[5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Awatar użytkownika
Gail
 

Posty: 7
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

[5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Gail »

Odejście z wojska były pierwszą decyzją jaką podjął po rozwiązaniu Watahy. Od dłuższego czasu o tym myślał, ale więź z ekipą jaką zawiązał trzymała go przy nich. Ostatecznie trafił tam jako młody chłopak, a ostatnich kilka lat zmieniło go dość mocno.
Przygoda w wojsku sama w sobie miała być tylko przystankiem, a nieco się przedłużyła. Jednak myśl, że trafi do innych jednostek, zniechęciła go na tyle że złożył dokumenty. Nastał nowy rok i nowe zmiany. Nie chciał jednak pracować w zwykłej pracy od 8 - 16, przerzucać elementy na budowli czy sprzedawać podłogi. Od zawsze był ambitnym człowiekiem stawiającym sobie wysoko przeszkody. Nie chciał też wrócić na domu, chociaż nie do końca lubił charakter jakie panował w sercach Tropeolskich mieszkańców, to jednak już do niego przywykł. I tak przeszukując sieć, natrafił na ogłoszenie dotyczące szefa ochrony w firmie CyberSky.

Siedział teraz grzecznie na krześle w mega nowoczesnym budynku, wielkiej korporacji. Ubrany był w jasną, wyprasowaną koszulę, oraz czarne materiałowe spodnie. Dziwnie się tak czuł, trochę jak upakowana szynka, ale korporację rządziły się swoimi zasadami co do stroju. Jedyne czym zaburzył dresscode, były wojskowe wygodne buty. Wypastowane żeby lśniły, ich cholewki zaś ukryte pod nogawkami. Ale nie wyobrażał sobie siedzieć tu w lakierowanych, ciasnych butach. Z resztą zasad, Gail się nie kłócił. Na kolanach miał położoną teczkę z swoimi CV i dokumentami. A na lewej ręce dość toporny zegarek. Ale to właśnie on był jego największym skarbem, pamiątka z ojczyzny. Zegarek pełniący wiele funkcji, nie zastępował jeszcze laptopa, ale już nie tylko mierzył czas, czy informował cię o przychodzących wiadomościach lub kontrolował twoje tętno. Wyglądał dość średnio, jak to wojskowy sprzęt ale przez to mało kto zwracał na niego uwagę. Gail rozejrzał się uważnie po korytarzu, było tu mnóstwo ludzi, trochę forma tego miejsca przypominała mu Amerykańskie korporację, tylko nieco sztywniejsze bo tu pracowali Anglicy.
Awatar użytkownika
Kędzior
 

Posty: 6
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Kędzior »

