[Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

- No musisz się oszczędzać, nie wiem czy o tym pamiętasz- draznił się z nią lekko.
- Ok. To nie wiedziałem. Mam pewna wiedzą zwiaza z ciązami moich byłych, ale bywało że mnie nie było. Znam lepiej budowę broni i jak ją konserwować niż biologię człowieka - przyznał się szczerze.
- Ale prysznic.. podoba mi się ta opcja. Taka masz propozycje - uśmiechnął się pewnie - pójdę na twoją propozycje.

- Czy mam fetysz... - zamyślił się poważnie na dluzszą chwilę. Musiał się nad tym zastanowić. - hmm.. może. W sumie nie myślałem nad tym nigdy. Podobają mi się pełniejsze kształty kobiet ale czy chodzi o ciąże konkretnie... Sam nie wiem. Nie odrzucałbym tej opcji. A ty masz fetysz?
- Ból mnie podnieca - dodał po chwili, skoro gadali otwarcie - w sensie że kobieta wbija paznokcie, nic więc wielkiego. Za to absolutnie nie ma opcji o wiązaniu. Byłem.. byłem torturowany więc, sama rozumiesz. Tak samo podsuszenia. Zarówno mnie jak i partnerki. Po prostu sam ten akt jest.. przywołuje wspomnienia. Akurat te jak na złość zapamiętałem niestety w szczegółach.
- Czemu ja ci to w ogóle opowiadam - pokręcił głową.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

- Mówisz mi to bo chcesz być ze mną szczery - odparła w odpowiedzi - to dobrze. Ty nie możesz być wiązany, rozumiem. A w odwrotną stronę? Wiązanie partnerki? Wykręcanie rąk? Ciągnięcie za włosy? Ból to szerokie pojęcie. Można chcieć go czuć, albo chcieć zadawać go partnerowi. Póki oboje partnerów się na to zgadza i nie przekracza się wyznaczonych sobie granic nie ma w tym nic złego. Chociaż niektóre aktywności, jak podduszanie mogą być bardzo niebezpieczne, ale już wiemy, że to nie wchodzi w grę.
- Badałeś kiedyś granice swojego bólu? Paznokcie to raczej niewielki dyskomfort. No chyba, że mówimy o rozrywaniu nimi skóry. A gryzienie?
- Jeśli nie podniecają cię same kobiece brzuszki w ciąży, to to nie jest fetysz. Może po prostu lubisz ten stan u kobiety, do której coś czujesz. Albo jej energię w tym stanie. Wielu mężczyzn bardzo lubi etap ciąży u swoich partnerek, z wielu przyczyn, chociażby dlatego, że zmieniają się ich kształty. Rosną piersi, pupa, zaokrąglają się biodra. Jest też wiele psychologicznych aspektów.
- Czy ja mam jakiś fetysz? Tak, mam - powiedziała enigmatycznie.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

- Wiązany, w ogóle krępowany w jakikolwiek sposób - przyznał się - ograniczenie możliwości obrony powoduje u mnie silny strach. Dlatego nie uprawiam już zapasów. Kiedy ćwiczylem różne style walki, chodziliśmy z Wolfem na zajęcia razem.
- Mówimy raczej o ranach skóry - dodał, trochę go to jednak wstydziło. - gryzienie też jest super, czy ciągniecie mnie za włosy. Znaczy wiesz raz to wyszło przez przypadek, może dwa. Moje byłe raczej, były na nie jeśli chodzi o takie sytuacje. Więc nie badałem tego dokładnie.
- Ale pamiętam że lubiłem też.. kiedy partnerka zawiązuje ci oczy i karmi, albo dotyka cię w sensie nie wiesz gdzie i co będzie robić. Gra w kości, też lubiłem. Tak jak najbardziej, zawsze partnerzy muszę wyrazić zgodę.
- Możesz mieć racje, że to kwestia kształtów zwyczajnie. Ale nie myśl że to znaczy że mi się przestaniesz podobać jak już nie będziesz w ciąży - zapewnił ją ciepło i czule. Nie chciała, żeby się tym martwiła.
- Jaki ty masz dokładnie? Skoro już rozmawiamy otwarcie.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

