[Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

On był silny i pewny, ona drobna i krucha i tak, byli swoimi przeciwieństwami, ale chyba o to chodziło. To ją w nim pociągało, jego siła i pewność siebie. Wiedział, czego chce, chciał jej, a ona to czuła. Bycie pożądaną już samo w sobie było podniecające. Myśl, że jej pragnął rozpalała jej zmysły. Zwariowałaby gdyby teraz coś im przerwało. Jego pieszczoty doprowadzały ją do szaleństwa. Skóra na jej piersiach napięła się, jej sutki stwardniały i skuliły się, jej ciało dawało znać, że chce by je pieszczono. Gwałtowne dreszcze przechodziły po jej brzuchu. Jej plecy wyginały się w łuk. Czuła wręcz bolesne pulsowanie w dole brzucha. Myślała tylko o tym, żeby w nią wszedł, wziął, mocno i głęboko. Ale kazał jej czekać. Gdy wsunął jej dłoń między uda prawie krzyknęła, jej ręce zacisnęły się na pościeli, biodra wypchnęły gwałtownie w górę. Nie potrzebowała już dodatkowych bodźców, gdyby chciał mogłaby dojść już kilka razy. Ale to stało się od razu, kiedy w nią wszedł, aż wbiła mu się paznokciami w plecy. Na szczęście kobiety miały ten przywilej, że mogły szczytować wiele razy. Ciągle była rozpalona, ciągle chciała więcej, nie miała dość. Unosiła biodra, oplatała go nogami. Im bardziej ją przyciskał, im bardziej ją przygniatał tym intensywniej czuła. Jego ciało dopasowało się do nie idealnie uderzając dokładnie w jej punkt G. W uszach odbijały jej się własne jęki. W głowie jej szumiało. Nieświadomie, w trakcie kolejnych uniesień podrapała mu plecy. To by jej najlepszy seks w życiu. Nigdy jeszcze nie straciła nad sobą kontroli w ten sposób.
Resztę nocy spędzili równie intensywnie. Bella pokazała mu jak lubi być dotykana, gdzie ma wrażliwe punkty na ciele, gdzie ją całować, gdzie pieścić. I jak to robić. Okazało się, że lubi być kontrolowana i zdominowana, że kiedy jest mocno podniecona chce żeby przygryzać jej sutki. Że przyjemność sprawiają jej pocałunki na brzuchu i bokach. Lubiła też, jak trzymał ją za dłonie i splatał z nią palce. Zasnęli dopiero nad ranem. Bella przekręciła się na bok, czekając aż Greg obejmie ją ramieniem. Wsunął jej ramię pod głowę, ona ułożyła się na nim wygodnie. Lekko podkurczyła nogi i wypięła pośladki, ale mężczyzna chwycił ją za brzuch i przyciągnął do siebie. Bella zasnęła spokojnie i mocno, wyczerpana wydarzeniami nocy.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

Gregory obudził się bardzo pożno. Przełożył delikatnie dłonia szukając swojego zegarka który odkladał zawsze z boku łóżka. Wtedy sobie przypomniał że zdecydowanie nie spał na kanapie. Otworzył oczy czując przyjemną sztywność w mieśniach. Nie wstał jednak jak zawsze co rano, ale leżał gładzac po ramieniu Belle.
- dzień dobry - powiedział lekko zachrypniętym, nie obudzonym jeszcze głosem. Pocałował ją w szyję czułe i kark.
- Dzień dobry piekna- wyszeptał jej do ucha.
- Wstajemy czy zostajemy dziś w łóżku? - uśmiechał się do niej ciepło. Czuł się wspaniale, jakby znów miał znacznie mniej lat.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

Bella obudziła się dopiero, kiedy usłyszała głos mężczyzny obok swojego ucha. Zamrugała kilka razy żeby się rozbudzić. Przymknęła jednak oczy, kiedy poczuła jego usta na karku.
- Mmmm - westchnęła. Obróciła się w jego stronę nie wyswobadzając się z jego ramion i zakładając mu ręce na kark.
- Dzień dobry - przywitała się z nim leniwie. Przysunęła się do niego i pocałowała go mocno w usta, a potem w policzek i jeszcze raz w usta.
- A musimy dzisiaj wstawać? - zapytała.
- Jeśli mam być szczera to wolałabym zostać tutaj. Czy masz mi do zaproponowania coś lepszego niż łóżko? Hm? - zaczepiła go uśmiechając się słodko. Była szczęśliwa, zadowolona i zaspokojona. Czuła się odprężona i zrelaksowana, niezwykle zrelaksowana. Jej mięśnie były rozluźnione, myśli błądziły powoli i spokojnie. Nie myślała o tym co stało się z jej mieszkaniem, bo była w bezpiecznym miejscu, z mężczyzną, który nie pozwoliłby jej skrzywdzić. Pogładziła go łagodnie po policzku.
- Przystojniak z ciebie - powiedziała i pocałowała go namiętnie.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