- Ale, czujesz, że to jest idiotyczne, nie? - Kędzior siedział za swoim pięknym, szklanym biurkiem z kopytami wywalonymi na blat - Ja się do tego nie nadaję, ja tu przyjechałem podpisać papiery, a nie gadać z jakimś gościem i to z ogłoszenia. Po co wyście dali ogłoszenie, to już nie ma ludzi z plecenia? Porządnych, znalezionych przez stare, dobre metody rozpowiadania plotek?
- Panie Grey, nie wszystkie rzeczy Trevor jest w stanie rozwiązać za Pana - odezwał się asystent ubrany w czarny garnitur, stał na środku pomieszczenia i trzymał w rękach czarną teczkę z dokumentami.
- Nie jest w stanie? To po co ja go zatrudniam? I gdzie on w ogóle jest? - Kędzior zdjął nogi ze stołu i zaczął obracać się na krześle.
- Wyjechał Panie Grey, jest w Genewie, podpisuje kontrakt w Pana imieniu.
- W Genewie powiadasz. No to jak w Genewie, to w Genewie. To co z tym gościem co ma przyjść?
Asystent podszedł do biurka i położył na nim dokumenty.
- Gail Smith, Amerykanin, 29 lat, urodził się na przedmieściach Nowego Yorku, ojciec to inżynier lotnictwa i kosmonautyki, matka pracowała jako programistka, w wieku 2 lat jego rodzice przeprowadzili się do Huston, ojciec dostał tam pracę w NASA... - asystent zaczął opowiadać życiorys chłopaka, co szybko znudziło Kędziora i zwyczajnie przestał go słuchać.
- Dobra tam, burdy, daj mi jakieś brudy. Przecież to nie jest dziecko z ulicy na Boga, czegoś musieliście się dowiedzieć.
- Tak Panie Grey. W wieku 8 lat, włamał się do szkolnego dziennika komputerowego, żeby pozmieniać sobie oceny. Później regularnie hakował system operacyjny swojej szkoły... Głównie dla zabawy. W szkole wojskowej włamał się do systemu dronów i wysłała je... na Alaskę. Drony nie wróciły. Podglądał też nimi dziewczyny. Włamał się też do dziennika elektronicznego w szkole wojskowej, zmieniał kolegom oceny w zamian za skręty. Nic ciekawego Panie Grey.
- Siedział? - spytał Kędzior.
- Nie.
- Ech, szkoda, to by było coś! A za te swoje dziwne inne wybryki dostał coś?
- Nie, nikt oficjalnie o tym nie wie.
- Skąd w bierzecie te informację, co? Dużo mamy detektywów w firmie?
- Mamy swoje sposoby, Panie Grey. To zależy od potrzeb.
- Hmm... Czyli grzeczny chłopiec, który lubił sobie zapalić, kto nie lubił, ja nadal lubię. Nie słyszałeś tego! Dobra, dawaj go tu, zanim zdechnę z nudów. Asystent kiwnął głową i ruszył do wyjścia.
Kędzior usiadł normalnie na krześle. Miał na sobie, czarne spodnie, białą koszulę i skórzaną, czarną kurtkę, nie był w garniturze, choć powinien. Ale to była w kocu jego firma i jego zasady. Poza tym przyjechał motocyklem, jednocześnie zdając sobie sprawę, że Jo go zabije. Jakoś w ciąży zrobiła się bardzo drażliwa na punkcie używania przez niego niebezpiecznych maszyn śmierci...
Awatar użytkownika
Gail
 

Posty: 7
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Gail »

Na końcu korytarza pojawił się służbowo ubrany mężczyzna. Szedł pewnym krokiem i zatrzymał się przy Gailu.
- Panie Smith, zapraszamy - wskazał mu zostawione otwarte drzwi. Gail wstał i ruszył w stronę wskazanych drzwi. Zresztą mężczyzna który po niego przyszedł ruszył zaraz za nim. Wszedł do środka i spojrzał na siedzącego za biurkiem mężczyznę. Był tak bardzo nie pasujący do tego miejsca jak to możliwe. Gail zachęcony jego ubraniem i sposobem siedzenia śmiało wyciągnął do niego rękę. Sztywnias - jak nazwał go w głowie, zamknął drzwi i zmierzył go uważnym spojrzeniem. Stanął z boku biurka.
- Gail Smith - powiedział. Ponieważ sztywniak wyciągnął rękę po jego teczkę, podał mu ją bez zastanowienia. Otworzył ją i przejrzał wstępnie, potem podał luzakowi.
Gail usiadł na przeciwko starając się jakoś ulokować na krześle. Już wiedział że nienawidzi koszul, wbijała mu się w pachy i opinała go nieprzyjemnie. Ale starał się wyglądać na pewnego i zrelaksowanego.
Awatar użytkownika
Kędzior
 

Posty: 6
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Kędzior »

Kędzior otaksowywał wzrokiem kandydata i ścisnął mocno jego rękę. Wskazał też krzesło na przeciwko biurka. Nawet nie dotknął dokumentów które dostał. Odchylił się za to na krześle i jeszcze raz przyjrzał młodemu chłopakowi. A potem nagle przeniósł wzrok na stojącego z boku asystenta. Przechylił się w stronę biurka i zmarszczył brwi.
- A ty co tu jeszcze robisz?
Ian zdumiał się i wyprostował.
- Każesz mi przyjmować kandydatów i pilnujesz mnie jak niańka w przedszkolu?
- Ale Panie Grey...
- Wynocha, już, idź sprawdź czy nie ma cię gdzie indziej. Albo nie, czekaj, zrób kawę.
- Ale...
- Tak, wiem: Kawę parzy Alice! Nic mnie to nie obchodzi, nie masz w tym momencie nic lepszego do roboty, a pilnował mnie nie będziesz. Więc, serdecznie proszę cię, idź zrób kawę, albo drinka. Nie! Drinka nie! Maszyna śmierci i te sprawy. To się nie najlepiej łączy. Ian? Czy ja mówię do ściany? Już cię tu nie ma.
Zszokowany asystent faktycznie ruszył się wreszcie i zaczął zmierzać do drzwi. Kiedy wyszedł i zamknął je za sobą Kędzior oparł się o blat biurka.
- Czyli co... Chcesz tu pracować... No dobra. Powiedz mi coś, czego nie powiedziałby żaden inny kandydat. Zaskocz mnie!
Awatar użytkownika
Gail
 

