[Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Tatuaże były jego dumną, nie ściemniał to była mapa osiągnięć i misji. A Diego był swego czasu zaangażowany mocno w działania na froncie. Smiał się kiedyś że jak będzie stary i robił w gacie to przynajmniej będzie mógl sobie przypomnieć misje na których był. Teraz musiało to zrobić wrażenie na kobiecie, co właściwie było miłe. Matka Inez ich nie lubiła, więc kobiety reagowały różnie. Ale też spokojrzenie Nas upewniło go że się podoba i sprawiło że poczuł się pewniej.
Kiedy odpięła swoje ogrodniczki, delikatnie drapieżnie się uśmiechnął, ona zatem wysyłała mu zaproszenie. Wolna ręka opuścił jej strój niżej tak by mógł wsunąć dłoń pod jej koszulkę i dotkąć jej piersi. A było co dotykać. Podejrzewał że jej piersi mogą być drażliwsze więc obchodził się z nimi dość łagodnie, ale pewnie. Przysunął do niej twarz by znow ją pocalować, ale nie blokował jej dostępu do siebie. Diego nie miał specjalnie drażliwych miejsc, pod tatuażem blizny były ukryte i mniej tkliwe. A ona mogła go dotykać i podziwiać do woli.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

Było tak bardzo przyjemnie. Podobał jej się, jego ciało sprawiało, że czuła się co raz bardziej podniecona. Miał mocno umięśnioną klatkę piersiową i twardy brzuch. Jej drobne, delikatne dłonie przesuwały się po jego skórze. Zastanawiała się, czy jej dotyk sprawia mu przyjemność. Jego tatuaże zrobiły na niej ogromne wrażenie, sprawiły, że Diego stał się dla niej bardziej drapieżny i tajemniczy. Nie znała ich historii, ale nie musiała, żeby wiedzieć, że ją pociągają.
Mruknęła cicho, kiedy wsunął swoje dłonie pod jej koszulkę. Miał rację sądząc, że jej piersi będą wrażliwsze. Były. Nie oznaczało to jednak, że dotyk sprawiał jej dyskomfort. Było zupełnie przeciwnie. Jego ciepłe, duże dłonie były rozkosznie delikatne, ale nie nieśmiałe. Czuła, jak twardnieją jej sutki, a na twarzy pojawiają się wypieki. Westchnęła głośno, zanim ją pocałował. Jej ręce znów spoczęły na jego karku. I wtedy usłyszała jego telefon. Lepszego momentu nie mógł sobie wybrać. Nie wiedziała, że odezwał się budzik. Była przekonana, że ktoś dzwoni.
- Nie odbieraj... - powiedziała cicho opierając swoje czoło o jego.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Zdawało się że obydwoje potrzebowali tej bliskości przyjemności. Dla Diego czy kobieta jest w ciąży czy nie, nie stanowiła problemu. Podobały mu się zarówno jedne jak i drugie. W ciąży kobiety były wrażliwsze, bardziej delikatne, ale też ich pełniejsze kształty na swój sposób kuszące. I teraz znalazł się jedną z nich na kanapie. Miał nadzieję że ten dzień nigdy się już nie skończy, jej dotyk zdecydowanie sprawiał mu przyjemność, tak samo jak i pocałunki. Obydwoje byli coraz bardziej pewnie w tym tańcu. I wtedy odezwał się budzić. Diego uśmiechnął się mimowolnie.
- To nie telefon, to nasz obiad w piekarniku - powiedział spoglądać na nią.
- Najwyżej się spali - dodał i pocałował ją znowu. Z dwóch rzeczy aktualnie, wolał już spalony obiad. Akurat obydwoje się rozkręcali, to była chwila która mogła minąć a tego by żałował bardziej niż nie zjadliwego obiadu.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