- Rozumiem, ale pytałam o to, jak to działa w drugą stronę. Podduszanie - nie. Wyraźna granica. Pytam o krępowanie partnerki, związywanie, wykręcanie rąk, zawiązywanie oczu, kajdanki. Tak samo z zadawaniem ból, powiedzmy, że ty go lubisz, ale czy lubisz go też zadawać? - Nasira była tak spokojna, jakby rozmawiała o pogodzie. Po jej tonie nie wiele można było poznać. Po prostu same rozmowy o seksie, w konkretny sposób nie były dla niej krępujące.
- To w sumie czego próbowałeś w seksie? Albo inaczej, czego nie próbowałeś i chciałbyś spróbować? - dopytywała.
- Mam nadzieję, że później będę ci się podobać nawet bardziej - uśmiechnęła się pod nosem. Czyli generalnie nie zamierzał się ulotnić z jej życia po tym jak urodzi dziecko. To był dobry znak. Pytanie, czy zdawał sobie sprawę z tego co właśnie powiedział.
- Moim fetyszem są różne przejawy dominacji, głównie ze strony partnera, ale czasem zamiana ról też wchodzi w grę. Tylko nie myśl, że klasyczny seks nie jest dla mnie przyjemny, to tak nie działa.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

- Tego nie wiem - powiedział Diego po chwili - widzisz... Hmm. Susan dominowała w każdym aspekcie życia. Początkowe lata mi to nie przeszkadzało, ba ułatwiało życie, ona ustalała ja się podporządkowałem. Nie musiałem planować, a może to chodzo o wojsko... W każdym razie nie przeszkadzało mi to. Ale z czasem ta jej dominacja rozciągała się na wszystkie aspekty małżeństwa. W którymś momencie zabrakło miejsca na mnez w jej wizjach. A Allison... - chwilę miłczal zastanawiając się jak to dobrać w ładnych słowach - myślę że nie dobraliśmy się łóżkowo specjalnie dobrze. Ani ja nie byłem zadowolony ani ona. Ale dzięki niej wiem że lubię bół. Więc jeszcze nie wiem... Mogę spróbować i się dowiedzieć czy umiem dominować. Na pewno umiem zadawać ból, przynajmniej zawodowo,czy będę umiałbym się przełamać i zadać go komuś bliskiemu nie wiem. Myślę że tak, ale pewnie musiałbym znać granicę tak żeby nie ukrzywdzic partnerki. A to wymaga rozmowy i zaufania.
- Odgrywania gier - powiedział po chwili - mógłbym się przekonać przy umiem krępować. Jak o tym rozmawiamy czuję to nie jest podniecenie... To raczej skok adrenaliny. Ale bardzo lubię to uczucie. W ogóle większosc żolnierzy lubi, to wiem z rozmów z kumplami. Przyzwyczajamy się do adrenaliny i kiedy jej nie mamy, brakuje nam czegoś.
- Być może gdybym pracować nad trauma sam mógłbym być wiązany. Przed Afganistanem to lubiłem, to był swoisty test zaufania do partnerki. Potem się okazało z jednak nie.. nie wiedzialem o tym ograniczeniu, do pewnego momentu.

- No ja myślę - odpowiedzial uśmiechem na jej. Diego nie widział sensu ukrywać swoje zamiarów wobec niej.
- Dominacji, dlatego pytałaś - teraz połączył kropki - to nigdy tak nie działa. Bo w róznych momentach potrzebujemy różne rzeczy, czasami klasyczny seks czasami z dodatkami.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

