mógł być na górze, tylko musiał się odchylić do tyłu, żeby nie przygniatać jej brzucha. Tak też było wygodnie. Zwłaszcza dla niej, bo mogła wygodnie leżeć na plecach. A on z resztą miał w ten sposób widok na całe jej ciało. Chociaż była w ciąży, mieli sporo możliwości. W którymś momencie Bella wylądowała na czworakach. Dla niej ta pozycja była wyjątkowo podniecająca. Po pierwsze oddawała kontrolę, a dzidziuś był bezpieczny. Po drugie Gregory miał dostęp do wszystkich zakamarków jej ciała, a ona czuła go znacznie mocniej i głębiej. No i mogła wypinać się mniej lub bardziej, w zależności od tego co chciała czuć. W tej pozycji dochodziła szybciej i mocniej niż w innych. Tak było i tym razem, aż krzyknęła i zrzuciła poduszki z łóżka. Zastygła w jednej pozycji, czując rozchodzące się po ciele spazmy rozkoszy. Aż poczuła, że Greg chwyt ją za brzuch i kładzie przy sobie na boku.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Pierwszy Dzień Świąt] Bożonarodzeniowa niespodzianka.

Post autor: Gregory »

Gregory mimowolnie dominował, był do tego zwyczajnie przyzwyczajony. Dopiero kiedy zobaczył że to sprawia przyjemność Belli zaczął to świadomie wykorzystywać. Objął ją ramieniem i wtulił w jej kark. Sam był spocony i zmęczony od rozkoszy jaką sami sobie nawzajem dawali. Oddychał szybciej niż zwykle, ale też czuł przyjemność, która go rozluźniała i błogi spokój jaki go opanowywał. Wolf gładził niedbałym ruchem ale czułym jej brzuch, uwielbiał tą świadomość że tam jest upragniony syn. Zawsze chciał mieć syna, ale nie przejmował się że pojawiły się same córki. Zamruczał cicho, poruszając brodą tak by delikatnie ją podrapać pieszczotliwie. Wreszcie chwycił brzeg kołdry by okryć siebie i kobietę. Jego powieki stawały się coraz cięższe, aż zamknął delikatnie oczy. To były te momenty kiedy nie śniły mu się koszmary, kiedy pod wpływem zapachu jej skóry wracały przyjemne wspomnienia. Gregory nie zasnął, ale wpadł w błogi półsen, łatwo można go było z tego wybudzić. Nie mniej wtulony w pachnące , miękkie włosy Belli czuł się bezpiecznie. Nie musiał się niczym martwić, był w domu, obejmując piękną wspaniałą kobietę którą kochał, nie musiał się martwić jutrem. Więc... po prostu się nie martwił.
ODPOWIEDZ