[Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

[Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Madison »

Maddie pamiętała jeszcze jak wsadzili ją na nosze i wpakowali do karetki. Ktoś zdjął jej kamizelkę. Lekarz coś do niej mówił, odpowiadała automatycznie. Była wycieńczona. Odwodniona, ranna i poobijana. Nie pamiętała już jak dojechała do szpitala. Zdążyła stracić przytomność. W jej stanie nie było to dziwne. Praktycznie od razu trafiła na salę operacyjną. Nie miała pojęcia ile spała. Ale kiedy się obudziła zobaczyła, że jest podłączona do aparatury i kroplówek. Wiedziała, że podają jej silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, ale i tak czuła ból w klatce piersiowej. Trudno jej się oddychało. Bardzo zaschło jej w gardle, zobaczyła, że na stoliku obok stoi woda, ale gdy tylko spróbowała się ruszyć poczuła ból w całym ciele. Zrezygnowała. Było kiepsko, skoro nie mogła nawet sięgnąć po kubek.
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Leo »

- Czekaj.. nie kombinuj - Leo który siedział na krześle z przeciwnej strony i mocno już przysypiał zerwał się na równe nogi. Chodź w jego przypadku było to raczej mało zgrabne podniesienie się. Odłożył kocyk którym się przykrył na brzeg fotela. Obszedł łóżko na drugą stronę i delikatnie chwycił kubek tak żeby mogła się napić. Teraz rolę się odwróciły, to on o nią dbał i się musiał troszczyć. Dlatego trzymał kubek i delikatnie podłożył jej dłoń pod plecy żeby łatwiej się jej piło.
- Jak się czujesz? - zapytał zatroskanym głosem.
- Martwiłem się - podłożył kubek kiedy wypiła. Nie wrócił do domu, od kiedy tu przyjechali więc wciąż miał na sobie poplamiony, umorusany mundur. Ale nie mógł pojechać, przecież mogło się coś wydarzyć, mogło się jej pogorszyć, nie wybaczyłby sobie, gdyby coś poszło nie tak.
Pocałował ją bardzo delikatnie w policzek, bardzo bał się że ją wszystko boli i ją jakoś ukrzywdzi.
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Madison »

Mad naprawdę nie była w stanie sama się podnieść. Bolały ją plecy i miała sprawną tylko jedną rękę. Napicie się wody wykraczało poza jej możliwości. Nawet nie wiedziała, że Leo jest w sali. Kanapa stała pod ścianą, a on zawinięty był w koc. Myślała, że jest sama. Odwróciła głowę w jego stronę, kiedy go usłyszała. Uśmiechnęła się nawet, a potem pozwoliła sobie pomóc. Drapanie w gardle zelżało.
- Żyję. Boli mnie kiedy oddycham, nie mogę ruszyć ręką i czuję, że naćpali mnie tak mocno jak się dało. Śmigam po orbicie Saturna. Tylko mnie nie rozśmieszaj, bo nie mogę się śmiać. Poza tym dobrze, całkiem dobrze. Jezu... - oparła głowę o poduszkę i zamknęła oczy - jak nic dają mi morfinę i leki na uspokojenie. A jak ty się czujesz? - otwarła oczy, ale nie podniosła głowy, za to zaczęła szukać ręką jego dłoni.
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Leo »

Kiedy tylko upadła na poduszki Leo przeniósł sobie krzesło obok jej łóżka.
Usiadł tuż przy niej i chwycił jej dłoń.
- Tu jestem - powiedział czule.
- Uznali cię za żołnierza to może dlatego - powiedział szczerze. Nie miał kiedy wytłumaczyć im że wobec niej nie stosuje się zasad podawania stopnia leków przeciwbólowych.
- No lekarz mówił że połamane dwa żebra miałaś faktycznie i z ramieniem jakoś kula strasznie głęboko się dostała. Dlatego bardzo długo cię łatali. Wolf już nawet wrócił z bloku a ty nie.
- Czemu nie możesz się śmiać? - zapytał poważnie - aaa że klatka piersiowa. No tak.
- Czuję się wymiętoszony, obolały i niewyspany ale dobrze. Czekałem aż się obudzisz, Twoja mama przyjedzie po pracy. Tro uruchomili na ile się dało i musi zrobić zaległe i konieczne zabiegi czy coś.. ale dziś przyjedzie. Wtedy pojadę się ogarnąć.
Awatar użytkownika
Madison
 

Posty: 387
Rejestracja: pt paź 14, 2022 8:45 pm

Re: [Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Madison »

Maddie ścisnęła jego rękę. Dobrze, że jemu nic się nie stało. Lepiej, że ona była ranna niż on. On już miał swoje rany wojenne. Teraz przyszła kolej na nią. Ich rolę się odwróciły, wcześniej to ona dbała o niego, teraz on musiał zaopiekować się nią. Wiedziała, że będzie musiała leżeć i odpoczywać. Na razie była nafaszerowana lekami, była senna i słaba. Dopiero niedawno wybudziła się z narkozy, a i tak potem zasnęła. Cieszyła się, że ma przy sobie Leo.
- Co z Milly? - zapytała.
- Mogę ją zobaczyć? - nie wiedziała, że jest w innym szpitalu co siostra.
- Może to i dobrze, że nafaszerowali mnie lekami. Myślą, że jestem żołnierzem? Cóż, w zasadzie nie ma się to daleko od prawdy. Teraz już jestem. Wolf powiedział do mnie "córciu" - uśmiechnęła się.
- Coś mi się wydaje, że zostałam zaadoptowana - zażartowała, ale tak naprawdę to było bardzo miłe - co z nim? I jak Max?
- Jestem głodna - stwierdziła.
- Powinieneś jechać do domu. Nie musisz ze mną siedzieć. Powinieneś odpocząć, wziąć prysznic, przebrać się, przespać. Dzwoniłeś do dziadków?
Awatar użytkownika
Leo
 

Posty: 342
Rejestracja: pt paź 14, 2022 9:04 pm

Re: [Szpital wojskowy w Tro] Jesteś nie do zdarcia.

Post autor: Leo »

- Milly operują w świętej rodzinie. Z tego co mówił Max nadal jest na stole. Czeka na nią, powiedział że da znać jak się coś się zmieni. Bolt jest u znajomej Maxsa z bazy, na chwilę.
- Dzwoniłem do twojej mamy i dziadków. Przyjadą nic się nie bój. Wtedy pojadę do domu, do tego czasu tu będę.
- Na razie te wieści muszą ci wystarczyć - mówił spokojnie gładząc jej policzek.
- Wolf jest po operacji, obudził się więc wszystko z nim ok - wskazał na przeciwną stronę korytarza - jego kobieta z nim jest. Noami też planuje przyjechać, ale jeszcze jej nie wypuści że świętej rodziny.
- No już się nie wykrecisz z watahy - uśmiechnął się ciepło i pocałował ją delikatnie jeszcze raz.
- w takim razie pójdę poszukać ci coś do jedzenia. I dam znać lekarce że się obudziłaś. Chciała zrobić badania i porozmawiać z tobą.
ODPOWIEDZ