[ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
Mężczyzna z chęcią położył się na brzuchu i ułożył w miarę wygodnie. Jej dotyk był kojący i przyjemny, jego mięśnie wręcz błagały o więcej.
- ładny zapach, co to? - poprawił się tak by mógł słyszeć ją i z nią rozmawiać.
-Gdzieś pod łopatką mam.. ooo tu - drgnął lekko kiedy jej dłonie przesunęły tuż pod kątem łopatki- zapomniałem ci powiedzieć, to blizna ale mam tam inne odczucie.
- Jasne, naprawdę dziękuję ci. Bo bardzo zaniedbałem temat masaży, a działały - powiedział.
- Mogę zadać ci pytanie? - nie dawało mu spokoju jak mu się zdawało jej lęk przed ślusarzem.
- ładny zapach, co to? - poprawił się tak by mógł słyszeć ją i z nią rozmawiać.
-Gdzieś pod łopatką mam.. ooo tu - drgnął lekko kiedy jej dłonie przesunęły tuż pod kątem łopatki- zapomniałem ci powiedzieć, to blizna ale mam tam inne odczucie.
- Jasne, naprawdę dziękuję ci. Bo bardzo zaniedbałem temat masaży, a działały - powiedział.
- Mogę zadać ci pytanie? - nie dawało mu spokoju jak mu się zdawało jej lęk przed ślusarzem.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Olejek pomarańczowy i świece o zapachu magnolii - odpowiedziała na jego pytanie niezwykle spokojnie.
- Jasne, będę uważać. Ale muszę użyć większej siły. Masz mięśnie jak za kamieni - wyjaśniła. Teraz dotykała go mocniej, żeby choć trochę rozluźnić mięśnie. Nie zamierzała mu tu wbijać łokci w plecy.
- To na pewno ci pomoże, rozluźnisz się trochę. Przynajmniej postaram się, żeby tak było. Wiem co robię - to ostatnie powiedziała inaczej, nie widział jej, ale był pewien, że zrobiła to z uśmiechem.
- Jasne, pytaj.
- Jasne, będę uważać. Ale muszę użyć większej siły. Masz mięśnie jak za kamieni - wyjaśniła. Teraz dotykała go mocniej, żeby choć trochę rozluźnić mięśnie. Nie zamierzała mu tu wbijać łokci w plecy.
- To na pewno ci pomoże, rozluźnisz się trochę. Przynajmniej postaram się, żeby tak było. Wiem co robię - to ostatnie powiedziała inaczej, nie widział jej, ale był pewien, że zrobiła to z uśmiechem.
- Jasne, pytaj.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Lubisz zapachowe świecie? - zaciekawił się. Takie rzeczy dobrze było wiedzieć, by móc potem drobiazgami obdarować kobietę.
- Przepraszam... wydaje mi się że się rozluźniam - przyznał - robię co mogę.
Zaśmiał się pod nosem. To że on starał się być luźny to było jedno, co nie przekładało się na mięśnie.
- Wierzę w twoje umiejętności - zapewnił ją.
- Wydawało mi się, że bardzo boisz się ślusarza. Czy on ci coś zrobił? - zapytał rzeczowo poważniejąc.
- Przepraszam... wydaje mi się że się rozluźniam - przyznał - robię co mogę.
Zaśmiał się pod nosem. To że on starał się być luźny to było jedno, co nie przekładało się na mięśnie.
- Wierzę w twoje umiejętności - zapewnił ją.
- Wydawało mi się, że bardzo boisz się ślusarza. Czy on ci coś zrobił? - zapytał rzeczowo poważniejąc.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Tak, uwielbiam. Dają ładny, ciepły blask i ślicznie pachną. Lubię też olejki eteryczne. Świece zawsze są przyjemne, zwłaszcza jeśli zapali się je wieczorem. Dodają przytulnego klimatu.
- Nie, nie przepraszaj, nie masz za co, to ja tu jestem od tego, żebyś wyszedł stąd miękki jak poduszka - zaśmiała się cicho.
Bella przeszła do masowania górnej części pleców i barków. Tutaj było jeszcze gorzej, zaczęła od lekkich ucisków, żeby później przejść do mocniejszych. Miała sprawne i wykwalifikowane dłonie. Miała nadzieję, że Gregowi jest miło.
- Nie. To nie chodzi o ślusarza. Nie tego konkretnego - zaczęła powoli.