- Do popołudnia nie - powiedział spokojnie przesuwając delikatnie dłoń po boku żeby ją lekko podrażnić.
- Ale potem tak - uśmiechnął się łagodnie - mój brat przyjedzie. Ale mogliby coś zjeść.
Pocałował ją chwilę czule i z oddaniem.
- Wiem, z czasem tylko pięknieje - zażartował z siebie i pocałował ją jeszcze raz.
- Ty też niczego sobie... zresztą słyszałaś wczoraj - uśmiechnął się lekko. Dawno go tak nie zawiesiło.
- To co ty na to żebyśmy zjedli śniadanie ale w łóżku. Więc nie wstaniemy albo raczej tylko na chwilę - zauważył.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

- Ach, ten twój brat. Zapomniałam o nim. No cóż, w takim razie mamy jeszcze trochę czasu - z czułością pocałowała go jeszcze raz w usta.
- Niczego sobie? - uśmiechnęła się krzywo, udając, że jest obrażona.
- Wczoraj mówiłeś co innego.
- Dobrze, zróbmy śniadanie i wracajmy do łóżka. Upiekę ci cornetti, to takie włoskie, słodkie - pocałowała go w usta - rogaliki. Nie jemy słonych śniadań. Pijemy kawę i raczymy się słodkimi bułeczkami, albo rogalikami. Muszę ci pokazać jak smakuje śniadanie z prawdziwą Włoszką.
Odwróciła się od niego i wysunęła z pod kołdry. Jej koszula leżała gdzieś z drugiej strony, za to na fotelu była przerzucona jego koszulka. Wciągnęła ją na siebie, jakby była jej. Była od niego znacznie mniejsza, więc spokojnie mogła robić za krótką sukienkę. Bella ruszyła w stronę kuchni. Nie chodziła jak przeciętna kobieta, zawsze stawiała stopę przed stopą i często chodziła na palcach. Dlaczego? W młodości trenowała balet i zostały jej pewne ruchy. Kiedy była przy drzwiach stanęła na chwilę, chwyciła się jedną ręką za framugę i odwróciła przez ramię rzucając mężczyźnie powłóczyste spojrzenie.
- Idziesz? - spytała, ale odwróciła się i wyszła z pokoju.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

Gregory uśmiechnął się kiedy udała obrażenie, mógłby jej mówić jak jest piękna tysiące razy.
- Na razie wiem jak smakują włoszki - powiedział z przekąsem i pocałował ją kolejny raz.
- I podoba mi się ten smak.
Trafiła mu się przepiękna, pełną wdzięku, urody i bystrości kobieta. I był nią zachwycony.
- Jasne! - zawolał za nią wygrzebując się z łóżka, zalożył bielizne i ruszył za nią.
- Trzeba kuchnie ogarnąć - przypomniała mu się rozbita szklanka. Wolał żeby nie poraniła sobie stóp. Chwilę zresztą zajeło im ogarnięcie kuchni, pozbieranie szkła i wytarcie podłogi.
- Mogę ci jakoś pomóc? - zapytał ją szczerze pochylając się za nią i całując w bok szyi. Gregory czuł że nie odlepi się od niej szybko. Zawsze po powrocie z frontu, miał okres tęsknoty za czułością, dotykiem, miłością. Potem się to trochę stabilizowało, ale teraz czuł że brakuje mu tego.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

Bella na dobre rozgościła się w kuchni nowego mieszkania. Czuła się tu jak u siebie, w kuchni rzecz jasna. Włączyła na swoim telefonie składankę muzyczną. Miała w niej same pozytywne piosenki. Lekkie, łatwe i przyjemne, część spokojnych, część bardzo rytmicznych i nadających się do tańca. Kiedy Greg sprzątał ona nuciła sobie pod nosem i bujała pięknym biodrami. Zajrzała do lodówki i do szafek, w poszukiwaniu składników. Tego co było potrzebne na rogaliki nie było, ale znalazła inny sposób na śniadanie.
- Mogłabym się do tego przyzwyczaić - zamruczała cicho, kiedy Greg ją przytulił i pocałował w kark. Uwielbiała to.
- Upiekę ciasteczka, nie znalazłam wszystkiego na rogaliki, ale później pójdę na zakupy i jutro zrobię ci pyszne włoskie śniadanie - powiedziała słodko.
- Jasne, że możesz mi pomóc. Możesz podać mi - chciała się odwrócić i powiedzieć co ma mu podać. I odwróciła się, ale Greg nie wypuścił jej z ramion, więc została w całkowitym bezruchu. Spojrzała mu w twarz i uśmiechnęła się zadziornie.
- Jeśli będziesz mnie tak trzymał too... - zrobiła długą pauzę - nie zrobię śniadanka.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

