[Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Na twarzy mężczyzny wypłynął błogi uśmiech, uwielbiał jej dotyk w tej cześci swoje ciała. Nie odpowiedział przyciągając ja łapczywie, zaczął całować, lekko nadryzł jej płatek ucha, potem skóre na boku szyi. Jeszcze chwilę dał jej wyrywać, kontrolować swoją rozkosz, jego ciało odpowiadało na jej dotyk. Jego oddech się zwiększył, pocałunki stały bardziej natarczywe. Ostatecznie jednak wyciagnął jej dłoń, niby agresywnie, popatrzył na nią pożądliwie i okręcił sprawnym ruchem. Tak że teraz Scarlett stała do niego tyłem. Ugryzł ja w ramie, odpinąc dwa guziki od ubrania jakie miała na sobie. Odrzucił koszule do tyłu i jego dłonie wodziły chwilę po jej piersiach, tu poczekał by i partnerka odczuła rozkosz. Znał jej ciało, wiedział gdzie jego dotyk będzie wyjatkowo wskazany. Calował jej kark, szyję, bok twarzy czekając aż to ja rozpali. Wtedy dopiero pchnął ją na blat stołu, pochylił się tu nad jej karkiem i nadal przeszczac wszedł w nią.
- Niegrzeczna kocicę trzeba ukarać - mruczał niskim tonem kołysząc powoli biodrami.
Connor uwielbiał seks z Scarlett, dawał mu to czego dotąd nie osiagał. Jego dziewczyny oczekiwały ulożonego, potulnego faceta. I owszem Connor potrafił taki być, bywał romantykiem kiedy widział że jego dziewczyna potrzebuje tego bardzo. Ale od czasu do czasu lubił przelamywać rutynę, odgrywać rolę, być kimś kim nigdy nie mógł być dla świata. Niezaspokojone potrzeby w końcu się odzywały a odziewczyny odchodziły. Że Scarlett po raz pierwszy było zupełnie inaczej. Cześciowo lubiła to co on, co go dodatkowo kręciło i stawał się tylko szczęśliwszy w tym związku.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

Scarlett uwielbiała taki seks. Ostry, oscylujący na granicy bólu, ale w zaufaniu. Ona i Connor lubili się zabawić, potrzebowali adrenaliny i silnych bodźców. Nie oznaczało to, że brakowało w nim pocałunków i pieszczot, wręcz przeciwnie. Byli wobec siebie bardzo hojni i namiętni. Rzucona na biurko poczuła jak wzbiera w niej pożądanie. Chciała tego. Od początku właśnie na to liczyła, że odwróci ją i po prostu weźmie. Lubiła kiedy był lekko brutalny, kiedy stawiał na swoim i trzymał ją tak, że nie mogła się poruszyć. Zniewolenie ją podniecało. Oparła przedramiona o biurko i zacisnęła ręce na jego brzegu. Stała na szpilkach, inaczej byłaby za niska. Lekko cierpnące nogi w ogóle jej nie przeszkadzały, tylko potęgowały odczucia. Z każdą chwilą jęczała co raz głośniej. Pośladki miała wypięte najmocniej jak się dało. Zimny blat biurka drażnił jej sutki. Chciała mocniej, silniej, bardziej. Ledwo mogła złapać powietrze w płuca, ale i tak chciała więcej.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Jego ruchy dość powolne stawały się coraz mocniejsze. Cała ta sytuacja tylko go nakręcala, podobnie jak jęcząca Scarlett. Jego ruchy były mocniejsze, napierały na nią przyblokowując ją i wzmacniając odczucia. Mężczyzna poczuł jak się poci, sam dołączyl do jęków kochanki. W końcu kiedy obydwoje byli gotowi, jedna dłonia chwycił brzeg biurka tuż obok dłoni Scarlett i wzmocnił pchnięcie. Dochodzili obydwoje w podobnym czasie, a biurko które mocno się telepało wytrzymało uniesienia miłosne. Connor dyszał ale usiadł na krześle pociągając za sobą dziewczynę. Teraz siedziała tyłem do niego wsparta o jego kolana. jego dłonie dotykały na jej ciele wrażliwe miejsca tym razem łagodniej, wolniej by dać jej też trochę ciepła i czułosci. Przysunął wargi do jej pleców by pocałować ja w ramię i szyję.
- Kocham cię - szepnął ledwo słyszalnie. Connorowi nie często zbierało się na takie deklaracj, początkowo łączyl ich tylko seks. Uczucia pojawiły się potem. Teraz jednak uznał że to czas na ten komplement i szczerość ze sobą kobieta.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

