[ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Awatar użytkownika
Max
 

Posty: 91
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:47 pm

[ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Max »

- Ja dotąd nie miałem zwierzaków, nie mam domu. Znaczy to się zasadniczo nie zmieniło, ale pojawił się Bolt. Nie mieszka ze mną, ma duży wygodny kojec ale opiekuję się nim teraz ja. W wojsku panują bardzo określone zasady, chociaż powiem ci że przemyciłbym go z chęcią do pokoju. Bolt jest owczarkiem niemieckim więc no wiesz spory pies. Ale jest przemiły, bardzo łagodny, usłuchany, kocha ludzi. Śmieszna sytuacja bo miałem być gdzie indziej, ale Wilkołak przyszedł pogadać i mówi że brakuje ludzi do szkolenia psów, a ja sobie myślę koleś ja szczura nawet nie miałem a ty psa mi dajesz. Ale bardzo wiele rzeczy się nauczyłem.
- O przyjaciele! Uwielbiałam ten serial. A miałaś wcześniej jakieś inne zwierzątka? - ucieszył się - to jest genialny serial, a " Big ban theory" oglądałaś? Uwielbiam seriale, przyznam się bez bicia. A ty?
- Słuchaj na spokojnie. Znając mnie sam powlókłbym się dość późno. A tak zostałem zmobilizowany więc fajnie wyszło. Dzięki ci tak w ogóle, że ci się chciało. Mogę ci się jakoś odwdzięczyć? - powiedział to spokojnym, radosnym głosem bez podtekstów.
- Opowiedz mi coś o sobie w ogóle. Madison nigdy nie mówiła że ma taką siostrę.
Awatar użytkownika
Camilla
 

Posty: 103
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:31 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Camilla »

- Powiedz mi Max... - zaczęła niepewnie - jak to jest, że nie masz domu i nigdy nie miałeś? Mad niewiele mi mówiła. Tyle, że będziesz u nich, że jesteś przyjacielem Leo z wojska, że nadal żołnierzem, ale w zasadzie nic poza tym.
- Więc... Dali ci psa i chyba jesteś z tego zadowolony.
- Nasi rodzice, moi i Maddie, zawsze mieli jakiegoś zwierzaka, kota, psa, miałam szczurki jako dziecko. Mad miała papużkę, Kira chomika, jest najmłodsza. Teraz rodzice mają dwa psy. Nasz brat, Thomas mieszka ze swoim chłopakiem i mają psa i kotka z adopcji. Też bym chciała, ale obawiam się, że nie starczyłoby mi czasu na psiaka, stąd świnki. Są kontaktowe, każda ma swój charakter, dużo gadają, biegają za mną, przybiegają na jedzonko, wdrapują się na mnie. Gruchają kiedy je drapie, przytulają się, śpią mi na karku, albo włażą do rękawa bluzy. Śmieszne towarzystwo. Świnki nie lubią żyć samotnie, potrzebują innych świnek żeby być szczęśliwe, dlatego mam stadko.
- Jasne! "Przyjaciół" obejrzałam, o matko, pewnie z dziesięć razy. BBT też, Młodego Sheldona, Po sąsiedzku, Jak poznałem waszą matkę, Pomoc domową, Stranger Things, Euforię i Gre o Tron, Ród Smoka i wiele, wieeele innych tytułów.
- Odwdzięczyć... Możesz. Moja kumpela robi imprezę urodzinową, mógłbyś ze mną pójść.
- Coś o mnie... No sporo już ci powiedziałam. Lubię aktywnie spędzać czas, lubię zwierzaki, swoją pracę. Jestem raczej zakręcona. Nie każdy to lubi. Ale rodzina mnie akceptuje. Są kochani. Wspaniali i... Nie mogłabym wymarzyć sobie lepszej rodzinki.
Awatar użytkownika
Max
 

Posty: 91
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:47 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Max »

