[Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

Della była głównie w dobrym nastroju. Cieszyła się, że Rico nie zniknął, że się odzywał, że wymieniali ze sobą wiadomości. Ale niepokoiło ją to co powiedziała jej Carmen. Nie wiedziała co o tym myśleć. Wiedziała, że Rico jest świrem i że robił w swoim życiu bardzo głupie rzeczy, ale jego dowódca powiedział, że jest zwyczajnie nieodpowiedzialny. To było dziwne, bo przecież bycie żołnierzem to cholernie odpowiedzialny zawód. Mimo to zdanie "nie zastanawia się nad konsekwencjami swoich działań" utkwiło jej w głowie. I z tego powodu akurat było jej smutno. Jedno wiedziała na pewno, musiała z nim o tym pogadać. Mieli być ze sobą szczerzy. Wiedziała coś od przyjaciółki, która wiedziała inne coś od jego dowódcy. To mogło działać jak głuchy telefon. Ktoś na początku łańcucha mówił jedno, ale na koniec docierało coś zupełnie innego.

Siedziała na kanapie i miziała koty. W telewizji leciał uroczy, świąteczny film. Nie znosiła ich, ale były uzależniające. Wystarczyło 5 minut oglądania i wciągało to człowieka jak czarna dziura i najgorsze, że zaczynało się podobać. Aż człowiek zaczynał się wzruszać i płakać. I tak było, film się kończył, a Della płakała jak bóbr, bo mijający się ze sobą bohaterowie w końcu się zeszli i to w święta. No przecież jak tu nie płakać. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Nikogo się nie spodziewała. No chyba, że Carmen znowu wpadła bez zapowiedzi. Wstała z kanapy odkopując się z koca. Miała na sobie strój do jogi, bo nie chciało się jej przebierać i był bardzo wygodny. Podeszła do drzwi, caaała zapłakana. Spojrzała przez judasz i bardzo się zdziwiła. Od razu otwarła.
- Heeeeej! - przywitała się pociągając nosem.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Cześć! - Rico ucieszył się widząc ją i zaraz zmarszczył brwi.
- Wszystko ok? Coś się stało? - Zbliżył się o jeden krok i wolną dłonią przygarnął ją do siebie.
- Hej, poradzimy sobie, cokolwiek to jest.. masz mnie i nie jesteś sama. Nie pisałem bo chciałem cię zaskoczyć. Ale nie płacz skarbie we dwoje jesteśmy silni i z każdą sprawą sobie poradzimy ok? - powiedział miękkim czułym głosem
- Do ostatniego boju - wyszeptał gładząc dłonią jej plecy. Cofnął się by podać jej skarpetki i ciasto.
- Widzę że idealnie się przyda na łzy, a to żeby ci łapusie u nóg nie zmarzły.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- Ale bo... - chciała coś powiedzieć, ale została przygarnięta przez mężczyznę.
- Nic się nie stało, tylko oglądałam taaaki film i... się popłakałam.
Rico pewnie myślał, że stało się coś naprawdę złego, dlatego tak się przejął i powiedział to wszystko. Zmartwił się. A ona tylko wzruszyła się na zakończeniu oglądanego filmu. Ale miło było usłyszeć od niego to wszystko, przejmował się i chciał być razem z nią.
- Ojeeej - powiedziała kiedy odsunął ją i podał ciasto - kupiłeś placek - nie zdawała sobie sprawy, że on nie zrozumie słowa "placek", bo powiedziała to po polsku, jakoś tak przypadkiem.
- I skarpetki! - ucieszyła się i podskoczyła jak dziecko, śmiała się, chociaż ręką ocierała jeszcze łzy.
- Chodź do domku - zabrała od niego rzeczy i zaprosiła do środka. Na zewnątrz było zimno, a ona miała bose stopy i strój do jogi. Za to włosy związane w kitkę. Weszli do kuchni. Della położyła ciasto na blacie, a skarpetki na krześle. Odwróciła się w stronę Rico i uśmiechnęła radośnie.
- Dzień dobry, pan do kogo?
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- FIlmy.. co oglądałaś? - zapytał zaciekawiony.
- Co? Co zrobiłem? - zaśmiał się głośno - ni w ząb nie rozumiem co mówiłaś.
- No bo zimno.. a tobie marzną nogi.. jeszcze muszę ci dokupić rękawiczki - zaśmiał się swobodnie.
Kiedy zadała mu pytanie zaśmiał się głośno i podszedł do niej. Objął ją w pasie.
- A tak przechodziłem obok.. tu podobno ktoś zjawiskowy mieszka.. słyszała Pani o niej? - jego głos przybrał żartobliwy ton.
Przysunął ją do siebie by pocałować ją czule na powitanie.
- Stęskniłem się wiesz.. tyle cię lat nie widziałem
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- No taki świąteczny film, strasznie głupi, nienawidzę tych filmów, ale jak już zacznę oglądać to nie mogę przestać, a potem płaczę na zakończeniu. No normalnie zawsze - wyjaśniła.
- Placek, w sensie że ciasto - powiedziała już po angielsku.
- Rękawiczki! Takie kocie i puchate! Chcę!
- Niee, nic mi nie wiadomo, żeby tu ktoś taki mieszkał - powiedziała, kiedy ją do siebie przyciągnął. Z chęcią go pocałowała, stęskniła się za jego ustami.
- Tyyyle lat, no nie możliwe - założyła mu ręce na szyje domagając się czułości.
- Też się stęskniłam - mrugnęła do niego. Na chwilę zupełnie zapomniała, że miała z nim porozmawiać.
- Co powiedział lekarz? Miałeś dzisiaj mieć wizytę.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- Dr. Lewis nie podoba się to jak się goi, bo się nie goi.. uznała że zmieniamy taktykę leczenia i założymy drugą skórę. Zamówiła jakąś taką, tak to nazwała i leki przepisała. Mówi że stan zapalny się tam pojawił, dlatego skóra jest wrażliwa i nie chcemy żeby to co jest zeszło. W każdym razie nie leczy się jak trzeba, mówi że nie wypisze mi niczego jeśli bark nie będzie całkiem wyleczony. Za tydzień mam przyjść to nałożymy to coś. A tak dbać o siebie, zdrowie i nie podrażniać rany.
- ej może obejrzymy razem jakiś film? - zaproponował szczerząc się do niej.
- I w sumie jest jedna kwestia którą chciałbym poruszyć - dodał
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