- Po prostu nie lubię obcych mężczyzn, którzy wchodzą mi do domu. Mam na myśli ślusarzy, hydraulików, złotych rączek, szklarzy i wszelakich techników. To są zazwyczaj postawni ludzie, którzy mają dużo siły i nie wiadomo co im może przyjść do głowy. A ja jestem sama i zasadniczo nie mam się jak bronić.
- Nie, nie przepraszaj, nie masz za co, to ja tu jestem od tego, żebyś wyszedł stąd miękki jak poduszka - zaśmiała się cicho.
Bella przeszła do masowania górnej części pleców i barków. Tutaj było jeszcze gorzej, zaczęła od lekkich ucisków, żeby później przejść do mocniejszych. Miała sprawne i wykwalifikowane dłonie. Miała nadzieję, że Gregowi jest miło.
- Nie. To nie chodzi o ślusarza. Nie tego konkretnego - zaczęła powoli.
- Po prostu nie lubię obcych mężczyzn, którzy wchodzą mi do domu. Mam na myśli ślusarzy, hydraulików, złotych rączek, szklarzy i wszelakich techników. To są zazwyczaj postawni ludzie, którzy mają dużo siły i nie wiadomo co im może przyjść do głowy. A ja jestem sama i zasadniczo nie mam się jak bronić.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Dobrze wiedzieć - powiedział przekręcając głowę aż coś strzyknęło w szyi.
- Miękki jak poduszka, no proszę taki masz cel. Z chęcią to zobaczę i poczuje - zaśmiał się cicho pod nosem.
Greg w tym czasie rozluźniał się powoli, czuł jak stres z niego schodzi, jak przestał słyszeć nieznośny szum w tyle głowy. Czuł że jak tak dalej pójdzie będzie uwielbiał dłonie swojej sąsiadki.
- Ok.. jesteś drobna więc faktycznie ciężko by ci było się obronić. A chciałabyś się nauczyć? - zapytał ją szczerze.
- Mógłbym cię nauczyć jak się bronić. Mam nadzieję że nigdy z tego nie skorzystasz, ale może dzięki temu poczułabyś się pewniej - zaproponował szczerze.
- A w razie czego masz mnie. Wystarczy że zapukasz w ścianę - powiedział troskliwie i z uwagą.
- Ale czy coś się wydarzyło że spowodowało to twój lęk? - zapytał bardzo delikatnie.
- Miękki jak poduszka, no proszę taki masz cel. Z chęcią to zobaczę i poczuje - zaśmiał się cicho pod nosem.
Greg w tym czasie rozluźniał się powoli, czuł jak stres z niego schodzi, jak przestał słyszeć nieznośny szum w tyle głowy. Czuł że jak tak dalej pójdzie będzie uwielbiał dłonie swojej sąsiadki.
- Ok.. jesteś drobna więc faktycznie ciężko by ci było się obronić. A chciałabyś się nauczyć? - zapytał ją szczerze.
- Mógłbym cię nauczyć jak się bronić. Mam nadzieję że nigdy z tego nie skorzystasz, ale może dzięki temu poczułabyś się pewniej - zaproponował szczerze.
- A w razie czego masz mnie. Wystarczy że zapukasz w ścianę - powiedział troskliwie i z uwagą.
- Ale czy coś się wydarzyło że spowodowało to twój lęk? - zapytał bardzo delikatnie.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Tak, dokładnie, jak poduszka - zaśmiała się, masując jego barki.
- Wiesz, nigdy o tym nie myślałam - przyznała szczerze - nie wiem czy bym potrafiła. Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Widziałam na filmach i filmikach jak się to robi, ale jak ktoś atakuje cię od tyłu to niby jak masz się obronić, czy wydostać. Zwłaszcza, jak jest się niższym i słabszym. Na tych wszystkich filmach kobiety jednym ruchem się wyswobadzają, ale jakoś w to nie wierzę.
Bella przez chwilę milczała zajmując się masażem, nie do końca wiedziała co ma powiedzieć.
- Tak, w zasadzie to tak - przyznała w końcu.
- Kilka lat temu popsuł mi się prysznic. Zadzwoniłam po hydraulika, wpuściłam do domu, naprawił co miał, a potem na mnie napadł i próbował zgwałcić. Wyrwałam się i uciekłam do garderoby. Zadzwoniłam po policję, ale zanim przyjechali jego już nie było. Innymi słowy... Dalej chodzi gdzieś po ulicy, co sprawia, że wcale nie czuję się dobrze. I nie lubię wpuszczać do domu obcych ludzi. Jeśli już muszę to wcześniej kogoś zapraszam, żebym nie była sama. Ślusarz to niby nie to samo... ale jednak...