- Nigdy nie miałem, wychowałem się w domu dziecka - powiedział dość spokojnie. Miał sporo czasu aby to zaakceptować - nie wiem kim byli moi rodzice, nigdy nie chciałem wiedzieć. Zostawili mnie w szpitalu kiedy byłem niemowlakiem, zaraz po porodzie, więc... zresztą w New Tropeolum. To mówi dużo o nich. Dwa lata przenosili mnie że szpitala do domu Bidul szukał mi domu, ale szczerze mówiąc to już wolałem tam mieszkać. Pierwsza rodzina miała zdrowo posrane w głowach, ale byłem na tyle mały że ledwo to pamiętam. Kolejna lepsza nie była, więc w końcu powiedziałem że nie chce być adoptowany. I zostałem w bidulu do 18 lat. A potem wciągnąłem się, wypadło na Wilkołaka.
- Wiesz co wyszło to przez przypadek. Chciałem się szkolić na pilota myśliwca bojowego, ale wilkołak mówi że mają wakat gdzie indziej tylko muszę skończyc kurs. Mówie ok, no to jasne skoro potrzebujecie i tak nauczyło mnie szkolić psy. Ale to fajna robota, zwierzaki se mega wdzięczne w pracy. Podoba mi się to.
- Czyli mieliście zwierzakowi dom. Fajnie! No słyszalem że świnki są całkiem spoko i dość wesołe i kontaktowe. Chociaż to co innego nic pies, trzeba go wyprowadzać, zapewnić mu ruch ale też psychiczne ćwiczenia, no i jak masz owczarka to przestrzeń też. Dałam im jakieś imię, świnką w sensie? - zapytał.
- Jasne, mogę iść czemu nie - powiedział z lekkim uśmiechem - nie lubisz chodzić na imprezy sama?
- No to widzę że oglądamy seriale tak samo - zaśmiał się - uwielbiam je. Nie mam dużo czas żeby je oglądać ale to też wynika z tego że sam sobie organizuje tak wszystko. Jak za długo siedzę to mnie nosi.
- wyobrażam sobie. Leo lepiej nie mógl trafić, jesteście kochani że go akceptujecie - uśmiechnął się pod nosem. To musiało być wspaniałe posiadać rodzinę, wsparcie kogoś bliskiego.
Awatar użytkownika
Camilla
 

Posty: 103
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:31 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Camilla »

- Przykro mi - powiedziała szczerze. Nie wiedziała, że Max jest sierotą. Tego akurat Mad jej nie powiedziała, a mogła. Nie chciała poruszać takich tematów, ale samo wyszło. Normalnie nie wypytywałaby go o takie rzeczy. Niby mówił normalnie i neutralnie, ale to nie były wesołe wspomnienia.
- Kim jest "Wilkołak"? To jakiś nauczyciel? - już wcześniej o nim wspominał, ale nie wyjaśnił jej o kim mówi, a ona nie wiedziała.
- No właśnie, świnki to co innego niż pies. Ale są bardzo fajne. Tak, mówiłam ci. Chandler, Monica, Phoebe i Rachel. Z Przyjaciół.
- Czyli teraz sam organizujesz sobie zajęcia?
- No nie, nie specjalnie. Ale chyba nikt nie lubi wychodzić sam. To znaczy wiesz... Mogłabym pójść sama, zwykle tak chodzę. Ale... Jeśli nie chcesz to spoko - poczuła się trochę zmieszana.
Awatar użytkownika
Max
 

Posty: 91
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:47 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Max »

- Ej, oczywiście że pójdę z Tobą na te urodziny - powiedział Max pewnie i chcąc ją zapewnić o tym, dotknął na chwilę jej dłoni. Zaraz ją cofnął.
- To nie było że nie chcę czy uważam że to dziwne. Nikt nie lubi być sam, to naturalne. Znaczy jak się zna Leo to odnosi się inne wrażenie, ale on jest po prostu nie typowy. Pójdę! - zapewnił ją spojrzał na chwilę przez okno.
- Wilkołak to przezwisko mojego dowódcy, surowy człowiek, wymagający, bardzo zdyscyplinowany ale też wiesz że dobrze trafiłeś. W krytycznych momentach możesz na niego liczyć. Służę u niego 10 lat więc wiem co mówię. Myślę że on jest dobrym człowiekiem po za bazą, bardzo empatycznym, ale w wojsku... jest troszkę inaczej niż na co dzień. Ale jest trochę legendą wśród wojskowych.
- No tak wspominałaś.
- No, nie lubię za dużo siedzieć w pokoju, wcześniej miałem tam Leo teraz byłby sam nikogo mi nie dorzucono. Więc ostatnio spędzam czas na ćwiczeniach i pracy z psami. Do pokoju wracam spać praktycznie. Nie chcę siedzieć sam. Więc pod tym względem sobie wszystko organizuje jak wróci tura, wojsko będzie to regulować i rozkazy.
Awatar użytkownika
Camilla
 

Posty: 103
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:31 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Camilla »