Bardzo, bardzo chciała nadal mieć wyłączone myślenie, ale nie mogła. Pozwoliła się pocałować, potem jednak odsunęła się, położyła swoją dłoń na jego klatce piersiowej, jakby na znak protestu.
- Niee... Czekaj... Mam włączone czujniki dymu, jeśli zacznie się palić, zareagują i włączą alarm - myślenie o tym w tej chwili zabijało całą atmosferę, ale Nasi wiedziała, że jeśli zostawią jedzenie w piekarniku to to się skończy katastrofą. Dym z piekarnika włączy czujniki, czujniki alarm, a ten, jeśli będzie włączony wystarczająco długo, powiadomi straż pożarną i tyle będzie z tego co planowali. Tak to już było, jak miało się dzieci, te wszystkie domowe zabezpieczenia Nasi miała włączone ze względu na nie. Ciemnowłosa westchnęła i położyła dłoń na policzku Diega.
- Idź, wyłącz go. A potem możemy się przenieść.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Wojskowy nie chętnie oderwał się od jej ust, ale spojrzał na nią wsłuchując się w jej słowa. Miała rację niestety. W głowie aż przeklął ale z jego ust nie padło ani jedno słowo. W przeciwieństwie do Wolfa Diego klął tylko w sms lub we własnej głowie. Uchodził więc za znacznie bardziej grzecznego niż Wolf.
- Ok, ogarnę to - powiedział prosto i faktycznie wstał. Przeszedł do kuchni i wyłączył piekarnik. Warzywa upiekły się idealnie, ani za mocno ani za słabo w sam raz. Ale to było im potrzebne potem. Ruszył z powrotem do kobiety. Z wspaniałymi ulotnymi sytuacjami bywało to że były ulotne. Ale być może mogli jeszcze rozpalić ogień który między nimi się pojawił. Diego podał rękę Nas, by łatwiej jej było wstać.
- Teraz nie spalimy domu - powiedział z żartobliwym tonem.
- Na czym my to... a - przybliżył się do niej by wyczuć czy coś jeszcze z tego będzie. Do tego tańca potrzebnych było dwoje zaangażowanych tancerzy. Przysunął się trochę swoimi ustami do jej, ale tym razem to on jej pozwolił zdecydować. Diego nie wahał się, ale też nie chciał być namolny.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

No Nasi wróciła rzeczywistość. I nie była ona szczególnie przyjemna. Były w niej problemy z dziećmi, z byłym mężem, domem i tym wszystkim wokoło. W dodatku dziecko znowu ją kopało i psuło humor. Usiadła na brzegu kanapy i dostrzegła to jak wygląda. Spodnie miała gdzieś na biodrach, koszulkę pod biustem. Westchnęła głośno i schowała twarz w dłoniach. Co ona właściwie wyprawiała?

Drażnił ją fakt, że wygląda jak nieszczęście, więc po prostu ściągnęła te przeklęte ogrodniczki. Że też je dzisiaj założyła. Prawie codziennie ubierała sukienkę, a dzisiaj akurat trafiło na spodnie. Jakoś nie przewidziała, że będzie się rozbierać... Tak, czy inaczej kopnęła ubranie pod stolik. Rozwiązała też włosy, warkocz nie był specjalnie pociągający, więc rozplotła go palcami.

Wtedy usłyszała, że Diego wraca. Właściwie kiedy go zobaczyła nawet się uśmiechnęła. Zmartwienie odsunęły się gdzieś na bok. Przyjęła podaną przez niego rękę i wstała z kanapy. Gdy się do pochylił bez wahania objęła go rękami za szyję.
- Sypialnia jest w głębi korytarza - powiedziała, a dopiero później go pocałowała. Nie znał jej domu, więc uznała, że najlepiej jeśli powie mu, gdzie powinni się przenieść, zwłaszcza, że ewidentnie chciał ją pocałować. Nas uznała, że jest już za daleko, żeby chciała się wycofać. Przecież nie miała nic do stracenia.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Jej pocałunek był wystarczającym sygnałem. Objął ją a jego dłonie wplotły się jej włosy tym razem rozpuszczone. Po chwili zjechał niżej na plecy. Najwyraźniej byli wstanie uratować jeszcze ten ogień. Diego schylił się dopiero po chwili by dość delikatnie wziąć Nas na ręce. Przenoszenie jej tak było znacznie wygodniejsze. Podniósł ją, ale nie przestał całować. Nie chciał, wolał już zapamiętać smak jej ust na zawsze. Kiedy odszukał sypialnie i wszedł do środka posadził kobietę na środku łóżka.
Sam usiadł na przeciwko niej wciągając ją na siebie. Tak mogła go obejrzeć sobie dokładnie podobnie do niego. Zdjął jej koszulkę przez głowę i odrzucił w tył. Wrócił do pocałunków tym razem w szyję, czułych ale drapieżnych. Jego dłonie tymczasem znów zawędrowały łapczywie na jej piersi. Jej skóra pachniała czymś co nakręcało go tylko mocniej. Rzeczywistość przestała mieć dla niego znaczenie pod wpływem jej dotyku i bliskości.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