- Tak, dokładnie dlatego pytałam. Tylko, że w dominacji wcale nie chodzi o zadawanie komuś bólu. Tylko o zaufanie i oddanie kontroli z własnej woli i dla przyjemności obojga partnerów. Ale nie powinieneś się do niczego zmuszać. Możemy spróbować, ale jeśli nigdy nie miałeś z tym do czynienia, to musisz się wiele dowiedzieć. To nie działa tak jak w filmach porno, czy w kinowych romansidłach. Dominacja to duże pojęcie. Dlatego powiedziałam, że lubię pewne przejawy dominacji. To nie zadziała, jeśli nie będziesz tego czuł. Są rzeczy, których można się nauczyć, a są takie które trzeba mieć w sobie. Tak jak z każdym fetyszem. Tylko, że nie które mogą działać bez potrzeby wczuwania się obu stron, na przykład z fetyszem stóp. Dominacja to coś zupełnie innego. Stronę zdominowaną musi podniecać oddanie kontroli, a dominując wywieranie jej. Tu chodzi o bliskość, bezpieczeństwo, zaufanie, pewność, że choć jest się stroną pasywną, strona aktywna nie może zrobić krzywdy. Nie wiem, czy jesteś na to gotowy.

Nie chciała mu mówić o tym jakie ona miała relację z byłym mężem w łóżku. W ogóle nie chciała o tym myśleć, wolała o tym zapomnieć. Oczywiście wysłuchała go i cieszyła się, że powiedział jej o swojej przeszłości, ale ona wolała o swojej zapomnieć.

- Po prostu wydaje mi się, że jesteś dość delikatny - położyła mu dłoń na piersi - tutaj, w środku. A ja mogę się obyć bez takich zabaw.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Diego wysłuchał ją z uwagą. Zauważył że nie powiedziała nic o swoich zabawach w sypialni. Ale nie naciskał, to musiało wyjść do niej. Musieli się nauczyć ze sobą rozmawiać, ale już teraz było inaczej. Rozmawiali sporo już godzin, na spokojnie o ważnych filarach, zwykle stanowiących o udanym lub nie, związku.
- Możesz mieć rację, ostatecznie ty jesteś specjalistą z tego zakresu. Ale możesz się też mylić. Ja sam siebie wiele razy zaskoczyłem. Idąc do wojska byłem przekonany że sobie nie poradzę, ale odnalazłem się. Będąc kapitanem dostałem zespół, myślałem że nimi nie pokieruję, ale był inaczej. Ja wiem to nie to samo, ale... im dłużej żyję tym odnoszę wrażenie że mogę wiele tylko coś lub ktoś w życiu mnie krępował.
- Więc spróbowałbym żeby chociażby zobaczyć z czego jestem ulepiony - powiedział spokojnie i położył swoją dłoń na jej.
W obydwóch związkach nie miał szans ocenić czy ma w sobie iskrę by dominować, bo w wojsku to robił. Wiedział że to kiepskie porównanie, że jak sama Nasi mówiła, tu chodzi o zaufanie. Być może mogli dać sobie to czego potrzebowali z obopólna przyjemnością.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

Nasira zaśmiała się pod nosem. Jej myśli błądziły wokół mężczyzny przy którym siedziała.
- Ty chcesz mi dać to, czego tak bardzo pragnę... - zamruczała, to nie było pytanie, to było stwierdzenie.
- Może jesteś dobrym materiałem na dominatora - dalej śmiała się pod nosem, jej uśmiech był tak szeroki, że aż zmrużyła oczy.
- Och Diego, jesteś wariatem, wiesz? I ja niestety też zaczynam czuć się tak przez ciebie.