Milly spojrzała na ręka Maxa położoną na jej. To było... dziwne, a nie nieprzyjemne. Ma chyba po prostu taki był. Miała obie ręce na kierownicy, więc i tak nie miałaby dokąd uciec.
- No jasne... - odparła.
- Nie wiem do końca jak jest z Leo. Od Mad zdaje się nie odrywać. Z resztą, oni oboje. Jak mówiłam, papużki nierozłączki. Ale to słodkie. Maddie przez tyle lat była sama, jakby cały czas na niego czekała. Pewnie w zasadzie tak było. Leo od wielu lat był w jej życiu. Dużo się o nim nasłuchałam. Widziałam, że Mad jest zakochana, nie tak jak teraz, ale jednak. Chociaż szczerze, nie wierzyłam, że między nimi się ułoży. Nawet powiedziałam Maddie że powinna odpuścić, ale ona nie chciała. Pokłóciłyśmy się wtedy. Wiesz, ona wróciła, on był tam, nigdy nie mieli nic ustalone, nie byli oficjalnie razem, ale Mad cały czas czekała. Chciałam żeby znalazła sobie kogoś tu. Nigdy więcej nie mówiłam jej już nic takiego, po prostu starałam się ją wspierać w tym co było.
- Okej, czyli Wilkołak to wasz dowódca. A jak się naprawdę nazywa?
- Czyli chcesz wrócić i wyjechać na front? - zapytała.
- Nigdy nie myślałeś o niczym innym, w sensie na przykład żeby zająć się szkoleniem psów na poważnie?
Zaczęli dojeżdżać do szpitala, Milly skręciła na parking służbowy dla lekarzy i pracowników i zaparkowała najbliżej wejścia jak się dało.
- Jesteśmy.
Awatar użytkownika
Max
 

Posty: 91
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:47 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Max »

- Powiedziałbym że Leo nie lubi nazywać czegoś jeśli nie jest pewien. Ale bardzo się odmienił od kiedy ją poznał. Więc uważam że są uroczą i oddaną parą. Wszyscy za nim trzymali kciuki. Uwierz mi cała drużyna lubiła Leo, on może twierdzić co innego ale jednak. A nie ma podobno nic lepszego niż dom do którego możesz wrócić i rodzina która na ciebie czeka. Tak słyszałem, więc dobrze że wyszło jak wyszło. Wojsko raczej się już po niego nie zgłosi, nie z tą nogą. Ale dzięki Madi poradzi sobie. Twoja siostra jest wspaniała - pokiwał głową kiedy mówiła że radziła siostrze odpuścić. Pewnie sam by tak zrobił. \
- Gregory Wolf - odpowiedział wysiadając z samochodu - ale nikt do niego tak nie mówi. Wilkołak.. to wilkołak.
- Nic mnie tu nie czeka i nie trzyma - powiedział szczerze - chciałem inaczej to sobie ułożyć wszystko, mieć rodzinę i dom jak słyszałaś, ale odpuszczam. Może tak miało być.
Max wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów.
- Nie będzie ci przeszkadzać? - zapytał.
- Wiesz co, nie wiem jak żyje się inaczej, jako młody chłopak chciałem poznać jakąś dziewczynę, zmienić życie, pewnie znaleźć jakąś pracę normalną... jakoś to wszystko poukładać do kupy. Teraz jest mi to już obojętne.
- A ty? Lubisz swoją pracę? Masz jakieś plany na przyszłość? Marzenia? - zainteresował się.
Awatar użytkownika
Camilla
 

Posty: 103
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:31 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Camilla »

Milly zmarszczyła czoło.
- Mmmm, pal jak musisz, ale tu, na parkingu. Wytrzymam. I nie będę gadała jakie to niezdrowe, bo... wiadomo. Pal.
- Obojętne, w sensie, że... ?
- No dobra, ale kiedyś przyjdzie czas na emeryturę i co wtedy? Zasadniczo ani tu, ani tam nic cię nie trzyma, więc równie dobrze mógłbyś bujać się w Tro, co jest zasadniczo bezpieczniejsze niż bieganie z karabinem. Ale, to tylko moje podejście. Z resztą wiesz. Niech każdy robi to co mu najbardziej pasuje. Ale nie powiedziałabym, że nic cię tu nie czeka. Jest całe mnóstwo rzeczy, które możesz mieć tu, których nigdy nie będziesz mieć tam.
- Ile właściwie masz lat?
- Ja? Jasne. Kocham moją pracę. Pomagam ludziom. Trzeba mieć nerwy na wodzy, ale chyba od tego są ratownicy. Przyjeżdżamy do wypadków, ratujemy ludzi w najgorszym stanie, ratujemy ich rodziny, dzieci. Nie mówię, że jest łatwo, bo nie jest, ale to coś znaczy, dla mnie to coś znaczy.
- Marzenia... Chciałabym kiedyś polecieć do Dubaju, na Bali, zobaczyć krater Ngorongoro w Afryce. Obejrzeć Egipt, wypłynąć w rejs Nilem. Pojechać na safari, zobaczyć prawdziwego lwa, słonia, żyrafę. Polecieć na Islandię zobaczyć gorące źródła. Kupić nowy motocykl. A tak poza tym, to zazdroszczę Mad i Thomowi, Thom może jeszcze nie planuje ślubu, ale to się prędzej czy później wydarzy. Mad ma Leo i za chwilę będzie mężatką. A ja... - wzięła głęboko powietrze do płuc - zajmuje sobie czas milionem rzeczy, bo tak szczerze, nie mam z kim leżeć na kanapie i się nudzić. A czasem to chyba każdy by chciał się tak "ponudzić", byle mieć z kim.
Awatar użytkownika
Max
 