Posty: 7
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Gail »

Gail obserwował całe to wydarzenie nie wierząc trochę że to się właśnie dzieje. W swoich chaotycznych wypowiedziach przypominał nieco Rico. Co strasznie go bawiło. Tak gdyby ten pojeb został szefem na pewno robiłby taką maniane w ogół siebie. Gail pozostał z niezmiennym wyrazem twarzy a potem padło ostatnie słowo być może przyszłego szefa. Chwilę milczał obserwując go i próbując szukać w tym haczyka.
- Mrówki nie posiadają płuc i niepotrzebny jest im sen, natomiast na każdego człowieka statystycznie przypada 1 mln mrówek, ostrygi potrafią zmienić płeć zależnie od potrzeb, receptory smaku u motyli znajdują się w ich nogach, Koniki morskie są najwolniejszymi rybami, ponieważ poruszają się z prędkością zaledwie 0, 016 km/h, skład chemiczny fajerwerków to: 75% azotanu potasu, 15% węgla drzewnego i 10% siarki, a jeśli chcielibyśmy osiągnąć petardę hukową wystarczy dodać do mieszanki aluminium.
Awatar użytkownika
Kędzior
 

Posty: 6
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Kędzior »

- Milion mrówek na każdego człowieka - Kędzior pokiwał głową - całkiem sporo. Wiesz to, bo miałeś hodowlę mrówek i zalałeś je cukrem, czy po prostu interesują cię insekty wszelkiego rodzaju?

- Wiem to bo mam pojebanego kumpla który hoduję dziwne rzeczy. Ostatnio przerzucił się na bezpieczniejszych podopiecznych i ma tylko żółwia i rośliny. Ja mam tylko węża i ptasznika Poecilotheria metallica.

- Węża, dobre! Żona by mnie zabiła, gdybym chciał mieć węża - westchnął smutno - Nie, pająk też nie wchodzi w grę... Noooo jak "pojebany" ma żółwia, a ty ptasznika i węża, to chyba z waszej dwójki, jednak ty jesteś bardziej zryty. Moja żona już za sam pomysł "węża" przykułaby mnie do kaloryfera. A ten twój wąż żre żywe myszy? W sensie wpuszczasz mu tam małego chomika i on go zjada?

- Rico jest bardziej zjechany bo robi gorsze rzeczy, w sensie wybuchł sobie kiedyś mieszkanie bo sprawdzał czy da się zrobić ładunek wybuchowy w wannie. Da się! Ale potem musisz zmienić mieszkanie. Ja tylko sobie spokojnie hoduję ptaszniki. Nie mysz jest raczej zamrożona. Za to pająk dostaje żywe chrząszcze, bo martwych nie jada, taki cwaniak. Wiesz co, jak kobieta chce cię gdzieś przykuć to raczej należy się cieszyć... przynajmniej zwykle.
Gail rozsiadł się inaczej, wygodniej, to była dziwna rozmowa ale poczuł się jak w ojczyźnie. Gadali o niczym ale spinanie pośladów nie dawało rezultatu. Już teraz lubił tego dziwaka.

- Oj tak, moja żona lubi przykuwać - rozmarzył się na moment z głupim uśmieszkiem na twarzy - UWAGĘ! Przykuwać uwagę w sensie! Dobra, nie ważne. Ha! Widzisz a ja słyszałem że wąż musi mieć żywego stwora żeby sobie na niego zapolować. Ale to jak zżera mysz to musi być spory dziad. A może to babka? To facet, czy laseczka? I jak to sprawdzić? Jak węże robią sobie małe wężątka? I co z tym pająkiem, to taki raczej też nie mały, to prawda, że pająki są puchate jak się je dotyka?

