[Garvey House] Niespodzianka

Awatar użytkownika
Shinami
 

Posty: 81
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:19 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Shinami »

Shi przebrała się w świeże ubrania. Jasne dżinsy, szary, puchaty sweter. Założyła kolczyki, rozczesała włosy. Nałożyła makijaż. Wyglądała teraz jak co dzień. Ładnie, schludnie, jak odpowiedzialna i pewna siebie matka. Chociaż zupełnie się tak nie czuła. Jednak dzieci nie mogły wiedzieć jej w złym stanie. Nie chciała im pokazać, jak jest źle, że w ogóle jest źle. Była zmęczona, Rea na pewno też, ale mieli całe mnóstwo problemów do rozwiązania tu i teraz. Mimo całego bałaganu to, że Rea był w domu pocieszało ją.
- A co z dziećmi? Co z Moon? Co z Twoją trasą? Gdzie mamy wyjechać? Dziewczynki nie wiedzą o ciąży. Zamykałam pokój, mówiłam, że to niespodzianka. Nie wiedziałam, czy im mówić.
Awatar użytkownika
Rea
 

Posty: 82
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:20 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Rea »

- Dzieci zostawimy pod opieką, porozmawiam jutro z moją siostrą. W razie czego mamy też twojego tatę. Jestem pewien, że znajdziemy kogoś odpowiedzialnego ,kto zajmie się nimi troskliwie i zaopiekuję. Tak abyśmy nie musieli się martwić o ich bezpieczeństwo - dodał poważnie.
- Moon jedzie z nami oczywiście - uśmiechnął się lekko żartując. Pogładził z troską jej brzuch - podobno kiedy ty będziesz, spokojna, Moon także będzie bezpieczniejsza. Moją trasą się nie przejmuj, rozmówiłem się Kateriną zawieszam wszystko tak jak długo to będzie konieczne. Skupmy się na Tobie, na nas.
Chwilę milczał zastanawiając się nad tym co mówiła.
- Myślę że dzieci powinni wiedzieć. Mogę to ja z nimi porozmawiać - dodał - Nie powinniśmy ukrywać przed nimi Moon. To ich siostra, malutka, ale ich siostra. Zrobimy wszystko, żeby bezpiecznie się urodziła.
Awatar użytkownika
Shinami
 

Posty: 81
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:19 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Shinami »

- Dokąd chcesz wyjechać? Dlaczego? Nie rozumiem.
- Nie. Powiemy im razem o ciąży. Musimy im też powiedzieć o chorobie... Nie mogą nie widzieć w złym stanie, ale... chyba powinny wiedzieć, skoro ty już wiesz...
- Ale nie rozumiem... Powiedz mi jeszcze raz, co z trasą? Jak to jest, że nie jedziesz? Zaczekaj z tym wszystkim, zwolnij, nic nie rozumiem. Co powiedziała ci lekarka? To ona każe nam wyjechać?
Awatar użytkownika
Rea
 

Posty: 82
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:20 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Rea »

- Dobrze - Rea westchnął i usiadł na łóżku. Klepnął obok siebie pościel w geście by usiadła obok.
- Twoja pani doktor, wspomniała że wakacje mogą ci pomóc. Zmiana miejsca, na jakieś cieplejsze, odpoczynek i regeneracja. Myślę że może mieć rację, wspomniała że da ci lekkie ziołowe leki, które można podać w Twoim stanie. Możemy więc wybrać dowolne miejsce, nie mniej nigdy nie byliśmy we Francji. Może chciałabyś zwiedzić to miejsce? - zapytał przeczesując palcami włosy - to tylko propozycja.
- Zawieszam zespół - rzekł szczerze - powinienem to dawno temu zrobić, kiedy zaczęło się źle dziać. Przepraszam Shi że nie zauważyłem. Rozmawiałem o tym z Kateriną, kiedy się malowałaś. Teraz musimy się skupić na Tobie i walce z Twoją chorobą. Tylko to się liczy. Więc nie mogę zajmować się innymi rzeczami, szczególnie że to mniej ważne niż Ty.
- Niech będzie, porozmawiamy z nimi obydwoje. Dzieciaki powinny wiedzieć, muszą mieć obraz sytuacji i tego co będzie się działo dalej. A jeśli twoja terapia będzie wymagała tego żebyś się skupiła na sobie, pamiętaj że nasze macie mnie. Zaopiekuje się nimi tak długo, póki nie staniesz na nogi.
Rea mówił spokojnym, troskliwym i ciepłym głosem, miał nadzieję że to chodź trochę pomoże Shi. Miał nadzieję, że mu uwierzy, że wreszcie będzie wsparciem jakiego potrzebuje.
Awatar użytkownika
Shinami
 

Posty: 81
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:19 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Shinami »

Shi czuła się skołowana. Trudno jej było to wszystko ogarnąć. Westchnęła głośno.
- Naprawdę chcesz zawiesić zespół? Trasę? A co na to prawnicy? Zostawisz to wszystko Kate? Co właściwie powiedziała ci lekarka? Tak konkretnie. Co?
- Wiem co mówiłam, że decyzje tu i teraz, ale byłam wykończona, nadal jestem. Nie chcę zostawiać dzieci. Nie poradzą sobie beze mnie. I teraz mielibyśmy wyjechać do Francji... Ale, po co? Przecież ja sobie radzę... To znaczy nie. Nie radzę, ale dzieci... - Shi się plątała, od miesięcy przekonywała samą siebie, że daje radę, że jest dobrze, potem się załamywała. Gubiła się w tym gdzie jest, kim jest i jak jest. Westchnęła po raz kolejny i schowała twarz w dłoniach. Czuła, że wszystko ją przerasta. Gdy położyła ręce na kolanach i odsłoniła twarz spojrzała na Rea.
- Podoba ci się imię Moon? Możemy je zmienić.
Awatar użytkownika
Rea
 