Posty: 91
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:47 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Max »

- Do emerytury? Wątpię abym do niej dożył - powiedział zaskakująco bez emocji i spokojnie. Zapalił papierosa i zaciągnął się.
- Obojętne, bo to właśnie czuję. Czuję się obojętny.. na to co się wydarzy - Max mógł być z nią szczery, w końcu nie była to Madi ani Leo - obojętne co wydarzy się jutro, albo dziś. Jakie to tak naprawdę ma znaczenie... robię co muszę, bo takie mam obowiązki. Może za pół roku to się skończy.
Spojrzał przed siebie na miasto, znów się zaciągając, potem na kobietę słuchając o czym mówi.
- Masz wspaniałe plany - pochwalił ją - czemu nie, być gdzieś daleko... na bali. Zrób to, wszystko co masz na swojej liście, bo to wspaniałe marzenie. Serio, ekstra jest podróżować i żyć pełną płuc. Trzymam kciuki że ci się to wszystko uda!
Zachęcił ją, to było przecudowne że chce zrobić tak wiele rzeczy. Uśmiechnął się delikatnie obserwując ją.
- Niestety rozumiem cię. Prawdopodobnie żyję w takim tempie w jakim żyję właśnie dlatego, zapycham sobie czas. Ale już jestem zmęczony tym zwyczajnie. Ale myślę że ty masz jeszcze wiele dobrych dni przed sobą, jesteś piękną kobietą to kwestia czasu. Na pewno w końcu będziesz się nudzić z kimś na tej kanapie!
- Na Ciebie też przyjdzie czas - zapewnił ją spokojnie. Była śliczna dziwił się że jeszcze nie ma faceta. Ten świat był dziwny, takie śliczne dziewczyny była same. A faceci rozglądali się za jakimiś pasztetami.
Awatar użytkownika
Camilla
 

Posty: 103
Rejestracja: wt lis 29, 2022 6:31 pm

Re: [ Tropeolum- miasto] Dobry początek.

Post autor: Camilla »

- Brzmisz niepokojąco... - stwierdziła. Miała zajęcia z psychologi i wiedziała czym to pachnie.
- No dobra... To może umówmy się tak, że będziesz na siebie uważał i przyjedziesz do nas na święta? Do mnie, do Mad i Leo, do moich rodziców i dziadków. Będziesz miał jakiś cel. Konkretny. Rzeczowy. Coś co będzie cię trzymało na miejscu. Ja cię zapraszam.
- Mówisz, jakbyś nic przed sobą nie miał, a masz. Teraz nawet coś bardzo konkretnego: święta. Będziemy się dobrze bawić. Mówiłeś, że nie masz rodziny, więc zapraszam cię do mojej.
- Nie powiedziałeś mi ile masz lat - dodała. Pytała go o to, ale ominął temat.
- Na pewno część z tych planów zrealizuje. Nie zamierzam z nich rezygnować.
- Ależ gadasz. "Piękną kobietą", phi, faceci może i lecą na ładny tyłek, trochę mniej na osobowość. To oni chcą mieć game room, siedzieć przed kompem, grać, oni chcą jeździć motocyklem i strzelać się w krzakach. Nie lubią dziewczyn, które wiedzą czego chcą i mają to czego oni by chcieli. Więc cóż, mam powodzenie dopóki ktoś nie dowie się co robię w życiu i ze swoim życiem. Jasne, na początku każdego jara, że może pograć sobie z dziewczyną, ale potem to się zmienia. Większość jednak widzi świat z patriarchatem w roli głównej. "Ja gram i się ścigam", a baba do garów. Nie, nie, dziękuję, ale nie ze mną takie numery. Już wolę być sama niż z kimś, kto będzie mi mówił co mam robić. I uwierz mi, dobrego doświadczenia nie mam. Chciałabym żeby było inaczej, ale nie jest. Poza tym, gadasz o mnie że jestem piękną kobietą, jakby tobie czegoś brakowało. No proszę cię.
ODPOWIEDZ