Było idealnie. Mocno i intensywnie, tak jak lubiła najbardziej. Connor był świetny w te klocki. Nie mogła narzekać. Akurat jeśli chodziło o seks dobrali się perfekcyjnie. Oczywiście nie zawsze było brutalnie, czasem bywało "waniliowo" i to było w tym wszystkim najlepsze. Dopasowywali się do swoich potrzeb. Connor wielu osobom wydawał się nieczuły, zamknięty i nieprzystępny. Jednak dla Scarlett był bardzo kochany i opiekuńczy, dbał o nią. Wcale nie był taki jak widzieli go inni, był czuły i troskliwy.
Dziewczyna oddychała głośno, ale co raz spokojniej. Uśmiechnęła się, kiedy usłyszała jego słowa. Zmieniła pozycję i usiadła bokiem na jego kolanach, przerzucając nogi o podłokietnik. Objęła go za szyję i oparła swoje czoło o jego.
- Powiedz to jeszcze raz.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

Connor uśmiechnął się ciepło, tą twarz rzadko kto oglądał. Jego dłoń delikatnie przesunęła się po nogach kobiety, gładząc i drażniąc jej skórę, ale nie odsunął twarzy.
- Co niby? - zapytał unosząc brew. Ta mina oznaczała że żartuje teraz, sobie z kobiety.
- Ja nic nie mówiłem - szedł w zaparte - prawnika nie złapiesz na drobnych słówkach.
W końcu jednak odpuścił wyczuwając że to chyba delikatniejszy moment.
- Kocham cię - szepnął cicho.
Fakt że siedzieli teraz nago w jego biurze, nie powodował u nich skrępowania.
- Może byśmy wzięli długo kąpiel? =- zaproponował - Panno Johnsson?
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

- Conooor... - powiedziała przeciągle z lekkim niezadowoleniem.
- Nie psuj takiej chwili... Nie drażnij się. Po prostu chcę to usłyszeć.
Scarlett wiedziała, że jej partner ją kocha, ale czasem potrzebowała po prostu żeby jej to powiedział. W tym związku to ona była bardziej wylewna jeśli chodziło o słowa, ona okazywał miłość przez gesty. Mieli różne języki miłości, ale dbali o siebie. Dziewczyna westchnęła trochę smutno. Nie zawsze lubiła jak się z nią drażnił. Oparła głowę o jego ramię, wtulając chłodny nos w jego szyję.
- Też cię kocham - odparła - bardzo.
- A ty mnie? Bardzo mnie kochasz? - Scarlett zebrało się na czułości.
- Taaak. Kąpiel. Zdecydowanie! - ucieszyła się na ten pomysł.
- Potrzebuję ciepłej wody, bąbelków i mięciutkiej gąbki.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

- Oczywiście że cię kocham - powiedział już poważniej przeczesując palcami jej włosy.
- Dam znać jak to się zmieni - zażartował cicho pod nosem - nie słuchaj mnie - dodał szybko.
- Kocham cię bardziej niż myślisz - spoważniał już całkiem, na chwilę udając się myślami do pierścionka - niż kogokolwiek dotąd. Ale nie umiem ładnie składać słówek.
Z perspektywy faktycznie Scarlett była kobietą którą naprawdę pokochał. Connor w poprzednich związkach nie był mocno wiązany z partnerkami. Nie chodziło o to że je zdradzał, ale nie przeszkadzało mu że się nie widywali długi czas. Nie tęsknił, nie chciał mieć je w domu. Nie wiedział co dokładnie zagrało inaczej, ale było inaczej.
Wstał unosząc bez problemu przytuloną Scarlett do siebie i ruszył do łazienki na piętrze. Usiadł na z nią na brzegu wanny, przekręcając kran.
- Mój skarbie - powiedział równie niskim ale teraz przyjemnie ciepłym głosem - wszystko dobrze?
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