- No dobrze - westchnęła przyjemnie - to może zacznę od siebie.
- Odkryłam swoje skłonności jeszcze na studiach, miałam już pewne doświadczenia, ale on był inny, sporo starszy. Studia były bardzo ciężkie, a spotkania z nim mnie odprężały, właściwie to seks z nim. Zaczął uczyć mnie bycia uległą, spodobało mi się to, bo mogłam oddać kontrolę, którą musiałam mieć przez cały czas w życiu codziennym. Potem poznałam mojego byłego, zakochałam się, tą historię już znasz. Co do łóżka. Nigdy nie było źle, było miło. Przyjemnie. Ale... To nigdy nie było TO. Dla niego z pewnością tak, dla mnie, no cóż. Przez dziesięć lat małżeństwa jedyne orgazmy jakie miałam, to te, które dałam sobie sama. Po prostu zawsze powtarzałam sobie, że seks to nie wszystko. W tej sferze, nie byłam specjalnie szczęśliwa. Inaczej... Byłam nieszczęśliwa. I tutaj docieramy do ciebie. Orgazm jaki miałam z tobą był delikatnie mówiąc imponujący. Tak nie czułam się absolutnie nigdy. To dobrze wróży - znów zaśmiała się cicho pod nosem.

- Seks jest bardzo ważny w związku. Można sobie wmawiać, że nie, ale to nie prawda. Wzmacnia więzi, poczucie bezpieczeństwa, bliskości, odpręża, jest się szczęśliwszym. Można go bagatelizować, ja tak robiłam, ale to nie jest zdrowe. To jest potężna sfera życia. Ważne, żeby słuchać siebie na wzajem. Ale... Na pewno to wiesz. Ważniejsze pytanie, czy chcesz, żebym powiedziała co coś więcej na temat dominacji? Albo, czy sam masz jakieś pytania? Naprawdę, nie bój się mnie pytać. nie tylko o ogół, o to co o tym wiem, ale o mnie, konkretnie o mnie, czego potrzebuję, czego bym chciała. Śmiało.
Awatar użytkownika
Diego
 

Posty: 100
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:54 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Diego »

Diego odpowiedział również uśmiechem na jej.
- Wariatem? Znaczy bardzo możliwe, ale nie wiem o jakim dokładnie wariactwie mówisz. Gdybyś zechciała to sprecyzować. - poprosił powoli.
Im dłużej mówiła tym żołnierz czuł, że coraz bardziej go to zawstydza. Dziwnie się zrobiło. Rozmawiali o seksie jak o składnikach na ciasteczka. Dotąd nie rozmawiał z żadną ze swoich partnerek w ten sposób o łóżkowych sprawach. Gorzej w ogóle nie rozmawiał o kwestiach co kto lubi a czego nie. Więc ta rozmowa była nieco krępująca. Pokiwa głową w odpowiedzi na jej słowa. Ale chwilę gryzł się ze sobą.
- Dziękuję - powiedział powoli. Z jednej strony nikt go dotąd nie pochwalił za wywołanie orgazmu u jakiejś kobiety. Z deugiej jednak strony podbudowało go to. Było to miłe, ba poczuł się bardziej męski. Mimowolnie na jego usta wślizgnął się uśmieszek.
- Też tak uważam jest ważny. Jak dotąd jednak nie rozmawiałem o nim tak... otwarcie. To dziwne - przyznał się jej w końcu.
- Chyba musisz mi powiedzieć wszystko, wprowadzić mnie w temat- musiał się po chwili, może rozmowa zaowocuje w przyszłości świetną sytuacją w łóżku. - Czego pragniesz? W sensie.. co dokładnie lubisz? Musisz mi pokazać jak.. jest różnica między przyjemnością, a faktycznym bólem. Nie chciałbym cię skrzywdzić, więc muszę znać granicę.
Czuł że idą po grząskim terenie, a przynamniej on idzie. Zadawał ból, mu zadawano, ale to co innego. Np. jak mocno musiał jej wykręcić rękę, żeby ją nie złamać, albo mocno chwycić za włosy.
- Czego na pewno nie chcesz? - starał się myśleć o tym taktycznie. Jeśli będzie znał zasady, będzie wiedział jak poruszać w temacie.
Awatar użytkownika
Nasira
 

Posty: 99
Rejestracja: czw sty 12, 2023 2:53 pm

Re: [Dom Belli i Wolfa] Bella nie Bella?