- Mam samicę akurat, ale planuję dokupić samca. To dość spory jest okaz już w tej chwili. Akurat to jest łatwe, należy delikatnym ruchem przesunąć palec w stronę kloaki i jednocześnie ucisnąć ogon. Samiec jak to my, ma różowe lub czerwone półprącia, u samicy masz tylko dwa czerwone punkty. Ale samo rozmnażanie jest podobne jak u ludzi, z tym że małe węże rodzą się w jajach i z nich się wykluwają. No akurat Mettalica jest bardzo przyjemna w dotyku, moja lubi być brana na rękę. Ale puchate to pewnie kojarzą ci się z królikiem... a to raczej takie bardziej sztywne drobne włoski. Ale nie są kłujące jak u jeża.

- O mój Boże! Miziałeś węża po jego sprzęcie? Miziać to bym nie chciał, ale zobaczyć już taaaak. Doooobra - powiedział przeciągle i podrapał się po brodzie - my tu gadu gadu, a ty chcesz tu pracować. No to khem... khem.. - udawał, że odkaszluje, poprawił sobie nawet koszule.
- To dlaczego, chcę Pan tu pracować Panie Smith? - powiedział teatralnie - Nie no, poważnie - Kędzior oparł się znów o biurko - przyszedłeś na rozmowę o pracę, więc w sumie dobrze by było wiedzieć, czemu chcesz to pracować, w sensie, byłeś klawiszem w więzieniu i wylali cię bo wypuściłeś psychopatę, czy raczej "rzuciła mnie dziewczyna i z rozpaczy wyjechałem na dziką wyspę, żeby nigdy już jej nie spotkać"? Tylko szczerze, ściemnianie to nie jest zbyt dobry pomysł. I tak se mogę to sprawdzić, Ian ma takie wtyki, że pewnie wie o której rano sikasz, chociaż za to, to ja akurat podziękuję i tak mam pełno zbędnej wiedzy na temat rozszerzania się macicy. Eeeeem... bo zboczyliśmy z tematu. No to jak to jest?
Awatar użytkownika
Gail
 

Posty: 7
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Gail »

Gail obserwował jego nagłą zmianę i poczuł się trochę zagubiony, to był jakiś wariat. A on zakładał że jego kumple w wojsku tacy są, chyba jednak się pomylił. Siedzieli jednak na rozmowie o prace, uznał więc że wychodzenie stąd tak o było by dziwne. Więc może doprowadzi to do końca, opowie mu coś co go na pewno nie zainteresuje i koleś nigdy nie zadzwoni. Bezpieczna sprawa bez utraty twarzy.
-Jestem w wojsku 11 lat, przez ostatni 5 lat byłem grupie specjalnej, w ciągu tych lat zastrzeliłem jakieś 120 ludzi. Ale liczba może być większa, zgubiłem rachubę po 50. Uznałem że czas zmienić robotę, ta źle wpływa na głowę - wypalił bez zastanowienia. Jak dla niego to był moment kiedy mówisz " dziękujemy, oddzwonimy". Spojrzał spokojnie na rozmówcę spodziewając się co zaraz nastąpi.
Awatar użytkownika
Kędzior
 

Posty: 6
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Kędzior »

- Nic dziwnego, skoro byłeś żołnierzem - stwierdził po prostu. Nie to, że Kędzior nie przejmował się ludzkim życiem, ale jego żona była policjantką i też strzelała do ludzi. Nie specjalnie go to dziwiło. Jak się było żołnierzem na misjach to się zabijało i tyle. Nic ciekawego.
- Czyli chcesz zmienić robotę. Krótko, zwięźle i na temat. Dobra. Czemu nie. Każdy kiedyś zmieniał robotę, chociaż może nie dlatego, że zabił 120 ludzi i rzuciło mu się na łeb. Ale, nie istotne. Co my tu mamy, w tych twoich papierkach - Kędzior sięgnął po dokumenty, które miał na biurku.
- Bla, bla, bla, Amerykanin, NY, coś, tam coś tam, o jest... wykształcenie... wojsko... bla, bla, bla...
- Hipotetyczna sytuacja. Ktoś atakuje budynek, chce się włamać do serwerowni. Zamyka pracowników w biurach, których drzwi otwierają się tylko na karty, kody i czytniki linii papilarnych - co robisz?