Gregory uśmiechnął się oglądając ja kręcąc się w kuchni, to był miły jego sercu widok. Już kiedyś była kobieta która kręciła się po jego kuchni, gotując dobre rzeczy.Brakowalo mu tego, tej lekkości, śpiewawania i rozmów. Dopiero teraz sobie uświadomił jak bardzo.
- To zjem ciebie na śniadanie - udał że gryzie ja w szyję, ale ostatecznie czule pocałowal jej skórę.
- Może kawy byś sobie życzyla, zdążylem kupić taką lepsza, podobno włoska - zaproponował, teraz żałowac że uznał że espresso to zbytek.Cofnąl się od niej, uwalniając ją ze swoich objęć.
- Trzeba kupić ekspress - wyciagmał kawę by jej pokazać opakowanie.
- Co mam ci sięgnać? - zapytał życzliwie.
Awatar użytkownika
Bella
 

Posty: 107
Rejestracja: sob gru 03, 2022 8:16 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Bella »

Cztery tygodnie później.
Bella była normalnie w pracy. Greg też. Ale ona skończyła nieco wcześniej. Była odrobinę zmęczona i spóźniał jej się okres, mimo, że przy braniu tabletek powinien się pojawić. Pewnie uznałaby to za normalne, zdarzało jej się nie mieć krwawień pomiędzy jednym opakowaniem a drugim, ale wiecznie miała ochotę na słone rzeczy. Chipsy, paluszki, precle i słone potrawy. Miała tak kilka razy w życiu i niestety zawsze później okazywało się, że jest w ciąży. Była tym przerażona, ale jako odpowiedzialna, dorosła kobieta po prostu zrobiła test ciążowy, a nawet trzy testy. I wszystkie pokazywały ten sam wynik. Wtedy przeraziła się jeszcze bardziej. Była za stara na dziecko, miała dorosłe córki. Greg też był na to za stary. Przygotowała się psychicznie na to, że będzie się musiała umówić do kliniki aborcyjnej. Przecież w tym wieku nie mogli mieć dziecka. Wiedziała jednak, że zanim podejmie ostateczną decyzję musi mu powiedzieć. W końcu to był w połowie jego potomek. Miał święte prawo wiedzieć. No i nie do końca wiedziała jak on zareaguje. Usidła na kanapie w jego mieszkaniu i włączyła telewizję. Nadal nie mieszkała jeszcze u siebie. Ekipa kończyła właśnie remont ostatniej łazienki, a ona nie chciała tam przebywać z obcymi robotnikami. Teraz musiała jedynie poczekać, aż Greg wróci do domu.
Awatar użytkownika
Gregory
 

Posty: 150
Rejestracja: wt lis 29, 2022 7:02 pm

Re: [Baza Wojskowa] Dzień dobry, Pani do kogo?

Post autor: Gregory »

Gregory spędził czas w bazie, zarówno szkoląc żołnierzy, doradzając w kwestiach składu nowego zespołu specjalsów i przeglądając dane z frontu Ukraińskieg. Wciąż go ten temat interesował, wiedział że nowa grupa która się zawiąże będzie miała nie łatwe zadania do wykonania. Był jedynie pomocą i doradcą, ale czuł że powinien być. Lata służby zrobiły z nim wiele, ale nie umiał z dnia na dzień zapomnieć o ostatnich 10 lat. Stąd miał swoją rutynę, nawyki których nie zmieniał. Wracając do domu, jak zawsze z buta zadzwonił do niego kolega z bazy. Gregory wdrapał się na właściwe piętro i wszedł do mieszkania.
- Jasne, prześlij mi tylko te dane - wszedł do salonu kładąc stos dokumentów na stoliku. Robił to za każdym razem kiedy przynosił coś do domu. Nie oznaczało to że nie spędzał czasu z Bellą, czasami pracował zdalnie z domu i wtedy właśnie pojawiały się wojskowe papiery. Uśmiechnął się do Belli i pocałował, po czym wyprostował i ruszył do korytarza zdjąć buty i ułożyć je na swoje miejsce. Ponieważ pojawiła się Bianka to została pogłaskana na powitanie.
- Oczywiście że możesz na mnie liczyć Jack - powiedział do słuchawki - Spojrzę na nie i powiem ci co sądzę, jutro jest ok i tak pracuję w domu. Dobra, to do później brachu.
Zakończył rozmowę i wszedł do salonu, położył kluczę od mieszkania i komórkę na blacie w kuchni.
- Cześć kochanie - powiedział już do Bellie i usiadł koło niej. Mógł teraz poświęcić jej całkowicie swoją uwagę.
- Jak minął ci dzień? - zapytał całując ją na powitanie namiętnie. Uwielbiał ją, jego codzienność stała się kolorowa i pełna radości dzięki niej.
ODPOWIEDZ