Dziwnie było angażować się w intymną relację z kimś nowym mając świadomość, że jest się w zaawansowanej ciąży. Mężczyźni nie chodzili tak po prostu do łóżka z ciężarnymi, no chyba, że mieli jakiś fetysz. Może Diego też miał? Nawet by jej to jakoś bardzo nie zdziwiło. Ale kto co lubił.
Gdy wziął ją na ręce objęła go za szyję. Chyba należało skupić się już tylko na pozytywach tej sytuacji. Diego był przystojny, umięśniony i pociągający. Miał teraz inny wyraz twarzy, jego spojrzenie też się zmieniło i Nasi musiała przyznać, że bardzo jej się ono podobało. Było tajemnicze, ale dało wyczytać się z niego pożądanie. Teraz była bardziej świadoma tego co się działo, już nie trwała w półśnie jak wcześniej, krótka przerwa ją rozbudziła i chociaż początkowo chciała się wycofać, właściwie dobrze się stało, że tego nie zrobiła. Nie chciała się teraz donikąd spieszyć. Mieli czas. Wzięła głęboki oddech i westchnęła głośno. Położyła mu jedną dłoń na klatce piersiowej, a drugą na policzku. W sypialni była zapalona nocna lampka, dzięki czemu mogła przyjrzeć się jego twarzy. Miał szerokie, gęste brwi i ładne, ciemne tęczówki. Na czole widać było zmarszczki, tak jak w kącikach oczu ale wcale mu one nie ujmowały, raczej dodawały uroku. Wiek, zazwyczaj nie miał dla Nasi znaczenia, ale gdyby Diego był od niej dużo młodszy nie trafiliby do sypialni. Przeczesała dłonią jego krótkie, siwe włosy przesuwając rękę na jego kark. Nie chciała, żeby to był szybki seks, który zapominało się po kilku godzinach. Dlatego starała się zapamiętać jego twarz. Istniała duża szansa, że później nie będzie miała już na to okazji. Całowała go już inaczej, dłużej, mocniej, pewniej. Oddech jej się zmienił, serce przyspieszyło bicie. Odchyliła głowę, żeby mógł całować ją po szyi. Miał ciepłe, miękkie wargi, tak czułe i przyjemne, że zamknęła oczy. Nas czuła, że jej place zacisnęły się lekko na jego ramionach. Nie wiedziała kiedy, ale zaczęła wzdychać. Czuła, że spinają jej się mięśnie, a krew w żyłach buzuje. Aż pisnęła, kiedy po raz kolejny dotknął jej piersi. Zdjęła stanik, który w tej chwili ją już tylko drażnił. Chwyciła jego pasek i rozpięła go, w tej pozycji niewiele więcej mogła zrobić, ale przynajmniej w ten sposób powiedziała mu, że zdecydowanie powinien pozbyć się swoich spodni.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Ich spojrzenia spotkały się w świetle zapalonej lampki. Nas miała długie ładne i zadbane włosy, wydawała się zdecydowanie młodsza niż pewnie była. Jej skóra wciąż była gładka i bez zmarszczek. No może ukazały się pojedyncze drobne ale naprawdę mało widoczne. Ciemne oczy o lśniący ciekawym spojrzeniu, pod nimi zaś pełne usta teraz delikatnie rozchylone. Miała w swoim spojrzeniu i twarzy coś co Diego uwielbiał, z takimi kobietami człowiek się nie nudził. Nie unikał jej spojrzenia, ba pod wpływem jej widoku uśmiechnął się drapieżnie i lekko przekręcił głowę. Kiedy ich usta znów się spotkali Diego wyczuł zmianę i sam faktycznie też zwolnił. Skoro nie mieli się śpieszyć, to się nie spieszyli. Jej westchnięcia były najlepszym znakiem że to co robi jest dobre. Kiedy odpięła jego spodnie zrozumiał przekaz. Zsunął ją z kolan na tyle tylko by wolną dłonią faktycznie pozbyć się niepotrzebnego odzienia. Przeszedł kilka kroków do niej skoro mieli się nie śpieszyć nie było sensu niczego przyśpieszać. Diego wrócił do pocałunków, jego dłonie błądziły po jej ciele, zresztą pieszczoty Nas także były dla niego przyjemne i pragnął go więcej. Czas, dzień, ani rzeczywistość zatrzymała się właśnie dla nich. Dla niego liczył się jej dotyk na piersi, który rozpalał zmysły, Który był uzależniający i pragnął go więcej. W którymś momencie Diego ściągnął z szyi nieśmiertelniki kładąc je wydawało mu się na szafkę, ale sądząc po hałasie gdzieś spadły. Przeszkadzały mu, to jednak był po prostu kawał metalu nie potrzebny teraz zupełnie. Teraz w ramionach kobiety był sobą, nie wojskowym. Ta mała chwila która rozpaliła ogień, spowodowała że Diego nie chciał go gasić. Wolał go podsycać i obserwować jak płonie. Zresztą po raz pierwszy dawał upust swoim emocją, otwierając się całkowicie przed kobietą. Mówił do niej językiem ciała, a ona odpowiadała, tworząc wraz z nich harmonijną rozmowę jaka nie przydarzyła mu się wcześniej.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