- Wiesz, nigdy o tym nie myślałam - przyznała szczerze - nie wiem czy bym potrafiła. Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Widziałam na filmach i filmikach jak się to robi, ale jak ktoś atakuje cię od tyłu to niby jak masz się obronić, czy wydostać. Zwłaszcza, jak jest się niższym i słabszym. Na tych wszystkich filmach kobiety jednym ruchem się wyswobadzają, ale jakoś w to nie wierzę.
Bella przez chwilę milczała zajmując się masażem, nie do końca wiedziała co ma powiedzieć.
- Tak, w zasadzie to tak - przyznała w końcu.
- Kilka lat temu popsuł mi się prysznic. Zadzwoniłam po hydraulika, wpuściłam do domu, naprawił co miał, a potem na mnie napadł i próbował zgwałcić. Wyrwałam się i uciekłam do garderoby. Zadzwoniłam po policję, ale zanim przyjechali jego już nie było. Innymi słowy... Dalej chodzi gdzieś po ulicy, co sprawia, że wcale nie czuję się dobrze. I nie lubię wpuszczać do domu obcych ludzi. Jeśli już muszę to wcześniej kogoś zapraszam, żebym nie była sama. Ślusarz to niby nie to samo... ale jednak...
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
Gregory słuchał jej słów, to była przykra historia, nie powinno tak być. Wiedział jednak że rzeczywistość jest inna, znacznie mniej fajna niż by chciał.
- Bardzo mi przykro - powiedział szczerze - nigdy nie powinnaś czuć się niebezpieczna w domu.
- Słuchaj, z chęcią cię nauczę podstaw samoobrony. Jest wiele szkół i opcji, ale najważniejsze że żebyś następnym razem mogła się obronić. Żebyś czuła się bezpieczna nie zależnie co się dzieje. A dwa mogę sam spróbować coś u ciebie naprawić jak się popsuje, nauczyłem się obsługi broni i czołgu więc myślę że zlew mnie nie pokona. Chociaż drzwi pokonały - dodał po chwili przemyślenia.
- Ale to wtedy zawsze możesz mi to zostawić, a ja poczekam na pana specjalistę i dopilnuję żeby zrobił do trzeba porządnie - powiedział po chwili.
Gregory zawsze lubił się opiekować kobietami, żeby czuły się przy nim bezpieczne i teraz też czuł że chciałby aby Isabella nie musiała się nigdy niczego bać.
- Tak naprawdę wszystko to kwestia kilku zasad , praktyk i nauki poprawnego wyprowadzenia ciosu.
- Bardzo mi przykro - powiedział szczerze - nigdy nie powinnaś czuć się niebezpieczna w domu.
- Słuchaj, z chęcią cię nauczę podstaw samoobrony. Jest wiele szkół i opcji, ale najważniejsze że żebyś następnym razem mogła się obronić. Żebyś czuła się bezpieczna nie zależnie co się dzieje. A dwa mogę sam spróbować coś u ciebie naprawić jak się popsuje, nauczyłem się obsługi broni i czołgu więc myślę że zlew mnie nie pokona. Chociaż drzwi pokonały - dodał po chwili przemyślenia.
- Ale to wtedy zawsze możesz mi to zostawić, a ja poczekam na pana specjalistę i dopilnuję żeby zrobił do trzeba porządnie - powiedział po chwili.
Gregory zawsze lubił się opiekować kobietami, żeby czuły się przy nim bezpieczne i teraz też czuł że chciałby aby Isabella nie musiała się nigdy niczego bać.
- Tak naprawdę wszystko to kwestia kilku zasad , praktyk i nauki poprawnego wyprowadzenia ciosu.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Łatwo ci mówić, bo siedzisz w tym od zawsze. A ja nie mam pojęcia co robić. Mogłabym spróbować się czegoś nauczyć, ale nie wiem czy to coś da. W sensie... jaki cios mogę wyprowadzić, jak jestem wątła i szczupła. Nie wierzę w siebie w tej kwestii mówić szczerze. Ale mogę spróbować.
- Prawdę mówiąc, to wolałabym korzystać z twojej pomocy. Ale nie chcę cię wykorzystywać. Powinnam radzić sobie sama. Z drugiej strony, jeśli będziesz tak miłym sąsiadem.
- Faktycznie boję się przyjmować takich ludzi w domu. Czasem jednak trzeba. Zwykle nie mam problemów z pewnością siebie, ale takie sytuacje wywołują u mnie lęk.
Prowadziła z nim rozmowę jednocześnie go masując. Już trochę to trwało, a jego mięśnie zaczęły się rozluźniać.