- O nie, to źle - zmartwiła się - myślałam, że ci lepiej - pogładziła go delikatnie o włosach.
- Martwię się... Bardzo... Nadal cię boli? - patrzyła na niego ewidentnie zmartwionym wzrokiem.
- Film? Jasne, jeśli tylko chcesz, ale właściwie... To ja też chce pogadać.
Po tym co powiedziała jej Carmen była bardzo przejęta. Mocno ją to zaniepokoiło i nie wiedziała już co powinna myśleć. Dowiedziała się rzeczy, które były delikatnie mówiąc nieprzyjemne. I chciała go o to zapytać.
- Może chodźmy do salonu - zaproponowała i pociągnęła go za sobą. Kiedy usiadł a kanapie wpakowała mu się na kolana. Niezależnie od tego co mówiła Carmen, ona i tak była zakochana bez pamięci.
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

Z chęcią przyjął ją na swoich kolanach, objął ją.
- Tak nadal mnie to boli - powiedział - dziś nawet bardziej ale dr. Lewis tam grzebała to może dlatego. Zastosuję się do jej zaleceń i będzie dobrze. Ona zawsze dobrze mi doradza. Muszę teraz pilnować leków na świra i na ramię, ale za tydzień tam pójdę i zobaczymy co będzie. A na pewno będzie dobrze.