Diego był inny niż się spodziewała. Potrafił zrozumieć subtelne sygnały które mu dawała. Słuchał jej, nie naciskał, nie przyspieszał niczego. Sądziła raczej, że będzie bardziej gwałtowny, mimo jej wskazówek. Na szczęście się pomyliła. Szybko zrozumiał, że chodzi jej o coś więcej niż tylko sam seks. Skoro już w to zabrnęli to powinni dać sobie także czułość i bliskość, bo oboje byli samotni. Jemu też z pewnością brakowało drugiej osoby. Kobiety, którą mógłby się cieszyć. Od czasu do czasu otwierała oczy, żeby na niego patrzeć. Obserwować jak zmienia mu się wyraz twarzy. Nie uciekała przed jego spojrzeniem. Patrzenie sobie w oczy miało głęboki, intymny wymiar, jakiego nie miał żaden inny gest. Dotykała jego twarzy, przesunęła palcem po jego wargach i brodzie, żeby zjechać nim na jego szyję, dekolt i klatkę piersiową. Powiodła wzrokiem w dół obserwując znów jego mięśnie i przyglądając się tatuażom. Zaciekawił ją jeden konkretny który miał na brzuchu. Obrysowała jego kontur palcem, ale jej wzrok nie zatrzymał się w tym miejscu tylko zjechał niżej. On już sobie ją obejrzał, ona też mogła. Tylko w bajkach kobiety nie zwracały uwagi na rozmiar. Nas była więcej niż usatysfakcjonowana tym co zobaczyła. Wróciła wzrokiem do jego twarzy, ale nie przyglądała już mu się tak jak wcześniej, tylko przysunęła się i pocałowała go. Jej dłonie gładziły jego barki i ramiona. Jego pocałunki stały się bardziej natarczywe, co potęgowało w niej uczucie pożądania. Już dawno zrobiła się wilgotna, ale nie chciała od razu przechodzić do rzeczy. Chwyciła jego rękę za nadgarstek i wsunęła ją sobie między uda, mężczyźni lubili wiedzieć, że na pewno podniecają partnerkę. I jeśli miał co do tego wcześniej jakiekolwiek wątpliwości teraz już nie musiał. Była cała mokra i bardzo gorąca. Sięgnęła ręką do nocnej szafki i wyciągnęła z szuflady prezerwatywy. Miał czwórkę dzieci i miała nadzieję, że zdawał sobie sprawę co może wywołać poród. I, że nie chodziło jej o to, że może ją czymś zarazić. Zamiast jednak dać mu opakowanie do ręki Nas wsadziła je sobie między zęby i spojrzała na niego unosząc brwi. Niech sam sobie weźmie.
ODPOWIEDZ