Posty: 82
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:20 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Rea »

- Zostawię to wszystko Kathrinie, od tego czasami jest menadżer. Mam świadomość że to trudna decyzja, ale cieszę się że ją podjąłem. Trzeba było to zrobić wcześniej.
Objął Shi ramieniem i pocałował w czubek głowy.
- Poradzimy sobie, nie martw się zespołem, to zostaw mi dobrze - miał świadomość że to będzie miało swoje konsekwencję, jak duże dowie się zapewne później.
- Shi zaufaj mi dobrze? Kiedyś ja musiałem się oprzeć na Tobie i tobie zaufać, teraz zróbmy odwrotnie. Dzieci będę tu bezpieczne, poradzą sobie ale to ty musisz odpocząć. Pani doktor powiedziała że to konieczne dla Twojego dobra i Moon.
- Moon jest bardzo ładne - powiedział z lekkim uśmiechem - i na pewno będzie równie ładną dziewczynką co jej mama.
Pocałował ją delikatnie w policzek.
Awatar użytkownika
Shinami
 

Posty: 81
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:19 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Shinami »

- Nie jestem przekonana co do tego wyjazdu. No nie jestem Rea, nie jestem. Jest tyle problemów. Ojciec nie poradzi sobie sam z dziećmi. To już nie ten wiek. Kilka godzin tak, ale nie przez całą dobę.
Niewiele czuła oprócz odpowiedzialności za rodzinę. Z jednej strony mogłaby teraz położyć się i leżeć w wgapiona w sufit, z drugiej ta odpowiedzialność trzymała ją w kupie. Jako takiej. Bała się wyjazdu, bała się zostawić dzieci, tylko one jeszcze trzymały ją przy życiu. Do obecności Rea nie była przyzwyczajona.
- Wszystko staje na głowie. Nie chcę decydować.
Awatar użytkownika
Rea
 

Posty: 82
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:20 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Rea »

- pani doktor wspomniała że to dobrze ci zrobi i poprawi zdrowie. Spróbujmy... Jeśli po tygodniu dzieciaki sobie nie poradzą ani ty, wrócimy. Ale dajmy sobie sobie szansę na urlop.
Powiedział spokojnie, patrząc uważnie na żonę.
- Nim wyjedziemy, porozmawiam z Twoim ojcem, albo moją siostrą.. z kimś kto zopiekuje się nimi. Nie martw się o to Shi. Zresztą jeśli chcesz odpocząć pojadę po dzieciaki, zrobię im kolację, dopilnuje żeby się umyli, ogarnęli i poszło spać. A ty możesz sobie poleżeć, albo obejrzeć serial, poczytać książkę. Opiekowała się nimi przez cały ten czas, więc czas żebym ja się nimi zajął. Jutro rano wstanę, odwiozę ich do szkoły a jak wrócą porozmawiamy z nimi o sytuacji. Co ty na to?
- wraca do normy, ale pewnie dopiero za chwilę to odczujesz.
Awatar użytkownika
Shinami
 

Posty: 81
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:19 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Shinami »

Shi nie była najlepsza w przekładaniu na kogoś obowiązków. Z resztą w ogóle bardzo zmieniła się przez te wszystkie lata. Jej wiolonczela stała zakurzona w szafie, a ta radość, którą kiedyś zobaczył Rea nie była już taka sama. Życie się zmieniało, to oczywiste, ale ostatnio było zupełnie inne. Pokiwała głową. Jeśli chciał się zająć dziećmi - dobrze, niech się zajmie, a ona pójdzie spać. Właściwie tylko na to teraz miała ochotę. Zamknąć oczy i po prostu zniknąć. Miała szczerą nadzieję, że jeśli mieli wyjechać na wakacje to tym razem Rea wszystko załatwi, bo ona nie miała na to sił. Chciała wstać i wszystko mieć już gotowe. Żeby nie musiała podejmować żadnych decyzji.
Awatar użytkownika
Rea
 

Posty: 82
Rejestracja: czw sie 25, 2022 8:20 pm

Re: [Garvey House] Niespodzianka

Post autor: Rea »

Rea zadbał najlepiej jak umiał o dzieciaki. Nie był mistrzem gotowania, ale umiał sporządzić posiłki, które dziewczynką pasowały. Szybko nauczył się, że przy takiej ilości kobiet, trzeba stosować się bardziej do ich zasad i lawirować między nimi. Nie mniej w ciągu godziny najmłodsze dało się wpędzić do łóżek. Obydwie zarządały czytanie, więc w końcu Rain została przeniesiona do pokoju Sun. Dłuższą chwilę trwało nim w końcu zasnęły. Star i Sky miały trochę więcej wolności, więc nikt nie kazał im odmaszerować do łóżka. Przenosząc śpiąca już Rain do jej pokoju, Rea zauważył że Star rozmawia przez telefon, a potem poszła do siebie. Została tylko w kuchni Sky. Zszedł do niej więc.
- chcesz jeszcze kanapkę?- zapytał troskliwie. Wstawił też wodę na herbatę
- Co tam u ciebie słońce? Doszły mnie słuchy o tym że pokłóciłam się z Star... Coś się stało? - zapytał ja siadając na przeciwko. Spojrzał na nią poważnie, nauczył się że teksty typu " o jaką pierdoły tym razem się sprzeczalyscie", jedynie zamykają komunikację. Bycie nastolatkiem było poważną rzeczą i tak należało to potraktować.
ODPOWIEDZ