- Hipotetycznie? - uniósł brew i chwilę myślał.
- Informuję policję? - spojrzał na niego uważnie.
- Na ten moment za cholerę nie wiem jak wygląda budynek, ani co gdzie jest, nie znam waszych systemów więc... nic.

- Ale ty mnie pytasz? Czy twierdzisz? Mnie nie możesz pytać. Mnie tu nie będzie. A jak będziesz szefem ochrony, to kogo zapytasz? To ciebie będą pytać co robić. Wpadną w panikę, będą wrzeszczeć i co wtedy? Nie możesz pobiec do mamusi. Ty chcesz tą pracę, czy nie? Bo nie wydajesz się przekonany. Bo jak nie chcesz, to po co ja tu siedzę. Ja mam ważniejsze rzeczy do roboty, jak masowanie żonie stópek, a nie siedzenie tu i gadanie o dupie.
Awatar użytkownika
Gail
 

Posty: 7
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Gail »

- Na ten moment nie robię nic, mogę zadzwonić tylko po policję - powtórzył spokojnie ale pewnie i twardo. Gail w wojsku wiele razy żył pod presją, stres łykało się na śniadanie i kolację.
- Co robię jako szef ochrony? Powiem ci jak poznam budynek, zabezpieczenia, rozłożenie pomieszczeń, poznam personel i nauczę się wszystkiego o terenie na jakim mam pracować. - dodał patrząc prosto na być może przyszłego szefa. Nie przejmował się jego gadaniem o stópkach żony, nie czuł się urażony. Po prostu powiedział to co jedyne logicznie przychodziło mu do głowy.
- Czyli numer jeden w wojsku, rozpoznanie tereny misji.
Awatar użytkownika
Kędzior
 

Posty: 6
Rejestracja: pt sty 27, 2023 7:33 pm

Re: [5.stycznia.2023. Biurowiec CyberSky] Nowa praca.

Post autor: Kędzior »

- Nie uważasz, że to nudne? Będziesz sobie siedział za biureczkiem, w garniturku, z jakąś niewielką bronią w kaburze i przechadzał się po wielkim budynku nadzorując pracę reszty ochrony. Mała szansa, że coś się wydarzy. Ale... Powstaje pytania, co zrobisz, jak jednak coś się wydarzy? Dasz sobie radę? Jaką mam gwarancję, że nie pozabijasz ludzi?

- Poza tym - Kędzior spoważniał, co nie było dla niego normalnym stanem - żeby tu pracować musisz uzyskać poświadczenie bezpieczeństwa. Odpowiedni ludzie przeprowadzą wywiad z twoim ostatnim dowódcą i kolegami z jednostki. Oczywiście musisz podpisać na to zgodę. Możesz ich też uprzedzić, nie ma co do tego przeciwwskazań. Przed podpisaniem umowy, musisz też podpisać klauzulę poufności, co się dzieje w tym budynku, zostaje w tym budynku i nie mówię tu o piciu kawki z panią z recepcji, nie chodzi o pierdoły, w stylu kiedy masz okres, a o to jakie mamy zabezpieczenia. Jako szef ochrony, nie masz bezpośredniego dostępu do żadnych danych z serwerów, a jedynie do sieci zabezpieczającej budynek.

- Szczerze mówiąc, jestem tu rzadko, tylko jak mnie ktoś zmusi, albo naprawdę mnie potrzebują. Założyłem tą firmę, zarobiłem kupę hajsu, więc teoretycznie mógłbym się opalać na Bermudach z moją śliczną żonką, ale jakimś cudem mój dyrektor Trevor, wyjechał, Taylor, obecny szef ochrony jest... Pojęcia nie mam gdzie, a Ian, mój cuuuudowny asystent zmusił mnie żeby się tobą zajął, więc... Krótka piłka, chcesz tą pracę, czy nie?
ODPOWIEDZ