Scarlett poczuła ciepło w sercu. Czasem miewała takie chwile, że potrzebowała więcej czułości. Szybko się rozchmurzyła. Ale to, że Connor wziął ją na ręce bardzo jej się podobało. Miała fantastycznego faceta, którego naprawdę kochała. Byli razem bardzo szczęśliwi. Każde z nich uwielbiało swoją pracę, byli pełni zapału i ambicji, ale umieli dzielić się ze sobą swoimi problemami, mogli na siebie liczyć, lubili spędzać czas w swoim towarzystwie. Scarlett czuła się przy nim bezpieczna i kochana, bo chociaż nie umiał poetycko mówić, to okazywał uczucia na wiele innych sposobów. Lubiła jadać z nim śniadania, spać wtulona w jego ramię, nawet oglądać nudne filmy dokumentalne.
Uśmiechnęła się pogodnie, kiedy posadził ją na wannie.
- Tak, wszystko w porządku, nie martw się - pogładziła go po ramieniu.
- Wlejesz mi ten płyn z szampanem i białą czekoladą? - zamrugała do niego słodko.
Awatar użytkownika
Connor
 

Posty: 37
Rejestracja: pn paź 10, 2022 3:56 am

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Connor »

- Jasne, już się robi - Connor podszedł do półki znajdującej się w łazience by sięgnąć odpowiednie kosmetyki. Wlał płyn do spienionej wody, która powiększała swoją objętość w wannie.
- A winka być sobie życzyła? - zapytał. On bardzo lubił sączyć winko w wannie, najlepiej czytając książkę lub słuchając muzyki w tle. Była to wersja kiedy Scarlett nie planowała dołączyć do niego.
- Pójdę też po piżamę - dodał wychodząc z łazienki. Tak naprawdę po za piżamami, przyniósł świece które rozpalił i rozłożył na kafelkach i pachnidełko o delikatnie słodkawym zapachu które obydwoje lubili. Teraz w łazience było już inaczej, świecie dawały wspaniały blask, a zapach roznosił się po całym pomieszczeniu.
Na końcu Connor poszedł po dwa kieliszki do których nalał wino.
- Proszę - podał jej jeden, swój położył na brzegu wanny. Na końcu włączył muzyczkę z małego głośnika bluetooth, aby leciała w tle.
Awatar użytkownika
Scarlett
 

Posty: 37
Rejestracja: sob paź 08, 2022 9:38 pm

Re: [Centrum Tropeolum, dom Connora] Kocham cię!

Post autor: Scarlett »

Connor potrafił być absolutnie kochany. Właśnie tak wyrażał miłość, tym co robił, nie tym co mówił. Przyniósł jej ulubiony płyn, rozstawił świece, przyniósł wino i piżamy. Był cudowny. Z przyjemnością zanurzyła się w gorącej wodzie i pianie. W łazience pachniało jak w SPA, z resztą pomieszczenie samo w sobie było piękne. Kafelki w morskich kolorach, drewniany gres, wielkie okno przysłonięte firankami. Dwie umywalki z ogromnym, podwójnym lustrem w delikatnej, złotej ramie. Wszystkie potrzebne rzeczy schowane były w białych szafkach, które wyglądały jak gładka ściana. Każdy przedmiot miał swoje miejsce, każdy detal był idealnie dobrany. Biała wanna była tak duża, że swobodnie mieściła dwie osoby. Kiedy mężczyzna wszedł do wanny przesunęła się do przodu by mógł usiąść za nią. Gdy się ułożył wsunęła się pomiędzy jego uda i oparła plecami o jego klatkę piersiową.
- Mmmmm... - westchnąła - tak lepiej.
ODPOWIEDZ