- Bo widzisz.. chodzi o to że... - zaczął Rico potem zamilkł.
- Mieliśmy być wobec siebie szczerzy. Więc odwiedziłem moją przyjaciółkę, za cię od strony zawodowej. Podzieliłem się z nią wieścią że jesteśmy razem i ona doradziła mi żebym odpuścił, ona nie zna ciebie taką jaką ja znam. Zna cię jako profesjonalną modelkę. Ma podejrzenie że może jesteś sobowtórką modelki, że to się nie uda, bo jesteśmy z różnych światów, żebym to przemyślał jeszcze raz. I .. zwątpiłem - spojrzał na Dellę - że może faktycznie nie jestem ciebie wart. Z drugiej strony, spotkaliśmy się skrzy między nami, kocham cię Della. I nie chcę rezygnować z nas.
Awatar użytkownika
Della
 

Posty: 152
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 11:16 am

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Della »

Della z uwagą wysłuchała wszystkiego co miał jej do powiedzenia. Nie wiedziała kim jest ta "przyjaciółka", ale znała wielu ludzi. To mogła być fotografka, makijażystka, stylistka, ktokolwiek z branży. Aż zamrugała, kiedy powiedział, że są "razem". Tego nie wiedziała. Ale chciała być.
- Zaraz, moment. Sobowtórką? I przedstawiałabym się obcym nazwiskiem? Opowiadała o pracy? Kłamała, że mam rodzinę na wojnie? To jakiś absurd. Czemu miałoby się nie udać? No i co z tego, że jesteśmy z różnych światów, jakie to ma znaczenie. Z resztą wcale tak bardzo się od siebie nie różnimy. Mamy inną pracę, fakt, ale się rozumiemy. Hej... - objęła jego policzki, żeby na nią spojrzał - nie słuchaj jej. Nic o nas nie wie. Może mnie zna, może nie zna, nie wiem, ale w pracy jestem modelką, w domu jestem sobą. Ty mnie znasz. Ty wiesz, że lubię spędzać czas przed telewizorem, że gram na fortepianie, że płaczę na świątecznych filmach i marzną mi stopy. Założę się, że ona nie wie, że ty grasz, ja wiem. Chyba to jest najważniejsze, prawda? Nie ma sensu słuchać ludzi, którzy nic o nas nie wiedzą - starała się mu wyjaśnić, że ktokolwiek z branży o niej mówi nie ma sensu go słuchać, bo tam nikt jej nie znał. Nie znał prawdziwej jej. On zdążył się już naprawdę o niej sporo dowiedzieć. A przyjaciółka, cóż, miała prawo mieć swoje zdanie, jak każdy, na przykład Carmen, ale nie od niej zależało kogo wybierze Della. To była ich sprawa. Kiedy usłyszała ostatnie zdania zupełnie ją zamurowało, aż trochę się odsunęła.
- Że ty mnie... Przepraszam... Cooo?
Awatar użytkownika
Rico
 

Posty: 146
Rejestracja: wt sty 03, 2023 9:56 pm

Re: [Samolot Egipt-Tropeolum] Kabum!

Post autor: Rico »

- No też nie brzmi mi to sensownie, powiedziałem jej o tym, ten pomysł nie trzyma się kupy.
- Też uważam że to nic o nas nie wiedzą, ja też w pracy bywam kimś innym, jak nie biorę leków to mi odwala, jak biorę i pije alkohol to dopiero są wiksy... Dobra to, był zły argument, to nie koncert najgorszych wcieleń Rico. W każdym razie chodzi o to że o ile staram się być sobą przy przyjaciółce ona też nie wie chociazby o muzyce. Nie mówilem o tym nikomu, po za tobą. Wyśmialiby mnie, więc milczałem.
-Chciałbym żebyś zawsze była sobą przy mnie - powiedzial szczerze i oparł swoje czoło o jej.
Kiedy się odsunęła zmarczyl brew, ale mieli być szczerzy wobec siebie.
- ja wiem to.. nie będę ci kłamał, zakochałem się w Tobie taka prawda. Zwykle mi się tak nie dzieje, ale teraz jest inaczej. Na uczucia nie za bardzo mam wpływ.. w każdym razie tak jest - tłumaczył się, nie do końca już tak pewnym głosem. Może ona liczył na coś innego, oczekiwała że to będzie tylko seks. Jeśli tak było Rico uznał że przyjmie to na klatę i przetrwa.
ODPOWIEDZ