Post autor: Nasira »

- Wariatem, ja z resztą też. Bo nie rozmawia się ze sobą o takich rzeczach kiedy zna się tak krótko. A jednak rozmawiamy - zaśmiała się cichutko, to trochę ją bawiło, ale właściwie to się cieszyła. Być może znalazła właśnie dobrego partnera do rzeczy, których pragnęła, a których nie miała od wielu lat.

- Widzisz, tu naprawdę nie chodzi o ból. Wręcz przeciwnie, chodzi o przyjemność. Wiązanie, wyginanie rąk, ciągnięcie za włosy, to nie ma być bolesne, tylko sprawiać żeby strona pasywna nie mogła mieć kontroli i była zdana na tą drugą. Czyli, jeśli wykręcasz mi ręce, to nie po to żeby sprawić mi ból, ale żebym nie mogła nimi ruszać. Ty musisz mieć nade mną władzę. Ja muszę czuć, że ją masz i jestem zdana na twoją łaskę. Mam być zmuszona do tego, czego ode mnie wymagasz. Słowa, bardzo ważne są słowa. Dobra komunikacja to podstawa. Jeśli chcesz coś zrobić, a nie jesteś pewien, czy ja tego chcę, pytasz: Gotowa? Jak się z tym czujesz? Co mam zrobić? Mogę odpowiedzieć tak, lub nie, Nie ma odpowiedzi: może, czy chyba. Ja też muszę być pewna, że czegoś chce. Ale to nie działa tak, że mówisz: Czy chciałabyś może, żebym... Nie, nie. Oświadczasz mi co chcesz zrobić. Często będziesz po prostu czuł, czego chcę. Będziesz to wiedział po niewerbalnych sygnałach, Jeśli będziesz chciał żebym położyła ręce za głowę, to musisz to powiedzieć, albo zrobić. Jeśli chcesz żeby trzymała je tam cały czas każ mi ich nie ruszać. Natomiast jeśli złamię zasady. Wtedy mnie karzesz. Wtedy zasługuję na karę. Ona wcale nie musi być bolesna, chociaż może. Możesz uderzyć mnie mocno w pośladki, co bywa całkiem fajne, albo zabrać mi to, czego pragnę. Przestać robić to, co sprawiało mi przyjemność. Tak żebym nie mogła dojść, bo uwierz mi, będę chciała. Przerywasz to co robisz, żeby mnie ukarać. Oczywiście to nie może trwać zbyt długo. Nie przerywasz zupełnie po prostu zaczynasz robić coś innego, możesz mi wydać rozkaz żebym zmienia pozycję, drażnić się ze mną. Poczucie pewnej bezradności, tego że jestem zdana na to co sam zrobisz i świadomość, że tylko ty decydujesz, czy dostanę czego chcę jest obezwładniająca. Pamiętaj, ty sterujesz moją przyjemnością, tylko ty możesz mi ją dać. Muszę wiedzieć, że należę do ciebie, że nikt inny nie może mnie dotknąć. Ty masz władzę i ja absolutnie muszę to czuć, dlatego ty też musisz to czuć. Ja nie kierują sytuacją, tylko ty. Dominacja to posiadania nad kimś pełnej władzy, nie tylko cielesnej, ale przede wszystkim umysłowej. I możesz o tym mówić. Mówić mi, że należę do ciebie, że każda cząstka mnie jest w twoim posiadaniu. To oczywiście nie koniec...

- Ale pytałeś co jest absolutnie zabronione. Knebel. Wędzidło, knebel otwarty, knebel zamknięty, wszystkie tego typu rzeczy. Możesz mi zasłonić usta ręką, ale nie kneblować. Możesz mi położyć rękę na szyi, nie mówię o duszeniu, tutaj już wiemy, że jest zabronione. Chodzi mi o to, że trzymanie za szyję czy gładzenie jej jest podniecające. Ale nie musisz tego robić jeśli kojarzy ci się z duszeniem. Mogę ci pokazać o co chodzi na mojej szyi. No dobrze, czy teraz masz jakieś pytania?
ODPOWIEDZ