- Jak się czujesz? - zapytała.
- Prawdę mówiąc, to wolałabym korzystać z twojej pomocy. Ale nie chcę cię wykorzystywać. Powinnam radzić sobie sama. Z drugiej strony, jeśli będziesz tak miłym sąsiadem.
- Faktycznie boję się przyjmować takich ludzi w domu. Czasem jednak trzeba. Zwykle nie mam problemów z pewnością siebie, ale takie sytuacje wywołują u mnie lęk.
Prowadziła z nim rozmowę jednocześnie go masując. Już trochę to trwało, a jego mięśnie zaczęły się rozluźniać.
- Jak się czujesz? - zapytała.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Wiadomo że łatwiej, ale uwierz mi znajdziemy takie rozwiązanie żebyś mogła spróbować się nauczyć. Sama świadomość, wystarczy żebyś czuła się pewniej - zapewnił ją.
- Ale jasne, z chęcią ci pomogę. Lubię się takimi pierdołkami zajmować - powiedział szczerze - tak że nie ma problemu, mów śmiało jak toś potrzebujesz.
Uznał że właściwie z chęcią wróci do prostych prac, nawet gdyby miałby coś pomalować albo zbić jej szafkę.
- I tak podobno miałem mniej pracować więc muszę sobie odszukać jakiś zamiennik pracy.
- Zdecydowanie lepiej - powiedział szczerze, już czuł rozluźniające się mięśnie - masz magiczne dłonie, no co ci powiem.
- Ale jasne, z chęcią ci pomogę. Lubię się takimi pierdołkami zajmować - powiedział szczerze - tak że nie ma problemu, mów śmiało jak toś potrzebujesz.
Uznał że właściwie z chęcią wróci do prostych prac, nawet gdyby miałby coś pomalować albo zbić jej szafkę.
- I tak podobno miałem mniej pracować więc muszę sobie odszukać jakiś zamiennik pracy.
- Zdecydowanie lepiej - powiedział szczerze, już czuł rozluźniające się mięśnie - masz magiczne dłonie, no co ci powiem.
Re: [ Mieszkanie Wolfa w Tro] Drobna przysługa.
- Magiczne to może nie, wprawione na pewno tak. Ale ciebie i tak traktuję wyjątkowo - zaczepiła go.
- Bardziej się staram, bo chcę żeby ci było miło - flirtowała z nim i było to zdecydowanie zamierzone. Mogła go zaprosić na kolację, na obiad, na kawę, a zaprosiła go na masaż. Działała profesjonalnie, ale nie przeszkadzało jej to w przyglądaniu się jego mięśniom. I zaprzeczyłaby gdyby powiedziała, że nie podoba jej się masowanie jego barków. Greg był bardzo pociągający i męski. Jej były mąż uderzał w zupełnie inny biegun. A Isabella im była starsza tym bardziej zwracała uwagę na mężczyzn dobrze zbudowanych, wysokich, o szerokich barkach, ale zadbanych. Greg miał w sobie coś jeszcze, z wyglądu wydawał się trochę szorstki, co było pociągające. Za to charakter miał niezwykle czarujący i łagodny. Trudno było uwierzyć, że był dowódcą wojskowym.
- Rozmasuję ci ramiona i ręce - powiedziała swobodnie i przeszła do masażu jego ramienia. Nie miał tutaj mięśni jak z betonu ale i tak były pospinane.
- Bardziej się staram, bo chcę żeby ci było miło - flirtowała z nim i było to zdecydowanie zamierzone. Mogła go zaprosić na kolację, na obiad, na kawę, a zaprosiła go na masaż. Działała profesjonalnie, ale nie przeszkadzało jej to w przyglądaniu się jego mięśniom. I zaprzeczyłaby gdyby powiedziała, że nie podoba jej się masowanie jego barków. Greg był bardzo pociągający i męski. Jej były mąż uderzał w zupełnie inny biegun. A Isabella im była starsza tym bardziej zwracała uwagę na mężczyzn dobrze zbudowanych, wysokich, o szerokich barkach, ale zadbanych. Greg miał w sobie coś jeszcze, z wyglądu wydawał się trochę szorstki, co było pociągające. Za to charakter miał niezwykle czarujący i łagodny. Trudno było uwierzyć, że był dowódcą wojskowym.
- Rozmasuję ci ramiona i ręce - powiedziała swobodnie i przeszła do masażu jego ramienia. Nie miał tutaj mięśni jak z betonu ale i tak były pospinane.